
Mam spory problem z podniesieniem motocykla.
Naoglądałem się filmów o różnych technikach podnoszenia np. :
Jak to robicie ? Rady, wskazówki ?
Tylko proszę mnie nie wysyłać na siłownię

E tam - sam obleciałem odcinek TET na mazurach ( wokół Śniardw ) łapiąc dwie gleby w terenie, z czego jedną dosyć konkretną, mimo obolałych nadgarstków i goleni sam DL-a podnosiłem.gorghu pisze:jak jesteś sam to nie ma za bardzo opcji żeby dźwignąć moto.
teoretycznie proste, tylko jak obejrzałem ten filmik to motocykl nie leży płasko na glebie, opiera się na bardzo dużym gmolu, kierownica w powietrzu
Ja poleciałem tak, że kiera była niżej niż silnik - tak akurat sobie w koleine niefortunnie siadło. Fakt - nie było to tak proste jak w przypadku gdy moto zostaje "skosem" jak na filmiku Pyxisa, no ale... Środek lasu, żywej duszy wokół, więc nie ma uproś, trzeba działać. No i dało się, aczkolwiek niewykluczone że "mikrej" postury osoba mogłaby jednak nie dać rady w takim przypadku.Old Donkey pisze: jak "glebnąłem" Dl leżał na płasko oparty ciężarkiem kierownicy o beton, ja tu widzę pewną różnicę w łatwości podniesienia
post15433.html?hilit=spawanie%20gmoli#p15433merc pisze:Zdjęcie gmoli , może bym sobie takie wystrugał.
Ja też tak podnoszę , ale z tymi gmolami jest dużo łatwiej , tak jak z cyckami w GSach.