Paluszki na manetce czy kierownicy?

Wszystko o technice jazdy i jej braku.
Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2211
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Antyks »

Suzuki Shell Moto Szkoła ( byłem na szkoleniu ze 2 lata temu ale z tego co widzę jest tak dalej) razem z dobrym szkoleniowcem - Januszem Czają, stanowczo odradzają paluszki na klamkach- wręcz zmuszają do jazdy z całymi dłońmi na kierownicy
Argumentacja :
-Lepsze trzymanie kierownicy na wypadek np. dziury, zdarzeń, konieczności szybkiej reakcji.
-Ergonomia rąk, mniejsze zmęczenie itd..
Ale np. w Kulikowisku - u także dobrego instruktora Tomka Kulika ( byłem na szkoleniu na torze w Radomiu tydzień temu) - jest odwrotnie . Stanowczo nakazują jazdę z 2 paluszkami na klamkach i tępią jazdę bez paluszków :)
Argumentacja - zaoszczędzona sekunda w przypadku konieczności nagłego zatrzymania co oznaczać może czasami śmierć lub życie.

I bądź tu mądry :

Moim zdaniem :
Cóż.. przy dobrze dobranych przez producenta zaciskach, gdzie ruch klameczki to 2-3 cm. - paluszki na hamulcu super.
Jednakże w V-stromie jeżeli ktoś nie ma genetycznego skrzywienia w formie paluszków pianisty / zamiennie długich szponów, to jest to nie możliwe/ nie wygodne/ nie bezpieczne.
Miałem klamki i oryginalne, i akcesoryjne - i w żadnej z nich nie udało mi się znaleźć pomocnego do takiej jazdy ustawienia :
- albo klamka była za daleko i dosięgałem do niej koniuszkami palców - mięśnie dłoni bolały po 10 minutach ( o wielogodzinnej jeździe mowy być nie mogło) - ale przy ostrym hamowaniu nie ucinałem sobie pozostałych paluchów na kierownicy.
- albo klamkę obejmowałem wygodnie paluszkami - ale przy hamowaniu ostrym pomiędzy klamką a rączką pozostawało kilka minimetrów luzu.. a niestety przy trzymaniu 2 palcami tam właśnie znajdują się pozostałe palce. Więc ostro hamując - miałem wybór : zmiażdżyć/ uciąć sam sobie palce - albo w coś wrypać.

Owszem - niby powinno się trzymać łapki na końcu kiery itd itd.. ale nic to w moim wypadku nie pomaga. Musiał bym skrócić jeszcze bardziej klamki lub wydłużyć manetkę :)

Ale to tylko moje odczucia. Może to ja mam coś z łapkami nie tak...?
W każdym razie - w trasie trzymam kierownicę całymi dłońmi. W miejscach niebezpiecznych przy skrzyżowaniach albo jak coś jedzie dziwnie - paluszki wędrują na klameczkę, a nóżka z tylnego nad dźwignię.. :)

A co do hamulców - nawet myślałem że ten duży skok klamki to wina przewodów - ale mam już oplot i nie ma drastycznej poprawy. Potem myślałem że to problem pompy - ale doczytałem na anglojęzycznych forach że to problem z zaciskami - i ktoś tam coś przerabia, ładuje zaciski pierdylionotłoczkowe i jest na oryginalnej pompie zajebiście..
Więc .. :) Jak na razie to nie ma złotego środka. Nie ma też jednego podręcznika który by powiedział : należy robić tak i tak.
Są doświadczenia ludzi. Ale ci ludzie zdobywali te doświadczenia na różnym sprzęcie. W różnych warunkach itd..
Czyli pozostaje nam zdrowy rozsądek, wzmożona uwaga, bardzo ograniczone zaufanie do innych na drodze i koncentracja.
Kilka dni temu jechałem rozkojarzony myśląc o różnych mniej lub bardziej poważnych problemach życia doczesnego, jechałem dość szybko po ślepym rondzie ( z pięknym pagórkiem na środku ograniczającym widoczność) i niewiele by brakło a bym się wpierd...... konkretnie w tył SUV-a który zatrzymał się na rondzie bo przed nim zatrzymał się ktoś inny kto nie mógł zjechać z ronda
I tylko podświadomość spowodowała że zdążyłem wyprostować moto i zatrzymałem się obok auta.
Gacie już wyprałem, kalesony też. I kolejna nauczka do kompletu - jadąc motocyklem mam myśleć o jeździe motocyklem :)


