Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Miejsce do pogaduszek i dzielenia się doświadczeniem o motocyklach innych niż V-Strom.
Awatar użytkownika
lukas76
A+B+C+D+E+T
Posty: 4451
Rejestracja: 10 mar 2019, 21:40
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Zwiesel
Kontakt:

Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: lukas76 »

Tutaj chyba będzie lepiej pisać o GX


Ponowne przyjęcie do Mniejszości Niemieckiej 🤣
BMWał
[media]https://www.dampfbier.de/[/media]

Awatar użytkownika
pbird
A2
Posty: 287
Rejestracja: 16 sty 2019, 11:35
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: pbird »

Nagadał się Andrzej i nadal niewiele wiemy. Chyba trzeba będzie poczekać na opinie pierwszych użytkowników. I nie przekonuje mnie że ładnie idzie na gumie. Przecież to turystyk.



Wysłane z Tapatalka





addamlca
A
Posty: 397
Rejestracja: 21 maja 2019, 18:26

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: addamlca »

Nie chce zakladac nowego tematu,a rzecz dotyczy tego silnika.Czy w GSX-S950 gdzie jest on stlumiony do 95koni(w niemczech tez na...A2:)mozna odzyskac moc 150koni?Domyslam sie ze rzecz w elektronice ale czy ktos z Was zna warsztat ktory to ogarnia i zrobi przyzwoicie?

www.youtube.com/watch?v=98CcJe8RRys


Litr jest jak Media Markt-nie dla idiotow.

dfg2
AM
Posty: 7
Rejestracja: 03 kwie 2024, 10:43

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: dfg2 »

Witam, szukam opinii dotyczących tego motocykla od kogoś, kto miał okazję nim jeździć. Interesuje mnie też porównanie do BMW S1000XR.



dfg2
AM
Posty: 7
Rejestracja: 03 kwie 2024, 10:43

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: dfg2 »

Dzień dobry, witam na forum. Poniżej moja opinia z rozpoznania Suzuki GSX S1000GX. Spędziłem trochę czasu myszkując po sieci w poszukiwaniu materiałów o tej maszynie i ostatecznie odbyłem jazdę testową i postanowiłem podzielić się subiektywną opinią w podzięce za sporo materiałów dotyczących mojego DLa. Do opinii należy oczywiście podchodzić z rezerwą, ponieważ nie mam zbyt wielkiego porównania i doświadczenia, jeżdżę od 6 lat i zrobiłem około 20 tys. km na małym DLu i chińskiej 125ccm. Motocyklem zainteresowałem się pod koniec zeszłego sezonu, myśląc o zmianie DLa, który mi się trochę znudził.

Jest to nowy model w stajni Suzuki, co samo w sobie jest wadą. Wiele maszyn cierpi na różne choroby wieku dziecięcego, w tym przypadku również nie udało się ich uniknąć moim zdaniem.

Większość dostępnych w sieci recenzji na chwilę obecną pochodzi od profesjonalnych dziennikarzy motoryzacyjnych. Ich opinie moim zdaniem są prawie zupełnie bezwartościowe, ponieważ to ludzie żyjący w symbiozie z producentami, skutkiem czego jest wręcz rozpływanie się w superlatywach dotyczące każdego produktu. Polecam zapoznanie się z wpisem na wikipedii dotyczącym prostego mechanizmu psychologicznego, który czyni produkowane przez nich materiały mało wartościowymi: https://pl.wikipedia.org/wiki/Reguła_wzajemności

Wizualnie: Ogólnie mi się nie podoba. Jedyną akceptowalną przeze mnie opcją jest czarno - szary. Pozostałe są zbyt pstrokate, nie podoba mi się zwłaszcza jasnoszary element z literkami GX. Na filmach ciekawie prezentował się kolor zielony, ale na żywo już nie. W porównaniu do S1000GT w jednolitych barwach GX wypada jak ubogi krewny poskładany z nie do końca pasujących do siebie elementów i sprawia wrażenie bycia towarem z niższej półki niż konkurencja w tym samym przedziale cenowym (BMW, Ducati). Czerwone GT wygląda za to wspaniale. W sieci ludzie narzekają na szybkie wycieranie się lakieru na baku, więc koniecznie trzeba czymś okleić.

