Narzędzia do DL650 jakie wozicie.

[MrWaski]

Jako świeżak DeeLowy, nie wypracowałem sobie jeszcze podstawowego i niezbędnego zestawu narzędzi jakie pasuje zawsze wozić w małym V-Stromie. Ot na szybko wrzuciłem trochę żelastwa i już. Chcę to na nowy sezon sensownie ogarnąć.
Czy moglibyście pochwalić się, co minimalistycznie wozić?

Na pewno nie będę woził kluczy i łyżek do kół, bo w bezdętkowych łata się bez ściągania kół, a przy większej awarii mam assistance w PZMoit.

Co mam z niestandardowych rupieci.
- pilniczek igłowy diamentowy
- mały klucz nastawny
- multitool
- garść różnych trytytek
- taśma klejąca
- Kilka drutów miedzianych w izolacji
- kilka metrów cienkiej linki paracord
- kilka śrub i nakrętek różnych rozmiarów, ogniwo do łańcucha
- latarka czołówka
- podstawowy zestaw igieł i nici do szycia
- jakieś podstawowe klucze płasko oczkowe i imbusowe i śrubokręt (tu nie do końca wiem jakie rozmiary do DL-a są najważniejsze)
- komplet żarówek i bezpieczników
- zestaw do naprawy przedziurawionych opon
- dwa naboje CO2 do podpompowania by dotoczyć się do CPN (jeszcze szukam małej pompki)
- zestaw naprawczy linek
- mały multimetr Brymen wielkości dwa razy mniejszej od smartfona.
- pewnie jeszcze coś ale teraz nie pamiętam

Najważniejsze: czy mógłby ktoś wymienić wszystkie rozmiary kluczy jakie trzeba mieć?

[toooomelo]

Trytytki i taśma klejąca - OBOWIĄZKOWO!

[Mati!]

Trytytki i taśma klejąca - OBOWIĄZKOWO!

Tak miałem w pierwszej generacji, tak też będzie w nowym i nic ponad to. No i oczywista oryginalny zestaw od Suzuki, ale to wiadomo.

[MrWaski]

Tak, trytytki i taśmę mam. Dopisałem.
Oryginany zestaw kluczy to wydaje się trochę mało. A może nie?

[Venom]

Ja pod kanapą wożę taki zestaw Oxford.
Oprócz tego: chińskie grzybki do kołkowania, izolka, trytytki i tack tape.

Zrzut ekranu 2023-01-11 o 19.50.58.png (751.54 KiB) Przejrzano 982 razy

[MrWaski]

@Venom, to jest full wypas. Mnie interesuje minimalistyczny (sic) zestaw podstawowy. Na pewno nie będę woził zbędnego futerału na narzędzia. Wszystko zawijam w stary cienki podkoszulek bawełniany, który może się przydać jako ścierka.

[pyra]

Nic- woziłem kupę klamotów, przez 40 tys nic nie było potrzebne

[MrWaski]

Z moich klamotów, co roku na niejednym zlocie coś się komuś przydaje. Zawsze jest jakaś drobna awaria. Lubię pomagać. Przy okazji, kiedyś i mi to uratuje doopę.

[markali]

Z moich klamotów, co roku na niejednym zlocie coś się komuś przydaje. Zawsze jest jakaś drobna awaria. Lubię pomagać. Przy okazji, kiedyś i mi to uratuje doopę.

No i masz fajne podejście do tematu. Też tak mam.
Wożę nawet zestaw naprawczy linek. Przydał się znajomemu na wyjeździe. Jedną z końcówek tylko zabrał ale jednak.

[Mati!]

Tak, trytytki i taśmę mam. Dopisałem.
Oryginany zestaw kluczy to wydaje się trochę mało. A może nie?

To zależy ile jesteś w stanie zrobić. Ja pewnie nawet podstawowego zestawu nie umiałbym w pełni wykorzystać.
Z wymienionego zestawu z tego co pamiętam w trasie raz użyłem krzyżaka, kilka razy trytytek i raz taśmy ale nawet nie do motocykla tylko stelaża od namiotu bo pękł. A wszystko na przestrzeni 43kkm.

