10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Wszystko o technice jazdy i jej braku.
Awatar użytkownika
Grzechu (Kobyłka)
A+B+C+D
Posty: 2054
Rejestracja: 09 sty 2017, 12:55
Lokalizacja: Opole

10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: Grzechu (Kobyłka) »



Honda Transalp 650XL + Suzuki V-Strom DL 1000 ABS 2016
SP6AZE

Awatar użytkownika
Grzechu (Kobyłka)
A+B+C+D
Posty: 2054
Rejestracja: 09 sty 2017, 12:55
Lokalizacja: Opole

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: Grzechu (Kobyłka) »

Uprzedzając komentarz Kitzy :)

Źródło :ścigacz.pl, autor : Piotr Barry Baryła

1. Miej dystans, czyli zachowaj bezpieczną odległość

Polskie prawo o ruchu drogowym nie zabrania kierowcom jednośladów przeciskania się w korkach. W przepisach jest mowa wyłącznie o zachowaniu „bezpiecznej odległości” od innych pojazdów. Oczywiście wspomniana „bezpieczna odległość” to pojęcie względne, bowiem kodeks nie precyzuje konkretnych liczb. W praktyce warto zostawić sobie margines błędu, który pozwoli zareagować w razie nieoczekiwanego zwrotu akcji. Pamiętaj, że stojący w korku kierowcy samochodów wpadają na różne, dziwne pomysły, zaczynając od wychylenia ręki przez szybę, kończąc na otwarciu drzwi. Zdarza się też, że postanawiają wyczyścić przednią szybę, używając w tym celu spryskiwacza - w przypadku otwartego wizjera można w takiej sytuacji dostać po oczach…

2. Przeciskaj się wtedy, kiedy inni stoją

Żebyśmy mieli jasność, używając określenia „przeciskanie się w korku”, od początku mam na myśli wyłącznie poruszanie się pomiędzy stojącymi samochodami. Wyprzedzanie slalomem jadących aut to już zupełnie inna bajka. Jeśli samochody są w ruchu, istnieje ogromne ryzyko, że kierowcy nie zauważą nas w lusterku, zmienią nagle pas, być może nie użyją kierunkowskazu, albo gwałtownie zahamują. Dlatego przeciskaj się wtedy, kiedy inni stoją, a gdy zaczynają jechać, najlepiej ustaw się grzecznie w szeregu i nie szarżuj pomiędzy autami.

3. Dostosuj prędkość

Zamiast mocno odkręcać manetkę i po chwili gwałtownie hamować, lepiej jest postawić na płynną jazdę. Tak będzie zarówno skuteczniej, jak i bezpieczniej. W ogóle płynność to klucz do bezpieczniejszej i przyjemniejszej jazdy, nie tylko w kontekście przeciskania się w korkach. Dostosuj prędkość do swoich umiejętności i panujących warunków. Jadąc zadawaj sobie pytanie, czy zdążysz zareagować, jeśli ktoś przed nosem otworzy ci drzwi? Wielu niebezpiecznych zdarzeń można by uniknąć, gdyby tylko prędkość była mniejsza.

4. Przeciskaj się pomiędzy dwoma najszybszymi pasami

Mowa o drodze, na której mamy do dyspozycji więcej niż dwa pasy do jazdy w jednym kierunku. Przyznam, że doprowadzają mnie do szału sytuacje, w których motocykliści przeciskają się zarówno pomiędzy pasem pierwszym i drugim, jak i pomiędzy drugim i trzecim. Kierowcy samochodów widząc w lusterku motocykl z jednej strony próbują zrobić mu miejsce i tym samym zajeżdżają drogę temu z drugiej strony. Powstaje kompletny chaos i dezorientacja. Od pewnego czasu mamy taką niepisaną zasadę, że przeciskamy się zawsze pomiędzy dwoma najszybszymi pasami, czyli tymi najbliższymi lewej strony. W przypadku dróg trzypasmowych jest to „ścieżka” pomiędzy pasem drugim i trzecim, licząc od prawej strony. Oczywiście są wyjątkowe sytuacje, w których wspomniana „ścieżka” jest zablokowana i wtedy możemy skorzystać z przestrzeni po drugiej stronie. Ważne, żeby po wykonaniu takiego manewru wrócić pomiędzy dwa najszybsze pasy i tam kontynuować jazdę.

