Koła szprychowane (wersja XT)
Koła szprychowane (wersja XT)
Koledzy, wypowiedzcie się proszę n/t trwałości kół szprychowanych w DL650XT.
Na pewno przez pierwsze 10 tys. km wszystko jest OK, ale jak to wygląda w dłuższej eksploatacji? Dealer mówi, że szprychy to tylko kosmetyka (w aspekcie dzielności terenowej to pełna zgoda), ale fakt - ładnie wyglądają, a to przecież też się liczy
O tym, że kontrola szprych jest dodatkową czynnością serwisową, to wiem. Tylko że mocowanie tych szprych nie jest klasyczne (te kołnierze na środku felgi, a nie nyple na rancie) i nie jestem pewien, czy koła trzymają centrowanie, czy to się za 3-4 lata nie skończy wymianą kół na nowe albo na odlewane.
Wiem, że "jak dbasz, tak masz" i że v-strom nie jest endurakiem, tylko uszutrowionym turystykiem, ale gdyby ktoś krótko napisał "ładne, ale upierdliwe", albo "3x w Albanii i zero problemów", to pomogłoby mi to podjąć decyzję.
Dzięki from the montain, PM
Na pewno przez pierwsze 10 tys. km wszystko jest OK, ale jak to wygląda w dłuższej eksploatacji? Dealer mówi, że szprychy to tylko kosmetyka (w aspekcie dzielności terenowej to pełna zgoda), ale fakt - ładnie wyglądają, a to przecież też się liczy
O tym, że kontrola szprych jest dodatkową czynnością serwisową, to wiem. Tylko że mocowanie tych szprych nie jest klasyczne (te kołnierze na środku felgi, a nie nyple na rancie) i nie jestem pewien, czy koła trzymają centrowanie, czy to się za 3-4 lata nie skończy wymianą kół na nowe albo na odlewane.
Wiem, że "jak dbasz, tak masz" i że v-strom nie jest endurakiem, tylko uszutrowionym turystykiem, ale gdyby ktoś krótko napisał "ładne, ale upierdliwe", albo "3x w Albanii i zero problemów", to pomogłoby mi to podjąć decyzję.
Dzięki from the montain, PM
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Po 25 kkm po polskich asfaltach zero problemów. Faktem jest, że szutrów nie widziały za dużo. Komplet nowych, szprychowanych kół- 13 kPLN.
GSX650-F '08 (2008 do 2009)
VStrom 650XT '17 (2017 - obecnie)
VStrom 650XT '17 (2017 - obecnie)
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2479
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Grubo jak na poprawę wygląduMarcinS pisze:.....Komplet nowych, szprychowanych kół- 13 kPLN.
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Miałem głupi pomysł, aby mieć dwa komplety kół - jedne z kostką, drugie typowo na asfalt, ale ASO szybko mnie wyleczyło z tego pomysłu. A używanych brak na rynku.
- Ocena: 5.88235%
GSX650-F '08 (2008 do 2009)
VStrom 650XT '17 (2017 - obecnie)
VStrom 650XT '17 (2017 - obecnie)
- Dziadek3H2M
- A+B+C
- Posty: 1116
- Rejestracja: 04 cze 2018, 15:46
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Przejechałem ponad 30 kkm na szprychowych kołach bez problemów. Jedyny minus to, koło trudniej utrzymać w czystości i pompować, ale wygląd się liczy.
LWG
DL 650 XT AL5, CRF 1100 ATAS
DL 650 XT AL5, CRF 1100 ATAS
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
@dziadekH - Z tym pompowaniem, to trudno tez jest na lanych - Dziadek wie o czym mówię
DL 650 AL6 --> CRF 1100 ATAS
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Dobrze jest sobie kątowe wentyle zamontować, wtedy z pompowaniem nie ma problemu.
- Ocena: 5.88235%
DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Jaki problem z pompowaniem?
