Pomysł z kompresorem nie pomógł, nie wiadomo gdzie ów element wpadł i gdzie dmuchać. Jedynie ciężki kompresor budowlany mógł by to zdradzić. Choć pewnie w tym przypadku znalazły by się też zagubione śruby z fabryki

W sumie nie chciałem na to za dużo czasu tracić bo i tak poprzednim razem straciłem kilka godzin. Zastosowałem polecony prze kolegę zamiennik i jest gitara.
Przy okazji dodałem stopkę, oraz dodatkowe plastyki ochronne. Czeka mnie jeszcze montaż błotnika i serwis łańcucha. Ale to już innym razem.