Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Miejsce do pogaduszek i dzielenia się doświadczeniem o motocyklach innych niż V-Strom.
Awatar użytkownika
Iżu
A+B+C+D
Posty: 2248
Rejestracja: 09 lis 2016, 18:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Iżu »

Honda jak zawsze wiedzie prym, sporo nowości w nowym modelu Africa Twin na rok 2018 - delikatne modyfikacje silnika, sporo elektroniki i kompletne osłony do jazdy terenowej, do tego bardzo ładna kolorystyka, powiększony do 24 litrów zbiornik paliwa, większa szyba i nowy czytelny wyświetlacz, Suzuki V-strom DL-1000 znowu zostaje w tyle..

http://motormania.com.pl/newsy/nowosci- ... i-nowosci/

https://hondanews.eu/pl/pl/motorcycles/ ... ure-sports





Iżu

Tags:

Awatar użytkownika
JARON
A+B+C+D
Posty: 2116
Rejestracja: 04 paź 2016, 14:51
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: JARON »

:shock: AKOPALIPSA I ARGAMEDON :o A tak serio to jaki w Afryce był w tym roku akumulator, Jeżeli na 2018 odchudzili go 2,3 kg ? Trzymajmy się jednak hasła reklamowego : "Vstrom 1000 Najlepszy stosunek ceny do możliwości."


Ogar205>CZ175>MZ250Jaskółka z koszem>Junak M10>MZ ETZ250>IntruderVL800>IntruderC1500>Vstrom1000 2016>BENELLI IMPERIALE 400
Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili,gdy zdamy sobie sprawę,że mamy tylko jedno.

Awatar użytkownika
Iżu
A+B+C+D
Posty: 2248
Rejestracja: 09 lis 2016, 18:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Iżu »

Panowie, wczoraj miałem możliwość zobaczyć na żywo w salonie Honda Arher w Krakowie - najnowszy motocykl - Honda Africa Twin Adventure Sports 2018 w wersji ze zwykłą skrzynią biegów, sprzęt kosztuje w tej wersji około 64 tysiące złotych, zapraszam do oglądania mojego materiału prezentującego maszynę, oraz przeczytania szczegółowego opisu pod filmem.



Honda zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, choć gabarytowo jest to już trochę słoń :mrgreen:

Miłego oglądania

Pozdrówko 8-)


Iżu

Chromato
A2
Posty: 165
Rejestracja: 28 sie 2017, 08:26

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Chromato »

Taka ciekawostka - ten model jest dość wysoki, dlatego honda nie przewiduje dla tego modelu stelaża do montażu kufra centralnego z uwagi na możliwość utraty stabilności podczas jazdy - to odpowiedź pracownika salonu na pytanie, dlaczego ma tylko kufry boczne :D Jak dla mnie paranoja lekka, ale coś chyba jest na rzeczy, bo we wszystkich folderach reklamowych i na zdjęciach w sieci nie widziałem tej afryki z centralnym kufrem. Chociaż pewnie inne firmy coś w tym temacie pokombinują. Ale moto ładne, nie pogardziłbym


DL1000K6 >> XT1200Z

Awatar użytkownika
Iżu
A+B+C+D
Posty: 2248
Rejestracja: 09 lis 2016, 18:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Iżu »

Chromato pisze:Taka ciekawostka - ten model jest dość wysoki, dlatego honda nie przewiduje dla tego modelu stelaża do montażu kufra centralnego z uwagi na możliwość utraty stabilności podczas jazdy - to odpowiedź pracownika salonu na pytanie
No w sumie to się nie dziwię.. ten słoń jest wyjątkowo wysoki, może w zestawie dają schodki do wsiadania ? :lol:
Tym niemniej maszyna mi się podoba i mógłbym takim jeździć, poza tym zawsze można wybrać "zwykłą" wersję, która jest niższa i tańsza :D
Ocena: 11.76471%


Iżu

Grizzly
AM
Posty: 11
Rejestracja: 05 paź 2016, 09:38

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Grizzly »

Czołem ;) Postanowiłem sprawdzić nową Afrykę i przekonać się czy faktycznie jest taka doskonała ;) Na tej podstawie nagrałem krótki film i zebrałem kilka myśli. Jest niesamowita ale ... nadal uważam że v-strom to świetny sprzęt ;)

