
W tamtym roku jadąc na 2 tygodnie spokojnie pakowałem się w 3 kufry (oryginalne plastiki od Suzuki do modelu z 2008r.). Obecnie jednak planujemy kilka kempingów więc dochodzi namiot, mata, śpiwór. Pierwsze przymiarki wykazały że mata i śpiwór plus jakieś drobne rzeczy mogłyby wylądować w jednym z bocznych kufrów. W pozostałych dwóch reszta. Namiot, który mam, niestety jest ciut za długi i musi wylądować na tylnym siedzeniu (jadę sam więc tył jest wolny). No i pojawił się dylemat. Bo skoro i tak tylne siedzenie jest częściowo zajęte to czy nie lepiej by było zastąpić dwóch bocznych kufrów jakąś większą torba zapięta na kanapie. Myślę o takiej 50-60 litrowej. Namiot mógłby wtedy wylądować nawet na niej, a reszta do kufra centralnego.
I tu pytanie. Co jest wygodniejsze i praktyczniejsze? Jakie rozwiązania stosujecie? Bo tak siedząc i kombinując dochodzę do wniosków że każda z tych możliwości ma swoje plusy minusy. No ale mogę czegoś nie brać pod uwagę ze względu na niewielkie doświadczenie w tej kwestii. Stąd pytanie
