To ktoś czytać nie umie i nie zaznaczył że brał udział .Centrino pisze:Ja nie zaliczyłem parkingówki (wszystko przede mną) a udział w ankiecie brałem
Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
- Antyks
- Administrator
- Posty: 2215
- Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Kontakt:
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
To teraz ciekawe, jak będą wyglądały oferty sprzedaży forumowych motocykli ))kalinago pisze:Aktualne wyniki sugerują, że nie nikogo kto nie zaliczyłby "parkingówki"
Online
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Protestuję! Pod Tapatalkiem nie ma ankiety
Zdrówko シモン
Mniejszość Niemiecko Japońska
Mniejszość Niemiecko Japońska
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Przy każdym ogłoszeniu dot. sprzedaży ,moto dawaj linka do ankiety
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Ja nigdy nie mial miałem "parkingówki", za to 25 lat temu miałem szlif, gdy chcąc wjechać w ostry zakręt większą prędkością uciekła dupa na leżącym na drodze piasku, jechałem wtedy Iżem Planetąkalinago pisze:Aktualne wyniki sugerują, że nie ma nikogo kto nie zaliczyłby "parkingówki"
Zdarłem kolano i nie miałem tam czucia kilka lat
Iżu
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Musiałem zmienić po przeczytaniu ostatniego posta. Przypomniałem sobie o szlifie komarkiem gdzie przez kilka lat nie mogłem klęknąć na kolana. W sumie to nie motocykl. Ale zostaje że miałem.
Marcin
V-strom 1000 L6 YVB PINGWIN
V-strom 1000 L6 YVB PINGWIN
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
ja zaliczyłem już ze 2 gleby parkingowe i jeden szlif na zakręcie pełnym piachu przy minimalnej prędkości
Szkody z tego całego ambarasu zerowe , ot podniosłem i pojechałem dalej - gmole się jednak przydają
A wracając do lat młodzieńczych/dziecięcych przypominam sobie glebę na motorynce - pies jakiś mi wyleciał i spektakularnie fiknąłem kozła. Wstałem i rozglądam się gdzie ten padalec co go przejechałem a ten skur****lek nie dość że nic nie ucierpiał to jeszcze podleciał i chciał mnie dziabnąć ;]
Pamiętam też jak z kumplami WSKę przerobiliśmy na crossa , oczywiście jako fabryczny kierowca testowy zostałem jednogłośnie wytypowany do pierwszej jazdy, więc pierwsza górka gaz do oporu i fruuuuunę .... i patrzę jak przednie koło razem z widelcami ulega sile ciążenia i postanawia wcześniej wylądować niż reszta motocykla, reszty się domyślcie Jakim cudem nic mi się nie stało to do dzisiaj nie wiem
Szkody z tego całego ambarasu zerowe , ot podniosłem i pojechałem dalej - gmole się jednak przydają
A wracając do lat młodzieńczych/dziecięcych przypominam sobie glebę na motorynce - pies jakiś mi wyleciał i spektakularnie fiknąłem kozła. Wstałem i rozglądam się gdzie ten padalec co go przejechałem a ten skur****lek nie dość że nic nie ucierpiał to jeszcze podleciał i chciał mnie dziabnąć ;]
Pamiętam też jak z kumplami WSKę przerobiliśmy na crossa , oczywiście jako fabryczny kierowca testowy zostałem jednogłośnie wytypowany do pierwszej jazdy, więc pierwsza górka gaz do oporu i fruuuuunę .... i patrzę jak przednie koło razem z widelcami ulega sile ciążenia i postanawia wcześniej wylądować niż reszta motocykla, reszty się domyślcie Jakim cudem nic mi się nie stało to do dzisiaj nie wiem
DL650 K5 Blue
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Ale w ankiecie nie jest napisane, że chodzi o aktualnie posiadany motocykldawidek pisze:To teraz ciekawe, jak będą wyglądały oferty sprzedaży forumowych motocykli ))kalinago pisze:Aktualne wyniki sugerują, że nie nikogo kto nie zaliczyłby "parkingówki"
Mój poprzedni poleciał na trawę podczas wytaczania z garażu. Poszedł jako bezwypadkowy bo poleciał na świeżo skoszoną trawę i dzięki temu nawet się nie ubrudził
Romet Komar -> Suzuki GSF 600 Bandit -> Suzuki V-Strom 1000
Online
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Moje parkingówki skończyły się przytarciami ale jako wypadek bym tego też nie zakwalifikował. Ot zwykłe ślady użytkowania
null
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Mój przypadek chyba taki nie typowy trochę był.
