Wypadek drogowy. Postępowanie i pierwsza pomoc

Forum na tematy których nie ma w innych częściach forum
Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2211
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Wypadek drogowy. Postępowanie i pierwsza pomoc

Post autor: Antyks »

Info : W poniższym cyklu postów postaram się zawrzeć podstawowe informacje dotyczące postępowania na miejscu wypadku drogowego. Wiele z tych informacji da się wykorzystać także w codziennym życiu.
Bardzo proszę o nie wrzucanie komentarzy do czasu aż skończę. Ew. pilne uwagi, sugestie, wątpliwości poproszę na priv.
Po zakończeniu – zapraszam do dyskusji. Jeżeli będą jakieś wątpliwości, popełnię gdzieś błąd itp. – będę uzupełniał i zmieniał tekst właściwy by zebrać tu kompendium wiedzy w tym temacie. Na tyle ile potrafię.
Testy tu zamieszczone dotyczące zasad pierwszej pomocy - na bieżąco będą konsultowane przed opublikowaniem z zaprzyjaźnionymi praktykami - ratownikami medycznymi pracującymi w zespołach Państwowego Ratownictwa Medycznego. Zerkną oczkiem i zobaczą czy gdzieś nie popełniłem błędu. Część stworzonych tekstów już dostali i czekam na recenzję. Jeżeli pojawią się wątpliwości -skonsultuję je z lekarzem ze spec. Medycyny Ratunkowej .
Wybaczcie - ale tworzenie tego ustrojstwa trochę to potrwa..
Więc do dzieła.
[attachment=0]z głową.png[/attachment
Dziękuję za uwagi i sugestie : @Frederyk
Załączniki
z głową.png
z głową.png (621.34 KiB) Przejrzano 6728 razy
Ocena: 11.76471%


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
https://dlmoto.pl/ Sklep dla motocyklistów
https://rodzinagotuje.pl Przedstawiciel Thermomix

Tags:

Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2211
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Re: Wypadek drogowy. Słownik pojęć

Post autor: Antyks »

1. Słownik pojęć :
Mały nudny słowniczek - który będzie uzupełniany w czasie pisania tekstu .
Potrzebny.. nie potrzebny.. okaże się.



Kwalifikowana pierwsza pomoc – czynności podejmowane wobec osoby w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego przez ratownika, czyli osobę która ukończyła kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy i która zdała stosowny egzamin –- posiadającą tytuł ratownika, zatrudnioną lub pełniąca służbę w jednostkach współpracujących z systemem PRM.
Miejsce zdarzenia – miejsce, w którym nastąpiło zdarzenie powodujące stan nagłego zagrożenia zdrowotnego, i obszar, na który rozciągają się jego skutki; czyli np miejsce wypadku wraz z miejscem lokalizacji pojazdów i poszkodowanych.
Pierwsza pomoc – zespół czynności podejmowanych w celu ratowania osoby w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego wykonywanych przez osobę znajdującą się w miejscu zdarzenia, w tym również z wykorzystaniem wyrobów medycznych i wyposażenia wyrobów medycznych, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 maja 2010 r. o wyrobach medycznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 876 i 1918 oraz z 2016 r. poz. 542, 1228 i 1579), oraz produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza dopuszczonych do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej; Uwaga - osoby bez właściwego wykształcenia medycznego nie mogą podawać jakichkolwiek środków, lekarstw czy wyrobów medycznych specjalnego stosowania. Więc nie wolno samodzielnie podać żadnego lekarstwa - aspiryny, tabletki przeciwbólowej itp. Jeżeli osoba jest przytomna a podejrzewamy zawał - możemy położyć jej na rękę tabletkę i poradzić żeby wzięła sama. Ale zawsze może się okazać że jest uczulona i na kwas acetylosalicylowy i tylko pogorszymy sprawę.. . Generalnie nie podajemy nic.
PRM – Państwowe Ratownictwo Medyczne
Reanimacja – zespół czynności ratunkowych mających na celu utrzymanie lub przywrócenie transportu tlenu do tkanek oraz odzyskanie sprawności ośrodkowego układu nerwowego – czyli świadomości. Reanimację przeprowadza zazwyczaj zespół ratowników po przyjeździe na miejscu zdarzenia lub jest wykonywana/ kontynuowana na SOR
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa ( RKO) - zespół czynności ratunkowych mających na celu utrzymanie lub przywrócenie transportu tlenu do tkanek – czyli oddechu i krążenia . Czyli to co zrobić możemy i powinniśmy. Aby dostarczyć tlen do tkanek, czyli zapobiec ich obmieraniu potrzebny jest przepływ natlenionej krwi.Jeżeli serce nie działa - należy je uciskać mechanicznie by pompowało krew..
SOR –patrz- Szpitalny Oddział Ratunkowy
Stan nagłego zagrożenia zdrowotnego – stan polegający na nagłym lub przewidywanym w krótkim czasie, pojawieniu się objawów pogarszania zdrowia, którego bezpośrednim następstwem może być poważne uszkodzenie funkcji organizmu lub uszkodzenie ciała lub utrata życia, wymagający podjęcia natychmiastowych medycznych czynności ratunkowych i leczenia;
Szpitalny oddział ratunkowy ( SOR) – komórkę organizacyjną szpitala w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej, stanowiącą jednostkę systemu udzielającą świadczeń opieki zdrowotnej osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. SOR-y są przeznaczone do ratowania życia a nie leczenia kataru, grypy, sraczki i świerzbu.
Zespół ratownictwa medycznego – jednostkę systemu, podejmującą medyczne czynności ratunkowe w warunkach pozaszpitalnych. Czyli np. karetka pogotowia.
Pacjent urazowy – osobę w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego spowodowanego działaniem czynnika zewnętrznego, którego następstwem są ciężkie, mnogie lub wielonarządowe obrażenia ciała. Mała rada - szczególnie w obecności lekarzy nie używajcie pojęcia "pacjent". Są na to przeczuleni. Lekarze leczą i mają pacjentów. My spotykamy się z poszkodowanymi :)
1 pomoc.png
1 pomoc.png (48.93 KiB) Przejrzano 6726 razy


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
https://dlmoto.pl/ Sklep dla motocyklistów
https://rodzinagotuje.pl Przedstawiciel Thermomix

Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2211
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Re: Wypadek drogowy. Przepisy prawa

Post autor: Antyks »

Kilka przepisów prawa związanego z udzielaniem pierwszej pomocy które dobrze jest znać.

Ustawa z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym
Art. 4.
Kto zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego lub jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę posiadanych możliwości i umiejętności ma
obowiązek niezwłocznego podjęcia działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu podmiotów ustawowo powołanych do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.

//Czyli każdy człowiek jest ustawowo zobowiązany do wezwania pomocy w stanach nagłego zagrożenia życia.

Art. 5
Ust. 1 Osoba udzielająca pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz podejmująca medyczne czynności ratunkowe korzysta z ochrony przewidzianej w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks Karny – dla funkcjonariuszy publicznych
Ust. 2 Osoba, o której mowa w ust. 1, może poświęcić dobra osobiste innej osoby, inne niż życie lub zdrowie, a także dobra majątkowe w zakresie, w jakim jest to niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia osoby znajdującej się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.
//Po pierwsze : Każdy człowiek udzielający pierwszej pomocy korzysta ze szczególnej ochrony prawnej i jest traktowany jak wszyscy inni funkcjonariusze publiczni – czyli jak policjant, strażak, żołnierz itp. Dotyczy to np. naruszenia nietykalności itp.
Po drugie : daje prawo tej osobie do poświęcenia innych dóbr dla ratowania czyjegoś życia lub zdrowia – czyli np. nie musicie się obawiać wybicia szyby w pojeździe, pocięcia pasów, porozcinania modnego kombinezon skórzanego za 10 tyś..:) W takiej sytuacji chroni was Prawo, i nikt nie może domagać się za to odszkodowania . Znaczy może – ale nie wygra.