5. Nie poganiaj

Poganianie, hałasowanie, trąbienie i inne formy wywierania presji na kierowcach samochodów to paskudne i niekulturalne zachowania godne potępienia. Musimy zrozumieć, że w korku nikt nie ma ustawowego obowiązku, aby ustępować miejsca motocyklistom. Kierowcy robią to wyłącznie z dobrej woli, więc szanujmy się nawzajem. Dobrze, jeśli zostaniemy zauważeni w lusterku, ale nie uważam, aby kręcenie manetką do odcinki było tu właściwym rozwiązaniem… Gwarantuję, że jeśli przestraszysz śpiące w foteliku dziecko, jego mama nigdy już nie ustąpi miejsca zarówno tobie, jak i żadnemu innemu motocykliście. Osobiście wolę się zatrzymać, poszukać w bocznym lusterku kontaktu wzrokowego z kierowcą i serdecznie się do niego uśmiechnąć. Do tej pory zawsze działało…

niepotrzebne drażnienie kierowców aut.

7. Uważaj na białym

Oczywiście mowa nie o narkotykach, tylko poziomym oznakowaniu na jezdni. Farba, którą wymalowane są przejścia dla pieszych oraz wszelkiego typu linie wydzielające pasy ruchu, stanowi poważne zagrożenie, którego nie wolno bagatelizować. W przybliżeniu można założyć, że gdy jest socho, białe oznakowania na jezdni zapewniają porównywalną przyczepność do mokrego asfaltu. Jeśli jest mokro, to „na białym” bywa już ślisko, jak na lodzie… Podczas przeciskania się w korku to szczególnie ważne, bo przecież jadąc pomiędzy samochodami na ogół poruszamy się właśnie po wspomnianych, białych pasach. Warto w takiej sytuacji uruchomić w głowie „lampkę ostrzegawczą” i zachować zwiększoną ostrożność.

8. Używaj tylnego hamulca

Jeśli od początku przygody z motocyklami wszyscy wbijali ci do głowy, że praktycznie zawsze używa się przedniego hamulca, to teraz czas na zmianę myślenia i przeproszenie się z tylnym hamulcem… Tak - podczas manewrowania z małymi prędkościami warto używać do hamowania tyłu. Jeśli nie wierzysz mi na słowo, jedź na jakiś placyk, ustaw kilka pachołków i spróbuj kręcić się pomiędzy nimi z małymi prędkościami, używając raz przedniego, a raz tylnego hamulca. Gwarantuję, że szybko zauważysz różnicę w manewrowości pojazdu. Jak wrócisz, proszę o komentarz pod tym materiałem, dziękuję…

9. Uważaj z kuframi

Muszę wam się do czegoś przyznać. Zahaczenie centralnym kufrem o czyjeś lusterko zdarzyło mi się już przynajmniej kilka razy w życiu. Często przesiadam się z jednego motocykla na drugi i zwyczajnie miesza mi się już w głowie, czy mam za sobą kufer, czy nie. Jeśli na co dzień jeździcie dużo bez kufrów i nagle je założycie, możecie się łatwo zapomnieć... Niebezpieczne są nie tylko boczne kufry, ale też centralny, który podczas kluczenia pomiędzy samochodami i przechylania motocykla zachowuje się, jak wielkie wahadło.

10. Nie usypiaj (czujności)

Z jednej strony wiele zagrożeń czyha na początkujących i niedoświadczonych. Z drugiej strony, niebezpiecznie robi się również wtedy, kiedy w nasze zachowanie wkrada się rutyna. Przychodzi jesień, a ty masz już za sobą pół roku dojeżdżania do pracy, każdego dnia tą samą drogą. Jesteś tym już trochę znużony, bo każdy dzień wygląda bardzo podobnie. Twój mózg usypia czujność i zakłada, że nie wydarzy się nic nowego. I właśnie wtedy na ogół się wydarza… Zawsze staraj się obserwować zachowania kierowców z ogromną uwagą i przewidywać ich kolejne ruchy. Może dla urozmaicenia warto od czasu do czasu pojechać inną drogą?


