NIKT - DL1000 K7

Tu przedstawiamy nasze motocykle
Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Mam malutki fetysz i prowadzę swoją własną książkę serwisową i raport spalania Very Happy Będę starał się sukcesywnie pisać co zrobiłem dla Swojej Suzi :D

Linka do fotek z serwisowania:


Od razu po kupnie tj. 29369 MIL

Wymiana oleju Motul 5100 10W40 + filtr HF-138,
Pompowanie kół z 1 atm do 2.6 przód 2.8 tył,
Wymiana tylnych klocków hamulcowych TRW (MCB634)
Czyszczenie i smarowanie łańcucha FORCH S405
Woskowanie
Czyszczenie i impregnacja kanapy

29769 MIL

Wymiana filtra powietrza HFA3611
Wymiana świec NGK CR8EK
Czyszczenie PAIR -ów
Synchronizacja przepustnic
Dokręcenie wszystkich śrubek

32058 MIL
Wymiana łożysk i uszczelniaczy koła przedniego (Łożyska NACHi Quset 6204-2NSE9C3)
Wymiana łożysk i uszczelniaczy koła tylnego (Łożyska NACHi Quset 6204-2NSE9C3)
Wymiana łożyska kasety zębatki (NSK62/32DDU NS7S 601)
Wymiana opony tylnej
wymiana oleju w lagach - Motul 10W ( ok 495ml - rurka 133 mm w głąb lagi) Korki 23 Nm, Śruba dolna 20 Nm
Dodanie chlapacza przedniego błotnika
Zębatka przednia 17Z z tłumikiem drgań (JT F520-17RB)
Zębatka tylna 41Z (JTR1792.41)
Łańcuch RK 525 GXW XW-RING 112 ogniw
Ostatnio zmieniony 12 sty 2019, 22:49 przez NIKT, łącznie zmieniany 1 raz.
Ocena: 17.64706%



Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Wczoraj mimo deszczu udało się zrobić poważniejszy serwis mojej kochance - Suzi :D

Fotki:


W skrócie:

29769 MIL
Wymiana filtra powietrza HFA3611
Wymiana świec NGK CR8EK
Czyszczenie PAIR -ów
Synchronizacja przepustnic
Dokręcenie wspornika od kabli pod kierownicą

Dla lubiących czytać:

Z racji że nie jestem mechanikiem w opowieści może nastąpić niefachowa nomenklatura, gdyż nazywam rzeczy po swojemu :D

Zdejmowanie zbiornika
Odkręcanie plastików i zdjęcie pełnego zbiornika (na drugi dzień po zatankowaniu nadarzyła się okazja do wizyty u ziomka w warsztacie bo "kanał się zwolnił") to proceder jak na pierwszy raz czasochłonny :D
I te gmole uniemożliwiające zdjęcie boczków... owinąłem je szmatami żeby nie rysować lakieru i sam siebie pochwaliłem za nader genialny pomysł Obrazek

Filtr powietrza
Po zdjęciu pokrywy od airboxa ukazała mi się przepiękna kolekcja wszelakiego rodzaju robactwa latającego :D Z czego znaczna część spadła na silnik - z pomocą przyszedł kompresor i robale dostały drugie życie bo po raz ostatni "polatały" Obrazek
Filtr powietrza był w mojej opinii dość brudny lecz usłyszałem "ale zaj***ny chyba nie wymieniany od nowości".
Przy okazji wyczyściłem airboxa z minimalnego pyłku, wszystkie 4 przepustnice i doloty między tymi pierwszymi i drugimi z pyłu.

Świece
Obie świece chyba OEMy bo bardzo zaśniedziałe z wierzchu i można je było odkręcić "w palcach" co wskazywałoby, że nikt nie wkręcał ich "mocniej na zapas" po wymianie - mimo wszystko ładnie wyglądały.
Dokręcone na 18Nm bo w samochodach benzynowych 20Nm się zaleca, a nie znalazłem nigdzie w instrukcji siły dokręcania świec, a treść - "wkręcać świecę (...) gdy natrafimy na opór. (...) dokręcić świecę o 1/2 obrotu w przypadku świecy nowej (...)" za mną nie przemawia :(
Co ciekawe instrukcja przy wymianie świecy w przednim cylindrze ma napisane że należy odkręcić 1 śrubę i odciągnąć chłodnicę. Wyraźnie jest napisane "Nie rozłączaj przewodów chłodnicy".
Tyle, że po odciągnięcia chłodnicy nie byłem w stanie wyjąć fajki, a co dopiero bym miał przy próbie wsadzenia klucza, przedłużki i cykotki :O Tak więc nie posłuchałem instrukcji i rozłączyłem przewód chłodnicy - a co to dla mnie 1 cybancik ! :D

PAIR
Oba PAIRy wyczyszczone - nagaru się nazbierało i świecąc latarką widać było z pod blaszki światło.