I kolejna ustawa :
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997r.- Kodeks karny
Art. 162


§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na
niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.


§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest natychmiastowa pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.
//I ten artykuł nie wymaga chyba komentarza. Dla osób nie znającym tematu mała informacja : nagrywanie filmu czy robienie zdjęć nie jest udzielaniem pierwszej pomocy i jako taka nie będzie traktowana.
I jak ratownicy medyczni będą zajmowali się poszkodowanym - nie musicie się z nimi szarpać żeby Was dopuścili bo wy wtedy już nie musicie - prawo Wam nie każe :)

Prawo o ruchu drogowym
Art. 44. 1. Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest obowiązany:
1) zatrzymać pojazd, nie powodując przy tym zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego;
2) przedsięwziąć odpowiednie środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu w miejscu wypadku;
3) niezwłocznie usunąć pojazd z miejsca wypadku, aby nie powodował zagrożenia lub tamowania ruchu, jeżeli nie ma zabitego lub rannego;
4) podać swoje dane personalne, dane personalne właściciela lub posiadacza pojazdu oraz dane dotyczące zakładu ubezpieczeń, z którym zawarta jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, na żądanie osoby uczestniczącej w wypadku.
2. Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest obowiązany ponadto:
1) udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać zespół ratownictwa medycznego i Policję;
2) nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku;
3) pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie zespołu ratownictwa medycznego lub Policji wymaga oddalenia się – niezwłocznie powrócić na to miejsce.
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do innych osób uczestniczących w wypadku

//I ten przepis chyba nie wymaga komentarza. Streszczając - w stłuczce bez poszkodowanych ściągacie jak najszybciej pojazdy z jezdni by nie tamowały ruchu . Jak są poszkodowani - zostawiacie wszystko tak jak było do przyjazdu policji. A jak wezwiecie pogotowie to policja i tak przyjedzie. Służby powiadamiają się same na wzajem o zdarzeniach.
Ślepe prawo.JPG
Ślepe prawo.JPG (84.24 KiB) Przejrzano 6727 razy


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
https://dlmoto.pl/ Sklep dla motocyklistów
https://rodzinagotuje.pl Przedstawiciel Thermomix

Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2211
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Re: Wypadek drogowy. Teoria postępowania.

Post autor: Antyks »

Wypadek i co dalej?
Więc piękny dzionek , podążamy na naszym pięknym rumaku świetlistą krętą drogą i najeżdżamy na wypadek. Auto w rowie, przewrócony motocykl, rozpierducha na jezdni.
Zatrzymujemy się na poboczu, zdejmujemy kask , zdejmujemy rękawice , wyciągamy telefon strzelamy kilka fotek i dzwonimy. Najpierw do dziewczyny, potem do kumpla, na koniec tyko wrzuta zdjęć na fejsa, i już jesteśmy gotowi …. By nakręcić ciekawy film do umieszczenia na youtube – a oczami wyobraźni widzimy już setki lecących w naszą stronę lików
zdjęcia.jpg
zdjęcia.jpg (101.15 KiB) Przejrzano 6698 razy
Wróć. To nie tak.

Nie ma jednego, opisanego w podręczniku, zaakceptowanego przez wszystkich scenariusza postępowania. I obawiam się że nigdy nie będzie. Jest pierdylion wzmianek , artykułów, rozdziałów poświęconych zagadnieniu – a wypływających z osobistych doświadczeń, albo co częściej – z teoretycznych rozważań piszącego. Dodam że w handlu jest dostępnych pierdylion lub nawet dwa pierdyliony podręczników pierwszej pomocy, w których dane są nieaktualne, nieprawdziwe lub po prostu niezgodne z aktualną wiedzą medyczną. Całkiem nie dawno wyszedłem z firmowego szkolenia w które prowadził stary inspektor pracy i plótł takie herezje, że się słuchać nie dało.
niedwiadek.jpg
niedwiadek.jpg (7.14 KiB) Przejrzano 6698 razy
Jaki powinien być cel działań osób postronnych podejmujących się pomocy na miejscu zdarzenia?
- Wezwanie na pomoc profesjonalnych służb ratowniczych
- Ograniczenie zagrożenia dla innych uczestników zdarzenia – czyli nie dopuszczenie do powstania kolejnych poszkodowanych,
- Podejmowanie czynności ratunkowych mających na celu utrzymanie przy życiu poszkodowanych i ew. ograniczenie skutków zdarzenia.
Czyli :
My nie leczymy – tylko ratujemy
My nie transportujemy– ale w razie konieczności możemy ewakuować poszkodowanego.
Pamiętajmy że bez względu na ilość szkoleń czy przeczytanych artykułów jesteśmy laikami – bez odpowiedniej wiedzy, bez odpowiedniego sprzętu ochronnego, bez zgranego zespołu dającego wsparcie itp.

Dla jasności sposób postępowania podzielmy na podpunkty.
1) Ocena sytuacji i zagrożeń.
2) Zatrzymanie i zabezpieczenie pojazdu oraz jego pasażerów przy miejscu zdarzenia
3) Bezpieczeństwo własne .
4) Bezpieczeństwo na miejscu zdarzenia – identyfikacja zagrożeń
5) Znalezienie osoby /osób do pomocy.
6) Wstępna segregacja poszkodowanych
7) Wezwanie pomocy ( jeżeli potrzebna)
8) Dotarcie do poszkodowanych i ich ew. ewakuacja z miejsca zdarzenia ( jeżeli potrzebna) .
9) Udzielanie pierwszej pomocy poszkodowanym


Oczywiście sytuacje są różne i sposób postępowania będzie w nich się różnił . Ale to już zdrowy rozsądek i wiedza. Niemożliwe jest także opisanie wszystkich możliwych przypadków . Więc do dzieła :

Ad 1) Ocena sytuacji i zagrożeń.
Przede wszystkim dobry ratownik to żywy ratownik. I naszym podstawowym problemem jest zabezpieczenie się przed tym by z ratującego nie zamienić się w poszkodowanego.
zagrożenia.jpg
zagrożenia.jpg (5.18 KiB) Przejrzano 6698 razy
Dojeżdżając już do miejsca zdarzenia powinniśmy ocenić sytuację. I od niej będzie zależało dalsze postępowanie.
a) Jakie są rozmiary zdarzenia i gdzie wystąpiło
- ( karambol pierdyliona aut czy motocykl w rowie)
- leśna nie utwardzona droga czy zapchana autostrada
b) Jakie występują zagrożenia
- jaka jest widzialność i widoczność ( zakręt, mgła itp. )
- czy jest niebezpieczeństwo najechania na zdarzenie przez inne pojazdy ( np. autostrada)
- czy na jezdni są rozlane płyny eksploatacyjne ( benzyna, olej itp.)
- czy któryś z pojazdów się pali
- czy któryś z pojazdów jest pojazdem przeznaczonym do przewozu substancji niebezpiecznych
- czy są przesłanki do tego by uznać że poszkodowanych jest wielu ( np. przewrócony autobus przy którym widać wielu ludzi itp..)

