W poprzednim sezonie motocyklowym podczas powrotu z Balkanów zostaliśmy zatrzymani przez Policję na Słowacji. Sprawdzali dwie rzeczy: dowody rejestracyjne + kwit ubezpieczenia (chcieli tylko zobaczyć, nawet nie wzięli do ręki) oraz prawojazdy (taka sama sytuacja, nie dotkneli blankietu). Oczywiście była też kontrola trzeźwości (podobno dużo motocyklistów u nich jeździ na bani).waldeman pisze:Ja natomiast zwrócę uwagę na inny problem . Niedawno wymyślono że nie musimy wozić ze sobą dowodów rejestracyjnych i polisy OC na pojazd w PL . Tutaj dopiero zaczyna się zabawa , jak kierowca za granicą jest mocno zadziwiony że ktoś wymaga od niego posiadania tych dokumentów. Płacz , zgrzytanie zębami i powoływanie się na konwencję Wiedeńską nie pomaga.
Trzeba pamiętać o kwitach, bo w ościennych krajach wiedzą, że w PL nie ma obowiązku wożenia dokumentów.
Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka