Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Dokładnie, miałem i jedne i drugie. Przy pechowym położeniu to i te wzmacniane nie pomogą. Łamane klamki zwiększają szanse.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Dokładnie,przy paciaku ładnie się wyginają w górę i dzięki temu nie pękają. A klamka jak masz dużo szczęścia,pęka na tym specjalnym przewężeniu zaraz za kulką kończącą klamkę i odpada ta kulka i jakieś 2 cm klamki,pozostawiając sportową klamkę na trzy palce ale to tylko jak masz szczęście
Ogar205>CZ175>MZ250Jaskółka z koszem>Junak M10>MZ ETZ250>IntruderVL800>IntruderC1500>Vstrom1000 2016>BENELLI IMPERIALE 400
Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili,gdy zdamy sobie sprawę,że mamy tylko jedno.
Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili,gdy zdamy sobie sprawę,że mamy tylko jedno.
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Niektórzy podpiłowują klamki z dołu, żeby pękły w pożądanym miejscu. Ja kupiłem zapasową klamkę sprzęgła, hamulec od biedy zostaje jeszcze tylny (super awaryjnie się dojedzie do cywilizacji).
Yamaha Virago 535 > DL 650 AL5 > DL 1000 L9 > R1200GS
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Uczyłem się na własnych błędach. Pojechałem do Białegostoku, parkowałem przy krawężniku, spieszyłem się, nie rozłożyłem do końca stopki, nie utrzymałem motocykla, klamka oparła się o krawężnik i wracałem 200 km z mocno wygiętą. Miałem szczęście, że się wygięła, ale nie pękła. Innym razem objeżdżałem centrum Warszawy, bo akurat była wizyta Trumpa i wszystko poblokowane, wyniosło mnie na drugą stronę miasta i tam puściła linka sprzęgła. Jechałem do warsztatu w szczycie przez miasto bez sprzęgła, akurat wcześniej widziałem na YT filmik jak to sie robi, więc po kilku próbach dałem radę. Z tym że teraz woże i komplet klamek, i zestaw naprawczy do linek:) No i na dłuższe wyjazdy zabieram koło zapasowe w sprayu, chociaż lepsze byłyby sznurki i sprężarka.
@gorghu, jasne że Rumunia to nie dzicz, ale jak będziesz miał do najbliższego miasteczka 50 km, będzie robiło się ciemno, żadnych kontaktów, brak zasięgu, głodny, zmęczony... No ja w każdym razie wożę te rzeczy:) Zresztą umówmy się, miejsca zajmują niewiele, upychasz pod siedzeniem i wiesz, że w razie czego masz.
@gorghu, jasne że Rumunia to nie dzicz, ale jak będziesz miał do najbliższego miasteczka 50 km, będzie robiło się ciemno, żadnych kontaktów, brak zasięgu, głodny, zmęczony... No ja w każdym razie wożę te rzeczy:) Zresztą umówmy się, miejsca zajmują niewiele, upychasz pod siedzeniem i wiesz, że w razie czego masz.
Andrzej
Honda CBF500 > Yamaha XJ6 Diversion F > DL650A C7
Honda CBF500 > Yamaha XJ6 Diversion F > DL650A C7
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Tak wracając do tematu to może troszeczkę zaczepnie powiem do @rcs1 że nie zaliczyłeś najlepszej - jak dla mnie - motocyklowej drogi czyli Transalpiny
Tam to można polatać że hoho w jedną i drugą stronę przez cały dzień
Tam to można polatać że hoho w jedną i drugą stronę przez cały dzień
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Ty mi tu @QraC za mocno na ambicję nie wjeżdżaj Bo - o czym jeszcze nie wiesz - jak znajdę szczęśliwego nabywcę na moją Yamahę XJ6, to poproszę Cię o wycenę Twojej Wiśniówki i jak się budżetowo zsynchronizujemy, to niewykluczone, że udam się do Ciebie koleją, a wyjadę na kołachQraC pisze:Tak wracając do tematu to może troszeczkę zaczepnie powiem do @rcs1 że nie zaliczyłeś najlepszej - jak dla mnie - motocyklowej drogi czyli Transalpiny
Andrzej
Honda CBF500 > Yamaha XJ6 Diversion F > DL650A C7
Honda CBF500 > Yamaha XJ6 Diversion F > DL650A C7
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Płynne przejście z Rumunii do Wiśniówki Qraca
Honda Varadero XL 125 >> V-Strom 650 AL2 Rudy
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Ja dodam, że angielski w wielu miejscach na niewiele się zda.
