Wieczorem ci odpowiem ale z tego co pamietam to tak nie wiem czy wszytkie modeleStruna pisze:Mają testówki, ale takie które ewentualnie można wziąć na jazdę próbną ?
Jazda pod słońce a kask bez daszka
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
DL650A L8
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
mój GT-AIR który ma tak zajebista wentylację miał nie parowac a pinlock jak bym go nie ustawiał, i tak zawsze gdzieś podejcie parą, wyjęcie pobdródka ewewntualnie w ekstremalnych przypadkach pomaga.jg871972 pisze:Arai to ponoć górna półka. Jak opisują branżowcy: komfort i bezpieczeństwo. Nigdy jednak nie miałem okazji w takim jeździć. Chętnie zapoznam się z Twoją opinią po jeździe testowej. Myślę, że w dobrze skonfigurowanym kasku Araia, problemów z jazdą pod słońce nie będzie, albo będą do zaakceptowania. Ciekawi mnie, jak będzie z parowaniem wnętrza, w chłodne dni. Muszę poczytać, jak jest z dostępnością dedykowanych akcesoriów.
KASK ARAI QV-PRO ten chciałbym sprawdzić
DL650A L8
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Może i nie paruje, ale np. we Włoszech czy ChorwacjiLord pisze: mój GT-AIR który ma tak zajebista wentylację miał nie parowac
- Ocena: 5.88235%
DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Dobra bylemtestowki były tylko w sobotę ale Miły pan postara mi skombinować na testy QV będę czekał
DL650A L8
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Cześć, przy okazji tej dyskusji.. dwa dni temu spotkałem się w Warszawie z "Brzozą" Redaktorem Naczelnym portalu Motogen, rozmawialiśmy także o kaskach w tym o moim i crimsona - LAZER Monaco Evo Droid Pure Carbon, Michał obejrzał mój kask wziął go w dwie ręce i bez żadnego problemu zgiął o kilka cm. carbonową skorupę do wewnątrz.. próbowałem zrobić to samo z jego kaskiem Arai.. nie dałem rady.
Lazer kosztuje obecnie 2100 zł. a według mnie powinien kosztować co najmniej tysiąc złotych taniej, gdyż jest beznadziejny - głośny, ma fotochromatyczną szybkę, która podczas wjazdu do tunelu rozjaśnia się w kilka sekund.. a to oznacza że przez chwilę widzimy dużo gorzej, (pewnie dlatego tego typu wizjery nie są legalne w Szwajcarii), przy słońcu świecącym w twarz praktycznie nic nie widać, więc trzeba zakładać dodatkowe okulary przeciwsłoneczne..
Wracając nocą z Warszawy kolejny raz doszedłem do wniosku że szyba do jazdy nocnej powinna być bezbarwna, gdyż moja mimo wszystko pozostaje nieco przyciemniona, a to zwyczajnie utrudnia widoczność, do tego ta szczęka wykonana z jakiegoś lichego plastiku.
Jedyne z czego byłem zadowolony to "Niewidzialna Wycieraczka" z firmy Auto-Land, preparat którym zawsze przecieram wizjer, dzięki temu dużo łatwiej usunąć przyschnięte owady a w deszczu.. no właśnie, wracałem w deszczu, który mnie dopadł jeszcze w Warszawie, dzięki pokryciu wizjera tym preparatem nie było żadnych problemów z widocznością, a malutkie krople deszczu natychmiast spływały w dół i to także przy małej prędkości w mieście.
Gdy będę kupował swój kolejny kask - nigdy więcej nie kupię szczękowca, tylko integral Arai lub Shoei !
Lazer kosztuje obecnie 2100 zł. a według mnie powinien kosztować co najmniej tysiąc złotych taniej, gdyż jest beznadziejny - głośny, ma fotochromatyczną szybkę, która podczas wjazdu do tunelu rozjaśnia się w kilka sekund.. a to oznacza że przez chwilę widzimy dużo gorzej, (pewnie dlatego tego typu wizjery nie są legalne w Szwajcarii), przy słońcu świecącym w twarz praktycznie nic nie widać, więc trzeba zakładać dodatkowe okulary przeciwsłoneczne..
Wracając nocą z Warszawy kolejny raz doszedłem do wniosku że szyba do jazdy nocnej powinna być bezbarwna, gdyż moja mimo wszystko pozostaje nieco przyciemniona, a to zwyczajnie utrudnia widoczność, do tego ta szczęka wykonana z jakiegoś lichego plastiku.
Jedyne z czego byłem zadowolony to "Niewidzialna Wycieraczka" z firmy Auto-Land, preparat którym zawsze przecieram wizjer, dzięki temu dużo łatwiej usunąć przyschnięte owady a w deszczu.. no właśnie, wracałem w deszczu, który mnie dopadł jeszcze w Warszawie, dzięki pokryciu wizjera tym preparatem nie było żadnych problemów z widocznością, a malutkie krople deszczu natychmiast spływały w dół i to także przy małej prędkości w mieście.
Gdy będę kupował swój kolejny kask - nigdy więcej nie kupię szczękowca, tylko integral Arai lub Shoei !
Iżu
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Ale.po krótkiej rozmowie z fachowcem zostało.mi uzmysłowiłem że w takich a warunkach jak ja jeżdżę nie ma na to siły:(
DL650A L8
- Dziadek3H2M
- A+B+C
- Posty: 1114
- Rejestracja: 04 cze 2018, 15:46
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Luchow, pomysł bardzo ciekawy, zabieram się do realizacji. Podnoszone zastrzeżenia, choć logiczne, są z nie do końca dobrą intencją. W mojej ocenie Twój pomysł poprawia bezpieczeństwo w czasie jazdy w stronę jesiennego słońca i to jest najważniejsze.