Dla tych, którym nie chce się czytać film:
Dla tych co mają więcej czasu szczegółowy opis:
Obrazek
Segment adventure rośnie i cieszy się sporym zainteresowaniem. Wiele osób szuka uniwersalnego motocykla, który nie zważając na ograniczenia i przeszkody dostarczy ich wszędzie tam gdzie zapragną. Nic dziwnego, że kolejne marki szukają sposobu na przyciągnięcie do siebie klientów. Powrót Hondy Africa Twin CRF1000L na rynek był strzałem w dziesiątkę. Honda z 2016 okazała się świetnym motocyklem i szybko rozpoczęła walkę o tytuł lidera w segmencie. Obok istniejących na rynku od jakiegoś czasu BMW R1200GS, Yamahy Super Tenery 1200, KTM-ów i Tigerów itp., szybko stała się poważnym konkurentem i jednym z najczęściej kupowanych motocykli. Nie była jednak idealna. Jej podstawową wadą był mały zbiornik paliwa. 18,8l dla dużego motocykla, z mocnym silnikiem to trochę za mało. Przy spalaniu rzędu 6l, zasięg skraca się do 300km. Sporym problemem była także duża waga. Wygląda jednak na to, że Honda odrobiła zadanie domowe, pilnie obserwowała swoich klientów i zbierała cenne uwagi. W roku 2018, w 30 rocznicę istnienia modelu prowadzono na rynek nową, ulepszoną i bardziej terenową Hondę Africa Twin Adventure Sports. Honda nie zrezygnowała jednak z poprzedniej wersji i aktualnie dostępna jest jedna i druga.
Obrazek
Na pierwszy rzut oka dwie stojące obok siebie Afryki nie różnią się zbyt wiele od siebie. Jedynie co wyraźnie można zaobserwować to fakt, że nowa wersja jest zdecydowanie większa.
Zmieniony został zbiornik paliwa i w tej chwili ma on 24,2l co sprawia, że wygląda masywniej i gwarantuje większy zasięg. Honda zapewnia, iż wynosi on 500km, niestety nie jest to do osiągnięcia w normalnej jeździe. Realnie możemy uzyskać więc 350-400km.
Obrazek
Obrazek
Kolejną zauważalną zmianą jest skok przedniego (252mm) i tylnego (240mm) zawieszenie. Zwiększył się także prześwit i wysokość kanapy. Standardowa kanapa umożliwia regulację w zakresie 2 cm, pomiędzy 90-92cm. Jest to naprawdę wysoki motocykl, który potrafi onieśmielić wysokich i doświadczonych motocyklistów. Kanapa jest bardzo wygodna, początkowo sprawia wrażenie twardej, jednak po przejechaniu kilkunastu lub kilkudziesięciu kilometrów wydaje się być idealne. Ciemna kolorystka gwarantuje, ze szybko nie będzie się brudzić, a to było jednym z problemów Afryki z 2016 roku.
Jeżeli chodzi o kolorystkę, obecnie mamy do wyboru tylko jedną, związaną z rocznicą wersję. Wygląda dobrze i przyciąga uwagę na ulicy, na pochwałę w szczególności zasługują felgi. Są w złotym kolorze i w połączeniu z białą ramą motocykl wygląda rewelacyjnie.
Obrazek
Obrazek
Pozycja za sterami jest doskonała. Klasyczny trójkąt podnóżki, kanapa i kierownica są tam gdzie powinny być. Kilkaset kilometrów w takiej pozycji będzie czystą przyjemnością. Co ciekawe Honda zdecydowała się również na podniesienie kierownicy o kilka centymetrów. Efektem tego jest bardzo dobra pozycja w czasie jazdy na stojąco. Przy moim wzroście (prawie 200cm) idealnie odnajduję się na tym motocyklu i posiadam nad nim pełną kontrolę zarówno na siedząco jak i na stojąco. Pewności dodają nieco szersze podnóżki, które po wyciągnięciu wkładek gumowych stają się idealne do jazdy terenowej. Jedynie czego mi brakowało przy jeździe na stojąco to możliwości przytrzymania zbiornika kolanami. Wszystko za sprawą tego, że Afryka jest wąska od bagażnika do okolicy wlewu paliwa, zaraz za nim gwałtownie się rozszerza. Z jednej strony gwarantuje to lepszą ochronę przed warunkami atmosferycznymi, ale gdzieś brakuje właśnie możliwości przytrzymania baku kolanami co dawałoby poczucie jeszcze lepszej kontroli. Być może to tylko subiektywne odczucie.
Obrazek
Obrazek
Skrzynia biegów to majstersztyk. Biegi wchodzą z niesamowitą lekkością, nie trzeba szukać, siłować się. Perfekcja wymieszana z japońską precyzją.
Obrazek
Silnik został przeprojektowany i udoskonalony. Choć nie oferuje większej mocy, lepiej pracuje on w średnim zakresie obrotów. Można powiedzieć, że w porównaniu do konkurencji posiadającej 125, 120, a nawet 160KM, około 95KM jakimi dysponuje Afryka to mało. Nic bardziej mylnego. Charakterystyka tego silnika zbliżona jest do pracy silników widlastych, co sprawia, że cały czas dysponujemy zapasem mocy. Wrażenia gwarantowane.
