Triumph Bonneville T120 2021 - pierwsze wrażenia z jazdy

Miejsce do pogaduszek i dzielenia się doświadczeniem o motocyklach innych niż V-Strom.
Awatar użytkownika
Iżu
A+B+C+D
Posty: 2248
Rejestracja: 09 lis 2016, 18:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Triumph Bonneville T120 2021 - pierwsze wrażenia z jazdy

Post autor: Iżu »

Cześć Koledzy, zapraszam na zaległy materiał z jazdy testowej niezwykłym pięknym neoklasykiem - Triumph Bonneville T120 2021.
Triumph Bonneville T120 & Triumph Rocket 3 GT.JPG
Triumph Bonneville T120 & Triumph Rocket 3 GT.JPG (425.09 KiB) Przejrzano 408 razy
Maszynę wprawdzie testowałem rok temu, ale modele na rok 2022 różnią się od tamtej testówki jedynie innym lakierowaniem oraz wyższą ceną :?
Podstawowy model Bonneville T120 kosztuje - 58'900 zł. niestety sporo kosztuje dopłata do dwukolorowego lakieru, dlatego za podobną do testowanej przeze mnie wersji trzeba dopłacić aż - 1'750 zł. co uważam za wadę bo ta kwota jest według mnie zbyt wysoka.
Podczas jazdy testowej towarzyszył mi także Marek na swoim nowym motocyklu - Triumph Rocket 3 R/GT, on także miał możliwość pojeździć sobie chwilę po placu T120 oraz podzielić swoją opinią.
Marek na Triumph Bonneville T120.JPG
Marek na Triumph Bonneville T120.JPG (547.89 KiB) Przejrzano 408 razy
Triumph Bonneville T120 wywodzi się bezpośrednio z pierwowzoru jakim był motocykl Bonneville z 1959 roku, posiadający dwucylindrowy rzędowy silnik o pojemności - 649 cm3 chłodzony powietrzem i generujący maksymalną moc - 46 KM.
Na owe czasy był to bardzo nowoczesny i dynamiczny motocykl uzyskujący maksymalną prędkość rzędu - 185 km/godz, marzenie wielu motocyklistów w tym Marka ;)

