Kufer centralny oraz dodatkowy bagażnik

[MateuK]

Witam,
Z racji iż wiosna małymi kroczkami zbliża się, zacząłem rozglądać się za kuframi do mojego DL'a. Na początek sezonu z racji, iż to pierwszy mój sezon nastawiony na turystykę i początkowo będą to jednodniowe wypady, chce na razie kupić kufer centralny. A w trakcie sezonu dokupić boczne, gdy będę potrzebować więcej miejsca. Mam stelaż monokey i chciałbym w miarę duży kufer. Zastanawiam się nad tymi dwoma opcjami.

Kufer Kappa

Kufer Givi

Zastanawia mnie tak naprawdę różnica między tymi kuframi. W opiniach można przeczytać że Kappa jest troszkę mniej solidnie wykonana niż Givi, czy ta różnica ma duże znaczenie i lepiej dołożyć i kupić tego GIVI? Ponadto chciałbym też mieć możliwość, żeby zamocować na taki kufer dodatkowy stelaż/bagażnik na np. jakiś namiot czy coś i zastanawiam się czy można takowy zamocować do każdego kufra czy musi być przystosowany? \
Na zdjęciach tych kufrów z linków nie widzę żadnych elementów pozwalających na montaż takiego stelażu i zastanawiam się czy dało by się go tam zamontować. Na moje oko, trzeba by wiercić w tym kufrze, ale czy to rozwiązanie nie zniszczy kufra i czy to w ogóle byłby dobry pomysł. Czy w przypadku gdybym w takim kufrze wywiercił otwory na montaż bagażnika, to czy potem nie będzie się tam woda dostawać?

Interesują mnie raczej tylko takie kufry prostokątne gdyż te zaokrąglane mi się nie podobają. Może jeśli nie to, to może polecicie coś innego w cenie ok 900/1000 zł max za nowy.

Przy okazji tego tematu chciałbym podpytać o kufry boczne. Czy lepiej zainwestować w aluminiowe, czy plastikowe też dadzą radę? Boję się, że w przypadku plastikowych, nawet przy delikatnym przewróceniu moto, one popękają.

[lukas76]

Tak kufer musi być przystosowany do bagażnika. Czy jeździsz sam, jeżeli sam, to czy potrzebujesz boczne kufry, czy nie wystarczy rollback na tylne siedzenie. Albo zainwestować w bagaż na miękko, jest tu duzo tematów na forum, poszukaj

[Mati!]

Nie wiem jak w przypadku plastików, ale jeśli chodzi o alusy Givi/Kappa to podobno nie ma różnicy poza ceną (info od dilera Suzuki).
Plastiki na mocowaniu monokey są wystarczająco mocne, a samo mocowanie jest praktyczne i bardzo przemyślane. Miałem w poprzednim Vstromie na bokach Givi e460 dedykowane co prawda na centralke, ale u mnie jako boczne również się sprawdziły. Miałem w terenie dość groźnie wyglądającego paciaka przy prędkości 20km/h gdzie kufer wypadł z mocowania. W miejscu mocowania w kufrze jedno z wgłębien na grzybka nieznacznie się poluzowało (ten luz był wyczuwalny tylko jak ruszałem kufrem na stelażu) , jednak nic nie pękło. Kufer zapiąłem i pojechałem dalej.
Teraz kupiłem alu rodzimego producenta, ale tylko dlatego, że alu wyglądają kozacko

[MateuK]

No właśnie, będę jeździć z pasażerem. Dlatego tylne siedzenie musi być wolne. Na razie planuje kupić kufer centralny i zobaczyć jak to będzie wyglądać. Na jednodniowe wyjazdy myślę starczy duży kufer plus tankbag. Ale później też myślę nad wypadami weekendowymi, więc wtedy może być trochę mało miejsca.

