szuwarek pisze:Może się odkształcił przez zimę, bo go nie wypiąłeś i teraz nie przylega jak należy?
Wyjmujesz pinlocka "na zimę" ?
Ja jak założyłem ze trzy lata temu tak tylko zdejmowałem sporadycznie jak dokładniej czyściłem wizjer, a tak to siedzi cały czas na swoim miejscu.
Wyjmuję, co rok, na zimę jak nie jeżdżę. Jedyny przypadek zaparowania pinlocka miałem tej wiosny na jednym wyjeżdzie. Było zimno i jakoś tak wysoko naciągnąłem kominiarkę na twarzy. Po odkryciu ust już było dobrze.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
Ale wyjmujesz bo taki masz sposób/kaprys, czy gdzieś takie wytyczne znalazłeś ?
Ja jak wspomniałem wyjmuję czasem na chwile jak cały wizjer sobie dokładnie czyszczę, co ma miejsce może ze dwa, trzy razy w sezonie, a całą resztę czasu siedzi na swoim miejscu i nie mam problemu z jego parowaniem.
Fakt, że nie trzymam kasku w blaszaku gdzie gradient temperatur jest ogromny ( a więc i kondensacja ).
Ale może to i jest dobry sposób aby na zimę zdjąć i przechować w dobrych warunkach.
Nie zastanawiałem się nad tym do momentu kiedy przeczytałem takie zalecenie w którymś z miesięczników motocyklowych. Pomyślałem, że coś może być na rzeczy.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
Dzięki za wszystkie rady. Dziś dostałem nowego pinlocka, póki co wygląda że jest ok. @szuwarek, tak jak pisałem wcześniej, kask był kupiony z 3 miesiące temu, więc o jakimś zużyciu materiału być nie może. Latam bez kominiarki.
Ciekawe z tym wyjmowaniem, ja w sumie zawsze byłem uczony, żeby nie wyjmować pinlocka, bo właśnie po kilku takich montażach/demontażach może się odkształcić (ale to nie wiedza ekspercka, czy z literatury, raczej wynikająca z doświadczeń). Tu w sumie nie wiem, jak taki dobrze dopasowany pinlock miałby się odkształcić będąc na szybie..
Za eksperta absolutnie się nie uważam, napisałem to, o czym sam kiedyś się dowiedziałem. A czy to prawda? Wiesz, z rzeczami jest tak, że czasami żyją własnym życiem i wymykają się ogólnie przyjętym wyobrażeniom.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
No jasne, muszę się doedukować z tego. Ale raczej logiczne wydawało mi się, że pinlock będzie bardziej powyginamy wyjmując, niż sam się wygnie będąc na szybie (i z założeniem, że na zimę szybkę mamy w domu).
Latem po zakupie kasku pinlocka zakładacie od razu, czy dopiero jesienią?
W którymś z tych filmików była opinia, że latem pinlock niepotrzebny, bo nie ma aż takiej różnicy temperatur w kasku i na zewnątrz więc problem nie występuje, a pinlock mimo wszystko trochę zniekształca obraz, więc żeby nie montować.
Wczoraj kurier mi przyniósł RPHA 90, pinlock w zestawie, a dzisiaj wybrałem się do biura i w obie strony jechałem w deszczyku. Kask dużo szczelniejszy niż mój poprzedni budżetowy - szybkę mi od razu zaparowało. Jadąc w obie strony musiałem otworzyć wizjer bo nic widać nie było. Wolałem żeby mi deszcz lał się w oczy niż jechać w korku na oślep. Rozszczeninie wizjera pomogło nieco, ale i tak była mgła na szybce.
Pogoda się na pewno poprawi, ale chyba zamontuję tego pinlocka, bo mnie jeszcze kolejny deszcz zabije...
Ja w sumie i tak zakładam, że szybka na 2-3 sezony, a kask na 5, więc nie widzę sensu zdejmowania pinlocka. A wg mnie bardziej się go powygina przy wyjmowaniu i później przecież też leżałby na płasko, a nie w swojej "krzywiźnie".
EDIT: w tych HJC ten pinlock to jest sztos, chyba tylko arai ma z tej ligi (pewnie też i shoei). Widać wszystko perfekto, załóż i zapomnij
W moim RPHA11 pinlock też był w zestawie. Po montażu nic nie paruje, bez względu na to czy w kominiarce czy bez, czy wywietrzniki otwarte/zamknięte. Ciepło czy zimno, sucho, czy wilgotno... spełnia swoje zadanie. Nie zdejmuję go też z szybki. Na lato mam ciemną (również w zestawie)
"naked jest dla prawdziwych facetów, którzy przyjmą wszystko na klatę"