Ad 2) Zatrzymanie i zabezpieczenie pojazdu oraz jego pasażerów przy miejscu zdarzenia
Więc się zatrzymujemy. Jeżeli jesteśmy samochodem możemy zatrzymać się np. na zablokowanym pasie w odległości min. 10 m. od zdarzenia ze skręconymi kołami – aby w przypadku najechania na nasz pojazd przez inny pojazd – stoczył się on w kierunku pobocza a nie miejsca zdarzenia w którym przecież prawdopodobnie będziemy. Motocykl raczej ustawiamy na poboczu.
Uwaga : nasz pojazd nie może zablokować możliwości dojazdu służb ratunkowych do zdarzenia.
Jeżeli istnieje najmniejsze niebezpieczeństwo najechania na nasz pojazd przez inny pojazd ( zdarzenie na szybkiej ulicy, autostradzie, zła widoczność, oblodzenie itp.) – wszyscy pasażerowie powinni opuścić pojazd. Osoby które nie pomogą nam w działaniach – np. dzieci czy ciężarna żona – powinny udać się w bezpieczne miejsce , np. poza barierki ochronne czy poza jezdnię .
Zakładamy kamizelkę odblaskową, zabieramy ze sobą to co może się przydać – czyli apteczkę, gaśnicę, trójkąt , włączamy światła awaryjne, wysiadamy i ZABEZPIECZAMY POJAZD . Auto – ręczny hamulec, bieg i zamykamy. Motocykl – wyłączamy i kluczyki ze stacyjki głęboko do zapinanej kieszeni. W wielkich emocjach jakie się pojawiają często o tym zapominamy co niestety potrafią wykorzystać inni.. 9o % wysiadających nie zabezpiecza/ nie zamyka pojazdu. A wierzcie mi, że w czasie udzielania komuś pomocy – ktoś inny wyniesie Wam z auta wszystko łącznie z siedzeniami – nie zauważycie tego - nie macie szansy.
To samo dotyczy ubrania, kasku itd. Niestety ludzie są różni.



Ad 3) Bezpieczeństwo własne - czyli szeroko otwarte oczy.

Zagrożenia mogą pojawić się z wielu kierunków. Oczywiście wszystko w zależności od zdarzenia
- Może ktoś na nas najechać lub nas potrącić ( zapatrzony w smartfon którym filmuje zdarzenie.. )
- Palące się auto może wybuchnąć
- Cysterna z trującą substancją może się rozszczelnić
- Kawałki blach lub szyb mogą nas poranić, zaprószyć oczy.
- Możemy mieć kontakt z wydzielinami innego człowieka ( krew, ślina itp.) – każdą z tych substancji uznajemy jako bardzo niebezpieczną.
- Możemy się pośliznąć na rozlanym oleju i złamać nogę itp..
- Możemy spotkać kogoś agresywnego - nietrzeźwego, w szoku, po prochach.
- I wiele wiele innych.
Jeżeli jesteście na motocyklu -zostawcie na sobie kask, kurtkę i rękawice – mogą być potrzebne jeżeli będziecie musieli robić coś przy rozbitym aucie lub pomagać komuś kto jest w nim uwięziony. Jeżeli jesteście puszką - – może macie w aucie okulary przeciwsłoneczne, rękawice robocze itd.?
Obowiązkowo - rękawice jednorazowe ( muszą być w każdej apteczce) . Jak jest to zdarzenie mnogie – jest kilku poszkodowanych – pamiętajcie też o bezpieczeństwie poszkodowanych. Rękawice jednorazowe należy zmieniać pomiędzy każdym z poszkodowanych. W takiej sytuacji najlepiej od razu nałożyć na ręce kilka ich par – potem odchodząc od poszkodowanego ściągacie tylko wierzchnią parę.

Ad4) Bezpieczeństwo na miejscu zdarzenia
Po pierwsze – rozstawcie trójkąt ostrzegawczy ( jeżeli macie) – jeżeli nie , każecie rozstawić trójkąt pierwszemu kierowcy który podjedzie samochodem. I nie 5 metrów za pojazdem. Odległości w których powinien być rozstawiony określają przepisy. Oczywiście nikt nie będzie biegał z linijką i mierzył – ale dajcie szansę innym uczestnikom ruchu na zatrzymanie się.
Po drugie – jeżeli jest mgła , słaba widoczność – ktoś światłami reflektorów może oświetlić miejsce zdarzenia, ktoś może regularnie naciskać na klakson by ostrzec innych itd. Zazwyczaj na miejscu zdarzenia pojawiają się inne osoby. Które można i trzeba wykorzystać.
wypdek.jpg
wypdek.jpg (59.53 KiB) Przejrzano 6698 razy
Ad 5)Znalezienie osoby /osób do pomocy.

Uwaga – w takich sytuacjach często działa psychologia tłumu. Może stać 20 osób i nikt nie ruszy się by pomóc.
To wy wybieracie sobie osobę która ma coś zrobić i stanowczym tonem przekazujecie jej polecenia. Krzycząc do tłumu –„ niech ktoś rozstawi trójkąt” albo „ niech ktoś zadzwoni na pogotowie” – możecie czekać często do tzw. usranej śmierci. Waszej lub innego człowieka. Wybieracie osobę , wskazujecie ją PALUCHEM i mówicie „ Pan mi pomoże – proszę rozstawić trójkąt 50 kroków przed wypadkiem . Szybko.” Lub „ Pani mi pomoże – ma Pani telefon? Proszę zadzwonić na nr. 999 i jak zgłosi się dyspozytor dać mi słuchawkę” Możecie też wybrać osobę i kazać jej iść z Wami w celu pomocy itp. Odradza się też pożyczanie swojego telefonu by ktoś mógł zadzwonić. Może zniknąć w tłumie a ty nim się zorientujesz...
Ale wszystkie polecenia muszą być skierowane personalnie do jakiejś osoby.
Jeżeli chodzi o ludzi – zdarza się także że wśród gapiów znajdzie się jakiś buntownik lub panikarz – który zacznie siać zamęt, przeszkadzać, powodować wybuchy paniki. Takiego delikwenta najlepiej czymś zająć. Np. można kazać mu odsunąć gapiów i pilnować by nie przeszkadzali, można dać mu gaśnicę i kazać pilnować przy aucie czy coś się nie pali, można postawić go przy lekko rannym i kazać mu go pilnować czy nic się nie dzieje, dać mu rękawiczki i bandaż by założył opatrunek komuś na otarcie naskórka.. ;) To jedyny sposób który znam by się takiej osoby pozbyć i pomóc sobie i .. tej osobie .
Panika też bywa niebezpieczna.

Ad6) Wstępna segregacja poszkodowanych.
Dyspozytor pogotowia powinien wiedzieć jaka jest sytuacja, ilu jest poszkodowanych, w jakim są stanie. Więc szybko ogarniamy sytuację. Ile osób poszkodowanych, oddychają? Są świadomi? Wyje z bólu? To dobrze. Klnie – jeszcze lepiej. Jest krew? Dużo krwi? Krwotok? Musicie mieć obraz sytuacji. Zazwyczaj nie ten co najgłośniej krzyczy potrzebuje najpilniej pomocy. Jak do kogoś podejdziecie, nie odchodźcie bez słowa. Powiedzcie że pomoc jest w drodze, że zaraz przyjdziesz itd.. Ale bez dobrego przeszkolenia i tak nie przeprowadzicie dokładnej segregacji poszkodowanych. A czas ucieka.
Chyba że poszkodowany jest sam lub jest ich dwóch może trzech– więc wtedy sprawa jasna. Możecie poświęcić 15 – 20 sekund na ocenę ich stanu : jest świadomy? oddycha? Widać jakiś krwotok? Jest blady i ma wilgotną skórę i ma szybki spłycony oddech ?
Po max minucie powinniście wiedzieć w jakiej kolejności się zajmiecie poszkodowanymi.
I zwróćcie uwagę na to czy nikogo nie pominęliście - pusty fotelik dla dziecka? leżący kask bez właściciela ? opuszczony rower... - może okazać się zawsze że poszkodowanych jest więcej .