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[lukas76]

https://expeditioncases.pl/kufry-centralne-c-20.html

[markali]

Miałem kilka givi i kappa. Jakość bardzo zbliżona jeśli nie taka sama.
Odnośnie kufrów bocznych to polecam używać.
Wiadomo że jest szerzej i w korkach może przeszkadzać ale jeśli lubisz turystykę ze zwiedzaniem to jest lepiej, bezpieczniej bo masz rzeczy pozamykane. Nie wszędzie znajdzie się kogoś do pilnowania tobołów.

[Smerfciamajda]

Limit masy załadunku kufra tylnego i wytrzymałość stelaża. Ja pakuję bardzo dużo i nie odważył bym się nic na to już nakładać ciężkiego. Kufer tylny najklarowniejszy to raczej jakaś kurtka pod siatkę i nie więcej.
Na boki zakładam więcej niż limity ale wtedy spinam to dodatkowymi taśmami ze stelażem. Sam zatrzask to za mało.

Dobrą robotę robią sakwy na gmole. Idealne na podręczne pierdoly jak woda do picia, narzędzia, smar do łańcucha czy jakieś drobne podręczne.

[MateuK]

Limit masy załadunku kufra tylnego i wytrzymałość stelaża. Ja pakuję bardzo dużo i nie odważył bym się nic na to już nakładać ciężkiego. Kufer tylny najklarowniejszy to raczej jakaś kurtka pod siatkę i nie więcej.
Na boki zakładam więcej niż limity ale wtedy spinam to dodatkowymi taśmami ze stelażem. Sam zatrzask to za mało.

Dobrą robotę robią sakwy na gmole. Idealne na podręczne pierdoly jak woda do picia, narzędzia, smar do łańcucha czy jakieś drobne podręczne.

@Smerfciamajda
Z tymi sakwami na gmole nie pomyślałem a w sumie to bardzo dobra uwaga i na pewno skorzystam z takiej opcji. Można w sumie na tym zaoszczędzić sporo miejsca.

Natomiast z tym kufrem centralnym to dość ciekawa sprawa. Myślałem, że właśnie na tylni kufer można by więcej bagażu dać, aniżeli na boczne. Myślałem nad takim rozwiązaniem w przypadku wyjazdu np. na dwa dni, aby pakować wszystko co potrzebne do centralki (np. ubrania, jakieś rzeczy potrzebne itp) oczywiście z zachowaniem limitu ciężaru dla kufra, a na kufrze dodatkowy bagażnik z przymocowanym pasami np. namiotem. Tak więc koniec końców rozumiem, że takie rozwiązanie może być, w przypadku zachowania maks. dopuszczalnego limitu kg, pod warunkiem, że w ten limit wliczę także to co będzie znajdować się na kufrze. Czyli np. mając limit 10kg mógłbym do kufra zapakować np. 8kg i 2 kg na kufrze zamocowane pasami.
A co w przypadku przekroczenia limitu? Czy konsekwencjami może być uszkodzenie płyty montażowej, kufra itp. Czy wpływa to także na samą jazdę?
Dopytuję ponieważ nie jeździłem nigdy z kuframi, jedynie zawsze bez kufrów więc nie mam rozeznania jak zmienia się fizyka jazdy z takim załadowanym lub przeciążonym kufrem.

[Smerfciamajda]

10kg to bardzo mało i zawsze ale to zawsze przesadzam.
Zwiekszona masa na tylnym stelażu na jakby nie patrzeć sporej dźwigni z jakimś tam ramieniem to spore obciążenie dla stelaża i płyty.
No i to ramię robi dodatkową wagę odciążając przednie koło i zmienia środek ciężkości motocykla - oba mają wpływ na prowadzenie w zakrętach. Plus zwiększony opór powietrza działający na te dźwignie.
Ludzie jeżdżą, ja tez ale uważać trzeba.
Wszystko fajnie jak nie jedziesz jakoś super szybko, nie rzucasz się w zakręty. Nie wiem jak taki zestaw zachowa się w sytuacji krytycznej typu nagle hamowanie itp itd. Ja wiem ze wymaga sporo uwagi.

Na dziś chciał bym spróbować z miękkimi bagażami typu RedMamut ale to w kolejnym motocyklu. Same w sobie mniej ważą wiec powinno być lepiej.