Na deserek została synchronizacja przepustnic :D
ŁOOOOOOOOOOO matko i córko z 15 minut szukałem króćców do podłączenia wakuometrów (42 zł zapłaciłem za 1 sztukę - zrobiły robotę) i dopiero 4ty filmik na YT pokazał gdzie co wtykać i kręcić :)

Niestety po odpaleniu wskazówki wakuometrów wariowały i oscylowały na skali od 0 do 30 co uniemożliwiało ustalenie jakiejkolwiek wartości.
Tutaj pomogło zrobienie "dławików" z zacisków śrubowych od przewodów hamulcowych (te co to się nimi węże zaciska przy rozpinaniu układu hamulcowego aby się nie zapowietrzył) i zwężenie dzięki nim średnicy wężyków aby wskazówki drgały minimalnie.

Niestety nie udało mi się kręcić śrubką za pomocą szczypiec jak na filmikach bo nie miałem takich co by weszły tak daleko od boku :(
LECZ nagle z pomocą przyszedł bit krzyżakowy 3 przedłużki 1/4 (wsadzane od góry, z przodu airboxa obok gumy) w tym jedna sprężynowa (środkowa), poobcierana i przysmażona dłoń (bo regulujemy na rozgrzanym silniku) i Tata - wsuwający cały zestaw od góry xD
Należało podeprzeć długim płaskim śrubokrętem wspornik (wspornik rusza się do dołu), na którym jest śrubka bo każdorazowy nacisk od góry przy próbie przekręcenia śrubki powodował wzrost obrotów, a regulacja następuje przy wolnych obrotach.

Wartości początkowe:
Przepustnica tylnego 14 jednostek
Przepustnica przedniego 26 jednostek
Po synchronizacji oba wakuometry wskazywały 20 jednostek.
Synchro na 99% robione pierwszy raz w życiu Suzi bo na śrubce były znaki fabryczne porobione białą farbą i zgrywały ze sobą idealnie.

Dokręcenie wszystkich śrubek, najważniejsze - wspornika od kabli pod kierownicą co poskutkowało wyeliminowaniem dziwnego metalicznego brzęczenia z przodu motocykla przy przyspieszaniu.

Po przeprowadzonych zabiegach odczułem:
1) podniesienie się wolnych obrotów o 200 - poprawione (jak się zaadaptuje do nowych wartości pewno znowu trzeba będzie wyregulować)
2) na wolnych obrotach motocyklem nie "telepie"
3) pięknie równiutko pracuje silniczek i brzmi wydech
4) nie strzela w tłumikach przy hamowaniu silnikiem z wyższych obrotów
5) przy zatrzymywaniu się obroty zatrzymują się na wartości docelowej, a nie jak poprzednio spadały do 400-600 i dopiero wzrastały lub moto potrafiło zgasnąć
6) łagodniejsza reakcja na roll gaz przy niskich obrotach i oddawanie mocy bez jakby "turbodziury" i wstępnego zastanawiania się czy jechać
7) wyeliminowaniem dziwnego metalicznego brzęczenia z przodu motocykla przy przyspieszaniu
8) KUUUUUUUUUUUR** JAK TO IDZIE - aż się dziwił chłopak na ścigaczu na kolejnych światłach jak mnie dogonił pytając się "co Ty tam masz!!??" :twisted:



Awatar użytkownika
KarolBytom
A2
Posty: 148
Rejestracja: 27 cze 2017, 21:46

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: KarolBytom »

Opos na bogato teraz postaraj sie zrobic fotki moto wieaz takie na bogato


Nauczyłeś się jeździć motocyklem , więc naprawiać go też się nauczysz !

Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Fotki: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

W skrócie:
32058 MIL
Wymiana łożysk i uszczelniaczy koła przedniego (Łożyska NACHi Quset 6204-2NSE9C3)
Wymiana łożysk i uszczelniaczy koła tylnego (Łożyska NACHi Quset 6204-2NSE9C3)
Wymiana łożyska kasety zębatki (NSK62/32DDU NS7S 601)
Wymiana opony tylnej na szosową Micheline
wymiana oleju w lagach - Motul 10W ( ok 495ml - rurka 133 mm w głąb lagi) korki 20 Nm, śruba dolna 23 Nm
Dodanie chlapacza przedniego błotnika
Zębatka przednia 17Z z tłumikiem drgań (JT F520-17RB)
Zębatka tylna 41Z (JTR1792.41)
Łańcuch RK 525 GXW XW-RING 112 ogniw
Zrobienie gum pod kufry (ori niedostępne albo ceny powalające za 4 sztuki)

Dla lubiących czytać:
Przyszłą zima więc pora wziąć się do roboty :D
Plan zakładał łożyska bo zaczęły szumieć przy prędkościach powyżej 80 km/h, a w gratisie olej w lagach.
Lecz w trakcie zdejmowania tylnego koła okazało się, że zębatka jest lekko "nagryziona" zębem przebiegu, do tego oryginalny łańcuch RK o symbolu " RK525SMOZ7" naznaczony na ogniwach, a w serwisówce występujący pod tym numerem (Brak zakówki, jeden piękny lity kawałek łańcucha wspanale zagniatany maszynowo) z adnotacją " The standard drive chain is RK525SMOZ7. SUZUKI recommends that this standard drive chain should be used for the replacement."

Pokusiłem się o zdjęcie wysprzęgnika i wymiany "nagminnie padających uszczelniaczy" ale po jego zdjęciu guma zapobiegająca przedostawaniu się brudu nie wydała mi się owym uszczelniaczem.
Po zdjęciu pokrywy ukazała się moim oczom istna składnica smaru i piachu... Zębatka przednia zaczęła upodabniać się do "zębów rekina" - diagnoza : nowy cały napęd ( nieźle jak na 32 tys. mil :P ) na 21 sworzniach łańcucha miałem 319-320 mm (serwisówka za max podaje 319,4mm).

Łożyska prosta sprawa - 10 minut i wybite razem z uszczelniaczami.
Kolejne 10 minut i nowe wprasowane.

Najciekawsze zajęcie zostało na deserek - wymiana oleju w lagach. Tutaj pojawiła się malutka rozbieżność odnośnie ilości oleju na lagę - internety mówią 525-505ml, Motul podaje 495 ml. Producent podaje na pierwszej stronie 505 ml (...).

Amory na stół i pora się wziąć do roboty. Z ciekawości postanowiłem je ręcznie ścisnąć i powiem szczerze, ze wielce się zdziwiłem jak bez większych problemów udało mi się to uczynić i dość głęboko się schowały.

Teraz przyszło pora na wydrukowanego manuala i kroczek po kroczku czynić swoją powinność.
Po odkręceniu (z wielkim trudem) korków, ich rozkontrowaniu i wyjęciu sprężyny, wszystko wyglądało pięknie :) Oliwka śliczna czerwona (lecz tylko na wierzchu pierwsza struga) potem zaczęło lecieć COŚ wpadającego w czerń (bo olejem tego nie można było nazwać). Kolejne miejsce gdzie nikt nie zaglądał od zjechania z taśmy...
Odkręcenie śruby od dołu nie było problemem i poszło gładko umożliwiając wyciągnięcie środka, trzeba było jedynie wydłubać podkładki miedziane, a te siedziały jak zaklęte.

Kolejne kroki miały na celu wypłukanie całego syfu z środka i idealnie sprawdziła się w tej roli "nafta techniczna" (o połowę tańsza niż świetlna z ciastoramy, a różnią się one tym, że techniczna przy spalaniu kopci). Pierwsze płukanie i wyleciała cała czarna, kolejne płukanie lekko szara, trzecie płukanie idealnie czysta i ona posłużyła do umycia wkładu i wypłukania amorka działającego jak strzykawka (oj tam też syfu było sporo) :P Każde płukanie to wlanie do środka szklanki nafty, zakręcenie korka i zabawa w shaker zatykając na dole palcem dziurę po śrubie - ważne żeby nafta była wstrząśnięta nie mieszana (żarcik) :D
Dlaczego nafta ? Bo moim zdaniem nie wpływa negatywnie na uszczelki i uszczelniacze.

