Zapalniczke mam ale wyjalem bezpiecznik bo latam wkolo komina na pamiec wiec to odpada (w zime planuje w wiazke zapalniczki wlutowac wylacznik).
Manetki ponoc Oryginalne i sa po kluczyku bo sprawdzalem.
Jedyne co mogloby mi ciagnac prad to koncowka CTEK do podpinania prostownika bo jest wyposazona w tester, a ten mruga z jakąs swoja czestotliwoscia.
Tyle ze on ma podobno pobor 0,0nic.
Moze jakis przekaznik sie zawiesil i prad ciagle pobiera..
Zobacze jeszcze testerem warsztatowym co on powie o akumulatorze. Moto w tym roku kupilem i poprzedni wlasciciel zapewnial o nowym akumulatorze, a stary mi dal na pamiatke. (Stary padaka totalna bo tester odrazu pokazal utylizacje).
A zlego slowa o SUZI powiedziec nie moge ale dopieszczenia lekkiego wymaga przez zime.
W aucie mialem kiedys Varte, potem Centre i dawaly rade z 2 max 3 lata (benzyniak).
Teraz mam Bosha silver juz 8 rok i slowa zlego nie powiem bo pod blokiem maski w gore, a ja wsiadam i od strzala gada (diesel).
Akumulator vs akumulator lecz roznica potrafi byc kolosalna ...
Slyszalem ze do motocykli dobra jest Yuasa. Jakis byscie polecili w razie W?
Tylko pierw ustale przyczyne bo nie ma sensu kupowanie rzeczy na slepo i wymiana dobrego na nowe.
Staszku:
Prostownik przeszedl juz z ladowania w podtrzymanie dlatego trafil ponownie do SUZI.
Jak uziemie motocykl w sen zimowy zaczne ogarniac
Narazie codziennie wiernie mi towarzyszy w miejskiej dzunglii i zauwazam same zalety Vstroma i niewysokich i srednich kraweznikow w korkach xD
.