Honda Transalp 650XL + Suzuki V-Strom DL 1000 ABS 2016
SP6AZE

Awatar użytkownika
Iżu
A+B+C+D
Posty: 2248
Rejestracja: 09 lis 2016, 18:28
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: Iżu »

To ja jeszcze dodam filmik z interpretacją przepisów przez Policjanta Ruchu Drogowego (widać tam jakiegoś DL-a, może ktoś się rozpozna ? ) :D



jeszcze jeden ciekawy materiał na temat jazdy miejskiej, trochę przykładów i komentarz Marka Dworaka:



Pozdrówko 8-)


Iżu

Awatar użytkownika
Old Donkey
A+B+C
Posty: 1825
Rejestracja: 05 maja 2018, 13:53
Lokalizacja: Katowice

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: Old Donkey »

Grzechu (Kobyłka) pisze:
8. Używaj tylnego hamulca
Jeśli od początku przygody z motocyklami wszyscy wbijali ci do głowy, że praktycznie zawsze używa się przedniego hamulca, to teraz czas na zmianę myślenia i przeproszenie się z tylnym hamulcem…
pomiędzy samochodami jeździcie na przednim czy tylnim ?
używałem nożnego ale teraz o wiele wygodniej mi się jeździ na półsprzęgle i ręcznym



Awatar użytkownika
KSD
A2
Posty: 152
Rejestracja: 11 paź 2016, 18:13
Kontakt:

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: KSD »

Tak odnośnie jazdy miejskiej w korku, ciekawy filmik jest jeszcze poniżej ;)

[youtube][/youtube]



Awatar użytkownika
Old Donkey
A+B+C
Posty: 1825
Rejestracja: 05 maja 2018, 13:53
Lokalizacja: Katowice

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: Old Donkey »

a możesz napisać jak Ty to robisz ?



Online
prebenny
A+B+C
Posty: 1633
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:58
Lokalizacja: Poznań

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: prebenny »

@KSD ciekawy? Jak nie szanujesz swojego życia spoko ale walnij w drzewo a nie niszcz życia komuś innemu.


null

Awatar użytkownika
morhot
A2
Posty: 235
Rejestracja: 18 lut 2019, 13:12
Lokalizacja: Myślenice

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: morhot »

Ciekawe czy gość jeszcze żyje, czy już w piórnik spakowany sobie odpoczywa...


armatura -> sportowy turystyk -> adventure -> sport + adventure -> adventure :-)
Kawasaki -> Triumph -> Suzuki -> Honda + Triumph -> KTM + Husqvarna

Awatar użytkownika
KSD
A2
Posty: 152
Rejestracja: 11 paź 2016, 18:13
Kontakt:

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: KSD »

prebenny pisze:Jak nie szanujesz swojego życia spoko ale walnij w drzewo a nie niszcz życia komuś innemu.
Drogi prebenny. Po pierwsze nim zaczniesz oceniać ludzi, zastanów się dwa razy co i do kogo piszesz, szczególnie do ludzi których zupełnie nie znasz. Po drugie jeśli tak aktywnie udzielasz się w Internecie, przestudiuj podstawy komunikacji, jak chociażby znaczenia emotikonów, bo coś chyba po drodze przeoczyłeś.
Old Donkey pisze:a możesz napisać jak Ty to robisz ?
W zasadzie kluczem do sukcesu jest zachowanie ostrożności oraz dostosowanie prędkości - czyli rzec można standard. Osobiście bardzo uważam na moment w którym pojazdy ruszają, bo wówczas często niektórzy zmieniają nagle pas ruchu nie patrząc w lusterka. W przypadku korku spowodowanego wypadkiem (szczególnie gdy pojazdy stoją dłużej), trzeba też mocno uważać na osoby otwierające drzwi. Co do hamulca (przedni czy tylny), to w zasadzie nie ma to znaczenia. Ogólnie bowiem, pomijając przypadki szczególne (dużo miejsca, dobra widoczność) w korkach miejskich poruszam się jedynie na pierwszym biegu, stałą, niewielką prędkością i w praktyce hamulec potrzebny jest w tylko raz, na samym końcu, gdy dojeżdżamy do czoła korka np. ustawiając się jako pierwsi przed sygnalizacją świetlną. Dodam jeszcze jedną rzecz, a mianowicie nigdy nie trąbię ale czasem zdarza mi się robić krótkie "przegazówki" jeśli widzę, że jakiś pojazd dziwnie się zachowuje. To pomaga, a nie budzi agresji jak to bywa z klaksonem. Na sam koniec dodam, że gdy omijam jedną kolumnę, to zawsze na włączonym kierunkowskazie (jest się nieco lepiej widocznym), a dodatkowo gdy w ów kolumnie jest radiowóz, to mocno uważam aby nie przekroczyć linii ciągłej, jeśli taka w danym miejscu się znajduje. No i to chyba tyle :)



Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: NIKT »

A ja tym zazdrośnikom w puszkach klaksonu nie szczedze w ruchu miejskim bo spora część z nich woli gapić się w telefon czy w pustkę niz sprawdzić w lusterku czy coś nie jedzie lub obrócić w bok głowę zobaczyć czy może zmienić pas.

Dlaczego zazdrośnicy ?

Miewam nadal przypadki, że jak mnie zobaczą to nie odjadą, abym mógł przejechać i głupio patrzą czy im lusterka nie zahaczę, raz nawet łepek w lusterku jak zobaczył że jadę to zjechał zacieśniając sciezke jak byłem przy nim i patrząc na mnie z uśmiechem na twarzy powiedział "gdzie się kur*wa spieszysz, ja stoję to Ty też". Zmienił zdanie jak wystawił lep przez szybę "sprawdzić zy go nie obrysowalem" a ja zacząłem trąbić (miałem w drugim motocyklu fanfare niby 139dB, a między samochodami zyskiwała na sile co przy wysokiej temp i braku klimy działało na niekorzyść głąba) i mi odjechal.

Dla mnie min. kwestie w mieście najważniejsze:
Patrzysz na zachowanie samochodu bo to widać czy zamierza zmienić pas.
Nie cisnę się między autami na siłę na sam przód jeśli mam pas dla skrecajacych to nim jadę na maxa do przodu i końcówkę się przeciskam.
Klakson fanfara to dla mnie podstawa - sporo ludzi myśli że trąbi ciężarówka i autentycznie ucieka z powrotem na swój pas. Kilka razy uratowało mi to dupę.

Jeżdżę jak stary dziadek i w kamizelce, a cały czas mam wrażenie, że spora część ludzi najzwyczajniej w świecie chce mnie zabić.... I narasta we mnie przekonanie że gdybym niejednokrotnie jechał szybciej to nie udałoby mi się zareagować na czas i już bym nie pojeździł...
No sorry ale jak jadę prawym pasem, na 70 mam 90, a za mną gościu w puszce mruga światłami, trąbi, przybliża się i oddala ode mnie - to dla mnie albo idiota, albo psychopata, który itak zaraz stanie w korku ...

Boso, ale w ostrogach



Awatar użytkownika
motif
A+B+C
Posty: 1203
Rejestracja: 05 cze 2019, 14:48
Lokalizacja: Kraków

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: motif »

ja używam klaksonu z lokomotywy - wszyscy się odsuwają, łącznie z policją...




Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: NIKT »

Kto bogatemu zabroni

Boso, ale w ostrogach



Awatar użytkownika
Pawian
A+B
Posty: 794
Rejestracja: 07 sie 2018, 00:53
Lokalizacja: Kraków

Re: 10 przykazań jak jeździć motocyklem w korku

Post autor: Pawian »

NIKT pisze:miałem w drugim motocyklu fanfare niby 139dB, a między samochodami zyskiwała na sile co przy wysokiej temp i braku klimy działało na niekorzyść głąba) i mi odjechal.
Musisz uważać z tym klaksonem. Raz jadąc puszką obtrąbiłem nocą rowerzystę za jazdę jezdnią środkiem gdy obok miał ścieżkę rowerową. Gdy podjechałem i otworzyłem okno dostałem czymś takim do środka i tylko szybka kalkulacja ilości lat za debila mnie powstrzymała od zwykłego pierwotnego zwierzęcego odruchu.
Trafisz na kogoś komu się czara goryczy danego dnia przechyli i może być różnie.

Warto pamiętać za Hough Davidem "Motocyklista doskonały", że co 10 człowiek na drodze ma problemy psychiczne ;)


Honda Varadero XL 125 >> V-Strom 650 AL2 Rudy :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Technika jazdy”