Witam
Mam w domu katalog od givi z 18 roku, jest tam fotelik akcesoryjny dla małego dziecka.
Czy ktos ma taki wynalazek, ktoś się z tym spotkał, jak sie ma polskie prawo do tego?
Tak z czystej ciekawości pytam bo mam syna ale jest zbyt mały żeby jeździć bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń, a może byla by okazja go przewiesc, bo widze ze wariuje na punkcie wszystkiego co ma silnik i kola
Mam coś podobnego, odkupiłem kiedyś i zdarzało mi się z tego skorzystać - co to dużo pisać, po prostu działa.
Zapinasz pasami do kanapy, oprócz tego ma też pasy dla dzieciaka.
Jak byś chciał to mogę sprzedać, u mnie już córa na tyle wyrosła, że ogarnie bez tego.
Struna pisze:Mam coś podobnego, odkupiłem kiedyś i zdarzało mi się z tego skorzystać - co to dużo pisać, po prostu działa.
Zapinasz pasami do kanapy, oprócz tego ma też pasy dla dzieciaka.
Jak byś chciał to mogę sprzedać, u mnie już córa na tyle wyrosła, że ogarnie bez tego.
Ja to tak bardziej orientacyjnie pytalem, moze bliżej wiosny bym się skusił
Ja mam to inaczej rozwiązane.
Zrobione oparcie + regulowane podłokietniki do tego - w sumie te podłokietniki mam/miałem w 3 moto - sprawdziły się.
Pytanie w jakim wieku dziecko.
Nie raz była dyskusja i zdania były podzielone czy pasy tak czy nie w razie jakiejś wywrotki.
Załączniki
podłokietnik.png (250.02 KiB) Przejrzano 3847 razy
Moj mały ma w styczniu 7 lat. Musiałbym go przymierzyć do siedzenia.... nie pamiętam dokładnie przepisów ale chyba jak skończy 7 lat to fotelik nie jest wymagany pod warunkiem jak dostaje do podnórzków. Dostałem w prezencie za przysłowiowa flaszkę kufer od givi maxi, może zamiast fotelika starczyło by oparcie i podłokietniki... wróci mi siedzenie od tapicera ta bede coś myślal
Przepisy w kwestii przewożenia dziecka na motocyklu są jednoznaczne. Milczą na temat jakiegokolwiek dostosowania siedzenia do dziecka, sięgania do podnóżków, zastosowania fotelików, pasów i uprzęży. Dziecko na motocyklu traktowane jest dokładnie tak jak każdy inny pasażer. Jedyny wyjątek, to zakaz przekraczania szybkości 40 km/h jeżeli dziecko przewożone na motocyklu ma mniej niż 7 lat. Tak więc w Twoim przypadku, od stycznia, będzie to zupełna dowolność. Prawo w całości zdaje się na odpowiedzialność kierującego motocyklem.
W praktyce są różne podejścia do tego zagadnienia:
- specjalny fotelik dla dziecka montowany do motocykla, kilka firm ma takie w ofercie,
- oparcie z podłokietnikami, tak jak pokazał listek, lub takie, w których oparciem jest kufer, a podłokietniki zamontowane są do kufra lub do motocykla,
- pas zakładany przez kierowcę, który w tylnej części ma dwa poziome uchwyty, trochę podobne do kierownicy,
- pas zakładany przez kierowcę, który po bokach z tyłu ma dwa pionowe uchwyty,
- wersja jak poprzednia + pas zakładany młodemu i spinany po bokach dwoma krótkimi linkami z karabińczykami z tymi tylnobocznymi uchwytami.
Ja zastosowałbym rozwiązanie ostatnie. Może z tej przyczyny, że mój plecaczek, z uwagi na małe rozmiary, preferuje właśnie trzymanie się takiego pasa założonego na mnie. Bardzo dobrze się sprawdza zarówno podczas hamowania jak i przyśpieszania. Do tego z uwagi na nieprzewidywalność pomysłów dziecięcych dołożyłbym pas na młodego i połączenie dwoma odpinanymi, krótkimi linkami z moim pasem. Oczywiście niezbędne jest, moim zdaniem, zainstalowanie kufra z oparciem, nawet jeśli młody nie będzie z niego korzystał.
Chyba, że ktoś ma wypasionego GoldWinga z sisibarem kierowcy, to wtedy pasażer nawet może spać podczas jazdy.