Obrazek
Obrazek
Ochrona przed warunkami atomosferycznymi stoi na wysokim poziomie. Szeroki bak osłania nogi, a wysoki kokpit przyjmuje na siebie całe powietrze, skutecznie odciążając kierownika. Honda w standardzie oferuje osłony dłoni, które są przeciętne. Dobrze wyglądają natomiast są dosyć wąskie co może w chłodniejsze dni być odczuwalne. Problem ten rozwiązują oczywiście grzane manetki. Mają także inną wadę. Są w całości wykonane z tworzywa. Według mnie w tego typu motocyklu powinny mieć wewnętrzną osłonę aluminiową, a dopiero na niej przymocowane tworzywo. Ochrona dłoni i klamek byłaby wtedy zdecydowanie lepsza, a przecież nie jest to żadna nowość.
Lusterka są ładne, zgrabne i wyglądają nowocześnie. Można powiedzieć, że są wystarczające jednak moim zdaniem mogłyby być delikatnie większe.
Obrazek
Szyba jest większa od standardowej i chroni znacznie lepiej. Odczuwalny może być jednak jeden problem. Jest ona całkowicie prosta, także jej krawędzie i być może dlatego w okolicy kasku lub barków możemy doświadczyć pewnych zawirowań powietrza. Do rozwiązania problemu wystarczyłby niewielki deflektor, który odpowiednio przekierowałby strumień powietrza. Wymiana szyby nie jest konieczna.
Obrazek
Obrazek
Oryginalne kufry w jakie możemy wyposażyć Afrykę ograniczają się do dwóch bocznych. Znajdujący się z lewej strony jest pojemny, prawy nad wydechem z powodu jego wyprofilowania niestety ma bardzo nieregularny kształt i nie jest zbyt duży. Mocowane są bezstelażowo w trzech punktach, rozwiązanie to jest oczywiście zaletą pod względem wagi i korzystnie przekłada się na szerokość maszyny. Z pewnością jednak nie jest tak trwałe i solidne jak standardowy stelaż. Dopuszczalne obciążenie to 10-15kg. Ciekawostką jest fakt, że Honda nie przewidziała możliwości zamontowania kufra centralnego, a ładowność bagażnika to jedynie 15kg. Wykonany ze stali wraz z uchwytami pasażera wygląda za to konkretnie.
Obrazek
Względem poprzedniej wersji przeprojektowano także wydech. W tej chwili nawet standardowy brzmi wyraziście. Tak na wolnych obrotach, jak i w czasie jazdy płynie z niego wspaniały, przyjemny dźwięk. Odkręcenie gazu i górny zakres obrotów wywołuje uśmiech, więcej, niemożliwą do opanowania radość. Jazda nową Afryką powinna być przepisywana jako lekarstwo na depresję. Jadąc nią skutecznie w moment zapomnisz o wszystkich problemach. Motocykl słychać wyraźnie, można nawet stwierdzić, że jest za głośny ale tak nikt nigdy nie powie – gwarantuję.
Obrazek
Obrazek
Kokpit nie jest ani za duży ani za mały. Będąc na swoim miejscu, na dobrej wysokości tworzy wraz z motocyklem spójną całość. Wyświetlacz wyposażony jest w niewielki daszek, który dodatkowo redukuje odblaski. Jest w miarę przejrzysty, widać wszystko co trzeba. Moim zdaniem prędkościomierz i zakres pola obrotów silnika mógłby być troszkę bardziej wyraźny na tle pozostałych parametrów, których jest dosyć sporo. Ponieważ nowa Afryka jest zaawansowana pod kątem elektroniki, nic dziwnego, że pierwszy raz spoglądając na wyświetlacz będzie nam się ciężko połapać. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Poza standardowymi informacjami stale widoczny jest dla nas wybrany tryb jazdy, ustawienie hamowania silnikiem i ustawienie kontroli trakcji. Ostatnia jest aż 7 stopniowa, co raczej jest zbędne gdyż poszczególne stopnie są trudne do rozróżnienia. Ustawić możemy także stopień hamowania silnikiem co jest dosyć zaskakujące i wyraźnie działa. Ważniejsze są jednak ustawienia map zapłonu. Dostępne mamy cztery. Pierwsza to tryb TOUR, który ujarzmia wyrywające się do jazdy konie, motocykl staje się bardziej płynny i spokojny. Drugi tryb URBAN dostarcza już więcej frajdy. Najciekawszy jest jednak trzeci czyli GRAVEL. Po jego ustawieniu otrzymujemy najlepsze osiągi, wszystko staje się dostępne na żądanie, zwiększa się dynamika motocykla i staje się on bardziej agresywny. Ostatni tryb to USER czyli możliwość indywidualnej personalizacji każdego z ustawień. Sporo czasu zajmie jednak odpowiednie ustawienie parametrów ze względu na ich dużą ilość. Jeżeli chodzi o przyciski, również są na odpowiednim miejscu i ich używanie jest dość intuicyjne. Do poruszania się po menu i zmiany ustawień wystarczy przycisk MODE oraz kierunkowe przyciski „góra” i „dół”. Po chwili obsługa nie sprawia żadnych problemów. Ważną informacją jest fakt, że posiadamy możliwość wyłączenia ABS w tylnym kole. Dokonuje się tego za pomocą jednego przycisku.
