Xj6 pisze: ↑14 cze 2023, 16:00
Pytanie jest takie. Czemu nie zmieniłeś moto na 1050XT, tylko aż tak rzeźbisz w zawieszeniu? Czy to ma sens? Pytam zupełnie niezłosliwie. Ciekawość...
Cześć,
juz wyjaśniam
W zeszłym roku wróciłem na moto po 7 latach przerwy i zdecydowałem się kupić małego V-Stroma żeby się rozruszać. Z czasem zacząłem myśleć o zmianie na coś większego i mocniejszego bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. W tym roku rozważałem zmianę i już prawie kupiłem GSX1000S-GT bo generalnie jeżdżę asfalt i duże dystanse, ale myślałem też nad Afryką i 800DE, finalnie przemyślałem temat i zrobiłem taki reality check po którym zrozumiałem, że mały DL spełnia wszystkie moje potrzeby jeżeli chodzi o turystykę i codzienny użytek. Jest mi wygodnie sensie geometrii (mam 186cm wzrostu), moc jednak wystarcza do normalnej jazdy, po załadowaniu i dodaniu plecaczka silnik też daje radę i tak naprawdę w turystycznym moto ja (to tylko moje zdanie) nie potrzebuje chyba nic więcej. Zacząłem się zastanawiać co powoduje problemy/dyskomfort podczas jazdy i wyszło mi, że tylko zawieszenie jest nie tak. Z racji mojej wagi muszę ustawiać preload z tyłu na maxa co oznacza, że na wybojach moto skacze bo nie ma tłumienia odbicia, przy pełnym załadowaniu i drugiej osobie zawieszenie wymięka i nawet niektóre nierówności na drodze mogą zaczepić o osłonę silnika (zapomnij o nawet małym krawężniku itd.). Utwardzenie przodu ma na celu zmniejszenie nurkowania przy hamowaniu bo mnie to denerwuje i czasem jest niebezpieczne, zwłaszcza przy awaryjnym heblu.
Sprzedaż osiołka kupionego w 2022, a wyprodukowanego w 2021 dała by mi może 35-38k, i nie odzyskałbym kasy wrzuconej w gmole, osłonę silnika, kufry, ledy, stopkę centralną, szybę itd. Oznacza to, że do dużego DL'a lub Afryki musiałbym dorzucić drugie tyle i uznałem, że wolę zainwestować w zawieszenie (nie wiem może źle zrobiłem i niewiele to da) i zostawić to moto już na długi czas (w zeszłym roku zrobiłem 16k, a w tym już 5k, więc jeżdżę dużo bo zrezygnowałem z auta na rzecz motocykla). Kasę którą musiałbym dopłacić do czegoś większego przeznaczę w przyszłym roku na zakup drugiego moto o bardziej sportowym zacięciu co da mi więcej frajdy i możliwości (szkoła Suzuki jest fajna ale na DL'u to jest pomyłka bo na tych motocyklach nie jeździ się - choć oczywiście można - żwawo i sportowo ani na ulicy, ani na torze).
Duży DL jest super I jak jeździłem nim żeby zobaczyć jak to jest to było ok, ale jest cięższy, mniej poręczny w mieście i finalnie jak mam mieć 100 koni pod tyłkiem to chyba wole naked lub sporta.
Także tak to wygląda. Nie odebrałem Twojego komentarza jako złośliwość bo rozumiem pytanie i jego powód.
Sorry za tak długi post.