[MrWaski]

Racja. W tym hobby wszystko staram się ogarniać samodzielnie. Najczęściej daję radę.

[MrWaski]

Wożę nawet zestaw naprawczy linek.

O widzisz. Też to wożę.

[toooomelo]

Najlepiej uczyć się na cudzych błędach, a nie na swoich.
Byłem przewidujący i dwa razy sam sobie w ten sposób pomogłem. I to daleko od domu!
Zawsze miałem ze sobą zestaw naprawczy linek gazu i sprzęgła. Przydał się!
Od kiedy mam motocykl z napędem łańcuchowym, pod siedzeniem mam w zapasie ogniwo łańcucha do zakucia. Też się przydał.
I to w Bieszczadach!
To wiele miejsca nie zajmuje (ogniwo to maleństwo!), a może uratować dupę!
Polecam!

[MrWaski]

Miałem to w Debeściaku, ale nie zakuwany tylko na spinkę. Tu muszę dokupić bo grubszy łańcuch (chyba 525, tak?) Zakuwarki woził nie będę, do domu z zasuwką delikatnie dojadę. Do rozkucia resztek mam pilniczek diamentowy.
Dzięki!

PS
Jest tylko mały problem. Żeby to zrobić, trza wozić klucze do kół, a myślałem że tego nie będę musiał targać...

[toooomelo]

Miałem to w Debeściaku, ale nie zakuwany tylko na spinkę. Tu muszę dokupić bo grubszy łańcuch (chyba 525, tak?) Zakuwarki woził nie będę, do domu z zasuwką delikatnie dojadę. Do rozkucia resztek mam pilniczek diamentowy.
Dzięki!

PS
Jest tylko mały problem. Żeby to zrobić, trza wozić klucze do kół, a myślałem że tego nie będę musiał targać...

Klucze do kół są w oryginalnym zestawie kluczy do motocykla. Więc problem z głowy.
Jeśli zaś chodzi o zakuwarkę, to spokojnie dasz radę bez niej.
Potrzebne jest tylko małe imadełko (do wciśnięcia ogniwa) i dwa młotki - duży i mniejszy.
To dostaniesz w każdym gospodarstwie, czy garażu. Czasami nie trzeba prosić o pomoc. Ludzie są dobrzy i sami zreflektują się
Tak naprawiłem łańcuch na stacji paliwowej w Bieszczadach

P.S.
Acha! Żywotność tak zakutego łańcucha jest taka sama jak przy użyciu zakuwarki.
Jeździłem na nim następne 2 lata i kompletnie nic się nie działo

[MrWaski]

Klucze do kół są w oryginalnym zestawie kluczy do motocykla. Więc problem z głowy.

W moim nie ma. Może dlatego, że są bezdętkowe?

Jednak wolę na wsuwki, bo czasem jestem w miejscach, gzie do najbliższej chałupy jest daleko. Wiem że przy tej mocy zapinek się nie używa, ale kontrolując manetkę można IMO awaryjnie to zrobić.

[toooomelo]

Może dlatego, że są bezdętkowe?

Nie tedy...
Te klucze służą przede wszystkim do regulacji naciągu łańcucha, więc tak czy siak, przydadzą się.

[MrWaski]

Przecież bez poluzowania osi nic się nie da naciągnąć...

[toooomelo]

... przy tej mocy zapinek się nie używa...

Prawda.
Zapinka nie nadaje się.
Przekonałem się na własnej skórze, więc wiem, o czym mówię.
Tak wygląda ogniwo na spinkę... Wsuwka wybyła.
Ale łańcuch nie rozczepił się i dojechałem do stacji, gdzie naprawiłem napęd.

[MrWaski]

Za dużo gazu...

PS
Aż polazłem sprawdzić. Tylna oś to u mnie dwa klucze - 22 i 24. Oj, ciężki to balast. Chyba wolę wtedy skorzystać z assistance. Łańcuch przy normalnej jeździe nie powinien strzelić tak łatwo. Na kole nie jeżdżę. Chyba zaryzykuję.

Jakie klucze zatem muszę mieć?