LWG
DL 650 XT AL5, CRF 1100 ATAS
DL 650 XT AL5, CRF 1100 ATAS
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
@dziadekH - wyrobisz się do niedzieli?
DL 650 AL6 --> CRF 1100 ATAS
- Dziadek3H2M
- A+B+C
- Posty: 1114
- Rejestracja: 04 cze 2018, 15:46
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Koniecznie, choć teraz słońce będziemy mieć zawsze za plecami. Dla bezpieczeństwa ważniejsze będą twoje światła ledowe.
LWG
DL 650 XT AL5, CRF 1100 ATAS
DL 650 XT AL5, CRF 1100 ATAS
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Otóż to - bardzo często jest tak, że za ceną nie idzie wcale jakaś super jakość lub "lepszość".Iżu pisze: Lazer kosztuje obecnie 2100 zł. a według mnie powinien kosztować co najmniej tysiąc złotych taniej
DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
No niestety dałem się namówić kolegom z dawnego salonu "Rider" w Krakowie, polecono mi ten kask więc go kupiłem, dopiero potem się dowiedziałem że "Rider" był jedynym dystrybutorem marki Lazer w południowej Polsce..Struna pisze:Otóż to - bardzo często jest tak, że za ceną nie idzie wcale jakaś super jakość lub "lepszość".
Iżu
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
A ja jeszcze po rozmowie w moim nowym, być może (od teraz ulubionym sklepie) jeszcze zastanawiam się nad takim rozwiązaniem? Kos zna jeździł widział?
DL650A L8
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
@Lord kask fajny, ale... nie umiem się przekonać do zapięcia typu DD (wolę wygodniejszy microlock). Druga sprawa. Nie wiem czy ten kask ma demontowalny daszek (albo przynajmniej czy da się to zrobić łatwo i szybko). Mam też wrażenie, że nie jest on regulowany tylko jest zamontowane na stałe w jednej pozycji.
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Jest demontowany, jako ciekawostka Arai ma tylko zapięcia DD Może czas się przestawić No problem jest z E1 ze nie pasuje na mój łeb szukam alternatywy
https://static2.bielbike.pl/pol_pl_Kask ... 3569_4.jpg
Ma gdzieś jeszcze uchwyt dedykowany pod GOPro
https://static2.bielbike.pl/pol_pl_Kask ... 3569_4.jpg
Ma gdzieś jeszcze uchwyt dedykowany pod GOPro
DL650A L8
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
A to dobrze wiedzieć że jest demontowalny. ale chyba jednak bez regulacji? Nie widziałem go jeszcze na żywca a tylko ze zdjęć i filmików.
A co do zapięcia. Bawiłem się tym DD i jakoś mi nie pasuje. Nawet bez rękawic zabawa z przeplataniem tego paska mnie denerwowała A microlocka nawet w grubej rękawicy zamkniesz/otworzysz
A co do zapięcia. Bawiłem się tym DD i jakoś mi nie pasuje. Nawet bez rękawic zabawa z przeplataniem tego paska mnie denerwowała A microlocka nawet w grubej rękawicy zamkniesz/otworzysz
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
no tu się z tobą mogę zgodzić, coś mi tam sprzedawca tłumaczył że wprawni bardziej to luzują zipiecie nie odpinają i zdejmują . Chociaż jeszcze nie skumałem dlaczego ono jest bezpieczniejsze Być może tak samo jak trudno zdjąć tak samo przy upadku samo się nie wypnie:)gorghu pisze:A to dobrze wiedzieć że jest demontowalny. ale chyba jednak bez regulacji? Nie widziałem go jeszcze na żywca a tylko ze zdjęć i filmików.
A co do zapięcia. Bawiłem się tym DD i jakoś mi nie pasuje. Nawet bez rękawic zabawa z przeplataniem tego paska mnie denerwowała A microlocka nawet w grubej rękawicy zamkniesz/otworzysz
DL650A L8
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Ja niestety też dałem się skusić, dodatkowo tym, że najlżejszy, bo carbon i takie tam - nie lubię tego kasku. Ale jeszcze muszę z nim pobyć.Iżu pisze:No niestety dałem się namówić kolegom z dawnego salonu "Rider" w KrakowieStruna pisze:Otóż to - bardzo często jest tak, że za ceną nie idzie wcale jakaś super jakość lub "lepszość".
DL 650 AL6 --> CRF 1100 ATAS
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
W temacie zapięć kasków, dziś miałem okazję w pizzerni zaobserwować dostawców tegoż produktu, chłopak pakuje pizzę do bagażnika swojego skutera, siada na jednoślad a na głowę nakłada kask.. dosłownie bo to co nałożył już kaskiem dawno nie było, nie miało szyby i.. zapięcia pod szyję, tak właśnie ludziska "bezpiecznie" jeżdżą na skuterach nie zdając sobie sprawy że przy wypadku ta skorupa spadnie mu z tego durnego łba i więcej już nic nie zobaczy chyba że aniołki w niebie..
Iżu
Re: Jazda pod słońce a kask bez daszka
Ja od 2 lat śmigam w DualSport O'Neal Sierra II.
Z dachem (!!!) i "długą" mordką.
Pomarańczowy - się wie.
Kask bardzo wygodny, solidny i dobrze wykonany.
Do zapięcia DD można się przyzwyczaić a to jednak najbezpieczniejsze zapięcie.
Z dachem (!!!) i "długą" mordką.
Pomarańczowy - się wie.
Kask bardzo wygodny, solidny i dobrze wykonany.
Do zapięcia DD można się przyzwyczaić a to jednak najbezpieczniejsze zapięcie.
Kawasaki KLV1000. Po to właśnie moto.