Kartą nie zapłacisz w przydrożnych barach - trzeba mieć trochę ichniejszej waluty w kieszeni.
Na południu przyjmują płatności w Euro, ale na północy - zapomnij.
Kartą nie zapłacisz w przydrożnych barach - trzeba mieć trochę ichniejszej waluty w kieszeni.
Na południu przyjmują płatności w Euro, ale na północy - zapomnij.
armatura -> sportowy turystyk -> adventure -> sport + adventure -> adventure
Kawasaki -> Triumph -> Suzuki -> Honda + Triumph -> KTM + Husqvarna
Kawasaki -> Triumph -> Suzuki -> Honda + Triumph -> KTM + Husqvarna
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
@rcs1 - zapraszam
W Rumunii miałem trochę lokalnej waluty i Revoluta.
Raz wymieniałem w banku - nie polecam - trwało to chyba ze 40 minut...
W Rumunii miałem trochę lokalnej waluty i Revoluta.
Raz wymieniałem w banku - nie polecam - trwało to chyba ze 40 minut...
Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure
Ride Through Life
Ride Through Life
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
To nie Afryka, bankomaty są.
Szerszeń DL 650A L7 - to już historia
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Andrzej
Honda CBF500 > Yamaha XJ6 Diversion F > DL650A C7
Honda CBF500 > Yamaha XJ6 Diversion F > DL650A C7
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
Byłam w Rumunii raz, w zeszłym roku i jestem zakochana w tym kraju. Nie zobaczyłam zbyt wiele bo na cały wyjazd miałam 8 dni ale urzekł mnie niesamowicie. Czułam się bezpiecznie, spaliśmy głównie pod dachem bo niestety pogoda była dość kapryśna na namiot, świetny nocleg mieliśmy w miejscowości Cartisoara (na końcu lub początku Transfogaraskiej), znajdę wizytówkę to wrzucę info. Oczywiście zrobiliśmy obie trasy Trans - mega widoki chociaż fogaraska bardziej w moim klimacie.
Oprócz tego zwiedziłam miasto Draculi czyli Sighisoara, fajna klimatyczna starówka, końcem czerwca było praktycznie pusto ale i lało niemiłosiernie, co nadawało zwiedzaniu dodatkowy smaczek
Genialne miejsce to Kopalnia Soli w miejscowości Turda, uwaga na sprzęt i ciemne ciuchy bo sól włazi wszędzie, szczególnie jak się popływa łódką
Na ostatni nocleg w Rumunii wybraliśmy Kluż-Napoka, znaleźliśmy na booking apartament z aneksem i łazienką, w samym centrum (ul. Cuza Voda 8) za bodajże 85zł, jeden motocykl stanął centralnie na klatce schodowej, a drugi został pod kamienicą (ten, który miał AC ). Łaziliśmy po mieście do późnej nocy, było bezpiecznie, spokojnie, a moto jak zostawione wieczorem tak zastane rano.
Ogólnie, jak tylko przekroczyłam granicę z Węgrami wracając, od razu poczułam straszną tęsknotę na tym krajem. Za sympatycznymi ludźmi, za jakimś takim spokojem.
Co do dróg, byłam zaskoczona dobrym stanem, w większości wybieraliśmy w nawigacji drogi kręte, a tych było bez liku. No i te kolorowe wioski i wioseczki, gdzie masz wrażenie, że domki są dla krasnali i raczej żadnego pozwolenia na budowę to oni tam nie mieli
Podsumowując: nie szukałam noclegów przed wyjazdem, nigdy nie wiedziałam, gdzie tak naprawdę dojedziemy danego dnia. Robiliśmy obie Trans jednego dnia bo było okienko pogodowe. Płaciliśmy gotówką, kasę wymieniliśmy zaraz za granicą z Węgrami na stacji benzynowej, odjeżdżając kawałek dalej do pierwszego miasteczka kurs był trochę lepszy lecz nie były to jakieś wielkie różnice.
