Halogeny LED

[MrWaski]

Czy jak coś kupię w dobrej wierze z homologacją wybitą na szkiełku, to jeśli to jest tylko kitajska "homologacja", to chyba nie mój problem... a sprzedawcy. Chyba żaden biegły sądowy nie jest w stanie wykazać, że sobie sam na szkiełku tę homologację napisałem.
Jakby co, nie pamiętam gdzie kupiłem, paragon wyrzuciłem, a misterny "certyfikat" gdzieś zgubiłem.
Wiem, słabe to, ale jakoś muszę się bronić w razie wypadku. Może coś podpowiecie?

[lukas76]

Czy jak coś kupię w dobrej wierze z homologacją wybitą na szkiełku, to jeśli to jest tylko kitajska "homologacja", to chyba nie mój problem... a sprzedawcy. Chyba żaden biegły sądowy nie jest w stanie wykazać, że sobie sam na szkiełku tę homologację napisałem.
Jakby co, nie pamiętam gdzie kupiłem, paragon wyrzuciłem, a misterny "certyfikat" gdzieś zgubiłem.
Wiem, słabe to, ale jakoś muszę się bronić w razie wypadku. Może coś podpowiecie?

Napisz do tej firmy z linka i zapytaj co to za homologacja niech Ci przysla certyfikat i wtedy zweryfikuj to na Policji...Jak sie bedziesz tłumaczył że zgubiłem, nie pamiętam na pewno to pomoże

[PiotrEm]

To już jest trochę postawione na głowie. Kupujący dostaje karę za kupowanie podróbek galanterii skórzanej (torebki damskie) bo powinien wiedzieć, że ten konkretny wyrób dowolnej marki modowej z NY albo Mediolanu kosztuje 1000$ a nie 200 (nowy, to ważne). Ale skąd ma to niby wiedzieć, wszystko musi wcześniej wygooglać? Jest obowiązek googlania? Co innego z paserstwem - jeżeli kupujesz w dziwnych miejscach, powinieneś zachować czujność, czy nie kupujesz kradzionego.
I wygląda na to, że oni (szeroko rozumiany fiskus, bo o to finalnie chodzi) chcą to wyrównać. I to domniemanie winności jest nawet logiczne, wszak każdy mierzy własną miarką.
Sorry za OT.

[lukas76]

W Egipcie sprzedają wyroby skórzane z krokodyla, raczej nie wytlumaczysz sie po przylocie do Polski że nie wiedziałeś, ale to jeszcze pół biedy, najgorsze jak kupisz fragmenty rafy i Cię z tym dorwią na miejscu w Egipcie podczas odprawy, płacz nie pomoże

[Centrino]

Czym innym jest świadomy zakup "części" zwierząt, np zwierząt, które są prawnie chronione a czym innym zakup nieświadomie części, które mają homologację. Mnie jako użytkownika prawo nie zobowiązuje wozić każdego papierka ani pamiętać gdzie, kiedy i za ile co kupiłem.
Oczywiście jeżeli chodzi o zakup części do motocykla/samochodu a nie nerek na wymianę.

W gruncie rzeczy z takim tokiem postępowania, jeżeli przeszczepią mi te przysłowiowe nerki to, jak wspomniał @PiotrEm , mogę być podejrzany (domniemanie winności) o to, że je kupiłem na czarnym rynku za dolary albo nie daj boże ruble.

[biblo]

Tylko akurat w przypadku "części zwierząt" to jest jeszcze bardziej pokręcone, bo np. wyrobów ze skóry aligatora do UE nie wolno wwozić bez specjalnego zezwolenia, a przecież te zwierzęta w USA - czyli do niedawna cywilizowanym kraju są traktowane prawie jak bydło hodowlane u nas...

[Smerfciamajda]

Wszystko się zgadza, nie wolno z zagranicy przywozić wielu zakaźnych towarów - nieznajomość przepisów nie zwalania z obowiązku ich przestrzegania. Ale tu mówimy o dwóch różnych sprawach. Przywiezione auto z USA nie przejdzie przeglądu jeśli np ma światła niedostosowane do standardów UE.

Rozbity motocykl z Francji nie zostanie zarejestrowany w PL jeśli nie przejdzie badania technicznego.
Jeśli Austriak zatrzymuje motocykl z PL który ma ważne badanie techniczne, a na lampie jest wybita homologacja to niech się goni.

Kolejna sprawa to sprzedaz na terenie UE właśnie gadzetow z Ali np.

Kupujacy musi mieć świadomość co kupuje.

[lukas76]

Czym innym jest świadomy zakup "części" zwierząt, np zwierząt, które są prawnie chronione a czym innym zakup nieświadomie części, które mają homologację. Mnie jako użytkownika prawo nie zobowiązuje wozić każdego papierka ani pamiętać gdzie, kiedy i za ile co kupiłem.
Oczywiście jeżeli chodzi o zakup części do motocykla/samochodu a nie nerek na wymianę.

W gruncie rzeczy z takim tokiem postępowania, jeżeli przeszczepią mi te przysłowiowe nerki to, jak wspomniał @PiotrEm , mogę być podejrzany (domniemanie winności) o to, że je kupiłem na czarnym rynku za dolary albo nie daj boże ruble.

Mój przykład był właśnie odnośnie nieświadomości, bo kupiłeś portfel z krokodyla nieswiadomie w sklepie w Egipcie i myslales skoro jest normalnie w sprzedaży to tak wszedzie musi być, w Polsce sprzedaja portfele ze świni czy ze skorki cielęcej. Nieświadomość nie zwalnia Cię z odpowiedzialności

[Rommel]

@Smerf, dwie fajne zasady zacytowałeś. Ignorantia iuris nocet, czyli nieznajomośc prawa szkodzi, i najważniejsza zasade zakupów w krajach anglosaskich - Buyer beware (łacińskie caveat emptor). Zawsze jest zasada nierówności, i informacje są na korzyść sprzedającego zwykle. To tylko u nas w Europie sie klepie kupującego po pleckach i głaszcze. Jak kupujesz nawet 4 letni uzywany motocykl od anglika czy amerykanina, to masz gwarancje nawet nie do bramy (nie dotyczy dealerów oczywiscie).

Ale żeby szkopy sie czepiały, to nie wiem. Oczywiscie te homologacje są po prostu wybite jeśli to czajnezjum.

[Smerfciamajda]

Do wszystkiego trzeba mieć zdroworozsądkowe podejście.

Ja osobiście nie odważył bym się montować elementów krytycznych dla mojego bezpieczeństwa produkowanych bez homologacji czy atestów.
Z jednej strony moje bezpieczeństwo użytkownika, a z drugiej moje bezpieczeństwo prawne w razie problemów.

Natomiast nie mam żadnych hamulców np w kupowaniu chińczyków ogólnie.
Np na Temu nie kupił bym pilarki za 50% wartości bo obawiam sie o palce, ale bez mrugnięcia okiem kupuję osprzęt np prowadnice czy narzędzia ręczne/traserskie. Wydać 500 a wydać 150 to jest różnica.

[prebenny]

Stare dobre powiedzenie - nieznajomość prawa nie zwalnia Cię z odpowiedzialności za niestosowanie się do niego.

I o ile faktycznie w Polsce przynajmniej ja nie wiem żeby był obowiązek wożenia papierka z homologacją - to zapewne o takowy powinien poprosić diagnosta na przeglądzie. To, że u nas przeglądy wyglądają jak wyglądają to jest osobna kwestia ale nie wmawiajmy ludziom, że naklejka na szkle gówna z aliexpress jest legalna. Jakby come on - trochę zdrowego rozsądku.

Nie mówię, że wszystko z aliexpress jest be - ale jak pojedziesz z przeciwka z ledami z aliexpress i będziesz walił mi nimi po oczach to nie licz na nic innego niż na to, że ja Cię potraktuje moimi długimi światłami. Zresztą dla jasności - homologowane przeciwmgielne Triumpha też walą po oczach niemiłosiernie. I dla mnie prawda jest taka, że póki nie przeszkadzasz innym to mi wisi czy masz ledy z homologacją czy z aliexpress - ale ustaw je tak żeby nie waliły nikomu po oczach.
A jak się nie da to prawdziwym miejscem gdzie powinny być nie jest Twój motocykl tylko śmietnik.

[HOSS]

Kupiłem na Ebay reflektor ledowy z Hiszpańską homologacją, oczywiście jak chyba wszystkie pozostałe pochodzi z Chin. Homologacja Hiszpańska jest moim zdaniem równie wiarygodna jak Duńska w reflektorze Full Blast.
Link do podobnego.

https://www.ebay.com/itm/296790041730?f ... 1506.m1851

Reflektor jeszcze czeka na montaż, po zakupie dostałem od sprzedającego na email homologację 22 strony.

[lukas76]

Taka to homologacja, dokładnie taka jakbys w Chinach kupil, czyli nie ważna

[lukas76]

https://vm.tiktok.com/ZNdNU6wA6/

[HOSS]

Uważasz że Full Blast produkuje w Danii? Homologacja wydana w Danii jest „ ważniejsza "?
Załączam wycinek z Hiszpańskiego rejestru