Otóż u kumpla na warsztacie stawiałem motocykl na podnośnik. Podnośnik zbudowany tak, że najpierw najazdem trzeba nim wjechać z 15-20cm do góry.
Pi razy drzwi coś takiego:
Nie wiem jakim cudem ale nie trafiłem kołami w ten taki łapacz na przednie koło i musiałem lekko cofnąć motocykl. Problem w tym, że cofnąłem za daleko i motocykl zaczął zjeżdżać z podjazdu. Chwilkę powalczyłem ale z góry byłem przegrany. Motocykl przechylił się na prawą stronę i poleciał w pi..... .
Całe szczęście po prawej stronie podnośnika stała beczka 200l na zużyty ulej i kierownicą motocykl zatrzymał się na tej beczce także nie poleciał całkiem na ziemię.
Zniszczenia: ciężarek kierownicy a właściwie jego śruba uległa deformacji. A na motocyklu ani ryski. Śruba została wyprostowana i założona ponownie
Otóż u kumpla na warsztacie stawiałem motocykl na podnośnik. Podnośnik zbudowany tak, że najpierw najazdem trzeba nim wjechać z 15-20cm do góry.
Pi razy drzwi coś takiego:
Nie wiem jakim cudem ale nie trafiłem kołami w ten taki łapacz na przednie koło i musiałem lekko cofnąć motocykl. Problem w tym, że cofnąłem za daleko i motocykl zaczął zjeżdżać z podjazdu. Chwilkę powalczyłem ale z góry byłem przegrany. Motocykl przechylił się na prawą stronę i poleciał w pi..... .
Całe szczęście po prawej stronie podnośnika stała beczka 200l na zużyty ulej i kierownicą motocykl zatrzymał się na tej beczce także nie poleciał całkiem na ziemię.
Zniszczenia: ciężarek kierownicy a właściwie jego śruba uległa deformacji. A na motocyklu ani ryski. Śruba została wyprostowana i założona ponownie
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Z ciekawości zapytam jakie macie metody na podnoszenie Suzi z pozycji "parkingowej" (czyli prawie leżącej na boku, gdzie jeszcze siedzimy na motocyklu)?
Kiedyś straciłem równowagę podczas konieczności nagłego zahamowania na skręconym kole i małej prędkości , na skutek czego motocykl pochylił się na prawy bok i ledwo udało mi się go przywrócić do pionu, mało brakowało do zetknięcia z podłożem i klasycznej parkingówki.
Może jest jakaś technika by go postawić do pionu z takiej pozycji (namęczyłem się wtedy srogo)?
Ewidentnie daje tu znać wysoki środek ciężkości naszych maszyn.
Jak już sprzęt leży, to podchodzimy tyłem do motocykla i podnosimy sprzęta z nóg na wyprostowanym kręgosłupie stojąc tyłem (jak przy podnoszeniu ciężarów), w ten sposób można podnieść nawet GSa czy jakaś sporą armaturę.
Pozdrówko
Kiedyś straciłem równowagę podczas konieczności nagłego zahamowania na skręconym kole i małej prędkości , na skutek czego motocykl pochylił się na prawy bok i ledwo udało mi się go przywrócić do pionu, mało brakowało do zetknięcia z podłożem i klasycznej parkingówki.
Może jest jakaś technika by go postawić do pionu z takiej pozycji (namęczyłem się wtedy srogo)?
Ewidentnie daje tu znać wysoki środek ciężkości naszych maszyn.
Jak już sprzęt leży, to podchodzimy tyłem do motocykla i podnosimy sprzęta z nóg na wyprostowanym kręgosłupie stojąc tyłem (jak przy podnoszeniu ciężarów), w ten sposób można podnieść nawet GSa czy jakaś sporą armaturę.
Pozdrówko
Iżu
Online
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Ja mam problem z podniesieniem z bocznej stopki jak za mocno się pochyli to wtedy próbuje z lewej strony dźwignąć kierownicą i nadusić nogą na prawy podnóżek.
null
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Po swoich doświadczeniach mogę tylko zasugerować, żeby nie szarpać się wtedy z moto, tylko spróbować go jak najdelikatniej położyć i potem podnieść opisaną przez Ciebie techniką. Bardzo łatwo przy takiej sytuacji zerwać sobie coś, czy nabawić się przepukliny (stopień wysportowania jest niemal bez znaczenia w takich sytuacjach), a to trochę więcej kosztujeIżu pisze:Z ciekawości zapytam jakie macie metody na podnoszenie Suzi z pozycji "parkingowej" (czyli prawie leżącej na boku, gdzie jeszcze siedzimy na motocyklu)?
