Testowany przeze mnie model pozostał nie zmieniony także w aktualnym 2022 roku.
Przepraszam za nieco przydługawy materiał, ale starałem się pokazać Wam wszelkie aspekty techniczne tego motocykla, jego zachowanie w różnych warunkach drogowych, mogłem też porównać go z modelem Hondy NC 750X DCT 2018, na którym obecnie śmiga kolega Marek.
Maszynę do testów jak zawsze użyczył mi autoryzowany salon - Honda Arher w Krakowie, za co bardzo dziękuję

https://arher.pl/pl/motocykle.html
Hondę NC 750X 2021/22 ze skrzynią dwusprzęgłową DCT wyceniono na kwotę - 43'500 zł. (lipiec 2022)
Maszynę mocno przekonstruowano by uzyskać mniejszą o 6 kg. masę, zmieniono w niej ramę, a także przekonstruowano silnik, który teraz dysponuje nieco większą mocą - 58,5 (6'750 obr/min) oraz momentem obrotowym - 69 Nm (4'750 obr/min).
Silnik to sprawdzona i bardzo trwała dwucylindrowa, rzędowa jednostka o pojemności 745 cm3, z rozrządem typu SOHC, chłodzona cieczą, która powstała kiedyś na bazie rozpołowionego silnika z samochodu - Honda Jazz.
Największą zmianą w nowym modelu jest przekonstruowana przednia czasza z reflektorami LED, a także spore obniżenie całego motocykla, w tym pozycji kierowcy.
Obecnie siedzimy na siedzeniu zamontowanym na wysokości - 800 mm, zmniejszono też skoki zawieszenia z przodu oraz tyłu do - 120 mm, na skutek czego zmniejszył się również prześwit, który wynosi obecnie zaledwie - 145 mm.
To oczywiście dobra wiadomość dla osób niższych, ale kiepska dla wyższych choćby mojego wzrostu - 184 cm.
Obniżenie motocykla poskutkowało zmniejszeniem jego dzielności terenowej, o ile w ogóle można to tak nazwać.. dla mnie nowy NC-ek nie powinien już znajdować się już w grupie motocykli klasy Adventure, tylko raczej typu Street i w takim miejskim środowisku będzie się on czuł najlepiej.
Muszę przyznać że maszyna jest dla mnie sporym zaskoczeniem, gdyż z jednej strony dalej świetnie jeździ po zakrętach, jest poręczna, zwarta i przyjemna (ale raczej na krótkich odcinkach także ze względu na twarde siedzenie kierowcy), ale z drugiej straciła nieco tego terenowego charakteru..
Dobrą zmianą na plus jest zastosowanie nowego niezwykle czytelnego wyświetlacza LCD, oraz obsługi go za pomocą przycisków na kierownicy, już nie trzeba sięgać lewą ręką do kolorowego wyświetlacza odrywając ją od kierownicy.
Zdziwiła mnie z kolei decyzja o zlikwidowaniu kilku trybów pracy skrzyni biegów "Sport" czyli S1, S2, S3.
Obecnie praca skrzyni DCT powiązana jest z trybami pracy całego motocykla, a mamy tu cztery tryby - "Standard", "Sport", "Rain" oraz "User", z każdym z nich inaczej działa skrzynia biegów, inny jest także zakres pracy elektronicznego roll-gazu, systemu kontroli trakcji, czy działania systemu sterowania momentem obrotowym silnika HSTC, czyli de facto hamowania silnikiem.
W trybie "User" sami możemy ustawić sobie wszelkie parametry mając wpływ na każdy z tych elementów.
Nie podoba mi się jednak że po każdym włączeniu stacyjki zawsze wraca tryb "Standard", oraz to iż w dalszym ciągu na wyświetlaczu nie znajdziemy wskazania temperatury silnika, a na desce dalej nie dodano gniazda zapalniczki czy USB, nie wspomnę już o czymś co ma już konkurencja a więc możliwością sparowania naszego telefonu z systemem motocykla.
Jak się jeździ nową Hondą NC 750X DCT 2021/22 ?
Całkiem fajnie, tylko musicie wiedzieć iż nowy model stracił charakter motocykla Adventure

Teraz nowe nastawy zawieszenia przód - Showa 41 mm, 120 mm skoku i tył - Pro-Link 120 mm skoku są ustawione bardziej sztywno.
Oczywiście tył możemy korygować za pomocą klucza hakowego, choć ta metoda jest bardzo uciążliwa, zwłaszcza gdy element pierścienia regulującego jest zabrudzony błotem.
Honda NC 750X DCT 2021/22 znakomicie prowadzi się nie tylko w zakrętach, ale także podczas wolnych manewrów parkingowych, to zasługa głównie nisko umieszczonego środka ciężkości.
Coś co też bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło to silnik, mimo że jest on relatywnie słaby jak na tą pojemność, to charakteryzuje się minimalną ilością wibracji, zapewne wynika to z zastosowania wałków wyrównoważających, ale też w miarę płaskiego i niskiego zamocowania silnika.
Szkoda że w nowym modelu nie poprawiono ochrony przed wiatrem, dalej mamy tu zbyt niską i wąską szybkę bez żadnej regulacji.
Nową Hondę NC 750X kupiłbym wyłącznie ze skrzynią DCT, bo dzięki niej motocykl odpycha się całkiem dobrze, choć zmierzone przeze mnie przyspieszenie 0-100 km/godz. na poziomie - 5,3 sek. szału nie robi.
Maszynę polecam początkującym motocyklistom, ale także tym którzy przesiadają się ze skuterów na duży motocykl a nie lubią zmieniać biegów.
Jeśli jednak szukacie motocykla do turystyki, którym można będzie zjechać z czarnego w jakiś teren, to może warto rozważyć propozycje innych marek.
Zapraszam do oglądania i dyskusji o nowym modelu NC-ka

