

Znalazłem właśnie czarnego DL650 2011 rok. (Nie mogę dodać foty :/ za duży plik )
Pierwszy właściciel w kraju. Moto z nalotem 65 tys.km.
Poprzedni władca miał go 2 sezony z czego w 2022 był nim w Alpach do czego wcześniej moto przygotował:
Gmole
Handbary
Osłona silnika
Osłona chłodnicy
Deflektor
Wskaźnik biegów
Grzane manetki
Kufry boczne
Kufer centralny
Stopka centralna
Poszerzona stopka boczna
Uchwyt do montażu tel/navi
Skrzyneczka na narzędzia
Wymiana oleju
Wymiana opon
Wymiana łożysk
Pojechałem, przejechałem się i BANG! Biorę na wynos

Pierwsze jazdy, szczególnie te z małą prędkością nazwijmy to parkingową przy moi wzroście Hobbita 174cm no nie łatwe, ale docieramy się i po kilku jazdach jest lepiej

Padł pomysł „obniżam na kościach i będzie grejt” - uja tam będzie… żadnego obniżania - więcej to szkodzi niż pomaga z tego co słyszałem i czytałem. Da się tym motocyklem jeździć przy takim wzroście, ewentualnie myślę o ingerencji w kanapę, zawsze te centymetry niżej, a jednak zawias zostaje nienaruszony. Pytanie tylko czy warto pakować, się w żel bo też różne opinie krążą ????
Moje pierwsze odczucia : wygodny motocykl (super pozycja za kierownicą) z wystarczająca mocą, przyspieszeniem i elastycznością silnika do przyjemnego pokonywania zakrętów i pochłaniana kolejnym kilometrów.
Sam narazie wymieniłem tylko żarówki przedniej lampy

Były Osram - żółte
Są Philips H4 WhiteVision Ultra dedykowane do motocykli - barwa światła biała
Obecnie moto na serwisie przedsezonowym:
Wymiana oleju
Wymiana płynu chłodniczego
Wymiana płynu hamulcowego
Wymiana filtrów
Regulacja zaworów
Wymiana świec
Kontrola rozrządu
Pozdrawiam wszystkich tych co doczytali i tych co nie doczytali do końca. Szerokości życzy świeży motocyklista ze Szczecina