Ostatnio zastanawiając się, czy kupić mały kompresor, czy zestaw naprawczy z trzema nabojami CO2, wykonałem ćwiczenie: spuściłem powietrze z przedniego koła i napompowałem je małą pompką rowerową. Raptem 250 machnięć i w parę minut bez zadyszki miałem prawie 2,5 bara (skok tłoka w pompce jakieś 15 cm). I dałem sobie spokój z wcześniej wspomnianymi wynalazkami.
Ale fakt faktem, że jak wężyk kompresora jest nakręcany, to przy zdejmowaniu go pół bara potrafi się ulotnić.
Ostatnio zastanawiając się, czy kupić mały kompresor, czy zestaw naprawczy z trzema nabojami CO2, wykonałem ćwiczenie: spuściłem powietrze z przedniego koła i napompowałem je małą pompką rowerową. Raptem 250 machnięć i w parę minut bez zadyszki miałem prawie 2,5 bara (skok tłoka w pompce jakieś 15 cm). I dałem sobie spokój z wcześniej wspomnianymi wynalazkami.
Ale fakt faktem, że jak wężyk kompresora jest nakręcany, to przy zdejmowaniu go pół bara potrafi się ulotnić.
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Problem nie problem - zazwyczaj jak na stacji sobie z kompresora chcesz dobić to się przy okazji ufajdasz, przy tylnym kole zwłaszcza.
DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Dzięki, wyleczyłeś mnie!motif pisze:mi po 10k wszystkie odpadły, na jednej się tylko koło trzyma...
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Z tym fajdaniem łap to nie fajna sprawa. Jakbym nie kombinował to zazwyczaj dotknę czegoś, najczęściej krawędzi tarczy i pozamiatane. A pompowanie pompką już wcześniej miałem sprawdzone. W garażu, w gotowości stoi oburęczna, a w kufrze wozi się mała składana.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Faktycznie jest tam mało miejsca. W YBRce mam jedną tarczę z przodu i żadnej z tyłu. Niezależnie od tego w aucie i w moto wożę rękawice robocze, takie z marketu budowlanego, za 4,99.szuwarek pisze:Z tym fajdaniem łap to nie fajna sprawa. Jakbym nie kombinował to zazwyczaj dotknę czegoś, najczęściej krawędzi tarczy i pozamiatane.
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
42 kkm w 3 lata po całej Europie, głównie asfalt wszelakiej jakości, szutry raczej rzadko. Zero problemów, poza tym co wspomniał @dziadekH - trudniej utrzymać czystość (dla tych co lubią wieczny połysk )
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Podobno, po tak wprawnym pompowaniu można rozpoznać singlaPiotrEm pisze: Raptem 250 machnięć i w parę minut bez zadyszki miałem prawie 2,5 bara (skok tłoka w pompce jakieś 15 cm).
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Zachodzę w głowę, jak na to wpadłeś, że pompowałem koło w YBR250 (singiel). Szacun!behemoth pisze:Podobno, po tak wprawnym pompowaniu można rozpoznać singlaPiotrEm pisze: Raptem 250 machnięć i w parę minut bez zadyszki miałem prawie 2,5 bara (skok tłoka w pompce jakieś 15 cm).
- Ocena: 5.88235%
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
Online
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
@PiotrEm 2x Chorwacja i zero problemów.
Tekst z wątku o moim motocyklu "Biała Dama co nie boi się ubrudzić":
"Przy okazji wyglądu i wersji, to okazało się, że szprychowe koła XT wyglądają dobrze, nic złego ze szprychami się nie dzieje. Co ciekawe, jak ktoś chce chwili medytacji to może je pojedynczo czyścić, a jak czasu brak to nawet nie czyszczone nie wyglądają źle. Ja czasami je czyszczę, a czasami miesiąc nie dotykam, i też źle nie wyglądają. Nie ma też problemu z rynienką do mocowania szprych w przednim kole. Wbrew obawom, nawet na złej i brudnej nawierzchni nie zbiera syfu. W mojej ocenie te koła szprychowe wyszły Suzuki całkiem estetyczne, a co najważniejsze, nie kłopotliwe zupełnie w eksploatacji."