Obrazek
Jeżeli dla kogoś wysokość nie będzie przeszkodą, z pewnością będzie zastanawiał się nad dużą wagą tej maszyny. Nie da się tego przeskoczyć +- 250kg to 250kg, jakby nie liczyć. Jest to naprawdę duży i ciężki motocykl, który jak już jedzie wcale się taki nie wydaje ale jak stoi waga daje o sobie znać. Sztuczka polega na tym, że wszystkie ciężkie elementy zostały umieszczone centralnie. Przekłada się to na obniżenie środka ciężkości i lepsze wyważenie. Motocykl prowadzi się bardzo lekko, na asfalcie jego waga jest praktycznie nieodczuwalna, można powiedzieć, że jest doskonale wyważony. Warto także zwrócić uwagę na przednie koło w rozmiarze 21”, jest ono dosyć wąskie i tym samym bardzo podatne na ruchy kierownicy. Osobiście, mi wysoka czułość i reakcja na ruchy ciałem przypadła do gustu. Mimo, iż taki rozmiar nie jest idealnym wyborem na szosę, czuć pewność i stabilność niezależnie od prędkości. W terenie rozmiar oczywiście będzie zaletą. Zawieszenie to kolejny punkt w którym należy pochwalić inżynierów Hondy. Gładko, bez stuków i puków przelatujemy przez najbardziej nierówne drogi, kostkę, czy bruk. Afryka połyka wszystkie niedoskonałości drogi niczym Maybach i uczucie to jest bardzo przyjemne. Przy większych prędkościach i w zakrętach motocykl także jest bardzo stabilny, daje poczucie pewności i kontroli.
Obrazek
Nowa Afryka Twin to sprzęt maksymalnie uniwersalny. Sprawdza się w każdych warunkach. Kiedy trzeba jest płynna i dostojna, innym razem potrafi pokazać pazur. Swoimi parametrami pokazuje, że nie boi się niczego, asfalt, nierówności, szutry, teren? Nie ma sprawy! A przy tym jeszcze przyzwoity zasięg. Czy jest więc idealna? Taaa … nie ale prawie. Ja dostrzegam kilka problemów.
Z drobiazgów należałoby zmodyfikować handbary, szybę i stopkę boczną, która jest szeroka i to jest ok, ale ma nie za dobry kąt, na lekkim pochyleniu stresowałem się czy się nie złoży. Na oryginalne kufry osobiście bym się nie zdecydował. Możliwość zamontowania kufra centralnego byłaby z pewnością zaletą ale w tej kwestii producenci akcesoriów pewnie szybko sobie poradzą i niebawem coś się pojawi. Duża ilość ustawień raczej też nie jest problemem. Jest nim przede wszystkim masa. Niecałe 250kg to waga z wyposażeniem standardowym, cokolwiek do niego dołożymy wzrośnie o kolejne 15-20kg. O ile na asfalcie nie będzie to zbyt odczuwalne o tyle po zjechaniu w lekki teren już tak. Mimo, iż ten motocykl wygląda teraz w rzeczywistości i na papierze jak doskonały, taki którym pokonamy rzeki, leżące kłody, przejedziemy kamienistą drogą, to nie do końca tak jest. Nie ma co się oszukiwać waga jest najistotniejszym parametrem w terenie. Kostki, podnóżki enduro i inne gadżety na nic się zdadzą. W chwili obecnej możliwości tej maszyny są bardzo duże ale równocześnie ma ona znaczne ograniczenia. Trzeba jednak przyznać, że jest świetna do podróżowania i w porównaniu do konkurencji wypada w wielu kwestiach lepiej. Nie tylko wygląda na adventure ale faktycznie posiada cechy takiego motocykla.
Obrazek
Podsumowanie jest dosyć trudne. Osobiście uważam, że duże turystyczne enduro ma być uniwersalne w stosunku 50/50, w relacji szosa/teren. Większość z nas kupuje takie właśnie opony, takie które sprawdzą się w czasie przelotów autostradami, czy ogólnie po asfalcie, a potem umożliwią jazdę na miejscu w terenie. O to przecież chodzi aby doświadczać tego, czego nie można samochodem, pieszo itd. Motocykl musi być więc może nie najlepszy ale dobry we wszystkim. Parametry przemawiają za Afryką, wydaje się, że wszelkie przeszkody zostały usunięte i można jechać na kraniec świata. Niestety takie rozumowanie to błąd, wszystko przez wspaniałe materiały promocyjne, widowiskowe rajdy i odpowiednio wykreowany wizerunek. Afryka Twin Adventure Sports to niesamowity motocykl, dostarczający emocji i wrażeń, wyróżnia się, przyciąga wzrok i wspaniale prowadzi, wszystkie elementy są bardzo dobrze wykonane, a te mechaniczne działają z niezwykłą precyzją. Zmiany spowodowały, że nowa Afryka jest lepsza od tej z 2016 roku ale … głównie lepsza na asfalcie.
Ocena: 29.41176%