Hamulce: Osobiście nie potrafię ocenić jakości hamulców, ale z pewnością hamują lepiej niż w DLu. Trzeba nieco mocniej wcisnąć klamkę żeby zaskoczyły. Próbowałem stosować lekkie hamowanie przednim hamulcem w zakrętach żeby skrócić geometrię, ale nie byłem w stanie ich wyczuć. Sieć informuje, że na wyhamowanie GXa z 70 mp/h potrzeba 58.67 metrów, co jest o 2 metry gorszym wynikiem niż dla Suzuki GT i gorszym niż dla Tracera 9 GT+ ( 53.37 metry). (źródło: https://www.motorcyclenews.com/bike-rev ... deep-dive/).

Światła: Jeździłem w dzień, więc nie oceniam jak się sprawdzą w nocy. Internet nie wyraża się o tych światłach zbyt pochlebnie. Zwróciłem uwagę, że główne światła maszyny są dosyć płaskie i w zasadzie niewidoczne z boku. Projektanci starali się temu chyba zaradzić, dodając dodatkowe światełka w postaci wąskich, skośnych pasków, jednak świecą one bardzo słabo, są wąskie i w rezultacie praktycznie niewidoczne w dzień. Jest to moim zdaniem poważna wada projektowa, która zmniejsza bezpieczeństwo użytkowników - motocykl jest słabo widoczny z boku.

Szyba: Jechałem ze standardową szybą w najwyższej pozycji i mierzę sobie 186 cm wzrostu, sylwetka dosyć szeroka. Szyba ta moim zdaniem nie zdaje egzaminu, bardzo słabo chroni przed wiatrem (zarówno od góry, jak i boków na ramionach) i jest po prostu do natychmiastowej wymiany. Co gorsza, szyba ta jest regulowana na śruby, podobnie jak w małym DLu. W motocyklu, którego cena zaczyna się zbliżać do 100 tys. zł jest to moim zdaniem straszny wstyd ze strony Suzuki. Wypada to tym gorzej jeśli weźmiemy pod uwagę, że maszyna ma być hybrydą sportowo - turystyczną, więc na etapie sportu mogłoby być fajnie poczuć wiatr we włosach, a na etapie przejazdu turystycznego raczej nie, więc łatwo i szybko regulowana szyba powinna być jednym z podstawowych wyznaczników tego typu maszyny. Ponoć w zestawie narzędzi dołączonych do motocykla nie ma nawet imbusów do jej regulacji. Bardzo to słabe.

Kanapa: To nie jest turystyczna kanapa, więc nie spodziewałem się wiele, ale niestety również się zawiodłem. Kanapa Suzuki pokazuje, że jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Jest to luźny miks kanapy sportowej z tyłu, która popycha nas w stronę baku, ale nie może do niego dopchnąć, bo od przodu jest za długa, turystyczna. W rezultacie lądujemy na węższej części, ale uda nie trzymają się pewnie baku bo nie dopchnięto nas do samego końca. Obrazu dopełnia fakt, że kanapa jest zbyt miękka. Wbrew pozorom to potrafi być wada; użytkownik mocno się w nią zapada i może uwierać tak, gdzie nie powinno, mnie po 2,5h bolały już jajka. Do tego jeśli manualnie zbliżymy się do baku, na skutek zapadania się kanapy będziemy się od niego odsuwać. Kanapa wydaje się bardziej miękka niż w DLu, ale to może być wynikiem tego, że jest węższa. Zapadanie się kanapy powoduje, że wyostrza się kąt ugięcia nóg w kolanach, który jest i tak dosyć ostry (więcej przy ergonomii).

