staszek_s pisze:VALDI62 pisze:Zastanawiam się nad zakupem całkiem nowego na fakturę na firmę, zredukował by w ten sposób koszty zakupu
Tu masz też opcję leasingu, który ma swoje minusy ale ja tak właśnie kupiłem swojego, jeżeli kupujesz na lata to warto rozważyć.
VALDI62 pisze:
Do obecnego zakupu podchodzę dziś ostrożniej, mam czas (cała zima) do rozpoczęcia sezonu, więc nie muszę działać na szybko
Sezon się zacznie, mam nadzieję, za jakieś 3 miesiące, więc czasu jest mało
VALDI62 pisze:Zakup tego V-Stroma będzie pewnie moim ostatnim zakupem motocykla bo jak wspomniałem mam już swoje lata i motocykl jest dla mnie tylko zabawą i przygodą w weekendy.
Też tak myślałem dwa lata temu, a mam tylko 3 lata mniej od Ciebie (sądząc po nicku)
Nigdy nie mów nigdy, motocykle zmienia się częściej niż samochody, oby tylko zdrowie pozwoliło...
Nie podpuszczaj mnie na nowego
.
Stachu ja to wszystko wiem, że nowy to nowy, kilka lat spokoju, tylko staram się jeszcze nie dopuszczać takich myśli
.
W tym roku po długiej przerwie, bo ponad 30 lat wróciłem na 2oo, na początek miał być tylko skuter, postanowiłem troszkę z żoną pojeździć po okolicy. Wystarczyło kilka wycieczek do Czech, Słowacji i po Kraju by apetyt wzrósł na coś innego ?, nie liczyłem że jej się to spodoba, a jednak mało ją znam
Skuter jest fajny w prowadzeniu, wygodny i co ważne podczas takich wycieczek bardzo pakowny, z kufrem centralnym i bocznymi jak mały samochód
.
Niestety ma sporą wadę, którą jest rozmiar kółek
, małe kółka na gorszej drodze potrafią bardzo zmęczyć, jest wręcz niebezpiecznie, jak słusznie zauważyłeś (w nicku) w moim wieku chce się wygody, nie przepadam za tym by się "pałować" na każdej nierówności, kręgosłup dostaje mocno w kość
.
Honda DN01 kupiona została spontanicznie, przyjechał do mnie kolega taka Hondą i spodobał mi się bardzo ten motocykl, na dodatek jest niski w siodle, nawet taki kurdupel jak ja, sięgam pełną stopą do ziemi, czując się bezpiecznie i pewnie. Ma jeszcze jeden ważny dla mnie atut, automatyczną skrzynię biegów z możliwością wyboru trybu pracy i ręcznej redukcji przyciskiem przy kierownicy
, naprawdę fajna bezstresowa jazda, pozwalająca na swobodne podziwianie krajobrazów, zamiast grzebania noga w biegach
. V-Strom to kolejna przygoda z motocyklami, która może się różnie skończyć
.
Kiedy sprzedam Burgmana 400 nie będzie mi go jakość bardzo szkoda, bo zawsze mogę do Maxi skutera wrócić, tym razem pewnie do 2 cylindrowego Honda SW-T 600, lub Burgman 650, dobrym pomysłem będzie pewnie też Honda INTEGRA 750, ale te dywagacje odkładam na przyszłość
.
Wracając do V-Stroma to raczej zdecyduję się na zakup używki, coś z rocznika powyżej 2011 po lifcie z naciskiem na "bardziej młody", nie musi być ubrany, wolę to zrobić samemu wg własnego gustu i pomysłu
.
Intensywnie szukam w necie, ale różowo nie jest
, jak już uda mi się coś fajnego wypatrzeć, to sprzedawca jest handlarzem, a z handlarzami wiadomo jak jest
, można trafić fajny sprzęt, a w 70% to padlina przywieziona i odpicowana na sprzedaż z skręconym licznikiem
.
Mój pracownik ma kolegę który podobno zna się na motocyklach i obiecał, że pomoże coś wybrać, przynajmniej rzuci okiem przy zakupie, bym całkiem du...ska nie umoczył
.
Teraz już tylko przeglądanie Netu i ogłoszeń mi zostało
.