Awatar użytkownika
crimson
A+B+C+D+E+T
Posty: 3732
Rejestracja: 27 wrz 2017, 14:19
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: crimson »

Świetny tekst. Bardzo przemyślany i fajnie zredagowany. Dobrze się czytało.


DL 650 AL6 --> CRF 1100 ATAS

Awatar użytkownika
Iżu
A+B+C+D
Posty: 2248
Rejestracja: 09 lis 2016, 18:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Iżu »

Fajny artykuł i foty, filmik też oglądnąłem :)
Nie jeździłem jeszcze tą wersją, ale bardzo mi się podoba wizualnie i nawet się zastanawiałem nad ewentualnym zakupem kiedyś, ale słusznie zauważyłeś że ciężar robi swoje i te 250 kg. może być problematyczne jeśli będziemy chcieli wybrać się w jakiś bardziej ambitny teren, w efekcie mamy pięknie wyglądający motocykl Adventure, którym jeździ się głównie po asfalcie :lol:
Honda bardzo się ceni, 64'000 zł. to jak dla mnie zbyt dużo, poza tym powoli zbliżamy się do cen GejeSa, a ponoć wszyscy w końcu na nim kończą :D
Ostatnio Honda miała problem ze szprychami w tylnym kole Hondy Africa Twin i było sporo reklamacji iż pokrywają się rdzawym nalotem (informacja z serwisu), w efekcie wymieniano klientom całe kompletne koła na nowe.
Ogólnie motocykl wygląda godnie, sporo elektroniki może martwić pod kątem ewentualnej awaryjności jak choćby elektroniczny roll-gaz jak w GejeSie. ale taka tendencja postępuje także u innych producentów, może poza Suzuki - tu rozwiązania technologiczne zmieniają się co dekadę.. :mrgreen:

Pozdrówko 8-)


Iżu

Awatar użytkownika
Remol71
A+B
Posty: 646
Rejestracja: 04 paź 2016, 15:24

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Remol71 »

JARON pisze::shock: AKOPALIPSA I ARGAMEDON :o A tak serio to jaki w Afryce był w tym roku akumulator, Jeżeli na 2018 odchudzili go 2,3 kg ? Trzymajmy się jednak hasła reklamowego : "Vstrom 1000 Najlepszy stosunek ceny do możliwości."
Obejrzałem sobie na SH 21 jak pracuje zawias Afryki i jak ten motocykl spisuje się na kamieniach i DL to motocykl na drogę na działkę na Mazurach. Nie można pisać o stosunku ceny do możliwości bo ta cena nie daje możliwości. Takie są fakty.
Na pocieszenie dodam że GS-y też blado wypadają.


1050 XT

Awatar użytkownika
JARON
A+B+C+D
Posty: 2116
Rejestracja: 04 paź 2016, 14:51
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: JARON »

Ja jednak uważam,że ta właśnie cena jaką dajemy za DL1000 jest adekwatna do tego co może motocyklista za tę kasę dostać. Niewielu z nas potrzebuje motocykl na piaski pustyni. Większość motocyklistów potrzebuje sprzętu na mazurskie szutry. Myślisz Remol71, że ludzie w większości gdzie jeżdżą,po Saharze?


Ogar205>CZ175>MZ250Jaskółka z koszem>Junak M10>MZ ETZ250>IntruderVL800>IntruderC1500>Vstrom1000 2016>BENELLI IMPERIALE 400
Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili,gdy zdamy sobie sprawę,że mamy tylko jedno.

Awatar użytkownika
Remol71
A+B
Posty: 646
Rejestracja: 04 paź 2016, 15:24

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Remol71 »

Temat to nowa Afryka a nie dywagacje po czym ludzie jeżdżą. Przekonałem się jak to wygląda w rzeczywistości i tyle w temacie.


1050 XT

Awatar użytkownika
JARON
A+B+C+D
Posty: 2116
Rejestracja: 04 paź 2016, 14:51
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: JARON »

I tu pełna racja ;)


Ogar205>CZ175>MZ250Jaskółka z koszem>Junak M10>MZ ETZ250>IntruderVL800>IntruderC1500>Vstrom1000 2016>BENELLI IMPERIALE 400
Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili,gdy zdamy sobie sprawę,że mamy tylko jedno.

Awatar użytkownika
Mati!
A
Posty: 448
Rejestracja: 02 paź 2016, 15:39
Lokalizacja: Olkusz

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Mati! »

W DLu nie dostawalem pelnymi stopami do ziemi. W tym przypadku musialbym sie chyba spinać na moto po drabinie :lol: .
Takze maszyna dla duzych chlopcow :D


DL650K7 -> Hayabusa K6 ->DL650AM2

Awatar użytkownika
Luchow
A+B
Posty: 749
Rejestracja: 30 wrz 2016, 13:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Luchow »

Wersja ze zwykłą skrzynią waży 243 kg z paliwem. W tym segmencie to chyba całkiem nieźle, zważywszy że ma płytę pod silnik, gmole, handbary (kufry już pewnie się w to nie wliczają). Same gmole to pewnie pod 10 kg, czyli waga bez nich jest zbliżona do V-Stroma 1000.
Trudno chyba zrobić motocykl z dużym silnikiem ważący wyraźnie mniej. KTM 1090 Adventure R podaje 207 kg... ale wagi suchej, więc co najmniej bez paliwa, a część producentów (nie wiem czy akurat KTM) podaje wagę suchą również bez oleju, płynu chłodniczego czy wręcz akumulatora. Nawet F800GS Adventure waży na mokro 232 kg.
Pewno że w ciężkim terenie każde lekkie enduro będzie wokół takiej AT kręciło kółka, ale jak do tego terenu trzeba najpierw dojechać parę tysięcy kilometrów, to myślę że jest to jeden z lepszych motocykli jakie można dostać.


