Paluszki na manetce czy kierownicy?
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
Widzę że co niektórzy chyba doktoryzować się będą na tym temacie...
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
Tu się nie zgodzę ponieważ po zainicjowaniu tego skrętu jak odpuścisz przeciwskręt to motocykl powróci do jazdy na wprost.Iżu pisze:staszek_s pisze:Przeciwskręt trzeba kontrolować w zakręcie, i mnie się wygodniej to robi pełną dłonią a nie tylko podstawą dłoni
Przeciwskrętem tylko inicjujemy zakręt poprzez wytrącenie motocykla z jego stabilności, to krótki i szybki, oraz dosyć delikatny ruch dłoni, nie ma sensu się nad tym doktoryzować, każdy jeżdżący rowerem tak robi, tyle że czasem nieświadomie
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
To raz, poza tym w zakręcie czasem muszę zacieśnić tor jazdy albo np przyhamować, więc nie można tego puścić samopas. Dzisiaj w drodze do domu próbowałem i u mnie nie ma raczej problemu przycinania palców klamką, pozostaje tylko kwestia pewności chwytu, może się jeszcze przekonam 

Yamaha Virago 535 > DL 650 AL5 > DL 1000 L9 > R1200GS
- Pyxis
- A+B+C+D
- Posty: 2320
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
- Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
- Kontakt:
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
Tutaj jest ladnie pokazane kidy i jak sie wychyla kierownica. Na pewno nie jest to tylko chwilowe zainicjowanie skretu. W ciasnym zakrecie cisniesz "przeciwskret" az do wychodzenia z luku.
( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2
- Antyks
- Administrator
- Posty: 2228
- Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Kontakt:
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
Przypomnę że tematem n-n jakże treściwej i sympatycznej dyskusji jest sposób trzymania kierownicy
Co do przeciwskrętu ( w który sam dałem się wpuścić) oraz jego wszelkich wariacji jak antyprzeciwskrętu , czy nie daj Bóg nawet podwójnego przeciwskrętu - proponuję utworzyć osobny temat

Co do przeciwskrętu ( w który sam dałem się wpuścić) oraz jego wszelkich wariacji jak antyprzeciwskrętu , czy nie daj Bóg nawet podwójnego przeciwskrętu - proponuję utworzyć osobny temat

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
To wracając do trzymania kierownicy - argumentem za trzymaniem paluszków na klamce jest to, że łatwiej wtedy wypracować następujący odruch, w momencie odpuszczania gazu delikatnie palcami na klamce naciskamy ją i zapalamy światło stopu informując jadących za nami, że zwalniamy. W DL-u hamowanie silnikem jest dość silne i taki odruch może nas uchronić od wjechania nam w dupę. I jednocześnie narażamy sie jadącym za nami kierownikom, że nie umiemy jeździć i cały czas hamujemy i nie potrzebnie zużywamy klocki
.

- Pyxis
- A+B+C+D
- Posty: 2320
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
- Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
- Kontakt:
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
Lepiej zajechac silnik niz klocki. 
Wczoraj pojechalem na eksperymentalna przejazdzke pod katem "chwytu". Wnioski: Jednak trzeba to robic indywidualnie w zaleznosci od sytuacji. Jadac przez wioche, albo po drodze, gdzie trawa i chaszcze na poboczu lepiej miec paluchy na klamce. Na autostradzie czy innej ladnej szerokiej drodze juz niekoniecznie. To samo w terenie. IMHO oczywiscie.
Teraz paluchy na prawej manetce i klamce: Ja trzymam manetke kciukiem i wskazujacym a reszta lezy na klamce. Przy docisnieciu klamki do manetki wskazujacy chowa sie w takie zalamanie przy poczatku klamki (mam akcesoryjne) i nie jest "obcinany". Testowalem tez rozne warianty dlugosci klamek hamulca i sprzegla i najdluzsze ustawienie jest chyba dla mnie najberdziej "intuicyjne".