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
https://dlmoto.pl/ Sklep dla motocyklistów
https://rodzinagotuje.pl Przedstawiciel Thermomix

Awatar użytkownika
Seba
A
Posty: 425
Rejestracja: 21 wrz 2016, 19:48
Lokalizacja: Opole

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Seba »

Co do dwóch palców, to nie jestem tak wstanie długo jeździć, przez miasto ok, ale w trasie dłoń boli, szukałem już różnych ustawień nic nie daje. No i przy większej prędkości jak najedzie się na jakąś muldę to wolę mieć jednak pewniejszy chwyt, to tak z doświadczenia ;) Właśnie, a już myślałem ,że mam krótkie paluchy, albo coś z hamulcami, a tu Antyks pięknie opisuje problem. Teren zabudowany, skrzyżowania paluchy na klamkę. W czerwcu jadę na szkolenie do Starego Kisielina organizowane przez T.Kulika, więc wiem na co być przygotowany :D Antyks jak oceniasz szkolenie z T.Kulikiem w Radomiu.



Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2314
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Pyxis »

Nosz koowa! Czyli moje laickie spostrzezenia nie byly tak bezsensowne jak ocenili to instruktorzy na SSMS w Kamieniu. Jak zapytalem o skrocenie czasu reakcji, to komentarz byl "A ile tam sie skroci". IMHO niech sie skroci o 2m, to zatrzymam sie przed bagaznikiem, a nie w.
No i badz tu madry i pisz wiersze.

Tez nie mam lapy jak bochen chleba i meczy mnie trzymanie palcow na klamce na dluzsza mete. Faktem jest, ze trzymajac manetke pelna lapa jest bardziej komfortowo.


( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Adi
A2
Posty: 100
Rejestracja: 01 paź 2016, 19:21
Lokalizacja: Wisła Wielka/Wałbrzych/NL

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Adi »

Przez trzymanie palców na klamce zaliczyłem na początku przygody z DL-em paciaka na bocznej dróżce i położyłem moto w błoto. Koło mi się uslizgło i chciałem mocniej przytrzymać kierownice i bezwiednie lekko przycisnąłem hamulec przedni, może trzymanie palców na klamce ma sens ale w sportowej jeździe na sportowym motocyklu na torze, ale w turystyku, podczas normalnej jazdy, moim zdaniem nie ma to większego sensu i lekcje wziąłem sobie do serca


Czarny Dl 650 urodzony w 2004

Awatar użytkownika
Centrino
Administrator
Posty: 4491
Rejestracja: 30 wrz 2016, 17:55
Lokalizacja: DLU

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Centrino »

Ja nie raz słyszałem aby trzymać dwa palce na hamulcu.
Po 1 nigdy nie potrafiłem tego robić dłużej niż kilka minut.
Po 2 wciśnięcie klamki hamulca dwoma palcami nie przynosiło zadowalających efektów.

Do tego jak @Antyks napisał w DLu niestety ta klamka ściśnie palce zmniejszając przy tym siłę hamowania.

Takie moje zdanie.


JAWA 350TS -> BMW F650 -> DL650 AK8 -> DL1050XT

Części, akcesoria motocyklowe https://dlmoto.pl/

Online
Awatar użytkownika
staszek_s
A+B+C+D+E
Posty: 3065
Rejestracja: 04 paź 2016, 12:32
Lokalizacja: Radlin, Śląsk

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: staszek_s »

Mam zdanie podobne jak Antyks, może jeszcze braki warsztatowe wychodzą ale chwyt kierownicy z dwoma palcami na klamce nie jest u mnie taki pewny i manewrowanie motocyklem/dozowanie gazu robi się trochę nieprzewidywalne. Próbowałem parę razy, na razie się nie decyduję na to. Oprócz hamowania ratujący życie może też mieć szybki unik, ominięcie przeszkody czy czegoś leżącego na asfalcie, a to jest pewniejsze z całymi dłońmi na manetkach. Staram się natomiast kłaść paluchy na klamce jak dojeżdżam do auta szykującego się do lewoskrętu, do tego często robię mały unik oddalający od niego, to taki mój czarny sen..


Yamaha Virago 535 > DL 650 AL5 > DL 1000 L9 > R1200GS

Awatar użytkownika
Seba
A
Posty: 425
Rejestracja: 21 wrz 2016, 19:48
Lokalizacja: Opole

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Seba »

Dozowanie hamulca dwoma paluchami mam bardziej płynne niż całą łapą, więc w mieście taką technikę jazdy stosuję.



