
W sierpniu 2019 odbyłem jak wiecie jazdę testową motocyklem - Harley Davidson FXDR 114, a bezpośrednio po niej przejechałem się bardzo ciekawym i niezwykle wygodnym modelem - Harley Davidson Sport Glide, wycenionym obecnie przez producenta na kwotę około - 80'800 zł (rocznik 2020), maszynę wypożyczyłem jak zawsze od dealera - Harley-Davidson Katowice:
https://harley-davidson-katowice.pl/
Harley Davidson Sport Glide jest takim motocyklowym kameleonem, który może zmieniać swój charakter w zależności od naszych preferencji i tak możemy mieć typowego cruisera, ale także motocykl typu touring po ubraniu go w dedykowane kufry i przednią owiewkę dostępną w standardzie.
Linia tego sprzętu bardzo przypadła mi do gustu, gdyż jest bardzo podobna do mojego ulubionego modelu H-D czyli Fat Boy, którym jeździł kiedyś Terminator

Motocykl na sucho waży - 304 kg. ramę wykonano ze stali, wysokość siedzenia kierowcy to - 680 mm a prześwit zaledwie - 120 mm, dosyć mały jest także kąt złożenia w zakrętach wynoszący zaledwie około - 28 stopni, a więc każde mocniejsze pochylenie będzie powodować krzesanie iskier

Bardzo ładnie wykonano w tej maszynie dosyć spory zbiornik paliwa (pojemność - 18'9 l.) z wbudowanym klasycznym analogowym prędkościomierzem, który u dołu ma dodatkowy wyświetlacz parametrów jazdy, wygląda to bardzo estetycznie aczkolwiek podczas jazdy wymusza opuszczanie wzroku niżej w celu odczytu parametrów.
Harleya fabrycznie wyposażono także w tempomat co jest dużą zaletą w motocyklu o turystycznych aspiracjach, mamy tu także przedni reflektor w technologii LED, tak samo jak specyficzne tylne lampki kierunkowskazów pełniących także funkcję świateł pozycyjnych i stop-u, co ciekawe przednie kierunkowskazy jako jedyne w tym motocyklu są wyposażone w żarówki.
Snop światła z przedniego reflektora LED wydawał mi się jednak dosyć mizerny w porównaniu do H-D FXDR którym jeździłem wcześniej.
Bardzo spodobały mi się w tej maszynie niezwykle ciekawie felgi (18" z przodu i 16" z tyłu) pasujące stylem do tej maszyny, nadając jej nieco nowoczesnego charakteru
W motocyklu zastosowano układ hamulcowy oparty na pojedynczej tarczy z przodu (300 mm, zacisk cztero-tłoczkowy) i pojedynczej z tyłu (tarcza 292 mm, zacisk dwu-tłoczkowe), co zdecydowanie odczujemy podczas hamowania zwłaszcza z dużej prędkości, gdyż hamulce są po prostu słabe
Klamka hamulca nie dość że nie ma żadnej regulacji położenia, to wymaga mocnego nacisku by można było bezpiecznie wyhamować tego kolosa, to jak dla mnie największa wada tego motocykla

Zawieszenie jakie zastosowano w tym sprzęcie to z przodu - upside-down o skoku 130 mm. bez jakiejkolwiek regulacji, natomiast z tyłu pracuje Mono-Shock o skoku około 86 mm.
Mimo małego skoku można znacznie zmiękczyć tylny amortyzator za pomocą łatwo dostępnego pokrętła, to zdecydowanie poprawia komfort podczas jazdy na naszych polskich drogach, ale nie spodziewajmy się tu cudów.
Motocykl napędza silnik V-Twin Milwaukee-Eight® 107 o pojemności - 1745 cm3, z rozrządem OHV i czterema zaworami na cylinder, oraz dwoma wałkami wyrównoważającymi, chłodzony olejem i powietrzem.
Piec generuje maksymalny moment obrotowy - 145 Nm (3'250 obr/min) i moc około 84 KM (ten parametr uzyskałem po przekopaniu internetu, bo firma Harley Davidson uważa go za nieważny..