Wibracje: motocykl zadziwiająco mocno wibruje jak na rzędową 4. Wibracje są szczególnie mocno odczuwalne w przedziale w okolicach 4500 - 5500 obrotów. W tym przedziale czuć je nawet na kanapie jeśli lekko pochylimy się na bak. Na kierownicy są odczuwalne w każdym przedziale obrotów, ale nie są moim zdaniem męczące. Wibracje przenoszą się za to bardzo mocno na lusterka i już przy prędkości 80km/h nie byłem w stanie rozpoznać marek samochodów z tyłu. Powyżej 120km/h widać w nich w zasadzie rozmazaną plamę. Jeśli lubicie sobie zerknąć do tyłu czy np. nie jedzie za wami patrol to na tej maszynie raczej nie będzie to możliwe. Widoczność w lusterkach jest zdecydowanie gorsza niż w DLu, który zaczyna nimi trząść dopiero przy 130 km/h.

Ergonomia: Motocykl jest wysoki, ale nie przesadnie. Na oko powinno się stać pewnie przy wzroście 175cm+. Maszyna ma dosyć wysoko położone podnóżki. Zmierzyłem miarką i mi wyszło, że guma kończy się na wysokości 37,5cm. BWM ma podnóżki na 35cm. Powoduje to, że kąt ugięcia nóg jest dosyć ostry, nie każdy to lubi. Góra jest wygodna, chociaż po jeździe bolały mnie ramiona po walce z kanapą. Motocykl grzeje prawą piszczel z odstającej niesymetrycznie na bok pokrywki jakiegoś elementu od silnika. Siedzi się bardziej na motocyklu niż w motocyklu (patrz BMW na końcu).

Biegi i quickshifter: Biegi wchodzą gładko, mają mały, sportowy skok. Quickshifter działa bardzo dobrze, od 3 biegu musiałem zerkać czy się biegi zmieniły, bo nie czułem, a dzięki szybie nie było słuchać.

Silnik: 150 koników, w porównaniu z DLem to rakieta. Jest elastyczny, przejeżdża bez krztuszenia się przez tereny zabudowane na 6 biegu z prędkością między 50 i 60 km/h. Na wysokich obrotach robi dojeżdża do około 110 km/h na 1 biegu i 150 km/h 2 biegu (koło 11 tys. obrotów) Silnik jest chyba główną zaletą tego pojazdu. Warto pamiętać, że ten typ silnika lubi gdy się go wyżej kręci. Wyraźnie budzi się w okolicach 6500 obrotów. Poniżej 4000 jest dosyć anemiczny, ale też ciągnie. Standardowo dostępne 3 tryby jazdy, wystartowałem z najłagodniejszego i szybko przełączyłem w tryb B, przy którym zostałem. Testowany przeze mnie egzemplarz bardzo mocno hamował silnikiem. To się gdzieś chyba ustawia, ale nie chciałem grzebać.

Prowadzenie: Motocykl bardzo dobrze się prowadzi. Przy niskich prędkościach reaguje ochoczo na nawet drobne naciski na kierownicy. Przy dużych jedzie stabilnie. Lekko się składa w zakrętach, ale wydaje się dużo stabilniejszy przy niskich prędkościach niż BMW S1000XR, pewnie kwestia niżej położonego środka ciężkości. Podczas jazdy testowej magicznie teleportowałem się na niemiecką autostradę, gdzie odkręciłem do 200 km/h, żadnych niepokojących objawów. Niestety z informacji dostępnych w sieci wynika, że motocykl ma założoną blokadę w okolicach 210 km/h. Diler nie był w stanie udzielić mi żadnych informacji na ten temat. Jest to bardzo słabe, podejrzewam, że motocykl może mieć problemy ze stabilnością przy szybszej jeździe. Chyba, że jako bardziej doświadczeni motocykliści jesteście w stanie wskazać inną możliwą przyczynę. W hipotezę o problemach ze stabilnością dobrze się wpisuje okoliczność, że producent nie dostarcza kufrów centralnych.