Ech.... chyba wiem już, gdzie zabiorę beemkę na pierwszy dalszy wypad
Oprócz tego zwiedziłam miasto Draculi czyli Sighisoara, fajna klimatyczna starówka, końcem czerwca było praktycznie pusto ale i lało niemiłosiernie, co nadawało zwiedzaniu dodatkowy smaczek
Genialne miejsce to Kopalnia Soli w miejscowości Turda, uwaga na sprzęt i ciemne ciuchy bo sól włazi wszędzie, szczególnie jak się popływa łódką
Na ostatni nocleg w Rumunii wybraliśmy Kluż-Napoka, znaleźliśmy na booking apartament z aneksem i łazienką, w samym centrum (ul. Cuza Voda 8) za bodajże 85zł, jeden motocykl stanął centralnie na klatce schodowej, a drugi został pod kamienicą (ten, który miał AC ). Łaziliśmy po mieście do późnej nocy, było bezpiecznie, spokojnie, a moto jak zostawione wieczorem tak zastane rano.
Ogólnie, jak tylko przekroczyłam granicę z Węgrami wracając, od razu poczułam straszną tęsknotę na tym krajem. Za sympatycznymi ludźmi, za jakimś takim spokojem.
Co do dróg, byłam zaskoczona dobrym stanem, w większości wybieraliśmy w nawigacji drogi kręte, a tych było bez liku. No i te kolorowe wioski i wioseczki, gdzie masz wrażenie, że domki są dla krasnali i raczej żadnego pozwolenia na budowę to oni tam nie mieli
Podsumowując: nie szukałam noclegów przed wyjazdem, nigdy nie wiedziałam, gdzie tak naprawdę dojedziemy danego dnia. Robiliśmy obie Trans jednego dnia bo było okienko pogodowe. Płaciliśmy gotówką, kasę wymieniliśmy zaraz za granicą z Węgrami na stacji benzynowej, odjeżdżając kawałek dalej do pierwszego miasteczka kurs był trochę lepszy lecz nie były to jakieś wielkie różnice.
Ech.... chyba wiem już, gdzie zabiorę beemkę na pierwszy dalszy wypad
Nieważne gdzie byłam, ważne gdzie pojadę!!
Kawa EN500 --> CBF 500N --> CBF600 S --> DL650 AL2 --> BMW F800GS --> Honda Africa Twin CRF1000 DCT --> BMW F750GS --> HONDA CB500X 2022
Kawa EN500 --> CBF 500N --> CBF600 S --> DL650 AL2 --> BMW F800GS --> Honda Africa Twin CRF1000 DCT --> BMW F750GS --> HONDA CB500X 2022
Re: Rumunia motocyklem - Wasze sugestie i uwagi
dorzucę swoje dwa grosze.... byłem tam dwa razy, w tym roku szanse na trzeci raz...
mogę podpowiedzieć to :
jak chcesz objechać obie trasy (Transfogardzką i Transalpine) polecam camping w miejscowości CARTA super właściciele - angielski 100%, dużo miejsca na namiot, przyjeżdżają campery,
(nie polecam lewej strony płotu bo za nim obora i świnie kwiczą od 05.00 ),
namiar na kemping:
https://www.google.pl/maps/place/C%C3%A ... 6,10z/data
masz super punkt wyjazdowy na Transfogardzką, my rozdzieliliśmy trasy na dwa dni tam i z powrotem, jak zjedziesz Transfogardzką (droga 7C) po drugiej stronie gór masz tamę Curtea De Arges tu:
https://www.google.pl/maps/place/Curtea ... 98,9z/data
Transalpina (droga 67C) - chwilę przed szczytem jest takie miejsce gdzie można kupić Rumuńską oryginalną Mamałygę - osobiście w życiu już bym tego nie zjadł, podają to jeszcze z mięsem baranim, śmietaną i czosnkiem - sporo ludzi to je - ja nie polecam 30 Lei za takie połączone danie