Online
prebenny
A+B+C
Posty: 1633
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:58
Lokalizacja: Poznań

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: prebenny »

... Ja nawet 2 palcami nie umiem chwycić dźwigni hamulca :P Ale parę lat na skuterze jeździłem i nigdy nie miałem problemu 'z czasem reakcji'.


null

Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2314
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Pyxis »

Mi juz raz "jelonek" dupa z pod porzedniego kola uciekal i jak bym nie mial lapki na hamulcu roznie by to moglo byc.
Jedna z pierwszych przejazdek na moto. Kamerki jeszcze nie mialem, ale bylo naprawde bliziutko.


( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Awatar użytkownika
Grzechu (Kobyłka)
A+B+C+D
Posty: 2054
Rejestracja: 09 sty 2017, 12:55
Lokalizacja: Opole

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Grzechu (Kobyłka) »

Po dzisiejszym lataniu wiem, że paluchi bedem miał :) na klamkach jeżdżąc w mieście. Za dużo i za często wykonuje się zmiany biegów, hamuje, jadąc w dużym ruchu miejskim. Poza agloneracją to już na luzie, pełny chwyt.
O, takie nowe postanowienie noworoczne :D


Honda Transalp 650XL + Suzuki V-Strom DL 1000 ABS 2016
SP6AZE

Awatar użytkownika
novy
A+B
Posty: 606
Rejestracja: 04 paź 2016, 12:34
Lokalizacja: Busko

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: novy »

Uwierzcie mi lub nie ale w sytuacji awaryjnej i tak łapiecie klamkę hamulca cała łapą a nie dwoma paluszkami. Kilka razy mi się to przydarzyło i człowiek wtedy nie myśli. Trzymanie dwóch palców na klamce ma sens przed dojazdem do miejsc typu skrzyżowanie w których może przydać się hamowanie.
Najlepiej nauczyć się hamować i tyłem i przodem wtedy raz że moto tak nie nurkuje a dwa że stabilizuje się moto. Najpierw tył i po chwili dołączamy przód. Został mi taki nawyk z czasów wuesek i emzetek i wg mnie to najrozsądniejsze w przypadku naszych sprzętów.
Co do skuteczności hamulców to na zlocie miałem okazję pojeździć małym szerszeniem model 2017, nie wiem co oni tam pozmieniali w tych hamulcach ale teraz są naprawdę super dozowalne i łapią konkretnie porównywalnie jak w nowym litrze - tu już można się pokusić o hamowanie dwoma palcami. Na moje oko zaciski i cała reszta jest taka sama więc musieli coś w pompie przerobić.


DL650 K5 Blue

Online
prebenny
A+B+C
Posty: 1633
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:58
Lokalizacja: Poznań

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: prebenny »

Wracając dzisiaj z Kamienia miałem hamowanie awaryjne (ćwiczone wczoraj ;) ) i bez paluszków miałem refleks lepszy niż koleś w nowym mercedesie, który się ratował pasem zieleni. Ale po raz 1 zadziałał z przodu ABS :o Dziwne uczucie ;)


null

Awatar użytkownika
Daniel
A1
Posty: 31
Rejestracja: 25 lut 2017, 00:16
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Daniel »

Jeden z instruktorów twierdził również, że często też przy niskiej prędkości - na przykład w korku między samochodami, jak tracimy równowagę osobom z paluszkami na klamce zdarza się w panice zacisnąć te paluszki na przednim hamulcu przy skręconym kole - co jak wiadomo słabo się często kończy :)



Online
prebenny
A+B+C
Posty: 1633
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:58
Lokalizacja: Poznań

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: prebenny »

@Daniel i o ile kojarzę w ten sposób 'nasz szczęśliwiec' zaliczył glebę na kwadracie.

Swoją drogą to też kolejna kwestia, na którą zwracali uwagę - przy niskich prędkościach/manewrach używamy tylnego hamulca.


null

czekol
A2
Posty: 139
Rejestracja: 05 paź 2016, 23:15
Lokalizacja: Nadarzyn

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: czekol »

Mi w Promotorze w Warszawie tak wbili do glowy jazde z 2 palcami na klamkach ze robię to odruchowo.
Ale tez przekonałem się ze może to być zgubne w małym deelu. W zimowych rękawiczkach, pomimo odsuniętej na maxa klamki nie byłem w stanie efektywnie zachamowac jak auto przede mną nagle się zatrzymało - zgniatalem sobie pozostałe 2 palace. Przelozenie calej dloni na klamke w takiej sytuacji trwa dość długo (trzeba odpuścić na chwile aby uwolnić palce) - i cenne metry uciekają.
Przy naszych hamulcach dwoma palcami ciężko tez uzyskac maxymalna sile hamowania.
Ostatnio zacząłem wiec się uczyć nie trzymać cały czas 2 palców na klamce...



