Motocykle a fotoradary
Re: Motocykle a fotoradary
Prywatne nagrania nie powinny podlegać pod takie restrykcje, szczególnie, że wielokrotnie ratują doopę ludziom.
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...
iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000
https://www.facebook.com/AudiCoupeS2byLEO/
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...
iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000
https://www.facebook.com/AudiCoupeS2byLEO/
Re: Motocykle a fotoradary
Dajcie już spokój z tymi nagraniami - nikt nikogo nie będzie ścigał za film wyjazdu i nagrania używane do celów niekomercyjnych.
Żeby nie było - jeżdzę po Austrii dużo, nagrywam często, a w turystycznych miejscowościach nawet zawsze. Z tamtejszą Policją sobie pogawędki ucinałem w tym temacie - do turysty filmującego pamiątkę z wyjazdu nikt się o nic nie przyczepi.
Żeby nie było - jeżdzę po Austrii dużo, nagrywam często, a w turystycznych miejscowościach nawet zawsze. Z tamtejszą Policją sobie pogawędki ucinałem w tym temacie - do turysty filmującego pamiątkę z wyjazdu nikt się o nic nie przyczepi.
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Motocykle a fotoradary
QraC mówimy o rejestratorach jazdy, nie o chińczyku filmującym krowy na alpejskiej łące.
Ja jeżdżę z Yanosikiem ciągle i codziennie. Tylko dlatego że czasem można się zapomnieć i w miejscu gdzie jest 40 (z dupy) jechać 50 a tam psy tylko czekają.
To wszystko jest pokłosiem tego o czym pisał ktoś wyżej - narwana Policja, ograniczenia jak i gdzie popadnie bez uzasadnienia i nasza mentalność. Kolo sie zamyka.
Ja jeżdżę z Yanosikiem ciągle i codziennie. Tylko dlatego że czasem można się zapomnieć i w miejscu gdzie jest 40 (z dupy) jechać 50 a tam psy tylko czekają.
To wszystko jest pokłosiem tego o czym pisał ktoś wyżej - narwana Policja, ograniczenia jak i gdzie popadnie bez uzasadnienia i nasza mentalność. Kolo sie zamyka.
Re: Motocykle a fotoradary
Nie - wrzucony został post o nagrywaniu w Austrii w czasie jazdy i do tego się odniosłem
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Motocykle a fotoradary
Jasne, a skoro nie wolno to nie wolno.
Dla jednego Policja bedzie pobłażliwą bo to turysta z Polski, a dla innego skończy sie dużym mandatem. Bo to turysta z Polski.
Ja nie licze na to że sie dogadam, po prostu szkoda moich nerwów i pieniędzy.
Dla jednego Policja bedzie pobłażliwą bo to turysta z Polski, a dla innego skończy sie dużym mandatem. Bo to turysta z Polski.
Ja nie licze na to że sie dogadam, po prostu szkoda moich nerwów i pieniędzy.
Re: Motocykle a fotoradary
Lord pisze:
W Austrii jest tez zakaż nagrywania kary wysokie. Niby można jak turystycznie ale nie daj boże znajda na nagraniu tablice innego pojazdu nie ma wtedy zmiłuj. Również umieszczanie na Youtubie odradzam potrafią scigac nawet za to. Dlatego moje wszystkie nagrania z Austrii leza grzecznie na dysku i chyba nigdy nie ujrzą światła dziennego Te same jak nie większe obostrzenia dotyczą filmowania z drona. Tam bardzo powaznie podchodza do zachowania prywatności pod tym względem. Oczywiście można wystąpić i opłacić zgodę ale ceny horrendalne.
A mnie to jasna cholera bierze na te ich zakazy filmowania i rejestrowania . Nawet Google tam nie moze nagrywać . Ale do urwy nędzy, jak pewien Austriak z wąsikiem wpadł na pomysł przejazdu Tygrysami przez całą Europę , to wszędzie i wszystko mogli nagrywać . Gdzieś ostatnio słyszałem , że powinno ich się co 50 lat bombardować tak profilaktycznie .