Do tego ekstra przemyślenia:
- prawie dwa lata na teraz i sporo kilometrów, głównie asfalt, trochę szutru, kamieni, nic złego się nie dzieje ze szprychami, zero luzów,
- armatury, w tym i Suzuki, mają po 25-30 lat i spore przebiegi, i generalnie nic złego nie dzieje się ze szprychami,
- ponownie kupiłbym też wersję V-Strom ze szprychami, chociaż i zwykłe felgi też są w porządku,
- kupując też miałem wątpliwości, ale kompetentny sprzedawca i... nie żałuję absolutnie!
Tekst z wątku o moim motocyklu "Biała Dama co nie boi się ubrudzić":
"Przy okazji wyglądu i wersji, to okazało się, że szprychowe koła XT wyglądają dobrze, nic złego ze szprychami się nie dzieje. Co ciekawe, jak ktoś chce chwili medytacji to może je pojedynczo czyścić, a jak czasu brak to nawet nie czyszczone nie wyglądają źle. Ja czasami je czyszczę, a czasami miesiąc nie dotykam, i też źle nie wyglądają. Nie ma też problemu z rynienką do mocowania szprych w przednim kole. Wbrew obawom, nawet na złej i brudnej nawierzchni nie zbiera syfu. W mojej ocenie te koła szprychowe wyszły Suzuki całkiem estetyczne, a co najważniejsze, nie kłopotliwe zupełnie w eksploatacji."
Do tego ekstra przemyślenia:
- prawie dwa lata na teraz i sporo kilometrów, głównie asfalt, trochę szutru, kamieni, nic złego się nie dzieje ze szprychami, zero luzów,
- armatury, w tym i Suzuki, mają po 25-30 lat i spore przebiegi, i generalnie nic złego nie dzieje się ze szprychami,
- ponownie kupiłbym też wersję V-Strom ze szprychami, chociaż i zwykłe felgi też są w porządku,
- kupując też miałem wątpliwości, ale kompetentny sprzedawca i... nie żałuję absolutnie!
Romet Kadet -> Romet Ogar 200 -> Junak 901 -> Honda Varadero 125 -> Suzuki V-Strom DL650XT L8 -> Suzuki V-Strom DL650XT M0
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi - przekonały mnie ( @motif też). @Voyager - misie wydaje, że gdzieś jeszcze mogłem przeczytać, że brud wcale nie zbiera się aż tak w tej rynnie. Ja już nie kombinuję, biorę XTka, pewnie niedługo wrzucę jakieś foty
LwG (no przecież)
I jeszcze jeden na końcu, a co!
LwG (no przecież)
I jeszcze jeden na końcu, a co!
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Chciałem dodać Tylko że Suzuki i Yamaha mają i dentycznie zrobiony pierścień do szprych w przednim i tylnym kole kto od kogo niewiadomo.....?
Już prawie 80 tysia dużo szutrów i spokój że szprychami. Niemedytuje z nimi wogule.
Moim zdaniem że szprychami wygląda na niezła. Szprycha.... I tyle twu twu.....oby tak dalej...
Każdy następny będzie ze szprychami. Hihi
Już prawie 80 tysia dużo szutrów i spokój że szprychami. Niemedytuje z nimi wogule.
Moim zdaniem że szprychami wygląda na niezła. Szprycha.... I tyle twu twu.....oby tak dalej...
Każdy następny będzie ze szprychami. Hihi
Lepszy głupiec wędrujący po świecie niż mędrzec siedzący w domu
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2479
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Koła szprychowane (wersja XT)
Dwie nowe Tenery pojechały dwa lata temu w Alpy. Obie pogubiły szprychy
Chyba po dwie, nie pamiętam.
Chyba po dwie, nie pamiętam.