[MateuK]

No cóż faktycznie, nie pomyślałem o tym że ten ciężar będzie mi dociskać tył. No nic myślę że na początek sezonu zainwestuje na razie w kufer centralny, sakwy na gmole i ewentualnie tankbag i zobaczymy jak to będzie wyglądać. W późniejszym czasie dołożę boczne kufry, gdy będę już chciał jeździć na dłuższe wyjazdy.

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[f_ranek]

Może podejdź od innej strony? Weź mniej rzeczy. Ja w 56 litrowy kufer na trzy dni (bez namiotu, jedzenia tyle, co na śniadania) się parkuję tak, że jeszcze jest sporo miejsca. Chyba, że przesadzę z ciuchami, wtedy jest gorzej. Natomiast na tydzień, na dwie osoby spakowaliśmy się w ten kufer, i jedną sakwę boczną. Jedną, bo niestety z prawej strony sakwy opadają na tłumik (stelaż z Givi, sakwy RedMammut), a tak jeździć nie można.

[MateuK]

Może podejdź od innej strony? Weź mniej rzeczy. Ja w 56 litrowy kufer na trzy dni (bez namiotu, jedzenia tyle, co na śniadania) się parkuję tak, że jeszcze jest sporo miejsca. Chyba, że przesadzę z ciuchami, wtedy jest gorzej. Natomiast na tydzień, na dwie osoby spakowaliśmy się w ten kufer, i jedną sakwę boczną. Jedną, bo niestety z prawej strony sakwy opadają na tłumik (stelaż z Givi, sakwy RedMammut), a tak jeździć nie można.

Myślę że tak właśnie zrobię, na początek zacznę od niewielkiego bagażu, w moim przypadku najbardziej mnie zastanawia ten namiot z racji że jednak zarówno mnie jak i mój plecaczek mamy pewna dzikość w sobie i ciągnie nas do spania w namiocie .
Wydaje mi się że taki namiot w kufrze centralnym zajmie sporo miejsca, więc planowałem dać go na górę kufra na bagażnik, jak już pisałem wyżej. Aczkolwiek jak też już jeden z forumowiczów wyżej wspomniał taki namiot wtedy będzie narażony na kradzież w przypadku jakby zostawić motor i pójść np coś zwiedzać.

Natomiast jeszcze pytanko odnośnie sakw na gmole. Czy one są uniwersalne czy trzeba je jakoś dobierać rozmiarowo itp? Ponadto na jakie sakwy zwrócić uwagę, pojawiły się tutaj wzmianki o RedMammutach więc rozumiem że są warte uwagi, ale może jest też coś innego?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[Mati!]

[że jednak zarówno mnie jak i mój plecaczek mamy pewna dzikość w sobie i ciągnie nas do spania w namiocie .

Lubie to

Sprzęt biwakowy dla dwojga zajmie prawie lub cały kufer. W zależności na czym śpicie.

[f_ranek]

Sprzęt biwakowy dla dwojga zajmie prawie lub cały kufer. W zależności na czym śpicie.

No ja się z tym zgodzić nie mogę. Chyba, że na zimę. Namiot MSR, mata samopompująca, śpiwór teraz nie pamiętam jaki weszły do kufra, ale jakiegoś mniejszego, bo to w Wiaderku było. Do tego kufra jeszcze cała masa rzeczy weszła. Drugi śpiwór do sakwy, z tyłu do sakwy przypięta karimata, bo duża a lekka. Do drugiej sakwy rzeczy, w tym gary, gaz, etc. Oczywiście nie tylko to do sakw weszło, bo jeszcze ciuchy cywilne, buty etc.

Przy czym, ponieważ wywodzę się ze środowiska górskich wycieczek chodzonych na kilka tygodni, to mam takie rzeczy. Natomiast jak bym miał brać mój namiot, trochę cięższy, to szpilki i stelaż poszły by do kufra, bo mało miejsca zajmują, a cięższe są (0,7 kg), a szmaty (1,5 kg) z tyłu do drugiej sakwy bym przytroczył.

