Temat by nie powstał gdyby nie fakt, że ostatnio mam za dużo czasu na myślenie.
Jestem w posiadaniu małego osiołka z 2015 roku. Jestem z niego niesamowicie zadowolony. Jest dopakowany na maxa, podwyższony, z akcesoryjną kanapą, no moje złotko. ALE zaczyna brakować trochę konia (nie jakoś bardzo, więc nawet te 20-30KM więcej byłoby git, choociaż wiadomo
 ). Dwa. Kobita jeździ na CBF600 i chcemy to... to.. wymienić. Więc wymyśliliśmy, że przejmie mojego osiołka. No ale wtedy ja muszę mieć coś na wymianę. I teraz pytanie co? Bo mega podobają mi się duże turystyki i byłem przekonany, że kolejny będzie DL1000, ale znowu jest ale. Zaczynam:
 ). Dwa. Kobita jeździ na CBF600 i chcemy to... to.. wymienić. Więc wymyśliliśmy, że przejmie mojego osiołka. No ale wtedy ja muszę mieć coś na wymianę. I teraz pytanie co? Bo mega podobają mi się duże turystyki i byłem przekonany, że kolejny będzie DL1000, ale znowu jest ale. Zaczynam:Mieszkam w Krakowie, co za tym idzie jak tylko pogoda pozwala wszędzie przemieszczam się na moto. Na typowe wyprawy jedzie się raz w roku i z rzadka trasa więcej niż 2h ciągiem. A z czarnego to zjeżdżam tyle, żeby dojechać gdzieś gdzie nie ma asfaltu, a nie żeby się pobawić.
DL1000 jest duży i ciężki, co w korkach może być problematyczne. Konkurencją do DL1000 miałem wypisane GS1250, KTM1290, Tiger1200, chyba wszystkie mają podobnie, są traktorowate. Tenera 700, trochę mało mocy, Tracer9 GT, podobno problematyczny z wygodą.
Chcąc pogodzić miejskie użytkowanie z rzadka dłuższą trasą (w przyszłym roku marzy mi się Rumunia, gdzieś dalej Nordkapp) nie wiem na co się zdecydować... Tracer? Versys?
Prawda, lista jest długa już i najlepiej byłoby pochodzić i pojeździć jazdy testowe, ale jest tego za dużo już i trzeba mi trochę ją ograniczyć, wybrać tylko to co na czym naprawdę warto pojeździć.
Do zmiany moto mam jeszcze trochę czasu, bo planuję to robić na początku przyszłego sezonu, ale przygotowania zaczynam już. Sądzę, że przygotuję budżet rzędu 50k na tą podmiankę (więc w grę wchodzą używki)
Dodam, że mam 188cm wzrostu, przy czym większość poszła w nogi, więc kąt ugięcia w kolanach też gra tutaj wazną rolę (mam problemy z kolanami i np. na CBFce dziewczyny po godziny już czuję dyskomfort, nie ma mowy o jeździe kilka dni z rzędu po kilka godzin)
lista
Czy może ktoś tutaj stał przed podobnymi pytaniami, albo przechodził przez coś takiego i chce się podzielić?

 
 
 Co do 125 to tak, racja, ale to kolejny moto do utrzymywania (koszta praktycznie zerowe, fakt) i trzymania w garażu, gdzie niestety miejsce tylko na ledwo dwa jest
 Co do 125 to tak, racja, ale to kolejny moto do utrzymywania (koszta praktycznie zerowe, fakt) i trzymania w garażu, gdzie niestety miejsce tylko na ledwo dwa jest 
 tak więc szykuj się na poszukiwania i na zakup na koniec sezonu - bo wówczas jest szansa na wybór i jakąś okazję - a nie na początek sezonu, gdy wszystko idzie na pniu
 tak więc szykuj się na poszukiwania i na zakup na koniec sezonu - bo wówczas jest szansa na wybór i jakąś okazję - a nie na początek sezonu, gdy wszystko idzie na pniu   
  Lista "od Sasa do lasa"
 Lista "od Sasa do lasa"   oraz zdawanie się na tym etapie na opinię "ludu" jest błędem, bo większość opinii może być nieadekwatna do Twoich potrzeb i oczekiwań.
 oraz zdawanie się na tym etapie na opinię "ludu" jest błędem, bo większość opinii może być nieadekwatna do Twoich potrzeb i oczekiwań. 
 




 , 100 niutow, więcej mi nie jest potrzeba, V ciągnie od dołu, więc nie trzeba pałować na obrotach, jak się zamyślę to z drugiego biegu można śmiało ruszyć. W miasto jest taki ooooo
 , 100 niutow, więcej mi nie jest potrzeba, V ciągnie od dołu, więc nie trzeba pałować na obrotach, jak się zamyślę to z drugiego biegu można śmiało ruszyć. W miasto jest taki ooooo  przede wszystkim jego wada to waga... ciężki jak diabeł i przy ciaśniej manwerowej jeździe wydaje się że się zaraz położy,  ale to kwestia przyzwyczajenia i obejezdzenia. Z kumplem trochę bawimy się w off, w lekki super taki średni i ciężki teren już kiepsko - waga robi swoje
  przede wszystkim jego wada to waga... ciężki jak diabeł i przy ciaśniej manwerowej jeździe wydaje się że się zaraz położy,  ale to kwestia przyzwyczajenia i obejezdzenia. Z kumplem trochę bawimy się w off, w lekki super taki średni i ciężki teren już kiepsko - waga robi swoje  
 