Wczoraj pojechalem na eksperymentalna przejazdzke pod katem "chwytu". Wnioski: Jednak trzeba to robic indywidualnie w zaleznosci od sytuacji. Jadac przez wioche, albo po drodze, gdzie trawa i chaszcze na poboczu lepiej miec paluchy na klamce. Na autostradzie czy innej ladnej szerokiej drodze juz niekoniecznie. To samo w terenie. IMHO oczywiscie.
Teraz paluchy na prawej manetce i klamce: Ja trzymam manetke kciukiem i wskazujacym a reszta lezy na klamce. Przy docisnieciu klamki do manetki wskazujacy chowa sie w takie zalamanie przy poczatku klamki (mam akcesoryjne) i nie jest "obcinany". Testowalem tez rozne warianty dlugosci klamek hamulca i sprzegla i najdluzsze ustawienie jest chyba dla mnie najberdziej "intuicyjne".
( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2
- Antyks
- Administrator
- Posty: 2228
- Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Kontakt:
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
U T. Kulika jednym z zadań na torze było : dojazd do ostrego zakrętu, bez odpuszczania gazu rozpoczęcie hamowania dopiero po wyczuwalnym rozpoczęciu hamowania odpuszczenie części gazu. Po zwolnieniu do właściwej prędkości bez odpuszczenia hamulca najpierw właściwe dodanie gazu a następnie odpuszczanie hamulca pozwalające na płynne przyśpieszenie.
Na 20 prób - ze 4 razy udało mi się nie popierdzielić sekwencji i zrobić to w miarę płynnie. I muszę przyznać że moto zachowuje się wtedy nad wyraz stabilnie, nie ma nagłych zmian stabilności, zachwiań itp - po prostu z przyśpieszenia do hamowania i hamowania do przyśpieszenia motocykl przechodzi nad wyraz płynnie i stabilnie.
Ale to technika raczej do ćwiczenia i wykorzystania na torze - ew. na fajnych serpentynach górskich
I przy tym faktycznie - paluszki musiały być na klameczkach 
Na 20 prób - ze 4 razy udało mi się nie popierdzielić sekwencji i zrobić to w miarę płynnie. I muszę przyznać że moto zachowuje się wtedy nad wyraz stabilnie, nie ma nagłych zmian stabilności, zachwiań itp - po prostu z przyśpieszenia do hamowania i hamowania do przyśpieszenia motocykl przechodzi nad wyraz płynnie i stabilnie.
Ale to technika raczej do ćwiczenia i wykorzystania na torze - ew. na fajnych serpentynach górskich


Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
ja też tak trzymam jak gdzieś dojeżdżam i szykuję się do redukcji, skrętu itp, może trzeba będzie trochę częściej stosować ten układ..Pyxis pisze: Teraz paluchy na prawej manetce i klamce: Ja trzymam manetke kciukiem i wskazujacym a reszta lezy na klamce.
Yamaha Virago 535 > DL 650 AL5 > DL 1000 L9 > R1200GS
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
Mam tak samo jak czekol i mrozu.
Przed kursem na prawko tez trzymalem manetki pełną dłonią i klamki wszystkimi palcami. Próbowałem trzymać dwa palce na klamce, ale było to super niewygodne i nie jeździłem tak.
Na kursie dwa palce na klamce były wymagane zawsze, wszędzie i bez wyjątku. Po drugiej - trzeciej jeździe stało się to wygodne i naturalne. Nie pamietam zeby to spowodowalo kiedykolwiek jakieś niezamierzone hamowanie (za to pamiętam niezamierzone dodanie gazu w nerwach
) Co do trzymania kierownicy, to instruktorzy poprawiali mnie tez jak maly i serdeczny palec nie obejmowaly dobrze manetki. Tak jak pisze mrozu - bylo wbijane do glowy, ze kierownicę sie trzyma lekko, ale dwa palce zamkniete, zeby przy trafieniu na jakiś wyboj nie uciekla z reki. Przy skrecaniu tez raczej wymagane bylo popychanie kierownicy nasada dloni niz ciagniecie paluchami. Zreszta przy tym tez mnie kiedys instruktor ochrzanil za prostowanie lokcia i operanie sie na manetce zamiast popychania jej pod prawidlowym katem. Argument - manetka na ktorej sie opierasz na wyboju moze wyjechac ci spod reki i wtedy spadasz z motocykla - instruktor mowil ze wie to stad, bo sam tak spadl
.
Juz przy pierwszym odpaleniu DL-a się przekonałem, że dwoma palcami się nie da operowć sprzęgłem. Przeszkadza mi to w VStromie do dzisiaj. Jak jade, to trzymam dwa palce na klamkach bo tak jest mi juz wygodniej i tak mnie uczyli ze trzeba. A jak chce hamowac albo uzyc sprzegla, to pracowicie wyciagam te palce spod klamki, bo inaczej sie da. W nerwach i znienacka nie wiem co robie, bo nie pamietam.
Hamulca tylnego nie używam nigdy, bo tez mnie tak uczyli na kursie, ale tu akurat mysle ze zle mnie uczyli (chyba ze to byla tylko wersja dla poczatkujacych, zeby zaczac od dobrych nawykow). Mam zaufanie do eksperymentow a youtube mowi, ze eksperymenty potwierdzaja, ze przy uzywaniu obydwu hamulcow droga hamowania jest najkrotsza. Tak wiec to musze poprawic
Przed kursem na prawko tez trzymalem manetki pełną dłonią i klamki wszystkimi palcami. Próbowałem trzymać dwa palce na klamce, ale było to super niewygodne i nie jeździłem tak.
Na kursie dwa palce na klamce były wymagane zawsze, wszędzie i bez wyjątku. Po drugiej - trzeciej jeździe stało się to wygodne i naturalne. Nie pamietam zeby to spowodowalo kiedykolwiek jakieś niezamierzone hamowanie (za to pamiętam niezamierzone dodanie gazu w nerwach


