Kubki garnki typu Jetboil i pochodne

[bojaco]

Czołem. Przymierzając się powoli do wyjazdu robię przegląd sprzętu. Mam tradycyjne naczynia campingowe ze stali, palnik turystyczny szturmowy na kartusze z zaworem gaz propan-butan. Sprawdzając obecne trendy widzę sporo nowych rozwiązań , w tym konstrukcje typu Jetboil. Od samych kubków, garnków aż po kompleksowe, modułowe zestawy z dedykowanymi palnikami. Używacie takich sprzętów? Chętnie posłucham opinii. Nie zakładam gotowania potraw, a jedynie wody do napojów liofilizowanej żywności. Obecny sprzęt nadaje się do użytku więc zastanawiam się co zyskam wydając pieniądze na podobne rzeczy. Czas zagotowania wody szybszy i mniejsze zużycie gazu, to już wiem. Pytanie czy warto.

[biblo]

Co jeszcze zyskasz? Czasem to również oszczędność miejsca i wagi... To kolejna grupa produktów, gdzie w kwestii ceny sky is the limit

[lukas76]

Garnki silikonowe skladane i kubeczki, miski, moga być z chin. Najlepsze bo najmniej miejsca zajmują

[biblo]

Garnki silikonowe skladane i kubeczki, miski, moga być z chin. Najlepsze bo najmniej miejsca zajmują

Dla mnie "made in China" nie jest problemem, o ile taki produkt jest brandowany przez jakiegoś "cywilizowanego" i uznanego producenta
Kiedyś kupiłem na Aliexpress bidon na siłownię, taki z wewnętrznym mniejszym dziurkowanym pojemniczkiem na np. kawałki owoców. No i okazało się, że tworzywo tego bidonu zaczęło się rozpuszczać od cytryny... Nawet nie chcę myśleć z czego to goowno było wykonane i ile bym wchłonął plastiku, gdybym tego nie zauważył Od tamtego czasu nie wszystko kupuję na chińskich bazarach

[Lord]

Ogólnie Jetboil jest OK, ale ja i tak mam zawsze co najmniej 2 palniki, na jednym pyrka kawka na drugim jednogarnkowe dania również pomocne osobno makaron i witym czasie baza sosu do makaronu Palniki małe najlepiej z dobrym osadzeniem na podłożu czyli nóżki. Przekonałem sie ze wyroby nawet z markowych sklepów mając to samo zródło pochodzenia maja podobna jakość czyli do dupy. Wiec wychodzi na to ze palnik typu chinski stacjonarny sklep lepiej się spisuje niż nie jeden polski portal sprzedający to samo 2x drożej. Co do naczyń wróciłem do starej stali, rezygnując z mniej sprawdzających się teflonów itp. A patelnia tylko jedna, słuszna żeliwna to na ognisku daje radę

[lukas76]

https://www.idealo.de/preisvergleich/Of ... ummit.html
To ma Stasiu i jest super

[motostopem]

Ja mogę polecić kuchenkę typu Jetboil. Szybko się gotuje i od razu ma się pojemnik na wodę lub jedzenie
Dla przykładu podsyłam filmik gotowałem wodę na jedzenie LIOfilizowane i w 1,5min miałem już gotowe.


w 6:34 widać jak to wygląda. Kuchenka turystyczna Fire Maple.
Kupiona chyba na Skalniku na dobrej promocji.

[bojaco]

Patrzyłem już na Fire Maple. Jest na liście potencjalnych zakupów.

[erykszolc]

Obecny sprzęt nadaje się do użytku więc zastanawiam się co zyskam wydając pieniądze na podobne rzeczy. Czas zagotowania wody szybszy i mniejsze zużycie gazu, to już wiem. Pytanie czy warto.

Nic więcej nie zyskasz Chyba, że za zysk uznamy lżejszy portfel Moim subiektywnym zdaniem rozwiązania typu jetboil są fajne, kompaktowe, ale zważywszy, że jest to tylko do gotowania wody, to jest to stanowczo za drogie Jedyna przewaga jaką ja widzę to możliwość gotowania wody w namiocie, mając to podwieszone do sufitu. Wtedy jest to chyba najbezpieczniejszy z dostępnych systemów do gotowania wody. Co do garów to ja wszedłem w Sea to summit, w te składane silikonowe i do tego patelnia też od STS, 10 calowa. Też kiedyś nie zakładałem gotowania, ale jak odkryłem jakie to jest zajebiste doświadczenie w podróży, to już nigdy więcej nie wrócę do liofilizatów zalewanych wodą

[motostopem]

Czy ja wiem, że tylko do wody? Puszkę od EdReda jestem w stanie tam wrzucić całą lub jej zawartość i też podgrzeje

[PiotrEm]

Moim zdaniem zysk jest taki, że zestaw jest kompaktowy i jak ma służyć tylko do gotowania wody, to wygodniejszy niż luźne klamoty. Ja mam zestaw optimusa terra weekend i jestem zadowolony, nawet raz jajówę na boczku na tej patelence usmażyłem, ale drugi raz kupiłbym właśnie któregoś fire mapla.
A tak naprawdę, to całą robotę robi ten radiator od spodu. Wszystko gotuje się błyskawicznie.

[bojaco]

Przemyślane. Zysk czasowy, na gazie i tyle. Nowy klamot i stary zajmujące miejsce. Za to co wydam na taki sprzęt ma z 10 kartuszy gazu a aż tyle nie biwakuję. Chyba zostanę na razie przy tym co już mam.

[lukas76]

Kupiłem czajniczek https://www.bergzeit.de/p/sea-to-summit ... 018527-001
Zobaczymy czy dojdzie

[erykszolc]

@lukas76 będziesz zadowolony

[gorghu]

Też mam Optimusa i też mogę polecić. na wyjazdach na 4 różne kuchenki ten Optimus najszybciej zagotowywał wodę. No i jest oszczędny w gazie (dość wydajne to gotowanie jest na nim). Do tego miejsca mało zajmuje bo kartusz wkładam do środka tego optimusa, tak samo palnik i w kufrze miejsca zajmuje tyle co wielkość tego gara ).

[Lord]

Ja akurat dużo biwakuje więc mój sprzęt to nie tylko zestaw 2 garczjow l, dwa kubki, kawiarka, patelnia żeliwna dwa palniki dwa kartusze, ale cała reszta kuchni, czyli porządny duży nóż czasem dwa, mała deska, talerze , widelce i łyżki dla 2-jki, i cała masa małych pojemniczków tych z zestawowi kosmetycznych samolotowych Rossmana gdzie pakuje wszystkie przyprawy, od soli pieprzu, papryki po wszytkie zioła. Do tego dwa krzesełka , stolik który idealnie mieści się w kwadratowym kufrze. A kto mi zabroni

[Bip]

Ja mam mały palnik na alkohol Tatonka z nierdzewki. Do tego aluminiowy parawanik i pół litrowy garnuszek. Ale ja tylko gotuję wodę na kawę lub podgrzewam coś kupionego jako pół gotowe do zagotowania. Nie bawię się w dwa, trzy dania na biwaku, tylko coś zamawiam w knajpie po drodze.
Dość minimalistycznie.