lakal - szopa bez bieżącej wody, z tyłu chodzą owce i kozy, które na miejscu zabijają
na odcinku wąwóz BICAZ jadąc na północ drogą 15 po lewej cały czas ciągnie się jezioro, nam się ściemniało, ciężko było znaleźć na tym odcinku miejsce na namiot, po prawej zbocza skaliste, leci droga, domy przy drodze, a za nimi ostre zbocza do jeziora :
https://www.google.pl/maps/dir/Poiana+L ... d46.909583
następnie droga 17B, tutaj dopiero ok 22.00 znaleźliśmy pensjonat, dwa budynki można wybrać ten oddalony od ulicy - super warunki, dużo ludzi w restauracji, wyśmienite zapachy z kuchni - nie jedliśmy ale piękne miejsce z super ogrodem (40lei/os) :
https://www.google.pl/maps/dir/Pensiune ... 47.0934297
namiar:
http://www.pensiuneaorizontfarcasa.ro/
jeżeli ktoś chce przelecieć trochę kilometrów z północy na południe odradzam drogę krajową 75 i 74 na tym odcinku :
https://www.google.pl/maps/dir/%C8%98te ... 732725!3e0
droga wspina się na 1100 m i rzadko kiedy da rade jechać na 3 biegu, non stop zakręty = strata czasu względem przelotu
bylem dwa razy w pierwszych tygodniach Września :
- temperatura 28 -35 stopni
- 100 % słońca
dodam jeszcze od siebie co do wesołego cmentarza wg mnie na prawdę nie jest wart by ujmować go w trasie wycieczki - tyle co się zobaczy w necie jest wystarczające jeżeli chodzi o to miejsce - moje zdanie
mogę podpowiedzieć jeszcze, że jadąc drogą w głąb wioski za cmentarzem po ok 2,5 km jest po lewej stronie camping na namioty, plac nie za duży ale fajne wiaty do wieczornej biesiady, do tego na tym samym terenie restauracja/knajpa taka zwykła co można sobie coś zamówić, toalety i prysznice na polu namiotowym
p.s. dla zainteresowanych .... palinka przy wyjeździe z cmentarza do głównej drogi, w prawo i po ok 100 m bar po lewej, sprzedają palinkę spod baru po 20 LEI za ćwiartkę ....jak podjedziesz motorem też dają normalnie kielona spróbować przed zakupem
powodzenia !
- na 14 dni wymieniłem 550 zł zaraz po przekroczeniu granicy 0,85 gr = 1 LEI (zostało mi ok 50 LEI, codziennie browar i czasem palinka 250ml/20-25LEI)
(to nie tragedia stracić 10 zł na wymianie )
- gdzie się da płace zawsze kartą dobrze to wychodzi na przeliczniku Banku Polskiego (najczęściej paliwo- cena na pierwszy tydzień Września ok 4,85 LEI-a/Litr, )
codzienne zakupy za gotówkę w wiejskim najczęściej sklepie - w miastach nie bywałem, bo po co
- nocleg w pensjonacie na przelocie między miastami/wiochami ok 40 zł albo i taniej, zależy od standardu, 120 to trzyosobowy pokój na wypasie w pensjonacie dużym
- 3 dni na campingu 54 zł
nie wiem czy jedliście ale osobiście odradzam mamałygę (jedzenie biedoty dawniej) z ich baraniną (zmielona owca ze wszystkim bez skóry) - dla mnie katastrofa to jedzenie - nie ! nie! nie!