Juz przy pierwszym odpaleniu DL-a się przekonałem, że dwoma palcami się nie da operowć sprzęgłem. Przeszkadza mi to w VStromie do dzisiaj. Jak jade, to trzymam dwa palce na klamkach bo tak jest mi juz wygodniej i tak mnie uczyli ze trzeba. A jak chce hamowac albo uzyc sprzegla, to pracowicie wyciagam te palce spod klamki, bo inaczej sie da. W nerwach i znienacka nie wiem co robie, bo nie pamietam.
Hamulca tylnego nie używam nigdy, bo tez mnie tak uczyli na kursie, ale tu akurat mysle ze zle mnie uczyli (chyba ze to byla tylko wersja dla poczatkujacych, zeby zaczac od dobrych nawykow). Mam zaufanie do eksperymentow a youtube mowi, ze eksperymenty potwierdzaja, ze przy uzywaniu obydwu hamulcow droga hamowania jest najkrotsza. Tak wiec to musze poprawic

Daelim Daystar ==> Suzuki DL650 XAL2018
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
Tu chyba nie trzeba eksperymentów, to oczywiste że drugi hamulec coś doda do siły hamowania, nawet jeśli niewiele to to może być decydujące. Ja się nauczyłem praktycznie zawsze hamować dwoma hamulcami.
Yamaha Virago 535 > DL 650 AL5 > DL 1000 L9 > R1200GS
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
Ja to czasami nawet przodu nie ruszam a tyłem operuję - zależnie od sytuacji.
DL 650 AK7, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl
- Old Donkey
- A+B+C
- Posty: 1825
- Rejestracja: 05 maja 2018, 13:53
- Lokalizacja: Katowice
Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?
poprzedni sezon przejeździłem z 2 palcami na hamulcu i całą łapą na sprzęgle
klamkę hamulca mam regulowaną i trzymanie dwóch palców nie było problemem, klamkę sprzęgła nie, odległość klamki sprzęgła od kierownicy była za duża
zamontowałem regulowaną klamkę sprzęgła i udało mi się tak ustawić by trzymając 2 palce na klamce nie przygniatać palców na kierownicy
od początku tego sezonu próbuję z 2 palcami na hamulcu i 2 na sprzęgle, moim zdaniem lepsza kontrola
filmik jak ćwiczyć klamkę sprzęgła
klamkę hamulca mam regulowaną i trzymanie dwóch palców nie było problemem, klamkę sprzęgła nie, odległość klamki sprzęgła od kierownicy była za duża
zamontowałem regulowaną klamkę sprzęgła i udało mi się tak ustawić by trzymając 2 palce na klamce nie przygniatać palców na kierownicy
od początku tego sezonu próbuję z 2 palcami na hamulcu i 2 na sprzęgle, moim zdaniem lepsza kontrola
filmik jak ćwiczyć klamkę sprzęgła
