@
KSD - ja widzę sens posiadania klucza dynamometrycznego w kilku przypadkach:
- kręci śrubkami sierotka, która nie wie jak mocno dokręcać śrubki. Bądź też się uczy i nie chce niczego popsuć.
- grzebanie w silniku (tu bez takiego klucza się podchodzić nie powinno) i ewentualnie łożysko główki ramy.
Może się jakiś przypadek ale generalnie nie dramatyzowałbym przy przykręcaniu boczków, śruby spustu oleju, koła, masy motocykla itp
Za to "w łapie" idealna u każdego i za każdym razem
Jeżeli chodzi o mój przypadek, mimo, że nie jestem z zawodu mechanikiem ale powtarzalność w łapie mam dość dobrą (nawet kiedyś zacny mechanik się zdziwił tą powtarzalnością) natomiast jeżeli wydaję na narzędzie jakieś pieniądze, to nie ważne czy duże czy małe ma spełniać swoje zadanie.
PS
Choć może faktycznie np mój szwagier potrzebowałby takiego klucza praktycznie do wszystkiego ale on się zalicza do tej pierwszej grupy.
Po zastanowieniu stwierdzam, że by nie potrzebował bo on żadnej śrubki by nie odkręcił więc nie miałby co przykręcać
PS 2.
Ale może zakończmy tu dyskusję na temat wyższości klucza dynamometrycznego od klucza bez miarki bo temat nie ten a każdy niech robi jak chce.