Awatar użytkownika
dawidek
A2
Posty: 123
Rejestracja: 12 gru 2016, 23:42
Kontakt:

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: dawidek »

Jestem po kursie u Kulika, a więc dwa palce mam już w pamięci mięśniowej (jak łapię prawą dłonią byle jaką rurkę, czy poręcz, to zawsze dwa palce mam wyprostowane;) ).
Gadałem z chłopakami-instruktorami w Słomczynie i nie jest to do końca tak, jak mówicie. Nie ma złego-dobrego chwytu, każdy z nich ma swoje plusy i minusy. Ale, o ile u Kulika był tylko jeden prawidłowy chwyt, tak tutaj była jedynie sugestia spróbowania jak się jeździ po okręgu z całą prawą dłonią na rollgazie. W każdym razie panowie szkolący nie odradzali dwupalcowego sposobu trzymania, także nie negowałbym jednej opcji kosztem drugiej.
W mojej opinii "kulikowe" jeżdżenie dużo bardziej przydaje się w dynamicznej, miejskiej jeździe, gdy trzeba szybko reagować na zmieniające się warunki.
Swoją drogą, miałem takie ogólne wrażenie, że Czaja i jego ekipa mają trochę torowe nawyki i ich uczą - np. po hamowaniu w zakręcie nie uwzględniano w ogóle, że z naprzeciwka może coś jechać.



Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2314
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: Pyxis »

dawidek pisze:W każdym razie panowie szkolący nie odradzali dwupalcowego sposobu trzymania, także nie negowałbym jednej opcji kosztem drugiej.
W rozmowie ze mna instruktor dosyc stanowczo negowal i odradzal mi taki chwyt.


( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

czekol
A2
Posty: 139
Rejestracja: 05 paź 2016, 23:15
Lokalizacja: Nadarzyn

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: czekol »

Pyxis pisze:
dawidek pisze:W każdym razie panowie szkolący nie odradzali dwupalcowego sposobu trzymania, także nie negowałbym jednej opcji kosztem drugiej.
W rozmowie ze mna instruktor dosyc stanowczo negowal i odradzal mi taki chwyt.
Może w Słomczynie byli mniej stanowczy w tym wzgledzie bo bali się wyznawców Kulika i Promotora..... :)



Online
Awatar użytkownika
staszek_s
A+B+C+D+E
Posty: 3065
Rejestracja: 04 paź 2016, 12:32
Lokalizacja: Radlin, Śląsk

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: staszek_s »

W zeszłym roku bylem w Jaworznie, instruktor stanowczo nie odradzał pozycji z palcami na klamce ale jednak argumentował za trzymaniem pełnym chwytem manetki (on sam tak robi). Jak widać zdania fachowców są podzielone, chyba każdy musi wypracować swoją metodę.


Yamaha Virago 535 > DL 650 AL5 > DL 1000 L9 > R1200GS

mrozu
A1
Posty: 36
Rejestracja: 05 paź 2016, 10:49

Re: Paluszki na manetce czy kierownicy?

Post autor: mrozu »

Hmm, mnie też wyuczono jeździć z dwoma palcami na klamkach (Promotor W-wa). Ale zastanawia mnie coś innego - lepszy chwyt kierownicy cała dłonią. To czego nauczyli mnie w Promotorze to to - że kierownica słuzy do kierowania a nie trzymania. Usztywnienie (lepszy chwyt) kierownicy w sytuacjach awaryjnych (hamowanie, sliska nawierzchnia , etc..) kończy się glebą. Motocykl jeśli ma tylko odpowiednią prędkość ( mały DL to około 12-15km/h) sam jedzie prosto, bez trzymania kierownicy. A kierowanie motocyklem to nie kręcenie kierownicą - to nie samochód. Ale może ja się nie znam. A do jazdy z palcami na klmakach można się przyzwyczaić, i ustawiać klamki nie tylko na odległość - ale również na kąt pochylenia.


Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Technika jazdy”