Moja wiśniówka

[pyra]

Potwierdzam, czym dalej tym lepsza oferta

[staszek_s]

Wiśniówka skończyła dzisiaj 3000 km, akurat na Sella Ronda w Dolomitach Z tej okazji przesyła pozdrowienia, a ja na Passo Di Giau (2230 m) zostawiłem naklejkę z ostatniego zlotu.

[rcs1]

Urodziny Wiśniówki? Wszystkiego najlepszego Tobie oraz Szanownej Jubilatce

[crimson]

Pozdrowienia, I najlepszego dla Wisniowki

[staszek_s]

Jubileusz to to może nie jest ale okazja do wypicia zimnego piwka wieczorem i owszem. Dzięki!

[staszek_s]

No i już w domciu, na liczniku ponad 5500 km, Suzi spisała się na medal. Wyjazd utwierdził mnie w przekonaniu, że to był dobry wybór - połączenie większej mocy, dobrych hamulców i zawieszenia daje w górach znacznie większy komfort i pewność jazdy. Mówię o jeździe z plecaczkiem. Mały DL w niektórych sytuacjach dawał sygnały, że trochę nadużywam jego możliwości, zwłaszcza dohamowania przy dużych spadkach bywały nerwowe
Tu jest dużo większy spokój. Spalanie wychodziło na lokalnych drogach na ogół między 4,3 a 4,5 l/100, zasięg 400 km spokojnie do uzyskania bez stresu. Na autostradach przy powrocie do domu z prędkościami 110-120 km/h (wymuszone towarzystwem ) wyszło 4,9, dla mnie spoko.
Dwie rzeczy drażnią, szarpanie manetką gazu przy wolnej jeździe i stukanie skrzyni biegów - oba objawy trochę większe niż w maluchu. Może się zainteresuję alternatywną krzywką rolgazu. Jeszcze jeden większy problem wyszedł nie związany bezpośrednio z motocyklem - uszy do mocowania bagażu na kufrach bocznych wrzynają się w nogi plecaczka, musieliśmy doraźnie owijać jakimiś szmatkami, będę musiał z tym coś zrobić...

[DZEPETTO]

Ato Wy na zlotach jeździcie hahahaha

[staszek_s]

Nie wiem o co kaman ale też się uśmiałem