Silnik spala około 5,3 l/100 km. według danych producenta, niestety nie miałem możliwości zweryfikować tego podczas jazdy testowej, gdyż w baku nieco brakowało paliwa gdy go brałem z salonu.
Trzeba przyznać że silnik pracuje bardzo gładko choć nieco wibruje przy wolnych obrotach a także dużych prędkościach, brzmi przy tym dosyć przeciętnie.
Przy obrotach rzędu - 5'500 następuje już odcina, a najbardziej korzystny zakres obrotów to 2'000 - 4'500 obr/min.
Niestety jak to w Harleyach bywa skrzynia biegów nie należy do zbyt cichych czy precyzyjnych, biegi wchodzą z charakterystycznym stukotem, a sprzęgło jest twarde co odczujemy na klamce nie posiadającej również żadnej regulacji.
Największą zaletą tego motocykla jak to wcześniej wspomniałem jest niezwykle wygodna, typowo harleyowska pozycja jazdy.
Kierownica jest szeroka i wygodna, a zamocowane na niej lusterka dają bardzo dobrą widoczność do tyłu
Doskonałe jest siedzenie kierowcy zapewniając świetną amortyzację i podparcie lędźwiowe, co ogólnie wpływa na przyjemną pozycję jazdy. Ochrona przed wiatrem jest dosyć przeciętna mimo umieszczenia z przodu dedykowanej owiewki z niską szybką, która całą strugę powietrza kieruje prosto w kask

Owiewkę można bardzo szybko założyć i ściągnąć za pośrednictwem prostych zatrzasków, ma to niestety tą wadę iż można ją w ten sposób równie szybko ukraść zaledwie w kilka sekund..
Dużą zaletą w tym sprzęcie są dedykowane zamykane kluczykiem kufry boczne o pojemności - 25,5 l. z możliwością szybkiego demontażu.
W środku znajdziemy całkiem sporo miejsca, dzięki czemu zapakujemy się w pojedynkę na kilkudniowy wyjazd, szkoda że nie mają one jakichś uchwytów do przenoszenia.
Fajne jest w tym motocyklu to, iż po demontażu kufrów i owiewki dostajemy klasycznego criusera o przepięknym wyglądzie, z boku nie sterczą też żadne stelaże zakłócające linię tego Harleya.
Zaletą są także - świetne prowadzenie na wprost i relatywnie duża prędkość maksymalna (w teście rozpędziłem się do prędkości 185 km/godz.), dostęp bez-kluczykowy z możliwością awaryjnego odpalenia za pomocą kodu, gniazdo ładowania USB, tempomat i oświetlenie LED, a także cichy i bezobsługowy napęd tylnego koła za pomocą pasa napędowego.
Wady są typowe dla motocykli Harley Davidson w tym - słabe hamulce, spora masa i mały prześwit motocykla, mizerne możliwości składania się w zakrętach, topornie pracująca skrzynia biegów, twarde klamki sprzęgła i hamulca bez żadnej regulacji, przeciętny ABS, brak regulacji przedniego zawieszenia, spore oddawanie ciepła przez silnik na postoju.
Przydałaby się tu także przy tak dużym momencie obrotowym silnika - kontrola trakcji.
Oczywiście jak zwykle w kolejnym Harleyu trzeba dokupić za około 400 zł. zamykany na kluczyk korek wlewu paliwa, bo oczywiście w standardzie jest niezamykany

Reasumując - ten Harley jest całkiem fajną propozycją w tej klasie jeśli zaakceptujemy jego niedoskonałości, maszyna daje sporo komfortu i radości z jazdy dając pewną uniwersalność umożliwiając podróżowanie, ale tylko i wyłącznie po drogach asfaltowych.
Problemem jest niestety cena.. ponad 80'000 zł. to bardzo dużo, ale.. kto bogatemu zabroni ?

Wkrótce w tym wątku umieszczę także filmik z pierwszych wrażeń z jazdy tym motocyklem