Ad 7 - Wezwanie pomocy ( jeżeli potrzebna)

Jeżeli są osoby potrzebujące pomocy – wzywacie ją ( można zadzwonić już wcześniej przekazując podstawowe dane i uzupełniając je w czasie rozmowy).
Gdzie dzwonimy?
999 to pogotowie ratunkowe. Odbierze dyspozytor z najbliższej stacji. To najszybszy sposób na wezwanie pogotowia. Nie martwicie się o resztę służb. Przy każdym wypadku dyspozytor informuje policję i jak potrzeba – straż pożarną.
112 – to numer alarmowy. Odbiera dyspozytor najbliższego CPR ( Centrum Powiadamiania Ratunkowego) który zbierze informacje i przekazuje je elektronicznie potrzebnym służbom. Jak nr. jest zajęty w najbliższej miejscowości, system przekierowuje rozmowę do innej miejscowości, jak tam jest zajęte – to znowu do trochę dalszej.. itd..
Więc oba numery są dobre – ale na razie bezpośrednie połączenie z pogotowiem potrafi przyśpieszyć przyjazd pogotowia o cenne minuty. Choć w planach było – by wszystkie połączenia z numerów alarmowych 997,998,999 od tego roku były przekierowywane do CPR.

Co przekazujemy dyspozytorowi podczas rozmowy telefonicznej ?
I. Miejsce zdarzenia – dokładnie określamy miejsce zdarzenia, adres , nr drogi, który kilometr w którym kierunku itp. Ew. podajmy charakterystyczne punkty . To zawsze podajemy pierwsze – bo nawet jak zerwie się połączenie – dyspozytor będzie w stanie nam pomóc.
Jeżeli macie wykształcenie medyczne lub jesteście w stanie udzielić kwalifikowanej pierwszej pomocy ( macie tytuł ratownika po KPP) - powiedzcie też o tym. Dyspozytor będzie wiedział o co pytać i jak traktować Wasze odpowiedzi.

II. Powód wezwania – Np. wypadek komunikacyjny – zderzenie auta z motocyklistą.

III. Liczbę i stan poszkodowanych
Próbujemy podać ile jest poszkodowanych i w jakim są stanie. Od tego zależy ile,jakich zespołów i z jakim priorytetem zostanie wysłanych na miejsce zdarzenia. Dyspozytor inaczej zadziała jeżeli będzie jeden poszkodowany, świadomy ze złamaniem podudzia a diametralnie inaczej jeżeli będzie 5 poszkodowanych w tym 2 zakleszczonych bez oznak życia, jeden nieprzytomny, jeden z krwotokiem itd.. Dyspozytor powinien o ile to możliwe skierować jeden zespół na jednego poszkodowanego. Podajemy objawy które widzimy (np. nie oddycha , uraz głowy, drgawki), jak i te które podają sami poszkodowani (np. ból w klatce piersiowej, duszność, zawroty głowy).
Ważne jest właściwa ocena sytuacji po wstępnych oględzinach zdarzenia. Wybita przednia szyba może świadczyć o tym że z tyłu było dziecko które wyleciało z auta i leży kilka metrów dalej w trawie.. pod samochodem może leżeć pieszy który wtargnął na jezdnię, rowerzysta może leżeć kilka metrów dalej potrącony przez jeden z pojazdów po wypadku ....
To naprawdę ważne.
IV. Dane poszkodowanego
Informujemy kto jest poszkodowany – dziecko czy dorosły, kobieta czy mężczyzna. Jeżeli znamy – imię i nazwisko oraz orientacyjny wiek.
V. Dane wzywającego
Na końcu dopiero podajemy nasze imię i nazwisko, i numer telefonu spod którego dzwonimy.
Kilka uwag
Słuchamy tego co mówi i o co pyta dyspozytor. W trakcie rozmowy uważnie słuchajmy tego, co mówi dyspozytor.
Nigdy nie kończymy rozmowy jako pierwsi, dyspozytor po potwierdzeniu przyjęcia wezwania pierwszy odkłada słuchawkę!

Przykładowa informacja do dyspozytora :
Wylot drogi nr 925 z Rybnika w kierunku Stanowic, skrzyżowanie z ul. Wielopolską na prawym pasie zderzenie 2 aut osobowych. 3 osoby ranne. Mężczyzna około 40 lat nieprzytomny , oddycha, kobieta ok. 25 lat zakleszczona w aucie, jest kontakt słowny, mocne krwawienie z uda, dziecko około lat 3 było zapięte w foteliku, pokaleczone odłamkami szkła, płacze.
Moje dane : Hieronim Hieronimowski tel. xxx x xx xxx . I czekamy na pytania od dyspozytora . Kończy rozmowę - i my się rozłączamy.

Ad. 8) Ewakuacja poszkodowanych z miejsca zdarzenia ( jeżeli potrzebna)
Osobom udzielającym pierwszej pomocy nie wolno transportować poszkodowanych. Transport do szpitala itd. realizowany jest przez zespoły PRM.
Ale czasami zachodzi konieczność ewakuacji poszkodowanego z miejsca zdarzenia . I w takiej sytuacji o ile jest to możliwe i nie naraża ona życia lub zdrowia udzielającego pomocy , należy taką ewakuację przeprowadzić.
O jaką konieczność chodzi ? np.:
- ewakuacja poszkodowanego z palącego się pojazdu lub z pojazdu z którego zachodzi poważne ryzyko zapalenia .
- ewakuacja poszkodowanego spod uszkodzonych przewodów wysokiego napięcia
- ewakuacja poszkodowanego z kałuży benzyny
- ewakuacja nie dodychającego poszkodowanego z pojazdu w celu wykonania RKO –
- ewakuacja poszkodowanych z pojazdów na autostradzie przy bardzo złej widoczności.

Ewakuacja powinna odbyć się do najbliższego bezpiecznego miejsca w którym ustępują czynniki do ewakuacji zmuszające.
Pamiętajmy : Przede wszystkim o bezpieczeństwie samego siebie.


Ad. 9 - Udzielanie pierwszej pomocy poszkodowanym

a) Zdarzenia masowe –
Przy jednym poszkodowanym nie ma problemu – zajmujemy się jedną osobą. A jak poszkodowanych jest kilku? Od kogo zacząć?
Zdarzenie masowe – to zdarzenie podczas którego zapotrzebowanie na kwalifikowaną pierwszą pomoc oraz czynności ratownicze przekracza możliwości sił i środków będących na miejscu zdarzenia. I wtedy trzeba wybrać kogo ratować..
zdarzenie masowe.jpg
zdarzenie masowe.jpg (21.76 KiB) Przejrzano 6698 razy
Nie są to proste decyzje. Niby wiedząc że jedna osoba nie oddycha – pierwsza myśl to RKO u tej właśnie osoby. Tylko rozpoczynając resuscytacje o jednej osoby – musimy ją kontynuować do odebrania od nas tej osoby przez zespół ratowników lub do opadnięcia z sił. Nie wolno nam samodzielnie przerwać czynności ratunkowych. I nie dość że osobie którą ratujemy możemy nie pomóc – ponieważ jej obrażenia wewnętrzne będą zbyt rozległe, to jeszcze np. 2 inne osoby wykrwawiają się w tym czasie na śmierć – a uratowanie ich wymaga jedynie założenia opatrunków tamujących krwotok – czyli po minucie na osobę..
Wszyscy ratownicy przeszkoleni są w tzw. Triage - czyli wyznaczenie priorytetów leczniczo-transportowych, (zazwyczaj w systemie START ( dot. osób dorosłych) lub JumpStart ( dzieci do 8 roku życia)) gdzie dokonują szybkiej segregacji poszkodowanych z przypisaniem jej do jednej z 4 grup. Osobom bez przeszkolenia, segregacji takiej robić nie wolno.
Są to 4 grupy – Czarna ( brak tętna i oddechu – czyli w zdarzeniach masowych zazwyczaj nie do uratowania), czerwony –( transportować w pierwszej kolejności – poważne obrażenia ale duża szansa przeżycia), żółty ( druga kolejność ratowania ), zielony – ( trzecia kolejność ratowania).
Nie będę opisywał tu sposobów dokonania segregacji bo jako taka nie dotyczy ona przeciętnego zjadacza chleba bez wykształcenia medycznego . Dodam tylko jako ciekawostkę - że podczas segregacji na 1 poszkodowanego przeznacza się max 30 sekund w czasie których ocenić trzeba stan oraz podjąć niezbędne czynności ratownicze – jak udrożnienie dróg oddechowych, zatamowanie intensywnego krwotoku itp. a sprawdza się wyłącznie czy poszkodowany umie chodzić, częstotliwość oddechów, drożność dróg oddechowych, nawrót kapilarny, stan przytomności oraz zdolność wykonywania prostych poleceń. Koniec. I następny….