Kiedyś straciłem równowagę podczas konieczności nagłego zahamowania na skręconym kole i małej prędkości , na skutek czego motocykl pochylił się na prawy bok i ledwo udało mi się go przywrócić do pionu, mało brakowało do zetknięcia z podłożem i klasycznej parkingówki.
Może jest jakaś technika by go postawić do pionu z takiej pozycji (namęczyłem się wtedy srogo)?
Ewidentnie daje tu znać wysoki środek ciężkości naszych maszyn.
Jak już sprzęt leży, to podchodzimy tyłem do motocykla i podnosimy sprzęta z nóg na wyprostowanym kręgosłupie stojąc tyłem (jak przy podnoszeniu ciężarów), w ten sposób można podnieść nawet GSa czy jakaś sporą armaturę.
Pozdrówko
A odpowiadając na pytanie i teoretyzując, to może przeciwskręt pomoże? ))
- Grzechu (Kobyłka)
- A+B+C+D
- Posty: 2054
- Rejestracja: 09 sty 2017, 12:55
- Lokalizacja: Opole
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
@dawidek, a idąc dalej w teorie, to kiedy maszyna leży, to napewno mamy zamkniętą oponę
Honda Transalp 650XL + Suzuki V-Strom DL 1000 ABS 2016
SP6AZE
SP6AZE
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
@Grzechu - no, zaczynasz już myśleć jak rasowy zamykacz! Przyznaj się, coś nabroił w tych Bieszczadach? )
Pamiętaj tylko o jednym - zamknięcie jest pełne, jak opona ma punkt styku z asfaltem i koło się kręci ))
Sorki za OT
Pamiętaj tylko o jednym - zamknięcie jest pełne, jak opona ma punkt styku z asfaltem i koło się kręci ))
Sorki za OT
- Grzechu (Kobyłka)
- A+B+C+D
- Posty: 2054
- Rejestracja: 09 sty 2017, 12:55
- Lokalizacja: Opole
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
@dawidek, ja wywrotkę miałem jakieś 2 lata temu, wtedy jeszcze latałem Trampkiem. Suzi (odpukać) jeszcze "nie chrzczona" wywrotką, szlifem, etc.
A w Bieszczadach przepięknie i pusto na drogach było. Minąłem i pozdrowiłem może z 5 rider'ów.
A w Bieszczadach przepięknie i pusto na drogach było. Minąłem i pozdrowiłem może z 5 rider'ów.
Honda Transalp 650XL + Suzuki V-Strom DL 1000 ABS 2016
SP6AZE
SP6AZE
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Czyli trza wozić ze sobą jakąś poduszkę, by ją w takim momencie móc podłożyć pod motocykl ldawidek pisze: Po swoich doświadczeniach mogę tylko zasugerować, żeby nie szarpać się wtedy z moto, tylko spróbować go jak najdelikatniej położyć i potem podnieść opisaną przez Ciebie techniką. Bardzo łatwo przy takiej sytuacji zerwać sobie coś, czy nabawić się przepukliny (stopień wysportowania jest niemal bez znaczenia w takich sytuacjach)
Iżu
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Mnie ciekawość zżera, jak trudno było by mi podnieść motorek. Jakoś szkoda mi go położyć celowo, a sam się nie wywrócił. VStrom na początku strasznie klocowaty mi się wydawał, nawet przepchnąć mi go było ciężko. Teraz już się przyzwyczaliłem i raczej go już nie pcham - bo ma silnik i sam wjedzie
Podbramkowe sytuacje miałem dwie. Pierwsza na 125-ce, taki choperek to był, nawigacja mnie zaprowadziła na drogę w lesie, jakies kilka(naście?) kilometrów w piachu. Najpierw było niewinnie, ale im dalej tym piach głębszy i bardziej sypki. Najpierw dałem gazu, ale jak mi się motorek raz porządnie zatoczył w tym piachu i wizja gleby mi stanęła przed oczami, to stwierdziłem że jest za szybko. Potem już tylko starałem się utrzymać jednostajną prędkość i nie zatrzymać (ruszanie było problematyczne). Motorek sam sobą kierował i się zataczał od lewej krawędzi drogi do prawej, a ja mu nie przeszkadzałem. Jakoś wyjechałem, ale było parę sytuacji blisko gleby. Do dziś nie wiem, czy to była dobra strategia. VStromem się jeszcze nie odważyłem wjechać w piach.
