Najdłuższy przejazd jednego dnia

Forum na tematy których nie ma w innych częściach forum
Awatar użytkownika
zimny
A2
Posty: 213
Rejestracja: 18 lip 2018, 22:15
Lokalizacja: Garwolin

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: zimny »

To tak różnie jest z tymi przebiegami. Inaczej wygląda jazda autostradami a inaczej drogami zwykłymi. Ja np. jak był upał bo dojeżdżając do kołobrzegu (570km) miałem serdecznie dosyć i pasażerka też. Innym razem jadąc w bieszczady (450) z przyjemnością jeszcze 200 najechałem po tamtejszych okolicach.

Ja dla uśrednienia sobie zawsze przyjmuję że: 300-400km lokalnymi zadupiami = 500-600 drogami wojewódzkimi = 900 autostradami.

Ogólnie o ile nie jest to tranzyt to nigdy więcej jak 500-600 na dzień nie planuję.

Pozdrawiam
zimny


Moje V-Stromy: K5 650 -> AL2 650 -> K4 1000 -> K5 650 -> DL1000 AL8 :)

Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5221
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Struna »

kaloryferarz pisze:Ok, czyli takie 600 km bez spiny. Czekam na ładniejszą pogodę, bo niestety ciuchów prócz kurtki pożądnych nie mam i zimno w nogi :/ I pruję testowo na Trójmiasto.
Drogami szybkiego ruchu 600 spoko, na lokalnych to już męczarnia - no może pierwszego dnia obskoczysz jak jeszcze nie jesteś zrypany drogą, ale kolejne dni już raczej ciężka sprawa.


DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

kaloryferarz
A+B+C
Posty: 1209
Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: kaloryferarz »

Trochę już przetestowałem w ostatnią sobotę. Przy bardzo ładnej pogodzie zrobiłem 340 km w 7h. Drogi wyłącznie lokalne, sporo zakrętów i kilka sporych serpentyn. Miałem kilka postojów na fotki po kilka minut na każdym. Do tego jeden dłuższy postój na obiad - myślę że koło 30min. Myślę, że maksymalnie postojów łącznie było na 1h. Dla 6h daje średnią prędkość 56 km/h. Czyli raczej normalna średnia prędkość w takim przypadku. Żeby zrobić 600 km potrzeba 11 godzin. Sporo. A na Nordkapp jest ok 2900 km jedną stronę. Chyba mi się nie uda zrobić takiego tripa :/ Za dużo czasu wymaga.


Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010 :)

Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5221
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Struna »

Na szybkiej trasie ( ekspresówka czy autostrada ) gdzie lecisz licznikowe 140-150 to spokojnie ogarniesz w dużo krótszym czasie taki dystans, ale to dosyć nużące.


DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

kaloryferarz
A+B+C
Posty: 1209
Rejestracja: 03 maja 2020, 21:19
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: kaloryferarz »

Tak ale jadąc ekspresówkami trzeba liczyć max te 70-90 km/h.


Romet Komar 2350 -> Honda Shadow 500 -> Yamaha XJ6 Diversion -> DL 650 AL9 -> Burgman 400 2010 :)

Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5221
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Struna »

Dlaczego ? na ekspresówce masz 120 km/h ograniczenie, więc jak polecisz licznikowe 130 czy 140 to nie ma problemu.
Po co tak wolno zakładasz ? Przecież nie po to wpadasz na szybkie trasy żeby się na nich ślimaczyć...