- Ocena: 5.88235%
Mniejszość Niemiecka 3
Re: Motocykle a fotoradary
Rozumiem również że wszyscy po wizycie w Budapeszcie 5 dni po nagraniu kasujecie nagrania? I przejeżdzając przez Słowację kamery nie macie w zasięgu szyby? A jadąc przez Francję poza GPSem chowacie wszelakie dodatkowe urządzenia z pola widzenia kierowcy?
Przy okazji trzeba pamiętać również że w Mediolanie nadal obowiązuje nakaz uśmiechania się, a w Australii broń boże sam nie wymieniaj żarówki (no chyba że jesteś wykwalifikowanym elektrykiem) !
Dura lex sed lex!
- Ocena: 5.88235%
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Motocykle a fotoradary
Możemy tak cały dzień.
W Czechach obowiązuje komplet żarówek, wiem że zgodnie z jakąś tam konwencją z lat sześćdziesiątych oraz przynależności do UE nie musze tego wozić, ale po co się męczyć z Policja i ciągać po sądach? Tym bardziej jak coś jest rzeczywiście zabronione.
Jak gdzieś jadę to stosuję sie do przepisów z szacunku i dla świętego spokoju.
W Czechach obowiązuje komplet żarówek, wiem że zgodnie z jakąś tam konwencją z lat sześćdziesiątych oraz przynależności do UE nie musze tego wozić, ale po co się męczyć z Policja i ciągać po sądach? Tym bardziej jak coś jest rzeczywiście zabronione.
Jak gdzieś jadę to stosuję sie do przepisów z szacunku i dla świętego spokoju.
Re: Motocykle a fotoradary
Dawno temu (lata '90) w jakimś RTL czy innym Sat1 wkręcali ludzi, jakoby Szwajcaria wymagała w apteczce prezerwatywy. Wkręt był na przejściu granicznym. Szwajcarzy są na tyle ekscentryczni, że większość turystów dała wiarę i kupowali od celników te prezerwatywy zapakowane w zgrzewkę ozdobioną z flagą (ładnie wyglądały, bo flaga CH jest kwadratowa)
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
Re: Motocykle a fotoradary
@Smerfciamajda - oczywiście że możemy tak cały dzień a nawet dłużej. Mi nie chodzi o to żeby namawiać kogoś do łamania przepisów - absolutnie! Poza notorycznym łamaniem ograniczeń prędkości sam staram się przestrzegać przepisów obowiązujących w danym kraju a podczas kontroli policyjnych nie kozaczyć tylko grzecznie i kulturnie rozmawiać - taką postawą dużo bardziej można zyskać niż jakimś cwaniactwem i sztywnym rzucaniem reguł.
Z drugiej strony mówisz że nie musisz czegoś wozić bo nie chcesz się męczyć z Policją. To nie kwestia męki tylko jak sam wspominasz - przestrzegania przepisów. Kiedyś na Słowacji zatrzymał mnie kontrol (jakiś kilometr za terenem zabudowanym) i mówią że będzie pokuta bo w terenie zabudowanym przekroczyłem prędkość...
- Ok, ile? - Pytam.
- 16 km/h - 50E... a żarówki ma? dopytuje Policjant.
- A nie ma - Odpowiadam
- To będzie pisiont E więcej!
- Nie będzie - mówię - nie muszę mieć
- Nie musisz? Pewnie że musisz... Wszyscy muszą... - ten dalej swoje
- Nie muszę - I tutaj standardowa gadka, konwencja wiedeńska... 1968 rok... ple ple ple... - Nie musze, jak chcesz to dzwonimy do ambasady - to ci powiedzą że nie muszę...
- Ale prędkość przekroczył - zmienił temat
- Z tym się przecież nie spieram, grzecznie zapłacę
- To piszemy kwita i szerokości!
Więc uważam że swoje należy egzekwować i tyle.