Opony: nie znam się na tyle by ocenić, ale nie miałem żadnych problemów, tylko też niewiele od nich wymagałem. Nie składam się zbyt mocno w zakrętach na publicznych drogach, co i Wam polecam. Druga to nie tor wyścigowy - tylko ten drugi gwarantuje brak żwiru i innych wynalazków na łukach. Opony od GXa mają bardzo słabe opinie w sieci. Na tyle złe, że mignął mi nawet ktoś zalecający w celach bezpieczeństwa ich natychmiastową wymianę po kupnie. Są to opony Dunlop Roadsport 2. Po wpisaniu ich do przeglądarki pierwsza strona z ocenami jaka się pojawia (mynetmoto.com) daje im 2,6/5 przy 14 opiniach. Ta sama strona pokazuje ocenę opon dla BMW (Bridgestone Battlax) na 4,67/5.

Akcesoria: wybór akcesoriów do Suzuki jest mocno ograniczony. Do nowego modelu jeszcze bardziej. Oryginalne akcesoria Suzuki są bardzo drogie. Stopka centralna, której nie ma w pakiecie touring, kosztuje 2300 zł. W BMW jest to koszt 620 zł. Podgrzewane manetki 2000 zł, w BMW i Ducati połowa tego. W zasadzie jakiej części się nie sprawdzi to będzie ona 2 - 3 krotnie droższa niż u konkurencji. Godzina pracy serwisu, o którą zapytałem był 3 - krotnie wyższa niż w serwisie BMW, ale może zależy to od miasta. Brak systemu bezkluczykowego, u konkurencji jest wszędzie w standardzie. Pakiet touring za ponad 8 tys. zł nie oferuje stopki centralnej, dostarcza za to wyglądającego kiepsko tankbaga. Diler nie był w stanie powiedzieć czy tankbagi występują w różnych kolorach, ale ten na miejscu miał założony do czarnego motocykla miał lekko zielonkawy odcień i moim zdaniem nie do końca pasował do tej wersji kolorystycznej, na którą go założono, za to pasowałby do wersji zielonej. Bardzo specyficznie wyglądają chyba grzane manetki (te 2x droższe niż do Multistrady V4). Nie widziałem na żywo, ale w sieci mignęły mi wystające z nich od góry kable pociągnięte łukiem do elementu kierownicy z przełącznikami. Standardowo przy kierownicy jest złączka USB zamiast gniazda ładowarki, duży plus.

Sprzęgło: czułe, gdy motocykl był zimny trochę mi się zaczął krztusić przy starcie z samego sprzęgła i chciał trochę gazu. Problem zanikł po rozgrzaniu.

Manewrowość: nie testowałem, bo to nie mój motocykl i bałem się gleby, ale byłem w stanie zrobić standardową ósemkę na parkingu.
Dźwięk: przyjemny, basowy. Moim zdaniem krótkie wydechy Suzuki z GT i GX są chyba jedynymi standardowo oferowanymi na rynku, których nie ma sensu wymieniać na akcesoryjne. Nie wiem jak to przeszło przez histerię z emisjami spalin, ale najwyraźniej da się to zrobić.

Kufry boczne: jechałem bez, ale w salonie miałem problem z odczepieniem jednego z kufrów. Diler również. Po krótkiej walce odpuściliśmy.

Gwarancja: 2 lata gwarancji. Słabo. BMW daje 3 lata, plus dodatkowy rok za około 600 zł lub 2 lata za około 1600. Ducati 4 lata bez dopłat.

Wyświetlacz: Jest i jest czytelny. Opcje składają się z masy 3 i 4-literowych skrótów, których nie starałem się nawet rozgryźć i ostatecznie nic nie zmieniałem poza trybami pracy. Tryby racy można zmienić podczas jazdy, ale chyba trzeba odjąć gazu.