Marcin
DL 650 AL2 Metallic Fox Orange - Chudy Rudy Obecnie zdemotoryzowany

Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5206
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Struna »

Mati! pisze:W DLu nie dostawalem pelnymi stopami do ziemi. W tym przypadku musialbym sie chyba spinać na moto po drabinie :lol: .
Takze maszyna dla duzych chlopcow :D
e tam, zawsze możesz jak ten koleś :D



DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

Awatar użytkownika
Iżu
A+B+C+D
Posty: 2248
Rejestracja: 09 lis 2016, 18:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Iżu »

Jako że nie dawno miałem okazję pojeździć nową Hondą Africa Twin - CRF1000L w podstawowej wersji ze skrzynią manualną, to pozwolę sobie napisać na ten temat kilka zdań w tym wątku.
Zależało mi by przejechać się w tym samym dniu zarówno Africą jak i nowym Suzuki DL-1000 i ocenić na którym jeździ mi się lepiej.
Motocykl wypożyczyłem standardowo z salonu Honda "Arher" w Krakowie, na jazdę pojechał ze mną prezes tego salonu motocyklem Honda NC750X.
Honda CRF1000L (1).JPG
Honda CRF1000L (2).jpg
Siedzenie było obniżone (850 mm) ale po zajęciu miejsca za kierą okazało się że przy moim wzroście (184 cm.) jest zbyt nisko bo dotykałem asfaltu całą stopą a kolana były lekko ugięte, zmieniłem więc ustawienie siedzenia wyżej (870 mm), co zajmuje 5 sekund (wystarczy otworzyć kluczykiem kanapę i zaczepić siedzenie o jedną pozycję wyżej) i to było to.
Dosłownie po kilkuset metrach poczułem się na motocyklu mega wygodnie, choć na początku trochę mnie przeraził rozmiar kierownicy, później okazało się że jest ona idealnie dopasowana do charakterystyki tego motocykla.
Najpierw pojechaliśmy przez miasto, tu od razu spodobała mi się wręcz genialna praca skrzyni biegów, krótkie skoki i cicha praca podczas zmian zarówno w górę jak i w dół, do tego ten silnik i jego dźwięk.. naprawdę brzmienie tego motocykla na fabrycznym wydechu, to mistrzostwo świata :D
W trakcie jazdy po lokalnych drogach wokół Krakowa mogłem sprawdzić jak ta maszyna zachowuje się w trasie i tak z racji znacznie większego koła z przodu (21") sprzęt wymagał mocniejszego wprowadzenia przeciwskrętem, w zakręcie można zejść całkiem nisko bez żadnych obaw, oczywiście na bardzo ciasnych winkach Honda będzie mniej skrętna jak Suzuki DL-1000.
Zawieszenie Hondy jest idealnie dopasowane do dziurawych dróg, miękkie wybieranie nierówności (jak w DL-650), ale jednocześnie ograniczone nurkowanie podczas hamowania.
Hamulce oczywiście świetne, skuteczność bardzo dobra, ale gdy potem jeździłem nowym DL-1000, to jednak Suzuki DL-1000 ma je nieco lepsze.
W nowym modelu Hondy zastosowano zintegrowany i niezbyt wielki wyświetlacz monochromatyczny, byłem do niego sceptycznie nastawiony, ale w praktyce okazało się że jest całkiem czytelny, choć cyferki obrotomierza jak dla mnie są zbyt małe.
W motocyklu mamy tryby jazdy, które można zmieniać podczas podróży, aby to zrobić trzeba jedynie odpuścić elektroniczny roll-gaz, wtedy z automatu dostajemy od razu najmocniejszą opcję systemu kontroli trakcji (TC) momentu obrotowego (HSTC) oraz funkcję hamowania silnikiem (EB).
Tak więc po zmianie trybu musimy jeszcze ewentualnie zmienić TC (dodatkowy przycisk), obsługa tego komputera jest bardzo prosta i nie wymaga instrukcji jak w nowym GS-ie :lol:
Przyciskiem "mode" zmieniamy ramkę, w której parametr chcemy ustawić następnie przyciskami kierunkowymi wybieramy wskazanie, które jest automatycznie zapamiętywane, tak więc obsługa tego urządzenia nie sprawia żadnego problemu i nie odwraca uwagi od drogi.
Przy zmianie trybów odczujemy różnicę w zachowaniu motocykla zwłaszcza podczas przyśpieszania skok roll-gazu będzie różny tak samo jak reakcja silnika.