DL 650 AK7, Honda VTR 1000F, Tekken 125->250, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

karacz
A
Posty: 401
Rejestracja: 14 sie 2019, 17:40
Lokalizacja: WLKP

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: karacz »

karacz pisze:
07 kwie 2020, 20:11
Ja ponad 520km na varadero 125 w bieszczady z czego dwa dni wcześniej ta sama trasa tylko w drugą stronę + jezdzenie po bieszczadach. Ostatnie 100km były męką, ale tylko dla tyłka.
Aktualizacja, podwyższam poprzeczkę około 800km to mój aktualny rekord jednego dnia



Awatar użytkownika
Rommel
A+B+C
Posty: 1195
Rejestracja: 04 paź 2020, 23:37
Lokalizacja: Bristol (UK)

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Rommel »

Pill kolo Bristolu - Newcastle - Pill kolo Bristolu, 11 godzin w siodle, 619 mil wyszlo. 990 km, niewiele braklo do tysiaca.


"I am the Flying Spaghetti Monster. Thou shalt have no other monsters before Me. (Afterwards is OK; just use protection.) The only Monster who deserves capitalization is Me! Other monsters are false monsters, undeserving of capitalization."

dariuszbau
A2
Posty: 226
Rejestracja: 13 gru 2021, 19:33
Lokalizacja: Augustów

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: dariuszbau »

A ja Stary Gierałtów - Augustów 720 km i w czerwcu Belgrad - Komańcza też około 720 ale 35 stopni i następny dzień Komańcza - Augustów ponad 600 km. Dl 650 solo



Awatar użytkownika
QraC
A+B+C
Posty: 1815
Rejestracja: 29 wrz 2016, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: QraC »

Rzeszów - Camp Spik w Słowenii - 1030 km :)


Kawasaki ER5 -->> Suzuki GSF 600 Bandit -->>Suzuki V-Strom 650 XT -->> Suzuki V-Strom 1000 -->> BMW R1250GS Adventure


Ride Through Life

Awatar użytkownika
lukas76
A+B+C+D+E+T
Posty: 4450
Rejestracja: 10 mar 2019, 21:40
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Zwiesel
Kontakt:

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: lukas76 »

Ja jednak myślę że odległość to jedno, ale chyba ważniejsze jak długo w siodle, 1000 km autobahną to jednak co innego jak drogami lokalnymi


Ponowne przyjęcie do Mniejszości Niemieckiej 🤣
BMWał
[media]https://www.dampfbier.de/[/media]

Awatar użytkownika
crimson
A+B+C+D+E+T
Posty: 3749
Rejestracja: 27 wrz 2017, 14:19
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: crimson »

Ja najdłuższy przejazd jednego dnia - lokalnymi drogami - 860 km - temperatura miejscami 36 stopni. Jak dojechałem do domu, to nie wiedziałem jak się nazywam :)


DL 650 AL6 --> CRF 1100 ATAS

Awatar użytkownika
Smerfciamajda
A+B+C+D
Posty: 2456
Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Smerfciamajda »

Ile czasu Tobie to zajęło?
Na drogi lokalne to spory wyczyn i wysiłek.



Awatar użytkownika
crimson
A+B+C+D+E+T
Posty: 3749
Rejestracja: 27 wrz 2017, 14:19
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: crimson »

Smerfciamajda pisze:
20 wrz 2022, 13:11
Ile czasu Tobie to zajęło?
Na drogi lokalne to spory wyczyn i wysiłek.
6 rano start powrót ok. 20.00 - spod Krakowa na Słowację z Emilianem i powrót kółkiem do Krakowa


DL 650 AL6 --> CRF 1100 ATAS

Awatar użytkownika
starcraft
A+B
Posty: 511
Rejestracja: 20 lut 2017, 14:05

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: starcraft »

Ocena: 5.88235%



Awatar użytkownika
Smerfciamajda
A+B+C+D
Posty: 2456
Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Smerfciamajda »

Matko jedyno, cały czas w siodle. Podziwiam.