Więc inaczej – w zależności od sytuacji wybieracie osobę której jesteście w stanie pomóc a której stan zagraża śmierci i bierzecie się do roboty…
Ale o tym w następnym już poście.


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
https://dlmoto.pl/ Sklep dla motocyklistów
https://rodzinagotuje.pl Przedstawiciel Thermomix

Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2211
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Re: Wypadek drogowy. Sprzęt ratunkowy

Post autor: Antyks »

Nim przejdę do sedna - kilka słów o rzeczach które mogą się przydać a które wozimy. Nie zawsze motocyklem - ale zawsze puchą, które można i należy wykorzystać podczas zdarzeń drogowych..
1) Trójkąt ostrzegawczy - Wykorzystać podczas każdego zdarzenia. Widząc trójkąt sam zwalniam, i jeżeli jest droga z dwoma pasami ruchu - zmieniam pas. To działa. Chyba że ktoś na autostradzie trójkąt ustawi 5 m. za zdarzeniem. To jakby go nie było. Jako motocyklową namiastkę trójkąta pewne stowarzyszenia propagują odblaskową nakładkę na kask - który można położyć przed miejscem zdarzenia. Soorki - ale nie zaniosę kasku za 2 tyś. 50 metrów przed zdarzenie bo z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością - będę musiał wracać bez... .
2) Gaśnica - służy do gaszenia. Przynajmniej w założeniu. Ale nikt nie powinien mieć wątpliwości - że gdy auto zacznie na poważnie się palić - cokolwiek zrobicie tę gaśnicą. Ona zadziała tylko gdy ogień jest niewielki i nie obejmuje zbyt dużej powierzchni. Do solidnego pożaru nie wystarczy i 10 gaśnic.
Kontrowersyjne jest gaszenie proszkiem zawartym w gaśnicach samochodowych ludzi. Z jednej strony proszek gaśniczy jest szkodliwy dla dróg oddechowych, wzroku, niekorzystnie wpływa na gojenie się ran oparzeniowych... - więc nie powinno się.
Z drugiej strony .. jeżeli gość ma nogi oblane benzyną i płonie .. osobiście bym się nie zastanawiał. Oczywiście pod warunkiem że bym go dogonił.. ale o tym przy oparzeniach.
Ale gaśnica może się przydać też w inny sposób - gdy musimy rozbić szybę w aucie by dostać się do poszkodowanego. Można zabezpieczyć doraźnie auto przed stoczeniem podkładając gaśnicę pod koło ( działa tylko przy lekkim nachyleniu i nie zawsze) - ale dobrze ją mieć ze sobą. Tym bardziej że często płomień wybucha w pojeździe w jakiś czas po zdarzeniu. Zwarcie w kablach powoduje topienie się izolacji i po czasie pojawia się płomyczek.. kapiąca benzyna dociera do kolektora wydechowego itd itd..
Dlatego też w aucie wożę zazwyczaj ze 2 gaśnice. Gaśnica ma okres ważności który potrafi sprawdzić przemiły Pan policjant. Taniej jest kupić nową niż oddawać gaśnicę do sprawdzenia. Więc gaśnice po terminie zostają - a przecież są nadal sprawne . Po co wyrzucać. Jeść to nie woła..
3) Apteczka. Połowa pojazdów w Polsce posiada apteczkę. Niestety często składa się z ona z pudełka, starego bandaża i plastra oraz np. zapasowych żarówek. I spisu apteczki :) Komentować nie muszę... Po prostu dla wielu to zbędny wydatek - bo przecież nigdy się nie przyda...
A przecież można potraktować apteczkę jako zabezpieczenie siebie i swojej rodziny. I tak ja ją traktuję.
Przedstawię może apteczki z pojazdów których ja używam .
a) Apteczka samochodowa którą wożę w puszce .
apteczka sam1.jpg
apteczka sam2.jpg
apteczka sam3.jpg
Wymiary ok. 32 x 21 cm.
Wyposażenie :
ZESTAW DIN 13157 PLUS
1 szt. Kompres zimny ( ściśnięciu opakowania utrzymuje temperaturę około 0 C. Działa przeciwbólowo, hamuje procesy zapalne, zmniejsza obrzęki i obniża temperaturę.)
2 szt. Kompres jałowy na oko ( przy urazach i skaleczeniach oka)
3 szt. Kompres jałowy 10×10 a2 ( na rany)
2 szt. Opaska elastyczna 4m x 6cm ( bandaż)
2 szt. Opaska elastyczna 4m x 8cm ( bandaż)
8 szt. Plaster 10 x 6 cm ( plaster z opatrunkiem na skaleczenia )
14 szt. Plaster z opatrunkiem ( plaster z opatrunkiem na skaleczenia )
1 szt. Plaster na rolce 5m x 2,5 cm ( plaster bez opatrunku do np. zamocowania opatrunku czy bandaża)
3 szt. Opatrunek indywidualny M sterylny ( bandaż z kompresem jałowym 8x10cm)
1 szt. Opatrunek indywidualny G sterylny ( bandaż z kompresem jałowym 10x12cm)
1 szt. Opatrunek indywidualny K sterylny ( bandaż z kompresem jałowym 6x8cm )
1 szt. Chusta opatrunkowa 60 x 80
2 szt. Chusta trójkątna ( do zamocowania połamanych kończyn, jako temblak, zamiast bandaża w ranach głowy, klatki piersiowej itp)
1 szt. Chusta z flizeliny ( na np. twarz)
1 szt. Koc ratunkowy 160 x 210 cm ( komfort termiczny poszkodowanego)
1 szt. Nożyczki 19 cm ( nożyczki ratownicze - to nie powinny być zabawkowe nożyczki którymi nie da się przeciąć bandaża w warunkach pokojowych. Nożyczki ratownicze przecinają bez problemu monetę 5-groszy. W sytuacji stresu, trzęsącymi się rękami wierzcie mi że można dostać szału próbując w deszczu "przekroić" bandaż .. A nożyczki ratunkowe powinny bez problemu przekroić także pasy bezpieczeństwa )
6 par Rękawice lateksowe ( nie muszą być sterylne - nie przeprowadzamy operacji..)
6 szt. Chusteczka dezynfekująca ( do skaleczeń )
1 szt. Maseczka do sztucznego oddychania ( tzw. maseczki jednorazowe - bardzo ważna i tania sprawa. Zabezpieczają ratownika przed płynami fizjologicznymi poszkodowanego. Jak ktoś ma jakieś wątpliwości - to niech sobie wyobrazi wymioty poszkodowanego podczas wdmuchiwania mu powietrza przy RKO... Ślina.. krew itd.. to bezpieczeństwo ratownika. ) Osobiście mam zazwyczaj też taką w portfelu.
1 szt. Instrukcja udzielania pierwszej pomocy wraz z wykazem telefonów alarmowych

Dodatkowe wyposażenie apteczki uznane przez ratowników medycznych jako niezbędne.