A wracając jeszcze do tej nieszczęsnej Austrii - to po prostu nie lubię jak ktoś powtarza stereotypy - że w Austrii zabronione jest nagrywanie z kamer w samochodach i na moto. Nie jest. Nie ma regulacji prawnych dotyczących zakazu nagrywania samego w sobie, a nieszczęsna opinia wzięła się z jakiegoś tam orzeczenia ichniejszego sądu administracyjnego dotyczącego utrwalonego wizerunku innej osoby w takim nagraniu i jego rozpowszechniania - że jest to zabronione i od tego orzeczenia wzięło się kilka innych - które generalnie dotyczy całego SRODO i innych pierdół dotyczących wizerunku i ochrony prywatności, a nie nagrywania samego w sobie.
Reasumując - i nie wdając się w szczegóły orzeczenia a także zasad proporcjonalności i celowości w austriackim prawie - jadąc na wycieczkowego tripa, dokumentując film ze swojej podróży na widokowej trasie - nikt ci krzywdy nie zrobi.
Z drugiej strony mówisz że nie musisz czegoś wozić bo nie chcesz się męczyć z Policją. To nie kwestia męki tylko jak sam wspominasz - przestrzegania przepisów. Kiedyś na Słowacji zatrzymał mnie kontrol (jakiś kilometr za terenem zabudowanym) i mówią że będzie pokuta bo w terenie zabudowanym przekroczyłem prędkość...
- Ok, ile? - Pytam.
- 16 km/h - 50E... a żarówki ma? dopytuje Policjant.
- A nie ma - Odpowiadam
- To będzie pisiont E więcej!
- Nie będzie - mówię - nie muszę mieć
- Nie musisz? Pewnie że musisz... Wszyscy muszą... - ten dalej swoje
- Nie muszę - I tutaj standardowa gadka, konwencja wiedeńska... 1968 rok... ple ple ple... - Nie musze, jak chcesz to dzwonimy do ambasady - to ci powiedzą że nie muszę...
- Ale prędkość przekroczył - zmienił temat
- Z tym się przecież nie spieram, grzecznie zapłacę
- To piszemy kwita i szerokości!
Więc uważam że swoje należy egzekwować i tyle.
A wracając jeszcze do tej nieszczęsnej Austrii - to po prostu nie lubię jak ktoś powtarza stereotypy - że w Austrii zabronione jest nagrywanie z kamer w samochodach i na moto. Nie jest. Nie ma regulacji prawnych dotyczących zakazu nagrywania samego w sobie, a nieszczęsna opinia wzięła się z jakiegoś tam orzeczenia ichniejszego sądu administracyjnego dotyczącego utrwalonego wizerunku innej osoby w takim nagraniu i jego rozpowszechniania - że jest to zabronione i od tego orzeczenia wzięło się kilka innych - które generalnie dotyczy całego SRODO i innych pierdół dotyczących wizerunku i ochrony prywatności, a nie nagrywania samego w sobie.
Reasumując - i nie wdając się w szczegóły orzeczenia a także zasad proporcjonalności i celowości w austriackim prawie - jadąc na wycieczkowego tripa, dokumentując film ze swojej podróży na widokowej trasie - nikt ci krzywdy nie zrobi.
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Online
Re: Motocykle a fotoradary
Kurde QraC , nie mogłeś tego napisać w zeszłym roku! Teraz będę musiał znowu na Grossglocknera jechać i nagrać jakiś filmik
Yamaha Virago 535 > DL 650 AL5 > DL 1000 L9 > R1200GS
Re: Motocykle a fotoradary
No to chyba dobrze. Dobrych widoków nigdy za dużo
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
Re: Motocykle a fotoradary
W tym roku miałem okazję przemierzyć Austrię. No i podczas drogi zapomniałem się że mają tam "zakaz filmowania". Pięknie przejechałem ten kraj z zamontowaną kamerką na kasku. Kilkukrotnie mijałem policję (np stali na skrzyżowaniu i kierowali ruchem bo był spęd bydła z gór). I ani razu nikt nawet nie zwrócił mi uwagi na to że mam kamerkę.