Zawieszenie - nie potrafię ocenić. Ponoć jest ok. Na starcie w trybie jazdy C (najłagodniejszy) w mieście trochę mi pływało, ale przestało w trybie B.

Spalanie: Na motocyklu zrobiłem koło 150 km podczas jazdy testowej. Cykl mieszany, około 10 km drogą ekspresową, gdzie mocno odkręciłem, reszta boczne drogi przez pola i lasy, no i miasto. Miasto i boczne drogi bardzo spokojnie. Po zatankowaniu pod korek wyliczyłem spalanie na 6,68 l / 100 km w opisanym cyklu. Motocykl był już dotarty i miał na liczniku około 1600 km gdy go brałem.

Porównanie z innymi: porównuję maszynę z Multistradą V2S oraz BMW S1000XR, które rozpatruję jako potencjalnie kolejne maszyny dla mnie.

Multi jest bardziej turystyczna i przypomina ulepszonego Vstroma. Jest to motocykl, w którym ciężko mi znaleźć jakiekolwiek wady. Wygodna, przemyślana, znakomicie spasowana, wysoka szyba w standardzie itp. itd. Trochę mniej mocy. Warto zobaczyć i później porównać z Suzuki. Porównanie to prawdopodobnie nie wypadnie zbyt dobrze dla Suzuki. Wbrew obiegowej opinii Ducati nie jest aż tak drogie. Cenowo wychodzi to trochę taniej niż GX, z tańszymi częściami, serwisem i dłuższą gwarancją. Przeglądy co 15 tys. km - Ducati najwyraźniej nie boi się ani dłuższej gwarancji, ani dłuższych interwałów serwisowych.

BMW jest motocyklem sportowym z opcją turystyczną, czyli chyba tym samym czym próbuje być GX. Wyjściowo jest nieco droższy, ale w salonie na dzień dobry dostałem 4% rabatu. Ostatecznie przy porównywalnym wyposażeniu różnica w cenie to około 8 tys. zł, czyli poniżej 10%, ale BMW daje trochę więcej (system bezkluczykowy, regulowana szyba, której chyba nie trzeba nawet wymieniać, dłuższa gwarancja, lepsze opony, więcej mocy). BMW jest trochę bardziej plastykowe. Szczególnie źle wypada wyłożone plastykiem miejsce styku kolan z maszyną, które delikatnie ugina się do środka. Początkowo narzekałem na kanapę (poprawiona w modelu 2024), ale z perspektywy czasu ona zaczyna mieć sens, podczas gdy kanapa w Suzuki jest moim zdaniem wadliwym produktem. Motocykl bardzo wysoki, minimum 180cm+ dla kierownika, ale można coś obniżać z zawieszeniem. Wysokość powoduje, że jest dużo mniej stabilny podczas wolnej jazdy niż np. GS. Dzięki wysokiemu bakowi i dociskającej do niego kanapie ma się uczucie siedzenia w motocyklu, a nie na motocyklu. Dodaje to pewności podczas jazdy. BWM na rok 2024 wprowadziło innowację i zamontowało gniazdo USB do ładowania. Nie mogłem go znaleźć, obsługa również nie, po dłuższej konsternacji ktoś na schematach znalazł, że jest zlokalizowane w bagażniku pod kanapą. Nie wiem co można robić z gniazdkiem usb pod kanapą. Jeśli chcecie jeździć przepisowo to w zasadzie cały dostępny w kraju zakres prędkości można zrobić na 1 biegu. Motocykl posiada też wersję M, która w zasadzie poza wyglądem różni się wszystkim i jest jeszcze bardziej niedostosowana do zwykłego ruchu ulicznego. Przeglądy co 10 tys. km. Nie przychodzi mi do głowy w zasadzie żadna przewaga Suzuki GX nad BMW, może silnik w Suzuki jest nieco bardziej elastyczny na niskich obrotach.

Warto zapoznać się też z Tracerem 9GT+, który oferuje znacznie więcej za tyle samo, ale mnie się wizualnie nie podoba.

