Cześć i czołem koledzy, jestem ciekaw czy używacie dedykowanego czerwonego suwaka na kierownicy, którym ponoć powinno się (?) gasić silniczek naszych Suzi ?
Ja nie używam czerwonych przycisków, zostawię tę "przyjemność" Putinowi
A tak serio, to przecież guzik awaryjnego wyłączenia silnika i lepiej go nie nadwyrężać. Lepiej żeby zadziałał jak będzie taka potrzeba. Z drugiej strony przecież styki w tym przełączniku nie wypalają się jakoś znacząco szybciej niż inne przełączniki czy styki w stacyjce. Ale tak jak Seba pisze, nie wiem po co powielać czynności, jak i tak stacyjki na koniec trzeba użyć.
Ogar205>CZ175>MZ250 z koszem>JunakM10>ETZ250>IntruderVL800>IntruderC1500>Vstrom1000 2016>CRS250> IMPERIALE400+RE HIMALAYAN 452
Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili,gdy zdamy sobie sprawę,że mamy tylko jedno.
Ja tam tego czerwonego nie używam. Bo i po co, skoro i tak za chwilę muszę przekręcić kluczyk i wyjąć go ze stacyjki. Po killswitchu choćby światła zostają zapalone więc i tak musisz przekręcić kluczyk. Dla mnie jak coś jest duże i czerwone to lepiej tego nie dotykać
DL650 AL2 biały -> Triumph Explorer 1200 -> KTM Super Adventure R
Pytanie czy przerywanie prądu idącego do zapłonu przy pracującym silniku jest lepsze przez dedykowany przełącznik czy wyłącznik stacyjki, którego lepiej nie obciążać nadmiernie. Jak mówicie, światła i tak świecą a to chyba jest więcej niż zasilanie silnika, z drugiej strony może to dochodzić jakieś dodatkowe iskrzenie związane z indukcyjnością tego obwodu. Na szybko nie znalazłem niczego w instrukcji obsługi, więc może rzeczywiście nie ma co używać czerwonego tylko gasić kluczykiem...?
O jakim przerywaniu prądu zapłonu piszesz...? Nie wspominając o światłach...
Na stacyjce masz tylko malutki prąd strujacy przekaźnikami - inaczej momoentalnie miałbyś w niej wypalone styki.
Antyks pisze:Ze głupio zapytam.. czy komuś kiedykolwiek padła stacyjka lub wzmiankowany guziczek czerwony w V-stromie ? :)
Ot, mądre pytanie! Ktoś, coś ?
staszek_s pisze:Pytanie czy przerywanie prądu idącego do zapłonu przy pracującym silniku jest lepsze przez dedykowany przełącznik czy wyłącznik stacyjki, którego lepiej nie obciążać nadmiernie. Jak mówicie, światła i tak świecą a to chyba jest więcej niż zasilanie silnika, z drugiej strony może to dochodzić jakieś dodatkowe iskrzenie związane z indukcyjnością tego obwodu. Na szybko nie znalazłem niczego w instrukcji obsługi, więc może rzeczywiście nie ma co używać czerwonego tylko gasić kluczykiem...?
DL650 AL2 biały -> Triumph Explorer 1200 -> KTM Super Adventure R
Zawsze gaszę czerwonym guzikiem. Dlaczego?? Bo tak. A jak padnie to go rozbiorę i styki zalutuję na stałe a nie będę kupował nowego.
Nad słusznością gaszenia killswitchem poszperam na necie i może coś znajdę.
ja słyszałem , a nawet dostałem zje... ke jak robiłem prawko ze mam nie gasić stacyjką , tylko czerwonym przyciskiem bo spale moduł zapłonowy... . wiec tak od 3 lat zawsze gaszę motory czerwonym.
ARD pisze:ja słyszałem , a nawet dostałem zje... ke jak robiłem prawko ze mam nie gasić stacyjką , tylko czerwonym przyciskiem bo spale moduł zapłonowy... . wiec tak od 3 lat zawsze gaszę motory czerwonym.
Czyli.. gasisz czerwonym, potem stacyjka, a przy zapalaniu moto ? najpierw kluczyk i czerwony, czy czerwony i kluczyk ?