Moje zdanie jest więc takie: nie przeginać i wszystko z umiarem. Ich prawo daje możliwość nagrywania "turystycznego" więc trzeba korzystać Dla nas, motocyklistów, plus jest taki że większość kamerek to kamerki sportowe a nie w pełni rejestratory jazdy. i tak są one postrzegane - nie nagrywasz cały czas, tylko kawałkami (nawet jak masz rejestrator to akurat w tym momencie nie nagrywasz ).
Ale to jest temat o fotoradarach więc wróćmy do tego.
W PL rejestratory łapią "z przodu" ale tylko dlatego że na zdjęciu ma być widoczny też kierujący pojazdem w celu jego identyfikacji. Tu motocyklista może czuć się bezpiecznie (bo nie ma nr z przodu i kask go zasłania). Jednak większość fotoradarów może być odwrócona "w tył" i łapać oddalające się pojazdy. I tu łapią motocyklistę z numerami rejestracyjnymi. Tą metodę jednak bardzo rzadko służby stosują (ze względu właśnie na brak widocznego kierującego), jednakże mają taką możliwość. Co do odcinkowych pomiarów - tu kamery łapią tylko przód pojazdu. Więc raczej też jest spokój.
Jednakże ostatnio czytałem o motocykliście na Podkarpaciu, który został ukarany mandatem z odcinkowego pomiaru. A wszytko przez to że oprócz tego że został zarejestrowany na takiej "czasówce" (choć nie było widać jego numerów rejestracyjnych), to nadgorliwy policjant/pracownik ITD (czy ktoś tam) ładnie dopasował to do donosu od kierowcy auta, który nagrał chwilę wcześniej motocyklistę na rejestratorze (gdzie nagrane były jego wyczyny i zarejestrowane nr rejestracyjne).
Tak więc nie tylko fotoradary ale i inni kierowcy są nam wrogami w tym temacie. Bo nawet nie wiesz kiedy i gdzie trafisz na takiego konfidenta. A niestety żyjemy w takim państwie gdzie takie osoby się ceni i nagradza. Nota bene. ostatnio mój ojciec, prowadzący biuro rachunkowe dostał informację, że może zrobić kurs i dostać certyfikat odnośnie raportowania do skarbówki "nieścisłości u klientów". jak to doczytałem w tym wszystkim o co chodzi, to stwierdziłem, że to kurs na "certyfikowanego donosiciela". Ot, historia lubi się powtarzać a władza lubi kolekcjonować teczki na obywateli.
Moje zdanie jest więc takie: nie przeginać i wszystko z umiarem. Ich prawo daje możliwość nagrywania "turystycznego" więc trzeba korzystać Dla nas, motocyklistów, plus jest taki że większość kamerek to kamerki sportowe a nie w pełni rejestratory jazdy. i tak są one postrzegane - nie nagrywasz cały czas, tylko kawałkami (nawet jak masz rejestrator to akurat w tym momencie nie nagrywasz ).
Ale to jest temat o fotoradarach więc wróćmy do tego.
W PL rejestratory łapią "z przodu" ale tylko dlatego że na zdjęciu ma być widoczny też kierujący pojazdem w celu jego identyfikacji. Tu motocyklista może czuć się bezpiecznie (bo nie ma nr z przodu i kask go zasłania). Jednak większość fotoradarów może być odwrócona "w tył" i łapać oddalające się pojazdy. I tu łapią motocyklistę z numerami rejestracyjnymi. Tą metodę jednak bardzo rzadko służby stosują (ze względu właśnie na brak widocznego kierującego), jednakże mają taką możliwość. Co do odcinkowych pomiarów - tu kamery łapią tylko przód pojazdu. Więc raczej też jest spokój.
