Spot na ziemi kłodzkiej? Czy tak można pomóc?

[Janek-2004]

Cześć,

Inspiracją do napisania takiego tematu był widziany chyba wczoraj film gościa , który podróżuje z rodziną busem zrobionym na kampera. Obecnie chyba stacjonarnie bardziej ogarnia nowo zbudowaną chatę w okolicy kotliny kłodzkiej.
Link do tego filmu

Jak ktoś nie ma czasu oglądać całości to polecam zobaczenie od około 18 minuty gdzie pojawia się wątek tragedii związanej z powodzią w tamtych okolicach. Gość mówi o ciekawej formie pomocy ludziom w tamtych okolicach o którą apeluje na swoich social mediach, mianowicie związanej ze wsparciem lokalnego biznesu który nie ucierpiał pośrednio w wyniku powodzi, ale bezpośrednio bo ludzie mają mniej odwiedzać te strony.

Zaciekawiony taką formą wpadłem na taki pomysł aby być może zorganizować taki krótki wypad piątek - sobota (18-19.10, akurat wtedy wypada okno pogodowe na bazie dzisiejszych forecastów - z jednym noclegiem w tamtych stronach. Zawsze to jakieś wsparcie nawet mało znaczące, ale lepsze niż żadne.
W kotlinie kłodzkiej i w tamtych stronach nigdy nie byłem, niedaleko jest fajna atrakcja co prawda po stronie czeskiej (najdłuższy most wiszący 721 m - 90 metrów nad przepaścią) który od jakiegoś czasu jest na mojej liście życzeń i może przy tej okazji uda się go zobaczyć - zobaczymy.
Kto by miał ochotę się wybrać w tym terminie (wyjazd w piątek 18.10 rano - okolice Jasła na podkarpaciu) lub gdzieś dołączyć po drodze do takiej spontanicznej wycieczki?

[crimson]

Podoba mi się ten pomysł, niestety nie mam teraz czasu na jazdę, a chętnie wybrałbym się.

[Smerfciamajda]

Pamiętajcie o kilku sprawach:
1. Tam jest nadal dużo rozpieprzonych dróg, nieprzejezdnych lub z utrudnieniami i syfem.

2. Na mikach działa nadal wiele służb, wojsko, ochotnicy lokalni i przyjezdni. Jest gęsto od sprzętu.

3. Służby jak pogotowie czy szpitale nadal działają w trybie awaryjnym korzystając z bardzo odległych zasobów np Wrocław czy Opole.

Czy w takim przypadku jest potrzebna wycieczka motocyklowa, którą może utrudniać im pracę? Co w przypadku jakiegoś nie daj Boże wypadku? Jak trza będzie czekać na karetkę 4h zamiast 15min?

Ważne jest też, że tam ludzie potrącili majtki życia, walczą o przetrwanie przed zbliżającą się zimą. “Szczęśliwi” gapie na motocyklach nie poprawia im humoru…
No chyba że chcecie przyjechać pomóc kuć tynki na murach.

[Janek-2004]

Szklanka jest albo do połowy pełna albo w połowie pusta. To tak jak z dobrym adwokatem, dajcie mu chłopa to już paragraf na niego się znajdzie.
Na poważnie to ostatnią rzeczą jest pchanie się do gipsu. Nie byłem w epicentrum powodzi i nie planuję się tam wybierać ale nie sądzę, aby cały region zniknął z powierzchni ziemi.
Poza tym jeszcze raz - zainspirował mnie ten gość, który uczciwie wygląda, jest stamtąd i mówi to co @Smerfciamajda - 19 minuta filmu : jest bardzo wiele miejsc z utrudnieniami i nie ma się co szwendać tam póki co bez wyraźnej potrzeby, ale jest bardzo wiele miejsc które nie ucierpiało i Ci ludzie nadal chcą zarabiać pieniądze tak jak dotychczas. Więc żeby było jasne tam chciałbym się zatrzymać
Więc @smerfie - jeżeli jesteś stamtąd i znasz takie miejsca to poleć je po prostu - te bezpieczne oczywiście - zdrówka.

[lukas76]

Też tak myślę, zniszczony został jakis kawałeczek a cierpi cały region.

[Smerfciamajda]

Znam temat od strony Głuchołazach i Jesenika bezpośrednio. Ja dałem se siana z jeżdżeniem. Jak ktoś chce pokręcić się i popatrzeć na pracujące wojsko albo powodzian to śmiało.
Mam bezpośrednie relacje od znajomych z Kłodzka i Stronia Śląskiego.
Tam w ogóle im nie potrzeba na razie turystów tylko rąk do pracy.

Natomiast tak, zgadzam się, żeby zarabiali potrzebni są klienci ale - klienci zostaną przyjęci w biznesach (hotele, restauracje etc) które ocalały. Pieniądze trafia przede wszystkim do właścicieli tych biznesów które nie ucierpiały - bo nadal działają. Pytanie czy pracownicy tych biznesów na tym skorzystają, czy pracują w tej chwili i czy mają w głowie usługiwanie.

Kwestia przejezdności dróg - nie wiem jak droga Sudecka z Ladka do Zieleńca, moja ulubiona, natomiast wycieczkowo od Kotliny ja trzymał bym się z daleka.