Po pewnym czasie zjechaliśmy z asfaltu na szutrową drogę pełną dziur, miejscami pokrytą luźnym tłuczniem.
Honda CRF1000L (3).jpg
Honda CRF1000L (4).jpg
Dzięki temu mogłem sprawdzić zachowanie motocykla w takim terenie i tu od razu widać przewagę Hondy nad Suzuki, która ma skok zawieszenia 230 mm a prześwit 250 mm (w DL-1000 zaledwie 165 mm), Africa genialnie prowadzi się w pozycji stojącej, od razu widać że sprzęt projektowano do takiej jazdy, gdyż intuicyjnie obejmujemy nogami zbiornik paliwa, jest to łatwe bo przednia część siedzenia jest stosunkowo wąska.
W takim terenie zaletą jest wielkie przednie koło o średnicy 21", dzięki temu możemy dosłownie przelatywać nad nierównościami :D
Po powrocie na asfalt udaliśmy się na autostradę i tu naprawdę byłem zaskoczony świetną ochroną przed wiatrem, o ile do prędkości 100 km/godz. nic mi w kasku nie szumiało, to byłem pewien iż podczas szybszej jazdy będzie gorzej, ale.. bardzo się myliłem, mimo fabrycznej szyby (de facto zmienionej w porównaniu do modelu 2017) do prędkości 180 km/godz. nie odczuwałem większego dyskomfortu (w przeciwieństwie do DL-1000 AL8, gdzie od 100 km/godz był po prostu dramat :oops: ).
Podczas szybkiej jazdy motocykl Hondy jest dosyć stabilny, ale także czuły na turbulencje od jadących ciężarówek (ponad 170 km/godz), co nie dziwi bo sprzęcior jest wysoki, tym niemniej nie ma problemu by Honda dostawała zadyszki i traciła impet.
Silnik w Hondzie to jednostka rzędowa 2-cylindrowa o pojemności 998 cm3 i wykorbieniu 270 stopni, wyposażona w wałek wyrównoważający.
Silnik generuje moc 95,2 KM osiąga ją przy 7500 obr/min (w DL-1000 moc 101 Km przy 8000 obr/min), maksymalny moment obrotowy to 99 Nm, który uzyskujemy już przy 6000 obr/min, co daje bardzo dobrą elastyczność.
Osobiście jestem zachwycony tym silnikiem, jego kultura pracy, mocą, brakiem wibracji i momentem nie mówiąc już o doskonałej skrzyni biegów.
Mimo że jestem zwolennikiem skrzyni DCT, to Hondę Africa Twin kupowałbym ze skrzynią manualną bo działa perfekcyjnie, sprzęgło ma funkcję antyhoppingu i załączamy je zwykłą linką.
Podczas całej jazdy testowej bardzo dobre wrażenie zrobiło na mnie fabryczne siedzenie kierowcy - sprężyste i wygodne (w przeciwieństwie do DL-1000), warto jeszcze wspomnieć o doskonałych światłach Hondy w technologii LED (zarówno przedni reflektor jak i tylne światło pozycyjne/stop-u a także kierunkowskazy), motocykl ma na pokładzie akumulator litowo-jonowy zamiast tradycyjnego.

Reasumując - jak dla mnie Honda Africa Twin jest nr. 1 w klasie motocykli Adventure, jej przewaga (poza hamulcami) jest zdecydowana w porównaniu do Suzuki V-Strom DL-1000 i to pod każdym względem poza.. ceną, niestety Honda się ceni i za taki egzemplarz trzeba zapłacić 58.700 zł. czyli prawie 10'000 zł. więcej jak za Suzuki.
Honda CRF1000L (5).jpg
Jeśli miałbym wydawać tyle kasy, to zdecydowanie wolałbym dopłacić do Hondy 8-)
Ostatnio zmieniony 03 lip 2018, 20:38 przez Iżu, łącznie zmieniany 2 razy.
Ocena: 5.88235%


Iżu

Mateusz086
AM
Posty: 2
Rejestracja: 20 cze 2018, 20:41

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Mateusz086 »

Remol71 pisze:
JARON pisze::shock: AKOPALIPSA I ARGAMEDON :o A tak serio to jaki w Afryce był w tym roku akumulator, Jeżeli na 2018 odchudzili go 2,3 kg ? Trzymajmy się jednak hasła reklamowego : "Vstrom 1000 Najlepszy stosunek ceny do możliwości."
Obejrzałem sobie na SH 21 jak pracuje zawias Afryki i jak ten motocykl spisuje się na kamieniach i DL to motocykl na drogę na działkę na Mazurach. Nie można pisać o stosunku ceny do możliwości bo ta cena nie daje możliwości. Takie są fakty.
Na pocieszenie dodam że GS-y też blado wypadają.
I tak i nie. Właśnie przejechałem rajd North-South Poland i zgadzam się z tym, że DL (w moim przypadku 650XT) to bardzo dobry stosunek ceny do tego co dostarcza. Apropos tego czy to jest motocykl w teren czy na drogę na działkę na Mazurach - w mojej ocenie 80% sukcesu leży w rękach kierownika, jednocześnie nie zmienia to faktu, że to NIE JEST moto w teren inny niż szuter. Podczas rajdu miałem okazję sprawdzić i siebie i moto. Poza rozszczelnieniem zawieszenia (po przejechaniu 1100km w terenie) i naderwaniu paru nieistotnych elementów, nic DL nie dolega. Można by było poprawić jego możliwości terenowe modyfikując zawieszenie, dodając dodatki terenowe (podnóżki, handbary np. SW-Motech Kobra), podnieść kierę ... pytanie po co? Po pierwsze ta kasa byłaby utopiona, nigdy nie do odzyskania, po drugie po prostu ... robienie z wałka do ciasta, walca drogowego nie jest najlepszym pomysłem.