4 szt. Roztwór soli fizjologicznej 5 ml ( np. do przemycia oka)
1 szt. Rurka ustno – gardłowa ( to tylko do kwalifikowanej pierwszej pomocy)
1 szt. Maska CPR ( to tylko do kwalifikowanej pierwszej pomocy - ułatwia RKO)
1 szt. Aparat do płukania oka ( przy zaproszeniu oka - raczej dla rodziny i dla mnie niż na miejscu zdarzenia..)
1 szt. Hydrożelowy opatrunek ( na oparzenia )

Zestaw uzupełniający, zwiększający bezpieczeństwo osób poszkodowanych i ratownika na miejscu zdarzenia
2 szt. Kamizelka odblaskowa
1 szt. Światło chemiczne
5 szt. Woreczki strunowe na odpadki medyczne, na wypadek konieczności zabezpieczenia niewielkiej amputowanej części ciała itp.

b) Apteczka motocyklowa - duża
Apteczka która zawsze podróżuje ze mną na wyprawy, jest też ze mną przy jeździe po okolicach o ile mam założony kufer.
Wymiary : ok. 21 x 25 cm.
apteczka moto1.jpg
apteczka moto 2.jpg
apteczkamoto3.jpg
Wyposażenie podobne jak w aptece samochodowej okrojone z najmniej potrzebnych materiałów :
1 szt. Kompres zimny
2 szt. Kompres na oko
3 szt. Kompres 10×10 a2
2 szt. Opaska elastyczna 4m x 6cm
2 szt. Opaska elastyczna 4m x 8cm
8 szt. Plaster 10 x 6 cm
14 szt. Plaster z opatrunkiem
1 szt. Plaster na rolce 5m x 2,5 cm
3 szt. Opatrunek indywidualny M sterylny
1 szt. Opatrunek indywidualny G sterylny
1 szt. Opatrunek indywidualny K sterylny
1 szt. Chusta opatrunkowa 60 x 80
2 szt. Chusta trójkątna
1 szt. Chusta z flizeliny
1 szt. Koc ratunkowy 160 x 210 cm
1 szt. Nożyczki 19 cm
4 szt. Rękawice lateksowe
6 szt. Chusteczka dezynfekująca
1 szt. Maseczka do sztucznego oddychania
1 szt. Instrukcja udzielania pierwszej pomocy wraz z wykazem telefonów alarmowych

Dodatkowe wyposażenie apteczki uznane przez ratowników medycznych jako niezbędne.

4 szt. Roztwór soli fizjologicznej 5 ml
1 szt. Rurka ustno – gardłowa

Zestaw uzupełniający, zwiększający bezpieczeństwo osób poszkodowanych i ratownika na miejscu zdarzenia
1 szt. Kamizelka odblaskowa
1 szt. Światło chemiczne

c) Apteczka motocyklowa osobista - czyli absolutne minimum pod siedzeniem. Fabrycznie chyba dostarczana z motocyklem, w wodoszczelnym woreczku strunowym. Jak jeżdżę bez kufra albo bliskie wyjazdy gdy nie mam gdzie zapakować większej.
apteczka moto mini2.jpg
apteczka moto mini2.jpg (129.71 KiB) Przejrzano 6667 razy
Uwaga - w apteczkach samochodowych i motocyklowych nie przetrzymujemy żadnych tabletek, kropli żołądkowych itp. To nie to miejsce. Wcześniej czy później zeżremy przeterminowane paskudztwo albo strujemy tym kogoś. Co więcej - temperatura w lato i mrozy w zimie też takim środkom nie służą.. A do ratowania życia są nie potrzebne.

Inny sprzęt - Tak naprawdę w udzielaniu pierwszej pomocy można wykorzystać wiele innych przedmiotów które mamy pod ręką - usztywnić złamanie można czymkolwiek - nawet parasolem . Zamiast bandaża można użyć pasków materiału z ubrania ( UWAGA - z ubrania poszkodowanego. Nie chodzi o oszczędność czy straty - ale o specyficzną florę bakteryjną którą każdy człowiek ma inną. I nie należy niepotrzebnie narażać organizmu, który i tam zazwyczaj walczy z problemami - na dodatkowe zakażenie drobnoustrojami które nam nie szkodzą - ale takiemu delikwentowi mogą.. )
Więc korzystamy z tego co jest. W końcu ratujemy życie...


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
https://dlmoto.pl/ Sklep dla motocyklistów
https://rodzinagotuje.pl Przedstawiciel Thermomix

Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2211
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Re: Wypadek drogowy. Postępowanie z pojazdem

Post autor: Antyks »

Jeżeli w zdarzeniu na które najechaliśmy są osoby poszkodowane - zabici lub ranni - Ustawa -Prawo o ruchu drogowym art. 44. ust.1 zabrania nam podejmowania czynności które mogą utrudnić ustalenie przebiegu wypadku. A do takich czynności należy przemieszczanie pojazdów.
W związku z tym motocykla czy samochodu nie podnosimy, nie przetaczamy, nie odprowadzamy, nie sprzątamy na miejscu wypadku śladów, plastików, itp. Często drobiazgi mogą pomóc w ustaleniu przyczyn zdarzenia - a więc często i sprawcy.
Co więc robimy z pojazdami?
Musimy je zabezpieczyć na tyle na ile potrafimy.
Motocykl - na pewno wbijamy Kill Switcha i przekręcamy kluczyk w stacyjce. Tu sprawa jest w miarę prosta.
Gorzej z samochodem. Do podstaw zabezpieczenia pojazdów biorących udział w zdarzeniu należy ( o ile jest to możliwe) :
- Przekręcenie z powrotem kluczyka i wyjęcie go ze stacyjki ( często po wypadku auto ma nadal włączony zapłon) . Wyjęty kluczyk rzucamy z przodu na deskę rozdzielczą ( o ile jest cała szyba) lub na podłogę pod nogami kierowcy. Tam będzie go szukać straż pożarna.
Czemu to takie ważne? ? Z kilku cholernie ważnych powodów :
a) Wyłączenie zasilania z potencjalnie niebezpiecznych podzespołów które na skutek wypadku mogły zostać uszkodzone - lub uszkodzona mogła zostać instalacja do nich - co generuje poważne zagrożenie pożarem.
b) Mogła np. zostać uszkodzona instalacja paliwowa a pompa paliwa będzie się załączać i dopompowywać paliwo do instalacji.
c) Zabezpiecza np. przed przypadkowym uruchomieniem samochodu czy rozrusznika.
d) A co najważniejsze - większość aut posiada poduszki powietrzne które ratują życie. Ratują podczas wypadku. Ale są śmiertelnym zagrożeniem dla ratowników - jak i ratowanych pozostających w pojazdach. Zdarza się że poduszka nie wybucha podczas wypadku na skutek jakiegoś błędu. I wystarczy drobiazg - ruszenie, puknięcie cokolwiek by wystrzeliła. A jak wiecie w wielu sytuacjach poduszka może nawet zabić - szczególnie jak nie siedzi się wygodnie w fotelu pojazdu. A ratownicy rzadko się na nich rozsiadają..:) Jak dodamy do tego bujanie autem czy próby odginania blach by zrobić dostęp do poszkodowanego... To naprawdę nie przelewki. Poduszki zostają rozbrojone po wyłączeniu zasilania .
A tych potrafi być naprawdę dużo - i nigdy nie wiemy z której strony możemy dostać. ..
Airbag2.jpg
Airbag2.jpg (50.73 KiB) Przejrzano 6643 razy
Ale tu przechodzimy do kolejnego dużego problemu. Tak jak wyłączenie zasilania przez wyjęcie kluczyka w starszych modelach pojazdów lub tych z niższej półki jest proste, tak nie rozwiązanym problemem jest ciulstwo które ratownikom zgotowali producenci samochodów przez montaż kluczyków bezkontaktowych. Bardzo często auto do czasu, gdy ma w zasięgu nadajnik czyli kluczyk - ma wzbudzone i zasilone wszystkie podzespoły.
Co zrobić? Nie znam na to odpowiedzi. Jedni kluczyki noszą w kieszeniach, inni breloki na szyi , inni karty dostępu w portfelach. Nie wyobrażam sobie przeszukiwania kieszeni, portfela itd zakrwawionego poszkodowanego przed udzieleniem pomocy.. .
A nawet znalezienie kluczyka - co potem? Włożenie go do kieszeni to kradzież. Rzucenie na dywanik i tak nic nie da - kluczyki mają zasięg w zależności od typu 1-20 m. Rozmawiałem o tym ze 3 miesiące temu z oficerem KW PSP w Katowicach. I oni też klną ale.. są bezradni. Może mniej od nas ale.. :)
Następnie :
- Zaciągamy ręczny hamulec
- Sprawdzamy czy auto jest na biegu.
- W uzasadnionych przypadkach można dodatkowo podłożyć coś pod koła pojazdu lub pojazd przywiązać za konstrukcję np. z pomocą linki holowniczej - oczywiście do czegoś solidnego, np. drzewa.
Dyskusyjną jest sprawa odłączenia akumulatora. To jedna z pierwszych czynności które zrobi straż pożarna na miejscu kolizji i jest likwidacją największego zagrożenia - pożarem wywołanym przez zwarcie instalacji elektrycznej.
Ale w praktyce : położenie akumulatorów w pojazdach jest różne, klemy bywają przykryte dodatkowymi osłonkami, maski często nie da się otworzyć ( lub bagażnika - zależy gdzie akumulator się znajduje). Dodatkowo w autach po dachowaniu może wokoło być rozchlapany elektrolit. A domyślam się że ani w apteczce , ani w breloczku przy kluczach nie nosicie zestawu kluczy płasko - oczkowych... Więc na odłączenie akumulatora stracicie nieraz bardzo cenne minuty. A jak traficie na hybrydę z zestawem akumulatorów? A jak przy próbie otworzenia maski spowodujecie zetknięcie jakichś przewodów i pożar? Więc pozostawiam decyzję każdemu z Was na miejscu zdarzenia.
Moim zdaniem o ile jest to możliwe należy zostawić to właściwie wyposażonym służbom - do tego celu przeznaczonym.
Ważne jest by odłączyć zapłon i zasilanie podzespołów w pojeździe - i tu pomaga wyłączenie stacyjki i wyjęcie kluczyka.
Przy okazji gdy już będziecie odłączać akumulator - to najpierw przewód masowy (-)

