Ja też przyłączam się do podziękowań.
Przede wszystkim dziękuję Crimsonkowi i Joli (jego małżonce) za organizację fajnego zlociku

Wyszło super, miejscówka klasa, żarełko bomba.
Dziękuję także Wam wszystkim za udział, miłą atmosferę, i to ... że jesteście.
To jakiś fenomen.. co kilka miesięcy gnają ludziska setki kilometrów. Wieku i płci różnej ( najmłodszy mógłby być spokojnie wnukiem najstarszego), po części nigdzie wcześniej się nie znający, by ze 2 doby ze sobą pobyć, pojeździć na motocyklach, posiedzieć przy ognichu, pośpiewać, powygłupiać się itd. Nie ma kłótni, bójek, awanturek, jest za to zawsze wyciągnięta dłoń dla kogoś kto wyciągniętej dłoni potrzebuje.
Pozostają teraz wspomnienia i ... wielomiesięczne oczekiwanie by znowu zobaczyć te Wasze wredne, ciągle uśmiechnięte, szczerbate, przepite, gderające mordy
Kufa - jak tu zrobić zlot zimowy

:)