Ogólna ocena: moim zdaniem motocykl Suzuki oferuje trochę za mało za trochę za dużo. Przed kupnem warto dobrze to przemyśleć i się przejechać. Część wskazanych przeze mnie wad może będzie zostanie wyeliminowana w późniejszych rocznikach.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2024, 20:12 przez dfg2, łącznie zmieniany 12 razy.
Ocena: 35.29412%



Online
Xj6
A+B
Posty: 523
Rejestracja: 29 paź 2022, 12:23

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: Xj6 »

Ładnie opisane.


Kawasaki ER5, Yamaha XJ6, Suzuki V-Strom 1050XT

dfg2
AM
Posty: 7
Rejestracja: 03 kwie 2024, 10:43

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: dfg2 »

Wprowadziłem drobne poprawki. Tekst zamknięty.



Quarius
A2
Posty: 191
Rejestracja: 14 kwie 2017, 14:12
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: Quarius »

Bardzo fajna opinia. Jakoś w ciągu roku też chyba się skuszę na jazdę testową. Czy możesz napisać gdzie wypożyczałeś go? I czy nie zastanawiałeś się też nad dużym Versysem (który z kolei jest mniej sportowy)?

Ciekawi mnie jak będzie wypadać w porównaniu do starszego, bardziej sportowego GT i podobnych (np Ninja 1000SX).


Suzuki DL 650 AL6 V-Strom

dfg2
AM
Posty: 7
Rejestracja: 03 kwie 2024, 10:43

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: dfg2 »

Versys mi się wizualnie nie podoba, głównie przez przerośnięte reflektory. Trochę szkoda, bo H2 SX wizualnie wygląda spoko. Na żywo nie widziałem, ale w sieci zbiera pozytywne recenzje. Widzę, że chociaż szyba jest regulowana, więc w odróżnieniu od Suzuki nadaje się do tego do czego chciałby się sprzedać. Z tego co kojarzę to nie ma elektronicznego zawieszenia w standardzie i trzeba dopłacić, co znów zbliża go do BMW S1000XR i owocuje niezręcznym pytaniem czemu by jednak nie wziąć BMW.



Awatar użytkownika
Smerfciamajda
A+B+C+D
Posty: 2462
Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: Smerfciamajda »

Nie widziałeś na żywo Versysa?

Ja też nie zanim kupiłem i niepodobal mi się na plakacie, tak samo miałem z DL1000 orzełkiem. Nawet na targach nie chciałem podchodzić do niego dawno o temu bo brzydal z dziobem.

Jednak po pomacaniu i obejrzeniu na żywo te motocykle są całkiem fajne.



Awatar użytkownika
pbird
A2
Posty: 287
Rejestracja: 16 sty 2019, 11:35
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: pbird »

Dzięki za obszerną opinię i porównanie @dfg2. Tak jak podejrzewałem, "neutralne" opinie dziennikarzy z branży moto, którzy mieli okazję pojeździć tym modelem miały swoje uzasadnienie. Trzeba poczekać na wersję MKII, ale już teraz bym się z ciekawości przejechał taką testówką o ile byłaby dostępna. Baza jaką jest ten silnik Suzuki i rama (a właściwie ich rodowód) jest ciekawa. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.

Wysłane z Tapatalka




dfg2
AM
Posty: 7
Rejestracja: 03 kwie 2024, 10:43

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: dfg2 »

Niestety Suzuki nie słynie z dynamicznych zmian. Duża część z tych problemów jest pomijalna lub może być wyeliminowana przez użytkownika. Kanapę myślę, że można utwardzić u tapicera i lekko podnieść jej koniec przy baku. Wibracje - dodać podkładki antywstrząsowe na kierownicy. Opony się zużyją i tak prędzej czy później, przy 150 konikach raczej prędzej. Tak na serio to najsłabszym punktem motocykla jest szyba i wydaje się ona nie do przeskoczenia. To nie jest turystyk, gdzie wystarczy wymienić na wyższą akcesoryjną lub dodać deflektor. W sporcie człowiek chce mieć możliwość regulacji i zmniejszenia oporów gdy chce odkręcić. A jeśli nie chce odkręcać to w zasadzie po co mu sportowy silnik ze 150 KM?