Uzyskanie dostępu do poszkodowanego :
Jeżeli poszkodowany jest w pojeździe - zawsze najpierw staramy się podejść do pojazdu od strony jego twarzy by nas widział. ( dotyczy to także poszkodowanych w innych sytuacjach) . Próbujemy otworzyć kolejne drzwi by uzyskać dostęp.
Jeżeli to nie możliwe - możemy wybić szybę ( tak by nie zasypać szkłem poszkodowanych ). Jeżeli mamy dostęp od drzwi z innej strony - przed wybiciem szyby od strony poszkodowanego - czy próby wytargania zgniecionych drzwi - spróbujcie o ile to możliwe poszkodowanego przykryć płachtą, szmatą, kocem. Pryskające odłamki szkła są naprawdę niebezpieczne.
I dla przypomnienia - lateksowe rękawiczki jednorazowe nie są właściwymi rękawicami do wykonywania takich czynności. Pewnie zdziwię was gdy wspomnę że nie zabezpieczają one przed rozcięciami, zdrapaniami, zmiażdżeniami.. A kto brał udział w wypadku ma świadomość że na naszą "krew" w takim pojeździe czyha prawie każdy element karoserii, szkła, plastików itp. I ty przydają się świetnie rękawice motocyklowe lub grube rękawice robocze . Kask lub okulary -z rozbijanej szyby leci pierdylion odprysków które mogą Was wyeliminować z dalszej akcji. Wkładając głowę do pojazdu zawsze istnieje niebezpieczeństwo że drobinki szkła spadną na Was w podsufitki itp.. Więc jeszcze raz do znudzenia - Bezpieczeństwo ratującego jest najważniejsze.
airbag.jpg
airbag.jpg (69.53 KiB) Przejrzano 6643 razy
Wykonanie dostępu do poszkodowanych jest podstawową rolą Straży Pożarnej. Pamiętajcie - nic na siłę. Jeżeli poszkodowany oddycha, nie widać krwotoków, ma w miarę normalny oddech - a nie ma innych zagrożeń - nie ma potrzeby wyciągać go z pojazdu. Tam - jeżeli są zachowane podstawowe czynności życiowe - wbrew pozorom jest najbezpieczniejszy. Oczywiście jeżeli jest możliwość - możemy wejść do pojazdu, ustabilizować mu głowę, jeżeli jest świadomy - rozmawiać i uspakajać - sprawdzać jego stan - i oczekiwać na specjalistyczne służby. Wręcz wskazane jest namawiać taką osobę do pozostania w pojeździe. Bo może się czuć dobrze - ale wstanie, zrobi kilka.. kilkanaście kroków i się przewróci... A tą przechadzką może sobie mocno zaszkodzić.
dostęp2.jpg
dostęp2.jpg (214.43 KiB) Przejrzano 6638 razy
Jeżeli żyje i nic mu nie zagraża - my nie leczymy - my ratujemy.


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
https://dlmoto.pl/ Sklep dla motocyklistów
https://rodzinagotuje.pl Przedstawiciel Thermomix

Awatar użytkownika
Antyks
Administrator
Posty: 2211
Rejestracja: 22 wrz 2016, 18:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Re: Wypadek drogowy. 1 Pomoc - podstawy

Post autor: Antyks »

Więc mamy już dostęp do poszkodowanego więc ( do znudzenia powtarzane) .
1) Najpierw szybka ocena sytuacji
2) Następnie ocena naszego bezpieczeństwa i wdrożenie środków i działań nas zabezpieczających
I zrobię przerwę byście mnie nie zbluzgali że nudzę, powtarzam, pierdoły piszę.. Ludziska -nie jesteśmy ( a przynajmniej większość z nas nie jest) zaprawionymi w bojach ratownikami medycznymi z 10 letnim doświadczeniem w SOR. Emocje które się w takich momentach pojawiają powodują że jedni mdleją, inni nie wiedzą jak się nazywają, jeszcze inni ślepo próbują zrobić coś.. nie ważne co - cokolwiek by ktoś przestał krzyczeć, by kogoś na siłę i bez sensu wyciągnąć z auta bo "tak trzeba", itd itd.. wkrada się chaos, często panika i bezradność. I ostatnią rzeczą o której wtedy myślimy jest zazwyczaj własne bezpieczeństwo. Dlatego jest to tak podkreślane na wszystkich szkoleniach. Pomagamy ale naszym celem nie jest uzyskanie pośmiertnego medalu za odwagę.. 15 sekund na rozejrzenie się, zastanowienie i założenie rękawiczek niczego dla poszkodowanego raczej nie zmieni, a może zmienić nie do poznania Wasze życie - przez kolejnych kilka lat walki z HIV, HBV, HCV.
szyba.jpg
szyba.jpg (120.94 KiB) Przejrzano 6622 razy
Ważne : Jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli kontakt bezpośredni z krwią lub innymi płynami ustrojowymi - zgłoście to jak najszybciej do lekarza.[/b] Jeżeli ten kontakt był przez błony śluzowe lub przerwaną skórę ( rozcięcie, ukłucie przedmiotem zakrwawionym, dotknięcie takiego materiału miejscem ze skaleczeniem, startym naskórkiem ) zgłoście to bardzo pilnie do lekarza - zapytajcie pracowników pogotowia. Może być potrzebne leczenie zapobiegawcze W przypadku HIV to np. często przyjmowanie przez miesiąc leków retrowirusowych . Ale najpierw trzeba się dowiedzieć czy poszkodowany był chory..