Hybrisek
AM
Posty: 6
Rejestracja: 31 gru 2022, 20:55

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Hybrisek »

Witajcie.
U mnie najdłuższy dystans jaki pokonałem to powrót na kołach z Telford w Anglii do Wałbrzycha w Polsce :-)
Wyruszyłem od kolegi o 7 rano na prom z Dover do Calais. Pod garażem zameldowałem się następnego dnia o godzinie 9 rano.
Zaznaczę że nie biorę żadnych narkotyków ani dopalaczy:-)
Dystans jaki pokonałem to 1670 km odliczając prom.
Motocykl którym pokonywałem ten dystans to Aprilia Caponord ETV 1000.
Prędkość maksymalna to 130 km/h przy większej bardziej się człowiek męczy.
Jazda w tym dniu była bardzo przyjemna oprócz drogi na prom gdzie jechałem przez Anglię w deszczu, ale na kontynencie było już OK.
Muzyczka pyrkała w interkomie a ja delektowałem się widokami autostradowymi zjeżdżając co jakiś czas z niej w celu tankowania, pożywienia się i krótkich ćwiczeń.
Wielu powie że to nie odpowiedzialne i głupie i mają rację ale uwierzcie że jak bym czół że nie dam rady nie zrobił bym tego.
Najgorzej było 20 km od domu. Prędkość spadła już do 40 km/h.
Powód to zjedzony hotdoog i wypita ciepła herbatka na orlenie po której poczułem zmęczenie i senność.
Po powrocie przespałem cały dzień i noc a na motocykl nie wsiadłem do listopada. Powrót miałem w połowie września.
Taka przygoda
Pozdrawiam.
Ocena: 11.76471%



Awatar użytkownika
Rommel
A+B+C
Posty: 1195
Rejestracja: 04 paź 2020, 23:37
Lokalizacja: Bristol (UK)

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Rommel »

Szacun! Ja planuje Bristol - Rzeszów jak bede w PL na dluzej. Z tym ze wlasnie jak nie liczylem, tak wychodzi mi postoj przynajmniej na te 8-9 godzin jak tylko wjade do Polski - te extra 5-6 godzin do Rzeszowa to juz bylby hardkor, i nawet jak wybiore pociag zamiast promu to nie zyskuje wiele. Raz jechalem ale autem do Wloch z UK, 19godzin wyszlo z 3 h na prom, bez snu lacznie 30 h. Na moto plus ze nie zasniesz ;)

Kolega (niezyjacy juz) pokonal Londyn Rzeszów na jednego strzala na CBR 600 w 2012 roku - ale to byly czasy gdzie ograniczenia i limity nie interesowaly go ;)


"I am the Flying Spaghetti Monster. Thou shalt have no other monsters before Me. (Afterwards is OK; just use protection.) The only Monster who deserves capitalization is Me! Other monsters are false monsters, undeserving of capitalization."

Online
prebenny
A+B+C
Posty: 1637
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:58
Lokalizacja: Poznań

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: prebenny »

Rommel pisze:
05 sty 2023, 13:15
Na moto plus ze nie zasniesz ;)
Zdziwiłbyś się ;) Jak do Wetliny na zlot jechałem z Centrusiem to parę razy na autostradzie mało mu w tył nie wjechałem, bo już przysypiałem :P Trzeba było szybki pitstop po tigera na stacji zrobić. Jak wygodny motocykl + zmęczenie włączasz autopilota i nie ma różnicy czy auto czy moto.


null

Awatar użytkownika
Rommel
A+B+C
Posty: 1195
Rejestracja: 04 paź 2020, 23:37
Lokalizacja: Bristol (UK)

Re: Najdłuższy przejazd jednego dnia

Post autor: Rommel »

Bylo palic zielsko po drodze? :D

Szczerze tylko raz mi sie zdarzylo przysypiac, ale to bylo jeszcze na Bandicie, i to bylo pelne wyczerpanie organizmu z braku snu - chcialem wyciagnac z Isle of Man najwiecej jak moglem ;)


"I am the Flying Spaghetti Monster. Thou shalt have no other monsters before Me. (Afterwards is OK; just use protection.) The only Monster who deserves capitalization is Me! Other monsters are false monsters, undeserving of capitalization."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Tematy ogólne”