Teoretycznie najgorsze już za mną, wystarczy złożyć wlać 505 ml na lagę (bo tak mówi serwisówka) i po robocie. Lecz ja mam tylko 1L oleju kupiony na obie lagi... To może te 5ml jak będzie mniej NIKT nie zauważy ? Cena drugiego litra aby wziąć z niego 10 ml, a 990 ml zutylizować mnie nie przekonuje (uznajmy że jestem eko a nie, że 60 zł do kosza i pomińmy fakt przydatności oleju przez 4 lata od otwarcia bo tyle minie zanim będę wymieniał olej ponownie) :)
Myśląc o braku tych 10 ml oleju przeglądałem dalej instrukcję w celu znalezienia informacji z jakimi siłami dokręcać śruby lecz mym oczom ukazał się piktogram z poziomem oleju w ladze i jakimś narzędziu serwisowym - po głębszej lekturze wszystko stało się jasne, mianowicie:

Producent podaje na pierwszej stronie 505 ml na każdą z lag. Na następnej stronie każe specjalnym narzędziem odessać olej na 133mm w głąb lagi mierzone od jej krawędzi gdy rura jest opuszczona na sam dół. Kilka stron dalej podaje informację, z której wynika iż przy twardości amortyzatorów ustawionej na 3 rowek należy wlać 496ml w każdą z lag (proste xD).
Finalnie zrobiłem sobie narzędzie do odsysania oleju, za pomocą rurki aluminiowej i zanurzyłem ją na głębokość 133mm po czym zacząłem odsysanie :)
Z obu lag odessanego oleju jest 20 ml czyli 495 ml na lagę :) Reasumując starcza 1L oleju w zupełności.

Ręczne sprężenie lagi po wymianie oleju poskutkowało możliwością sprężenia lagi na głębokość 1/3 mniej niż przed wymianą i ledwo mi się to udało zrobić.

Przyznam szczerze, ze zacząłem się czuć jakbym miał motocykl prosto z salonu i musiał wykonać pierwszy "duży" przegląd :D
Z drugiej strony jestem pod mega wrażeniem, że mimo nie zaglądania do wielu miejsc wymaganych przy przeglądach Suzi dzielnie radziła sobie i nie zawiodła nigdy :)

Przy okazji postanowiłem zamontować chlapacz przedni błotnika bo denerwowało mnie, że cały syf z drogi po lub w trakcie deszczu leci mi na buty i piszczele, chłodnicę oleju, wydech i silnik, a po zdjęciu pługa mam w nim istną piaskownicę :/ Nie byłem minimalistą i nie gdybałem jaki klej i kiedy mi odpadnie przedłużenie - 3 śruby + stop gwint powinny załatwić sprawę.

Dodatkowo udało mi się kupić za ok 20 zł pół metra sznura gumowy pełnego i dorobić gumki/amortyzatory pod kufry bo moje tak fantastycznie siedzą, że nawet nie dotykają kufrów i cały ciężar centralnego spoczywa na zamku i bolcach a kufrem można ruszać na boki. Kufry boczne podobnie. Z racji oryginalnych stelaży i kufrów były one nie do dostania (przynajmniej gdzie o to nie pytałem taką informację dostawałem). Zrobiłem je dłuższe i dotnę na wymiar po ich zamontowaniu.

Teraz tylko jeździć, cieszyć puchę i ograniczać się do bieżącego serwisowania.



Huzar
A1
Posty: 60
Rejestracja: 03 lip 2018, 10:14

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: Huzar »

PKP (pięknie k#*^a pięknie) fajne wyposażenie warsztatu
Już wiem gdzie podjadę w razie "W" ;)



Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Muszę Ciebie zasmucić, ponieważ korzystam z niego "po znajomości" i wyłącznie w soboty żeby nie krzątać się pod nogami :P



Huzar
A1
Posty: 60
Rejestracja: 03 lip 2018, 10:14

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: Huzar »

Łeee, już myślałem :D ;)



Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Fotki: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

Mam stelaże oryginalne o postanowiłem wymienić sobie gumki pod kufry, ponieważ moje tak fantastycznie siedzą, że nawet nie dotykają kufrów i cały ciężar centralnego spoczywa na zamku i bolcach a kufrem można ruszać na boki. Kufry boczne podobnie.
Przeszukując internety natknąłem się na gumki do kufrów GIVI, odboje drzwi, odboje klap i wiele innych gumek :P Ale żadna nie posiadała pożądanej przeze mnie wysokości, nie wspominając i pozostałych wymiarach.

