Test praktyczny owiwewki wykonany
Mistrzostwo swiata i okolic

sprawdziala sie w 100% na odcinku 400km, cicho, powietrze kierowane jest nad kask, nawet przy 100-120km/h można śmiało jechać z otwarta szyba lub szczęką, 99,9% owadów zostaje na owiewce lub rozbija na gorze kasku, ani jaden owad nie rozmazal mi sie na szybce od kasku

raz tylko mi jakas muszka czy cos podobnego wpadła pod kominiarkę i mnie łaskotała jak chodziła

, w wiekszosci przypadków jeździłem normalnie pozamykany, ostatnie 30-50km miałem otwarta szczękę a jedynie opuszczona szybke i wszystko na 100% pozytywnie
Ale straty w sprzęcie musza byc

na ostatnich 5km jadac przez las uderzyło w opiekę coś dużego, jakis chrząszcz albo cos podobnego i owiewka pękła przy lewym mocowaniu

nic sie nie stalo, nie rozleciała się ani nic tylko tyle że pękła, plus tego jest taki że obetne ja z wysokości i zobaczę jak sie będzie sprawdzać niższa. Teraz jest ok tylko krawedz wypada centralnie na wysokosci oczu i miejscu gdzie optymalnie skupia sie wzrok, jest taka lekka fiksacja, pól widoku naturalnego a pół przez owiewke, patrzy sie przez krawedz

trzeba doslownie 1-2 cm zchylic głowe albo sie bardziej wyprostować. Z czasem sie przyzwyczaiłem i mi to nie przeszkadzało ale na dluzsza mete po co mam o tym myslec.
Teraz mały lifing, kolejny test (moze dzis bo jest ladna pogoda) i robie wersje finalną z poliweglanu...

tylko podpowiedzcie mi jak taka większa powierznie formować