Apropos GSów ... nie wiem w jakim zakresie wypadają blado - uważam, że to na prawdę świetny sprzęt, sprawiający tylko wrażenie wielkiego i ciężkiego. Powtórzę to co powyżej - to kierownik jest strategicznym ogniwem w osiągnięciu sukcesu. Oczywiście bez sprzętu się nic nie uda, jednocześnie listonosz na najlepszym sprzęcie niewiele zdziała.

Apropos wagi. Patrząc na GSa i DL650XT, złudzenie optyczne sprawia zdecydowaną lekkość XT nad GSem. Jednak jak wczytamy się w specyfikację (bez ważenia w realu) to możemy zauważyć:

GS1200 (ze stopką centralną w standardzie, bak 20 l) - 238 kg
ATAS (ze stopką centralną, płytą pod silnik, gmolami w standardzie, bak 24,2l) - 243 kg (jak zalejemy tyle samo wachy co do GSa, wyjdzie 238,8 kg)
DL650XT (BEZ stopki centralnej w standardzie, bak 20l) - 237 kg

Zatem waga ciężkich enduro (do których DL650 się chyba nie zalicza) oscylująca w granicach 240kg to nic nadzwyczajnego. Poza tym, zawsze gdy wiemy, że trasa będzie wiodła cięższym terenem, można bardzo prosto obniżyć wagę - zatankować o kilka litrów mniej. A DL? Ciężki z zawieszeniem i prześwitem zupełnie nie przystosowanym do terenu potwierdza tylko to co zostało powiedziane powyżej - to sprzęt na szuterek Mazurski (który notabene jest świetny ;) )

Podsumowując, prowadzenie takiego moto w terenie to oczywiście nie to samo co 120 kg "dzikusa" ... jednocześnie nie demonizowałbym wagi w przypadku tej klasy motocykli. Szuter, piachy, błota (nie mówię oczywiście o rozlewiskach i bagnach)... drogi polne, leśne, łąki ... są z przyjemnością ogarnialne przez moto typu GS czy ATAS. DLe też dają radę - jednak to zdecydowanie nie jest ich ulubione środowisko... i to dają to odczuć.

A wracając do tematu samej Afryki? Wizualnie bez zastrzeżeń, wagowo (mając powyższe na uwadze) i cenowo lepsza od konkurencji - jest moim faworytem.



Mateusz086
AM
Posty: 2
Rejestracja: 20 cze 2018, 20:41

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Mateusz086 »

Grizzly pisze: Jedynie czego mi brakowało przy jeździe na stojąco to możliwości przytrzymania zbiornika kolanami. Wszystko za sprawą tego, że Afryka jest wąska od bagażnika do okolicy wlewu paliwa, zaraz za nim gwałtownie się rozszerza. Z jednej strony gwarantuje to lepszą ochronę przed warunkami atmosferycznymi, ale gdzieś brakuje właśnie możliwości przytrzymania baku kolanami co dawałoby poczucie jeszcze lepszej kontroli. Być może to tylko subiektywne odczucie.
Byłem na jeździe próbnej dzisiaj i niestety potwierdzam powyższe. U mnie do prawda problem nie występował w pozycji stojącej a siedzącej, co powodowało dość istotny dyskomfort po przejechaniu kilkunastu kilometrów, nie mowiąc już o ogrniczonej możliwości złapania motocykla kolanami. Wersja podstawowa ma ten czynnik ograniczony, prawdopodobnie za sprawą bmniejszego baku a tym samym mniejszej krzywizny. Za to ochrona nóg przed deszczem, w którym akurat miałem okazję jechać - 1st class :D Rokowania były tak dobre, ale anatomii się nie przeskoczy :roll: Trzeba będzie jazdę próbną GSem ogarnąć ;)



Online
prebenny
A+B+C
Posty: 1633
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:58
Lokalizacja: Poznań

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: prebenny »

Mnie trochę zaskoczyło, że piszesz o siedzeniu, że jest wygodne - mnie po 15 minutach na adv sport bolał tyłek. Co ciekawe na zwykłej africe tego tak nie czułem może przez inną pozycję (bardziej zgięte kolana).


null

Awatar użytkownika
Iżu
A+B+C+D
Posty: 2248
Rejestracja: 09 lis 2016, 18:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowa Honda Africa Twin CRF1000L Adventure Sports 2018

Post autor: Iżu »

prebenny pisze:Mnie trochę zaskoczyło, że piszesz o siedzeniu, że jest wygodne - mnie po 15 minutach na adv sport bolał tyłek. Co ciekawe na zwykłej africe tego tak nie czułem może przez inną pozycję (bardziej zgięte kolana).
Prebuś jak ostatnio jeździłem zwykłą wersją, to oceniam kanapę bardzo dobrze, była stosunkowo miękka i sprężysta.
W ogóle pozycja bardzo przyjemna i to co każdego zaskakuje, czyli motocykl wydaje się wielki, a nawet niższy rider radzi sobie z Africą.
Jeśli znajdziesz dłuższą chwilę, to napisz proszę nieco więcej swoich odczuć z ostatniej jazdy tym motocyklem, ja wkrótce wrzucę filmik, wiesz.. robimy to dla potomnych :D


Iżu

ODPOWIEDZ

Wróć do „Motocykle niesłuszne (czyli nie V-strom)”