Jazda na zdrapkę
-
- A+B+C
- Posty: 1209
- Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Jazda na zdrapkę
No właśnie. W Polsce, to niemal bluźnierstwo. A tymczasem pół świata jeździ na zdrapkę. Ja się do tego przekonuję pomału w dni upalne. Mówię raczej tylko o braku kurtki i jazdę po bułki. Rękawice jednak zawsze mam, spodnie długie raczej też. Nie wyobrażam sobie wdziewać wszystkiego kiedy jadę gdzieś 2km i to z 5 razy w ciągu dnia. Ktoś jeszcze tak jeździ?
Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010
Online
Re: Jazda na zdrapkę
Ja tylko raz jechałem bez kurtki - wyświetlacz wskazywał 38 stopni... Wcale nie było przyjemniej niż w kurtce. Powietrze zamiast chłodzić jeszcze bardziej grzało i wysuszało. Zdecydowanie lepiej poszukać jakieś kurtki meshowej.
null
-
- A+B+C
- Posty: 1209
- Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Jazda na zdrapkę
Gdyby było 38 stopni, tobym nawet nie wyjmował moto z garażu. Wtedy tylko samochód z klimą.
Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010
Re: Jazda na zdrapkę
Ja tak praktykuję ostatnio, ale tylko blisko komina i bez wygłupów (tempo skuterowe albo równo z puszkami). Ale rękawice zawsze, jak już napisałem raz na innym forum - żeby w razie czego nie musieć zmieniać bandaży po każdym wyjściu z toalety
Czarny DL650XT M0 na Au-felgach
Re: Jazda na zdrapkę
jak to mówią "ryzyk fizyk" - jak mieszkałem na Florydzie to wielu tam jeździ nawet bez kasków, czasami w klapkach, krótkich spodenkach i podkoszulku. Ale tylko do czasu pierwszej gleby na rozgrzanym asfalcie jak się ciało przykleikaloryferarz pisze:No właśnie. W Polsce, to niemal bluźnierstwo. A tymczasem pół świata jeździ na zdrapkę. Ja się do tego przekonuję pomału w dni upalne. Mówię raczej tylko o braku kurtki i jazdę po bułki. Rękawice jednak zawsze mam, spodnie długie raczej też. Nie wyobrażam sobie wdziewać wszystkiego kiedy jadę gdzieś 2km i to z 5 razy w ciągu dnia. Ktoś jeszcze tak jeździ?
Czy jedziesz 2km czy 100km większej różnicy nie ma jak się ma pecha, a statystycznie najwięcej wypadków w okolicy domu.
Ja nie wsiadam na moto bez pełnego stroju odpowiedniego do pory roku, nie ważne jak daleko jade a jeżdżę cały rok . Zresztą w upały wbrew
pozorom najlepiej jest jak się jest osłoniętym od słońca. Widziałeś kiedyś Beduina na wielbłądzie bez kasku, w podkoszulku i krótkich spodniach?
Ostatnio zmieniony 02 lip 2020, 23:39 przez motif, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ocena: 11.76471%
Re: Jazda na zdrapkę
Ostatnie kilka dni byly nawet sprzyjające do jazdy, pokręciłem sie w kolo komina w samej koszulce i spodenkach, pokazywalo 30-32 ⁰C ale.... no właśnie jest to ale... strasznie dziwne uczucie tak bez żadnej ochrony nawet jadąc po przysłowiowe bułki, i wrazie nawet niewielkiej obcierki..... uuuu az mnie boli jak pomysle przejechac kolanem czy lokciem po asfalcie a druga sprawa wszelakiego rodzaju owady, smieci i w szczególności piasek na naszych "super" ktory daje efekt wbijania setek igiel sprawily że zrobiłem sie lżejszy o 400zl i kupilem kurtke meszową. do tego spodnie, zwykle bo zwykle ale to zawsze więcej niż goła skora
DL650 AL2 ----> DL1000
Lepiej mieć brzuch od piwa niż garba od roboty
Lepiej mieć brzuch od piwa niż garba od roboty
-
- A+B+C
- Posty: 1209
- Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Jazda na zdrapkę
Moim zdaniem trzeba "znać umiar mocium panie" w każdej dziedzinie. Dla mnie szczelne ubieranie się po bułki zniechęciło by mnie całkowicie do moto. Moto dla mnie absolutnie musi spełniać warunek użyteczności codziennej. A w tej użyteczności zawiera się też szybkie wyskoczenie po bułki.
Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010
Online
Re: Jazda na zdrapkę
A ja po bułki zakładam przynajmniej jeansy Moto, buty trampki Moto i kurtkę mesh i nikt nie wmowi nie opłaca się po bułki ubierac, to samo mam z rowerem nie wsiądę jak gaci z pampersem nie założę od taki styl
DL650A L8
Re: Jazda na zdrapkę
poza tym ubieranie to część całego rytuału
narzucić kurtkę, kask i buty to 2-3 minuty, wszystko czeka pod drzwiami gotowe do drogi.
Jak u strażaków
p.s.
a jak już "zdrapka" się trafi to co można wygrać?
narzucić kurtkę, kask i buty to 2-3 minuty, wszystko czeka pod drzwiami gotowe do drogi.
Jak u strażaków
p.s.
a jak już "zdrapka" się trafi to co można wygrać?
Re: Jazda na zdrapkę
Ja z młodego miałem twarde spotkanie z asfaltem i żwirem, do dzis blizny zostały, to był tylko lub az simson ale trauma i strach przed przejechaniem gołą skóra zostal.... do dzis jaj jade szutrem to mi sie robi ciepło po plecach dlatego minimalna ale jakas ochrona musi byc. Nawet zwykłe spodnie z dluga nogawka ale mam ten komfort psychiczny ze cos mam urane
DL650 AL2 ----> DL1000
Lepiej mieć brzuch od piwa niż garba od roboty
Lepiej mieć brzuch od piwa niż garba od roboty
Re: Jazda na zdrapkę
ja naprawdę "podziwiam" niektóre dziewczyny które polują na zdrapke...
Ja w sumie mam gdzieś jedna blizna więcej czy mniej różnicy nie zrobi
ale dziewczyna...
Ja w sumie mam gdzieś jedna blizna więcej czy mniej różnicy nie zrobi
ale dziewczyna...
- Ocena: 5.88235%
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Jazda na zdrapkę
Motocykliści dzielą sie na tych co się zawsze ubierają i na tych co będą sie ubierać.
Koryferarz ja sie Tobie dziwię.
Najpierw piszesz w innym wątku ze jesteś strażakiem i wiele widziałeś, po czym oznajmiasz że jezdzisz na zdrapkę.
W upale gdy jedziesz nie ma różnicy jeśli masz kurtkę mesh i jeansy alno nie masz, wiatr chlodzibi osusza pot. Jest różnica jak stoisz bo w ubraniu zaczyna pot lac sie po dupie. Ale co z tego ze się pocisz, ubranie chroni przed słońcem właśnie jak Bedouina - przyklad @motifa idealny.
U mnie mesh, jeansy, buty miejskie i rękawiczki letnie.
Asfalt rozgrzany na gołą skórę to zło.
Koryferarz ja sie Tobie dziwię.
Najpierw piszesz w innym wątku ze jesteś strażakiem i wiele widziałeś, po czym oznajmiasz że jezdzisz na zdrapkę.
W upale gdy jedziesz nie ma różnicy jeśli masz kurtkę mesh i jeansy alno nie masz, wiatr chlodzibi osusza pot. Jest różnica jak stoisz bo w ubraniu zaczyna pot lac sie po dupie. Ale co z tego ze się pocisz, ubranie chroni przed słońcem właśnie jak Bedouina - przyklad @motifa idealny.
U mnie mesh, jeansy, buty miejskie i rękawiczki letnie.
Asfalt rozgrzany na gołą skórę to zło.
- Ocena: 5.88235%
Online
Kolega po fachu poprostu nie ma wystarczającej garderoby może?
Lepszy pot po dupie niż zdrapka po pachy.
No ale każdy robi jak uważa.
Dl 1000 xt 2018
Re: Jazda na zdrapkę
No bo właśnie takie wyloty po bułki na chwilę kończą się zdrapkami najczęściej. Bo szybko, bo na chwilę i pac.Smerfciamajda pisze:Motocykliści dzielą sie na tych co się zawsze ubierają i na tych co będą sie ubierać.