[Lord]

Osobiście często ma przeładowane kufry, mam te akurat które tobie się ie podobają Kappa 2x 40 i 1x 48 tył. Nigdy się nic nie wydarzyło, ale? Ja mam jeszcze alternatywy w większości przypadków jeżdżę sam wiec rolbag/torba na kanape i tam pakuje najcięższe rzeczy. Czasami torba na kanapie zastępuje mi dwa boczne kufry.

Najważniejsze to po czasie uzmysłowienie sobie ile rzeczy zabieramy zbędnych z których można zrezygnować. Często niestety w opcji biwakowej zastępują je graty z kuchni polowej i wyposażenie namiotu.

Chyba najlepsza i najmniej zabierająca miejsce jest dla mnie opcja hamakowa, ale jakoś nigdy nie mam odwagi jechać z samym hamakiem zawsze namiot i tak ląduje na siedzeniu lub w torbie.

[Smerfciamajda]

Sprzęt biwakowy, namiot i żarcie to cały kufer tylny 56.
Karimaty, śpiwory, poduszki i przeciwdeszczowe ubrania to dwa wory żeglarskie nakładane na boczne kufry. Ubrania i buty w kufry boczne.

Co do sakwy to Mamut ma sakwę na sztywnym wsparciu - płyta przykręcania do stelaża. W tym przypadku chyba nie ma ryzyka spalenia sakwy tłumikiem.

Generalnie spakować na dwie osoby to jest wyzwanie ale z każdym kolejnym wyjazdem zabieram mniej. To się nazywa doświadczenie

A najwiecej ma Smerfetka, zawsze ta cholerna suszarka jedzie z nami…

[biblo]

A najwiecej ma Smerfetka, zawsze ta cholerna suszarka jedzie z nami…

Buahahahaha Skąd ja to znam! Wprawdzie nie z podróży na moto, ale przy dłuższych tripach samolotami, tylko z bagażem podręcznym, to też ma znaczenie...

[Mati!]

Sprzęt biwakowy dla dwojga zajmie prawie lub cały kufer. W zależności na czym śpicie.

No ja się z tym zgodzić nie mogę. Chyba, że na zimę. Namiot MSR, mata samopompująca, śpiwór teraz nie pamiętam jaki weszły do kufra, ale jakiegoś mniejszego, bo to w Wiaderku było. Do tego kufra jeszcze cała masa rzeczy weszła. Drugi śpiwór do sakwy, z tyłu do sakwy przypięta karimata, bo duża a lekka. Do drugiej sakwy rzeczy, w tym gary, gaz, etc. Oczywiście nie tylko to do sakw weszło, bo jeszcze ciuchy cywilne, buty etc.

Przy czym, ponieważ wywodzę się ze środowiska górskich wycieczek chodzonych na kilka tygodni, to mam takie rzeczy. Natomiast jak bym miał brać mój namiot, trochę cięższy, to szpilki i stelaż poszły by do kufra, bo mało miejsca zajmują, a cięższe są (0,7 kg), a szmaty (1,5 kg) z tyłu do drugiej sakwy bym przytroczył.

No tak pisałem, zależy co tam kto używa. U mnie na ten przykład do kufra 47l wchodzil hannah troll2, 2 spiwory skompresowane na maksa po 850gr kazdy, a na to materac, zwykły taki z intexa. Można thermaresty, zajmą mniej miejsca, można samopompe, - zajmie więcej. Jakieś pierdoły tam jeszcze wchodziły typu kuchenka, butelka wody, ale generalnie u mnie sprzet biwakowy zajmował cały kufer. Karimate jak sam jeździłem troczyłem na miejscu pasażera, jak we dwoje to na centralce. No ale to już poza kufrem. Jak w cieplejszych porach jeździliśmy, karimat nie braliśmy.

[Smerfciamajda]

No ja mam samopompujace maty z Decathlonu. One trochę zajmują jednak.
Dużego materaca jakoś chyba nie widzę na moto.

[staszek_s]

Jakie masz te torby na gmole? Też mnie zaciekawiły...