

Pacjent: skuter Honda Forza 350 - silnik 330 ccm, 4-suwowy, 1-cylindrowy.
Podobnie, jak zrobiłem w przypadku Tigera, do Hondy też kupiłem na Allegro używany oryginalny wydech i wysłałem do Edka (EdHaust) do stuningowania. W sumie to nie wiem, co Edek robi w tych tłumikach, a efekt polega na fajnym basowym pomruku, ale takim do przyjęcia... Po zamontowaniu w Tigerze zmierzylismy głośność i mieściła się ona w homologacyjnym limicie (ok. 92-94 dB). Dodatkowo po odpuszczeniu gazu tłumik fajnie strzela

A moje pytanie jest takie: czy to możliwe, że na takim stuningowanym wydechu skuter może się słabiej zbierać i osiągać mniejszą prędkość?
W Tigerze (silnik 3-cylindrowy, 1215 ccm) niczego takiego nie zauważyłem, a w Hondzie chyba tak...
Jechałem ostatnio do ASO na przegląd, no i założyłem z powrotem ten oryginalny, nie przerobiony tłumik. Dzisiaj jadąc Trasą Siekierkowską odniosłem wrażenie, że skuter jest bardziej żwawy, lepiej się zbiera i jakoś szybko osiągnąłem prędkość na poziomie 130-140 km, i że mam jeszcze zapas. Ale nie rozpędzałem się już bardziej, bo tam jest ograniczenie do 80-tki, a to w koncu teren zabudowany

No i teraz mam zagwozdkę: czy stuningowany tłumik może ograniczyć osiągi silnika, czy to jakaś autosugestia lub inny czort...

Dodam, że nic nie robiłem z jakimiś mapami silnika, zapłonem, itd. Ani w Tigerze, ani w Hondzie...