Camelbak, bukłak, hydration pack
Camelbak, bukłak, hydration pack
Czy ktoś z Was używa bukłaka podczas jazd motocyklem?
Jeżeli tak to czy jest on w dedykowanym miejscu w kurtce czy jako dodatkowy plecak?
Jeżeli tak to czy jest on w dedykowanym miejscu w kurtce czy jako dodatkowy plecak?
DL650 2012
Re: Camelbak, bukłak, hydration pack
Ja jeździłem z tym na plecach ale w ciepłe dni woda nagrzewała się do tego stopnia, że nadawała się aby wziąść prysznic a nie do picia. Na dodatek kurtka robi się ciężka. Odpuściłem. Przy wyborze kurtki ten aspekt jest od tamtej pory dla mnie całkowicie pomijany.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
-
- A+B+C
- Posty: 1209
- Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Camelbak, bukłak, hydration pack
A, czyli nie warto? Ostatnio właśnie zauważyłem, że chce się pić podczas jazdy. Myślałem też o uchwycie na kubek/puszkę z napojem. Do gmola takie są albo do kierownicy. Tylko że w tym tempie zara trzeba będzie drugą kierownicę dokupić, żeby pomieścić na niej te wszystkie graty :/
Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Camelbak, bukłak, hydration pack
Żyjemy w cywilizowanym świecie wiec picia po sklepach kupa. Na moto zawsze butelka wody a i przystanki sa wskazane co by nogi rozporostować.
To nie wyścigi żeby zakładać butle do picia. Następnym krokiem bedzie cewnik?
To nie wyścigi żeby zakładać butle do picia. Następnym krokiem bedzie cewnik?
- Old Donkey
- A+B+C
- Posty: 1825
- Rejestracja: 05 maja 2018, 13:53
- Lokalizacja: Katowice
Re: Camelbak, bukłak, hydration pack
Chyba trochę za agresywnie poszedłeś z tym cewnikiem. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że osoba, która ma dużą potliwość może mieć problem z odpowiednim nawodnieniem gdy się robi te 500 czy 700km w dużym upale. A stawanie co 100km aby uzupełnić płyny i w przypadku kasku integralnego zdejmowanie go aby się napić z butelki może być irytująceSmerfciamajda pisze:Żyjemy w cywilizowanym świecie wiec picia po sklepach kupa. Na moto zawsze butelka wody a i przystanki sa wskazane co by nogi rozporostować.
To nie wyścigi żeby zakładać butle do picia. Następnym krokiem bedzie cewnik?
- Ocena: 5.88235%
DL650 2012
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Camelbak, bukłak, hydration pack
To nie było agresywne.
A w upale przystanek jest wskazany.
Ale co kto lubi
A w upale przystanek jest wskazany.
Ale co kto lubi
Re: Camelbak, bukłak, hydration pack
Z perspektywy czasu i nawijanych kilometrów przechodzę w stronę wolniejszej jazdy i częstszych przystanków na picie, sikanie i ogólny odpoczynek odchodząc od kręcenia kilometrów i trzymania tyłka w siodle za wszelką cenę. Jazda jakby stała się jeszcze bardziej przyjemna. Ale każdy robi to, co lubi najbardziej.
- Ocena: 5.88235%
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
Re: Camelbak, bukłak, hydration pack
Ja korzystam z camelbacka, głównie jeżdżąc w teren. Raz, że na rajdach może być trudno o czynny sklep przy trasie, dwa, że przy zwiększonym wysiłku związanym z jazdą w terenie to nawet te 3l pojemności bukłaka to bywa mało na cały dzień. Najpierw woziłem go w kurtce, ale camelback + protektor to już taki zestaw, że trudno było zamek kurtki dopiąć. Teraz wożę w takim wąskim, rowerowym plecaku - jest znacznie wygodniej, a jeszcze można parę drobiazgów do niego wrzucić, jak choćby zapasowy telefon, parę podstawowych narzędzi czy apteczkę - na co dzień jeżdżące w kufrze.
Jakbym miał jechać w jakąś dłuższą trasę asfaltową, to też bym chyba założył - nie jest to uciążliwe, a miło móc sobie łyknąć wtedy kiedy się zachce i nawet w czasie jazdy. Fakt, że przystanki na rozruszanie się są wskazane... ale ja nieraz mam tak, że jak pojadę gdzieś dalej, to nagle zostaje mi 3-4 godziny jazdy do pokonania ciurkiem, jeśli chcę zdążyć na obiecaną żonie godzinę
Jakbym miał jechać w jakąś dłuższą trasę asfaltową, to też bym chyba założył - nie jest to uciążliwe, a miło móc sobie łyknąć wtedy kiedy się zachce i nawet w czasie jazdy. Fakt, że przystanki na rozruszanie się są wskazane... ale ja nieraz mam tak, że jak pojadę gdzieś dalej, to nagle zostaje mi 3-4 godziny jazdy do pokonania ciurkiem, jeśli chcę zdążyć na obiecaną żonie godzinę
Marcin
DL 650 AL2 Metallic Fox Orange - Chudy Rudy Obecnie zdemotoryzowany
DL 650 AL2 Metallic Fox Orange - Chudy Rudy Obecnie zdemotoryzowany