3) Pierwsza pomoc; - i tu dopiero przystępujemy do jej udzielania.
4) Dalsza opieka nad poszkodowanym Po udzieleniu pomocy staramy się nie pozostawiać poszkodowanego samemu. W każdej chwili może nastąpić pogorszenie jego stanu zdrowia, może spanikować itd. Bardzo ważne jest też wsparcie psychologiczne - rozmowa, pocieszenie, uspakajanie, itp.
5) Przekazanie informacji o poszkodowanym. Gdy już przyjedzie pogotowie - przekażcie wszystko co wiecie o poszkodowanym, co udało Wam się dowiedzieć, jakie czynności podjęliście itd. To naprawdę im pomoże.
I zaoszczędzi cenny czas.

Więc w kolejnych artykułach przechodzimy już do pierwszej pomocy..
Ocena: 5.88235%


Jerzy
Motoambulans DL 650 AK9
https://dlmoto.pl/ Sklep dla motocyklistów
https://rodzinagotuje.pl Przedstawiciel Thermomix

czeslawkal
AM
Posty: 9
Rejestracja: 12 kwie 2021, 08:51

Re: Wypadek drogowy. Postępowanie i pierwsza pomoc

Post autor: czeslawkal »

Każdy powinien to wiedzieć!!!



kaloryferarz
A+B+C
Posty: 1209
Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: Wypadek drogowy. Postępowanie i pierwsza pomoc

Post autor: kaloryferarz »

O! Przegapiłem ten wątek, a trochę nabrałem udziału w różnych zdarzeniach drogowych. Tak się składa, że od niemal 20 lat działam w OSP. Wiem, wiem - OSP :) Brzmi zabawnie. Ale to już nie to OSP, co 20 lat temu! Moja jednostka jest już od ładnych paru lat w KSRG (Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy) i jesteśmy dysponowani bezpośrednio przez "centralę" PSP w Krakowie. Sprzęt mamy nierzadko nowszy niż w PSP! Obecnie mamy całkiem fajnego Mercedesa Actrossa w automacie oraz Forda Transita. Do tego mamy sprzęty do rozcinania karoserii, cięcia betonu i inne cuda. Nie chce mi się liczyć po sms'ach ze zgłoszeniami, ale spokojnie 20-30 wypadków rocznie obsługujemy. Wychodzi jeden wypadek na 2 tygodnie. Na dodatek ostatnio jesteśmy coraz częściej dysponowani też do wypadków na obwodnicy Krakowa, która fragmentem przechodzi przez naszą gminę.
Gdybym miał komuś coś doradzić (oprócz tych powyższych rad) po tych wszystkich latach, to będzie to parę rzeczy:

1) Bohaterowie leżą na cmentarzach! To nam powtarzali często na szkoleniach w PSP. Dobry ratownik, to żywy ratownik. Dlatego dbamy o własne bezpieczeństwo. Bardzo ważne przy zdarzeniach drogowych, to prawidłowe oznaczenie i zaparkowanie naszego pojazdu kiedy udzielamy pomocy. Absolutnie nie zostawiamy pojazdu na środku jezdni, byle gdzie.. Parkujemy z boku. Mam tu na myśli w szczególności autostrady i S-ki. Jeżeli nie ma trójkąta, to go rozkładamy (oczywix może być po oględzinach i wezwaniu pomocy). Jeżeli zdarzenie ma miejsce na drodze szybkiego ruchu czy autostradzie, to jeżeli szwendają się inne osoby po drodze, to wszystkich wyganiamy za barierki. Gapić i tak się będą i tak, ich sprawa. Ale za barierkami, bo zaraz będziemy mieć więcej osób do ratowania.

2) Gapiami się nie przejmujemy albo tzw. "łoglondacami i pytacami". Są niektórzy tak perfidni, że zatrzymują się przy wypadku, wysiądą z samochodu i się zapytają co się stało i czy można wrak auta obejrzeć! Kiedyś mnie wkurzali, dziś ich już olewam. Banda kretynów. Szkoda czasu na nich. Z reguły wystarcza jak im powiem, że zgłoszę zaraz policjantowi, że wstrzymują ruch. Natychmiast uciekają.

3) Często zdarzają się panikarze wśród uczestników czy obserwatorów zdarzenia. Jeżeli widzimy, że mogą odwalić w panice jakiś numer, to znajdujemy im zajęcie. Np.: stój tu i pilnuj żeby ktoś nie ukradł tego portfela z siedzenia albo wypatruj karetkę itp. Z reguły wystarcza.

4) Uwaga na osoby w szoku! Jeden łysy z wypadku kiedy się ocknął, to ze złamaną kością w nodze wyskoczył do bagażnika, wyciągnął bejsbola i chciał nas tam porozwalać. Na szczęście po paru sekundach stracił przytomność. Gość zupełnie nie wiedział co robi! Policjant nam doradził żebyśmy nie składali zawiadomienia, bo pytał typa w karetce jak znowu się ocknął i kompletnie nic nie pamiętał. Wierzę, że to naprawdę był szok.

5) Jesteś ciekawski? Odpuść se. Zobaczysz starego człowieka trupa, to jeszcze ujdzie. Zobaczysz dziecko, to ci się nogi ugną. Nie warto.

6) Złodzieje naprawdę są wszędzie. Naprawdę są tacy, co opierdzielą torebkę ofierze albo temu, kto pomaga. Warto zamknąć swój samochód.

Ja wiem, że to wymaga wyćwiczenia, ale da się. Zachowanie zimnej krwi bardzo pomaga. Często w pierwszych chwilach po wypadku jest totalny chaos, wszyscy robią wszystko i w rezultacie nikt nic nie robi. Jeżeli się nie boisz, to krzyknij do wszystkich, rozdziel zadania. Jeden niech dzwoni, drugi ustawia trójkąt, trzeci pokieruje ruchem. To niebywałe jak łatwo da się sterować taką grupką ludzi!
Moje rady nie są bezpośrednio związane z czynnościami ratującymi życie. One są raczej takie organizacyjne.

I ostatnia ciekawostka :) Pisałem chyba już na tym forum ostatnio, jak złapałem naćpanego kierowcę na A4 wraz z pomocą innych kierowców. Dwóch z "pomagaczy" w pościgu dopadło typa i wywlekło go na środku autostrady i zaczęło okładać pięściami! Nawet nie wiem czemu. Ryknąłem na nich, poustawiałem po kątach i kazałem jednemu wsiąść do samochodu ćpuna i zjechać na zjazd. Odjechali potem - i dobrze, bo by mieli sprawę za pobicie jakby ich typ zgłosił. Sądzę, że zrobiliby lincz na chłopu. Zabrałem temu typowi kluczyki od samochodu. On się mnie pyta czy może se iść do samochodu po fajki, i że nie ucieknie :) No to mu mówię, że idź. A ten miał drugie kluczyki w kieszeni! Zwiał i narobił mnóstwo szkód po drogach - poobijał inne samochody itp. I tak go złapali, i tak, no ale tym mnie zaskoczył zupełnie. Okazało się, że poszukiwany listem gończym :) Taka oto ciekawostka spotkała mnie parę miesięcy temu.
Ocena: 17.64706%


Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010 :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Tematy ogólne”