lubię Rumunie bo stać mnie ,,na wszystko" jak u nas, jest normalnie po prostu
nie lubię zachodu w euro, nie lubię kupować pół pizzy na dwoje bo droga - tak niektórzy spędzają wczasy np. w Hiszpanii,
ale można opowiadać że sie było
winietę miałem tylko na Węgry
mogę podpowiedzieć to :
jak chcesz objechać obie trasy (Transfogardzką i Transalpine) polecam camping w miejscowości CARTA super właściciele - angielski 100%, dużo miejsca na namiot, przyjeżdżają campery,
(nie polecam lewej strony płotu bo za nim obora i świnie kwiczą od 05.00 ),
namiar na kemping:
https://www.google.pl/maps/place/C%C3%A ... 6,10z/data
masz super punkt wyjazdowy na Transfogardzką, my rozdzieliliśmy trasy na dwa dni tam i z powrotem, jak zjedziesz Transfogardzką (droga 7C) po drugiej stronie gór masz tamę Curtea De Arges tu:
https://www.google.pl/maps/place/Curtea ... 98,9z/data
Transalpina (droga 67C) - chwilę przed szczytem jest takie miejsce gdzie można kupić Rumuńską oryginalną Mamałygę - osobiście w życiu już bym tego nie zjadł, podają to jeszcze z mięsem baranim, śmietaną i czosnkiem - sporo ludzi to je - ja nie polecam 30 Lei za takie połączone danie
lakal - szopa bez bieżącej wody, z tyłu chodzą owce i kozy, które na miejscu zabijają
na odcinku wąwóz BICAZ jadąc na północ drogą 15 po lewej cały czas ciągnie się jezioro, nam się ściemniało, ciężko było znaleźć na tym odcinku miejsce na namiot, po prawej zbocza skaliste, leci droga, domy przy drodze, a za nimi ostre zbocza do jeziora :
https://www.google.pl/maps/dir/Poiana+L ... d46.909583
następnie droga 17B, tutaj dopiero ok 22.00 znaleźliśmy pensjonat, dwa budynki można wybrać ten oddalony od ulicy - super warunki, dużo ludzi w restauracji, wyśmienite zapachy z kuchni - nie jedliśmy ale piękne miejsce z super ogrodem (40lei/os) :
https://www.google.pl/maps/dir/Pensiune ... 47.0934297
namiar:
http://www.pensiuneaorizontfarcasa.ro/
jeżeli ktoś chce przelecieć trochę kilometrów z północy na południe odradzam drogę krajową 75 i 74 na tym odcinku :
https://www.google.pl/maps/dir/%C8%98te ... 732725!3e0
droga wspina się na 1100 m i rzadko kiedy da rade jechać na 3 biegu, non stop zakręty = strata czasu względem przelotu
bylem dwa razy w pierwszych tygodniach Września :
- temperatura 28 -35 stopni
- 100 % słońca
dodam jeszcze od siebie co do wesołego cmentarza wg mnie na prawdę nie jest wart by ujmować go w trasie wycieczki - tyle co się zobaczy w necie jest wystarczające jeżeli chodzi o to miejsce - moje zdanie
mogę podpowiedzieć jeszcze, że jadąc drogą w głąb wioski za cmentarzem po ok 2,5 km jest po lewej stronie camping na namioty, plac nie za duży ale fajne wiaty do wieczornej biesiady, do tego na tym samym terenie restauracja/knajpa taka zwykła co można sobie coś zamówić, toalety i prysznice na polu namiotowym
p.s. dla zainteresowanych .... palinka przy wyjeździe z cmentarza do głównej drogi, w prawo i po ok 100 m bar po lewej, sprzedają palinkę spod baru po 20 LEI za ćwiartkę ....jak podjedziesz motorem też dają normalnie kielona spróbować przed zakupem
powodzenia !
- na 14 dni wymieniłem 550 zł zaraz po przekroczeniu granicy 0,85 gr = 1 LEI (zostało mi ok 50 LEI, codziennie browar i czasem palinka 250ml/20-25LEI)
(to nie tragedia stracić 10 zł na wymianie )
- gdzie się da płace zawsze kartą dobrze to wychodzi na przeliczniku Banku Polskiego (najczęściej paliwo- cena na pierwszy tydzień Września ok 4,85 LEI-a/Litr, )
codzienne zakupy za gotówkę w wiejskim najczęściej sklepie - w miastach nie bywałem, bo po co
- nocleg w pensjonacie na przelocie między miastami/wiochami ok 40 zł albo i taniej, zależy od standardu, 120 to trzyosobowy pokój na wypasie w pensjonacie dużym
- 3 dni na campingu 54 zł
nie wiem czy jedliście ale osobiście odradzam mamałygę (jedzenie biedoty dawniej) z ich baraniną (zmielona owca ze wszystkim bez skóry) - dla mnie katastrofa to jedzenie - nie ! nie! nie!
lubię Rumunie bo stać mnie ,,na wszystko" jak u nas, jest normalnie po prostu
nie lubię zachodu w euro, nie lubię kupować pół pizzy na dwoje bo droga - tak niektórzy spędzają wczasy np. w Hiszpanii,
ale można opowiadać że sie było
winietę miałem tylko na Węgry
kufry aluminiowe, akcesoria - zapraszam na priv - PiotraSS