A druga sytuacja była na kursie na prawko. Motorek nie mój, otoczony gmolami, chciałem go sobie chociaż raz podnieść z gleby, oporów przed experymentowaniem nie miałem. Ale MT07 jest leciutka, zwrotna, nie wywaliłem się. No i raz, pod koniec kursu, coś tam sobie ćwiczyłem na placu (chyba omijanie przeszkody i hamowanie) i jeździłem trochę szybciej w kółko. Na zakręcie początkująca kursantka zajechała mi drogę, więc trochę zacieśniłem zakręt i wtedy niespodzewanie podnóżek przytarł. To mnie tak przeraziło że dałem po hamulcach, motorek prawie upadł ale się jakoś odepchnąłem nogą i wyszdłem z tego. Ale co mi wtedy instruktor nakładł do uszu, ocho... "Nie wolno po hamulcach" ja, że "wiem, ale wtedy nie myślałem", a on "nie ma że wiem, nie wolno po hamulcach", ja że "wiem, ale że się przestraszyłem i odruchowo", a ten że "nie ma odruchowo, nie wolno".
To była moja sytuacja najbliższa gleby
Podbramkowe sytuacje miałem dwie. Pierwsza na 125-ce, taki choperek to był, nawigacja mnie zaprowadziła na drogę w lesie, jakies kilka(naście?) kilometrów w piachu. Najpierw było niewinnie, ale im dalej tym piach głębszy i bardziej sypki. Najpierw dałem gazu, ale jak mi się motorek raz porządnie zatoczył w tym piachu i wizja gleby mi stanęła przed oczami, to stwierdziłem że jest za szybko. Potem już tylko starałem się utrzymać jednostajną prędkość i nie zatrzymać (ruszanie było problematyczne). Motorek sam sobą kierował i się zataczał od lewej krawędzi drogi do prawej, a ja mu nie przeszkadzałem. Jakoś wyjechałem, ale było parę sytuacji blisko gleby. Do dziś nie wiem, czy to była dobra strategia. VStromem się jeszcze nie odważyłem wjechać w piach.
A druga sytuacja była na kursie na prawko. Motorek nie mój, otoczony gmolami, chciałem go sobie chociaż raz podnieść z gleby, oporów przed experymentowaniem nie miałem. Ale MT07 jest leciutka, zwrotna, nie wywaliłem się. No i raz, pod koniec kursu, coś tam sobie ćwiczyłem na placu (chyba omijanie przeszkody i hamowanie) i jeździłem trochę szybciej w kółko. Na zakręcie początkująca kursantka zajechała mi drogę, więc trochę zacieśniłem zakręt i wtedy niespodzewanie podnóżek przytarł. To mnie tak przeraziło że dałem po hamulcach, motorek prawie upadł ale się jakoś odepchnąłem nogą i wyszdłem z tego. Ale co mi wtedy instruktor nakładł do uszu, ocho... "Nie wolno po hamulcach" ja, że "wiem, ale wtedy nie myślałem", a on "nie ma że wiem, nie wolno po hamulcach", ja że "wiem, ale że się przestraszyłem i odruchowo", a ten że "nie ma odruchowo, nie wolno".
To była moja sytuacja najbliższa gleby
Daelim Daystar ==> Suzuki DL650 XAL2018
- Pyxis
- A+B+C+D
- Posty: 2316
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
- Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
- Kontakt:
Re: Czy kiedykolwiek przewróciłeś motocykl ?
Ja tylko jakies parkingowki no i ze 3x na torze, ale lekko
Wole tak kilka razy, niz raz na ulicy przy predkosci majacej znaczenie. VStrom nie ma ramy se szkla. To naprawde solidna konstrukcja. Widac zreszta po jego wadze.
Wole tak kilka razy, niz raz na ulicy przy predkosci majacej znaczenie. VStrom nie ma ramy se szkla. To naprawde solidna konstrukcja. Widac zreszta po jego wadze.
( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2