Awatar użytkownika
Smerfciamajda
A+B+C+D
Posty: 2462
Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: Smerfciamajda »

Wprowadzenie tego motocykla bardzo przypomina wejście na rynek Tracera 09 w pierwszej wersji. Na bardzo udanym modelu MT09 powstał turystyk który stał się hitem, ale w pierwszej wersji miał kupę niedociągnięć jak np krótki wahacz. Właściciele którzy rzucili się na niego, byli rozczarowani bo poczuli się jak beta testerzy. Yamaha szybko zrobiła poprawki w mk2 ale ci którzy kupili zostało na lodzie choć nie wszyscy.
Znam przypadek człowieka który wygrał sprawę w sądzie z Yamaha i wymienili mu mk1 na mk2. Udowodnił że Yamaha sama w materiałach prasowych przyznała się do tego że druga wersja poprawia niedociągnięcia, czyli pierwsza była produktem wadliwym.

Obawiam się że ta Suzi to kalka. Mk2 może być genialnym motocyklem jak wprowadzą poprawki.



dfg2
AM
Posty: 7
Rejestracja: 03 kwie 2024, 10:43

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: dfg2 »

Problem z poprawkami jest też taki, że zazwyczaj powodują podniesienie ceny. Aktualnie GX jest moim zdaniem nieco zbyt wysoko wyceniony. Jak pisałem, brakuje tylko +8 tysięcy i będzie już na równi z BMW S1000XR, przy czym XR ma w tej w cenie choćby 3 lata więcej gwarancji.

Szkoda, że ludzie nadal sobie nie przyswoili zasady "remember, no preorders".



Awatar użytkownika
pbird
A2
Posty: 287
Rejestracja: 16 sty 2019, 11:35
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: pbird »

Smerfciamajda - trafna analogia do Tracera. Suzuki pozostało w tyle z ofertą ale niech goni konkurencję. Niedługo ten model może być w dobrych pieniądzach gdy pojawi się następca.

Wysłane z Tapatalka




dfg2
AM
Posty: 7
Rejestracja: 03 kwie 2024, 10:43

Re: Nowe Suzuki Suzuki GSX-S 1000GX

Post autor: dfg2 »

Trochę lepsza recenzja niż ta ze świata motocykli linkowana wyżej, ale wciąż trzeba mieć na uwadze, że zgodnie z opisem filmu "Sponsorem odcinka jest Suzuki":



Ciekawe punkty:

1. Facet mierzący sobie 172 cm wzrostu i ksywce "Petit" mówi o tym jaka szyba jest fajna, bo w najwyższym położeniu wiatr mu śmiga tylko po czubku kasku (3:00).
2. Mówi o prostym kącie ugięcia kolan, ale w zdjęciach z boku widać, że jest ostry i jak wysoko i bardzo cofnięte są podnóżki (2:49).
3. Narzeka na hamulce (11:20).
4. Wibracje, w tym potwierdza moją historię z lusterkami (12:40).
5. Narzeka na kanapę, chociaż twierdzi, że może ma uszkodzone pośladki (13:10). Heh, jednak sponsorowany materiał wymusza pewne wygibasy i intelektualne fikołki, zamiast nazywać rzecz po imieniu.
6. Kilka razy widać motocykl od boku i potwierdza się to co pisałem o słabej widoczności świateł (13:58).

Ogólnie szacuneczek dla tej ekipy, że w sponsorowanym materiale można wprost lub między wierszami wyczytać o choćby części problemów tej maszyny, a nie tylko dowiedzieć się, że fajnie na koło idzie.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Motocykle niesłuszne (czyli nie V-strom)”