Obecny model swoim niezwykle pięknym wyglądem nawiązuje to tamtego motocykla, będąc jednocześnie maszyną na wskroś nowoczesną.
Triumpha Bonneville T120 2021 napędza znakomita dwucylindrowa, rzędowa jednostka chłodzona cieczą o pojemności - 1200 cm3 z rozrządem typu SOHC, de facto bardzo łatwym w przypadku regulacji zaworów.
Silnik generuje maksymalną moc - 80 KM (6'550 obr/min), oraz maksymalny moment obrotowy - 105 Nm (3'500 obr/min), ma on również lżejszy w porównaniu do poprzedniej wersji wał korbowy oraz wałki wyrównoważające.
To spowodowało iż piec ten w użytkowym zakresie obrotów praktycznie nie drga, wibracje pojawiają się jedynie powyżej 5'500 obr/min.
Naprawdę byłem tym mocno zaskoczony gdyż miałem w pamięci moją jazdę testową motocyklem - Triumph Scrambler 1200 XE z 2019 roku, gdzie jak pamiętam wibracje były nieco większe.
Skrzynia biegów ma w T120 nieco większe niż u mnie skoki ale biegi wchodzą właściwie, bardzo lekko działa też klamka antyhoppingowego sprzęgła.
Na duży plus w nowym T120 są piękne klasyczne i zarazem czytelne zegary, zarówno obroty jak i prędkość bardzo dobrze widać, gorzej jest z dwoma ciekłokrystalicznymi wyświetlaczami LCD gdyż tam wskazania są nieco zbyt małe, w szczególności przeszkadzał mi niewielki wskaźnik zapiętego biegu.
Bardzo dobrze że Triumph zastosował w T120 dwa tryby jazdy - Rain i Road oraz wyłączalną kontrolę trakcji i oczywiście ABS.
W zależności od wybranego trybu zarówno ABS jak i trakcja działają bardziej lub mnie czule.
Znakomicie wykonano też ergonomiczne przełączniki przy kierownicy, super że motocykl wyposażono w światło do jazdy dziennej oraz tylną lampę w technologii LED, szkoda że całe oświetlenie tak nie ma i zarówno kierunkowskazy jak i główny reflektor zasilają zwykłe żarówki.
Zawieszenie w tym motocyklu to pewien kompromis pomiędzy klasycznym wyglądem, komfortem prowadzenia i stabilnością, wydaje się że działa to dobrze.
Skoki zawieszenie rzędu 120 mm są pewnym standardem w tej klasie motocykli, maszyna pewnie pokonuje większość nierówności dając jeźdźcowi wystarczający komfort.
Motocykl prowadzi się bardzo łatwo i pewnie, maszyna jest bardzo stabilna i ma tendencję do prostowania się w zakrętach co oczywiście niczemu nie przeszkadza.
Bardzo dużą zaletą są znakomite hamulce oparte z przodu na tarczach - 310 mm i dwutłoczkowych zaciskach Brembo, z tyłu mamy tarczę - 255 mm i dwutłoczkowy zacisk Nissin, układ hamulcowy oparto na stalowych oplotach co jest niewątpliwą zaletą.
Warto też podkreślić iż w tym motocyklu zastosowano dwa tłumiki końcowe które nie tylko pięknie wyglądają, ale też fantastycznie brzmią, to na prawdę jeden z nielicznych motocykli którymi jeździłem z tak doskonałym dźwiękiem fabrycznych wydechów ;)
Triumph Bonneville T120 (1).JPG
Triumph Bonneville T120 (1).JPG (502.51 KiB) Przejrzano 408 razy
Triumph Bonneville T120 (2).JPG
Triumph Bonneville T120 (2).JPG (383.87 KiB) Przejrzano 408 razy
Triumph Bonneville T120 (3).JPG
Triumph Bonneville T120 (3).JPG (453.92 KiB) Przejrzano 408 razy

Triumph Bonneville T120 poprzez swoją specyficzną budowę ma też kilka wad, najważniejszą z nich jest kłopotliwe serwisowanie tylnego koła, gdyż przy większości czynności musimy zdemontować lub popuścić te piękne chromowane wydechy.
Kolejnym problemem jest ewentualny kapeć gdzieś na trasie.. nie wyobrażam sobie wymiany przebitej dętki w motocyklu z tak pięknymi aluminiowymi obręczami, taka czynność wymaga doświadczenia i przede wszystkim niezwykłej delikatności by podczas wyciągania opony nie uszkodzić felg łyżkami do opon.
Podczas jazdy testowej przeszkadzały mi zbyt małe lusterka, widoczność do tyłu była przez to mocno ograniczona.
Wspomnę jeszcze o uciążliwej regulacji napięcia wstępnego sprężyn dwóch amortyzatorów typu RSU, by tego dokonać trzeba włożyć jakiś klucz imbusowy lub wkrętak w małą tuleję i szarpnąć w odpowiednim kierunku, szkoda że Triumph nie daje klucza hakowego w zestawie to takiej regulacji.
W poniższym filmie opisałem dokładnie wszystkie wady i zalety tego motocykla, tych jest oczywiście sporo więcej.



Reasumując - Triumph Bonneville T120 naprawdę mnie urzekł przede wszystkim jakością wykonania, wyglądem i prezencją, ale także osiągami, gładkością pracy tej klasycznej jednostki, można go także spersonalizować pod siebie kupując np. dedykowane sakwy, opieradło, gmole, podnóżek centralny czy kufer, gdybym szukał dla siebie takiego motocykla to z pewnością rozważałbym jego zakup.

LWG 8-)


Iżu

ODPOWIEDZ

Wróć do „Motocykle niesłuszne (czyli nie V-strom)”