W firmie specjalizującej się w produkcji wszelakiego rodzaju elementów gumowych za pomocą wtryskiwarek, właściciel powiedział że można zrobić taką formę ale dla ilości detalicznej nie będzie to dla mnie opłacalne i proponuje zakup sznura gumowego w sklepie z uszczelkami i jakimś sposobem wycięcie gumek.

Pomysł okazał się dobry ale nie dawało mi spokoju stwierdzenie " jakimś sposobem". Chyba raczej powinien powiedzieć "jakimś cudem". Lecz po kupieniu za ok 20 zł pół metra sznura gumowy pełnego i po omówieniu tematu z rodzicielem sposób okazał się bardzo prosty :D Wiertarka zamocowana w imadle, a że sznur szerokości 12mm to pasował idealnie do głowicy wiertarki do tego szlifierka kątowa i jazda ! :) Wiertarka i szlifierka ustawione na minimalne obroty więc nie przysporzyło to zbyt wielu trudności, a ja stałem się posiadaczem gumek w bardzo prosty sposób :D Gumki zrobiłem dłuższe i dotnę na wymiar po ich zamontowaniu w stelażach.

Oto jak je robiłem (filmik długi i nudny ale):



Awatar użytkownika
KarolBytom
A2
Posty: 148
Rejestracja: 27 cze 2017, 21:46

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: KarolBytom »

Pokaz jak to wyglada juz zamontowane i po wsadzeniu kufra jak on sie trzyma.


Nauczyłeś się jeździć motocyklem , więc naprawiać go też się nauczysz !

bado
A2
Posty: 129
Rejestracja: 30 wrz 2016, 09:00
Lokalizacja: Krosno

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: bado »

czyli wlewając do lagi 496ml mogę pominąć etap odsysania, dobrze rozumiem?



Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Karol, najprędzej zrobię to na wiosnę :P

"Zolw_Danziger" na drugim forum odpisał mi "Co do lag przednich, wykonałem specjalną miarkę na 133 mm (rura w dole) i po wlaniu do dolnej pozycji miarki, weszło mi po ok. 499 ml na każdą lagę!"

Wnioskuję po tym, że musi być jakaś przyczyna nakazania przez producenta odsysania oleju na 133mm w głąb lagi, a nie wlewania określonej ilości.
Jaka ? Nie wiem.



Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5206
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: Struna »

Może taka, że zależnie czy całość rozbierasz, czy nie i na ile dobrze wylejesz stary olej, to wchodzi mniej lub wiecej. A jak masz podaną wysokość od góry lagi, to ile byś nie wlał, to finalnie jeśli będzie na odpowiedniej wysokości to będzie ok.


DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

bado
A2
Posty: 129
Rejestracja: 30 wrz 2016, 09:00
Lokalizacja: Krosno

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: bado »

Właśnie widzę, że niektórzy rozbierają samą górę, pompują lagą stary olej i zalewają na nowo. Też bym obstawiał taki powód.



Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Podwyzszenie kierownicy zawitalo :)ObrazekObrazek

Boso, ale w ostrogach.



Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Moja zabawa w uszczelnianie wysprzęglika




Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5206
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: Struna »

tam zamiast "smarować" płynem lepiej by użyć smaru do zacisków ( polecam z ATE )


DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

To następnym razem :D

Uznałem, że skoro wysprzęglik pracuje na DOT4 to taki sam powinienem użyć, aby był "poślizg" przy składaniu by nie popsuć uszczelki :D



Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5206
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: Struna »

lepsze to niż na sucho :)


DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

Awatar użytkownika
NIKT
A+B
Posty: 507
Rejestracja: 17 sie 2017, 10:22

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: NIKT »

Na pokład wleciały:
Gniazdo USB z termometrem i Voltomierzem, oraz centralka prądowa dająca napięcie na odbiorniki po przekręceniu kluczyka.

Centralka:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

USB:

Obrazek

W nocy nie oślepia

Obrazek



Awatar użytkownika
Mr_Spock
A1
Posty: 32
Rejestracja: 21 lip 2018, 21:17
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: NIKT - DL1000 K7

Post autor: Mr_Spock »

Gdybym miał smykałkę, to zamontowałbym czujnik ciśnienia w kapciach. W motocyklu bardziej przydatny niż termometr ;)
Tak czy inaczej gratuluję, fajnie to wszystko wygląda :)


Nie wystarczy benzyna we krwi, trzeba mieć też olej w głowie.
------------------------------------------------------------------------------
DL 1000, 2007 r.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze Motocykle”