Jednakże ostatnio czytałem o motocykliście na Podkarpaciu, który został ukarany mandatem z odcinkowego pomiaru. A wszytko przez to że oprócz tego że został zarejestrowany na takiej "czasówce" (choć nie było widać jego numerów rejestracyjnych), to nadgorliwy policjant/pracownik ITD (czy ktoś tam) ładnie dopasował to do donosu od kierowcy auta, który nagrał chwilę wcześniej motocyklistę na rejestratorze (gdzie nagrane były jego wyczyny i zarejestrowane nr rejestracyjne).
Tak więc nie tylko fotoradary ale i inni kierowcy są nam wrogami w tym temacie. Bo nawet nie wiesz kiedy i gdzie trafisz na takiego konfidenta. A niestety żyjemy w takim państwie gdzie takie osoby się ceni i nagradza. Nota bene. ostatnio mój ojciec, prowadzący biuro rachunkowe dostał informację, że może zrobić kurs i dostać certyfikat odnośnie raportowania do skarbówki "nieścisłości u klientów". jak to doczytałem w tym wszystkim o co chodzi, to stwierdziłem, że to kurs na "certyfikowanego donosiciela". Ot, historia lubi się powtarzać a władza lubi kolekcjonować teczki na obywateli.
Online
Re: Motocykle a fotoradary
To się kulturalnie nazywa "sygnalista"
Yamaha Virago 535 > DL 650 AL5 > DL 1000 L9 > R1200GS
Re: Motocykle a fotoradary
Konfidentom mówię stanowcze NIE!!! (czy tam sygnalistom)
Ale 2 sytuacje z wczoraj, przy których czasami też mi przychodzi (na chwilkę tylko) myśl czy by nie wysłać materiału na Policję - ale po minucie przechodzi, co powoduje, że oczywiście nie zamierzam zostać sygnalistą (no przecie nie konfidentem )
Sytuacja nr 1.
Na skrzyżowaniu zapala się zielone światło. Ruszam ale widzę, że wyłania się karetka na sygnale. Oczywiście staję aby umożliwić przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu, pędzącemu aby udzielić komuś pomocy. Stoję w zasadzie na środku skrzyżowania (z drogą dwupasmową, dwujezdniową). Karetka przejeżdża, w między czasie na sygnalizatorze zmienia się sygnał z zielonego na czerwony. Auta stojące z innego kierunku ruszają i mają gdzieś, że ja stoję na środku skrzyżowania.
Sytuacja nr 2 (ten sam dzień)
Stoję grzecznie w kolejce na przejeździe kolejowym. Droga posiada po jednym pasie ruchu ale przed samym przejazdem rozdzielne są pasem zieleni i przed samym przejazdem mała krzyżówka. No i sobie stoimy w kolejce, pociąg już prawie przejechał a na lewym pasie pod prąd pruje sobie samochodzik. Przejazd się otwiera i samochodzik blokuje cały przejazd (bo stoi sobie pod prąd). Facio nawet nie włączył wstecznego aby się usunąć autom jadącym prawidłowo tylko się pcha na siłę.
Ale 2 sytuacje z wczoraj, przy których czasami też mi przychodzi (na chwilkę tylko) myśl czy by nie wysłać materiału na Policję - ale po minucie przechodzi, co powoduje, że oczywiście nie zamierzam zostać sygnalistą (no przecie nie konfidentem )
Sytuacja nr 1.
Na skrzyżowaniu zapala się zielone światło. Ruszam ale widzę, że wyłania się karetka na sygnale. Oczywiście staję aby umożliwić przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu, pędzącemu aby udzielić komuś pomocy. Stoję w zasadzie na środku skrzyżowania (z drogą dwupasmową, dwujezdniową). Karetka przejeżdża, w między czasie na sygnalizatorze zmienia się sygnał z zielonego na czerwony. Auta stojące z innego kierunku ruszają i mają gdzieś, że ja stoję na środku skrzyżowania.