Koryferarz ja sie Tobie dziwię.
Najpierw piszesz w innym wątku ze jesteś strażakiem i wiele widziałeś, po czym oznajmiasz że jezdzisz na zdrapkę.
W upale gdy jedziesz nie ma różnicy jeśli masz kurtkę mesh i jeansy alno nie masz, wiatr chlodzibi osusza pot. Jest różnica jak stoisz bo w ubraniu zaczyna pot lac sie po dupie. Ale co z tego ze się pocisz, ubranie chroni przed słońcem właśnie jak Bedouina - przyklad @motifa idealny.
U mnie mesh, jeansy, buty miejskie i rękawiczki letnie.
Asfalt rozgrzany na gołą skórę to zło.
Kolega po fachu poprostu nie ma wystarczającej garderoby może?
Lepszy pot po dupie niż zdrapka po pachy.
No ale każdy robi jak uważa.
Dl 1000 xt 2018
Yamaha Diversion 600--> Yamaha FZS600 --> V-Strom 1000XT AL8
Re: Jazda na zdrapkę
Dla mnie też "All the gear, all the time", nie ma wyjątków. Jak mi się nie chce przebierać to jadę samochodem. Wiem ile czasu dokuczały odrapania po spadnięciu na asfalt z roweru przy 20 km/h i nie mam ochoty sprawdzać, ile dłużej by było przy 70 km/h i 200 kg leżących na nodze w trakcie ślizgu.
Marcin
DL 650 AL2 Metallic Fox Orange - Chudy Rudy Obecnie zdemotoryzowany
DL 650 AL2 Metallic Fox Orange - Chudy Rudy Obecnie zdemotoryzowany
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Jazda na zdrapkę
no przecież jestem piękna i młoda, co się może mi stać!
Ciarki mnie przęchodzą jak widzę ludzi jeżdżących w spacerowych półbucikach, dużo takich na skuterach.
Ostatnio widziałem nawet młodą pare w krakowie w klapkach na dużym skuterze, a teraz niektóre skutery tak samo szybko mogą jechać jak motocykl.
Dla mnie mocne wysokie buty to drugi po kasku najważniejszy element bezpiecznego ubioru.
Stabilne podparcie nogą nieraz już wyciągnęło mnie z opresji.
Ciarki mnie przęchodzą jak widzę ludzi jeżdżących w spacerowych półbucikach, dużo takich na skuterach.
Ostatnio widziałem nawet młodą pare w krakowie w klapkach na dużym skuterze, a teraz niektóre skutery tak samo szybko mogą jechać jak motocykl.
Dla mnie mocne wysokie buty to drugi po kasku najważniejszy element bezpiecznego ubioru.
Stabilne podparcie nogą nieraz już wyciągnęło mnie z opresji.
-
- A+B+C
- Posty: 1209
- Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Jazda na zdrapkę
Może do tego trzeba dorosnąć Ja na chwilę obecną często jeżdżę bez solidnego ubioru.
Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2474
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Jazda na zdrapkę
Raz widziałem typów na CBR, gnali asfaltem miedzy polami lekko 160km/h
W kaskach, klapkach i kąpielówkach...
Zdrapka do samego końca.
W kaskach, klapkach i kąpielówkach...
Zdrapka do samego końca.
-
- A+B+C
- Posty: 1209
- Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Jazda na zdrapkę
Nie no, to już jest jakieś ekstremum.
Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010
Re: Jazda na zdrapkę
Parę lat temu na zlocie V-Stroma na Mazurach mijał nas z przeciwka gość bodajże na R1. Pruł też ze 160 km/h jak nic, t-shirt powiewał że całe plecy było widać, krótkie spodenki na gumce, na nogach klapki. Kask miał. Trzymał go przełożonego przez wizjer na lewej ręce... I jeszcze nią robił LWG... Do dziś się wzdrygam na to wspomnienie, tym bardziej że potem czytamy o "tragicznym wypadku motocyklisty" a nie o tym że "debil wyeliminował się z puli genów".
Marcin
DL 650 AL2 Metallic Fox Orange - Chudy Rudy Obecnie zdemotoryzowany
DL 650 AL2 Metallic Fox Orange - Chudy Rudy Obecnie zdemotoryzowany