Sytuacja nr 2 (ten sam dzień)
Stoję grzecznie w kolejce na przejeździe kolejowym. Droga posiada po jednym pasie ruchu ale przed samym przejazdem rozdzielne są pasem zieleni i przed samym przejazdem mała krzyżówka. No i sobie stoimy w kolejce, pociąg już prawie przejechał a na lewym pasie pod prąd pruje sobie samochodzik. Przejazd się otwiera i samochodzik blokuje cały przejazd (bo stoi sobie pod prąd). Facio nawet nie włączył wstecznego aby się usunąć autom jadącym prawidłowo tylko się pcha na siłę.
Re: Motocykle a fotoradary
Ja w Austrii w marcu 2018 wpakowałem się bez winiety na autostradę. Plan był taki, żeby po drodze do Włoch zwiedzić zamek Dysney'a, więc nie jechaliśmy przez Wiedeń (400 km), tylko przez Niemcy i te kilkanaście kilometrów austriackiej autostrady mieliśmy ominąć bokiem oszczędzając parę € na pizzę. Niestety, nawigacja mi się pogubiła, a przy zjeździe stali z wideopułapką. Z policmajstrami nie było dyskusji (kulturalnie i w języku Goethe'go), że to tylko parę km i że mogę pokazać na nagraniu skąd jadę, że nie kradnę autobany od Wiednia, tylko faktycznie pechowo zabłądziłem. Zainkasowali 120 €, a kamerę zignorowali.
Tu jest moim zdaniem wiarygodnie opisane co i jak, zwróćcie uwagę, że donoszenie na policję jest karalne.
https://www.oeamtc.at/thema/vorschrifte ... r-16180594
Tu jest moim zdaniem wiarygodnie opisane co i jak, zwróćcie uwagę, że donoszenie na policję jest karalne.
https://www.oeamtc.at/thema/vorschrifte ... r-16180594
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
- lukas76
- A+B+C+D+E+T
- Posty: 4481
- Rejestracja: 10 mar 2019, 21:40
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Zwiesel
- Kontakt:
Re: Motocykle a fotoradary
W DE większość lotnych i stacjonarnych fotoradarów robi zdjęcia w dwie strony, pyknę Wam fotkę jak będą znowu stali, a stoją często u nas na 30-stce
Re: Motocykle a fotoradary
Z tej strony wynika również, że Polska nie znajduje się w EuropiePiotrEm pisze: ↑11 gru 2020, 10:49Ja w Austrii w marcu 2018 wpakowałem się bez winiety na autostradę. Plan był taki, żeby po drodze do Włoch zwiedzić zamek Dysney'a, więc nie jechaliśmy przez Wiedeń (400 km), tylko przez Niemcy i te kilkanaście kilometrów austriackiej autostrady mieliśmy ominąć bokiem oszczędzając parę € na pizzę. Niestety, nawigacja mi się pogubiła, a przy zjeździe stali z wideopułapką. Z policmajstrami nie było dyskusji (kulturalnie i w języku Goethe'go), że to tylko parę km i że mogę pokazać na nagraniu skąd jadę, że nie kradnę autobany od Wiednia, tylko faktycznie pechowo zabłądziłem. Zainkasowali 120 €, a kamerę zignorowali.
Tu jest moim zdaniem wiarygodnie opisane co i jak, zwróćcie uwagę, że donoszenie na policję jest karalne.
https://www.oeamtc.at/thema/vorschrifte ... r-16180594
Natomiast za każdym razem powołują się na ochronę danych. Już ta ochrona danych trochę przesadza z tą swoją ochroną. Jako poszkodowany nie mogę udostępnić wizerunku jakiegoś bandyty, który na oczach kamery robi coś bandyckiego?? Takie podejście jest już samo w sobie bandyckie.
Re: Motocykle a fotoradary
wrzucę moje trzy grosze - bo monopol na to ma mieć tylko państwo. Jeśli nagranie pokazuje, że milicja jest winna, to tym gorzej dla nagrywającego.
I historia zatacza koło.
I historia zatacza koło.
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...
iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000
https://www.facebook.com/AudiCoupeS2byLEO/
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...
iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000
https://www.facebook.com/AudiCoupeS2byLEO/