Najchętniej posiadałbym trzy różne moto:
1) choppera - bo zawsze mnie jarały
2) sporta do zabawy
3) jakiegoś ADV
Niestety posiadanie trzech, to marnowanie kasy. Po sprzedaniu małego DL'a, kolega mechanik mi zaproponował, żebym się przysiadł do jego burgmana. Powiedziałem mu, że se chyba jaja robi. No ale się przysiadłem i... ja pierdziu, jakie to praktyczne i wygodne!

No to kupiłem se burgmana 400 z 2010 roku. Miałem go w zasadzie równy rok i poszedł na szkodę całkowitą, bo miałem wypadek.
@Iżu robił test pierwszego modelu Kymco AK550, a od 2024 jest wersja poliftowa z kilkoma zmianami. No i tak po rozwaleniu burgmana kupiłem ten skuter.
Po raz pierwszy jestem mega zadowolony z moto. Już z burgmana byłem zadowolony, ale to jednak stara konstrukcja.
Najważniejsze plusy wg mojej oceny:
1) elektryczna szyba
Myślałem, że to przereklamowana sprawa, ale nie! Bardzo praktyczne na co dzień. Korzystam z tego chyba podczas każdego wypadu dłuższego niż 5km.
2) połączenie bluetooth z tel
Myślałem, że będzie bardziej funkcjonalne, a jest tak se. Powiadomienia z tel można odczytać tylko jak się zatrzyma człowiek (niby że bezpieczeństwo). Navi jest, ale już mnie tak wk...ła parę razy, że dramat. Zaprowadziła mnie na czyjąś posesję albo na pieszy szlak ze znakiem zakaz ruchu. Cały czas to rozwijają więc może będzie lepiej. Mapy są w subskrypcji. 99zł za Polskę ale nie wiem czy na rok czy na dłużej. Gdzieś mi śmignęła ta informacja i nie mogę znaleźć. Mapa na całą Europę 199zł. Do map google czy tomtom nawet nie ma startu ale w sumie ważne, że jest. Do prostego nawigowania jest ok. Ma kilka podstawowych ustawień typu omijaj promy, drogi płatne i autostrady. Najkrótsza i najszybsza trasa. Ma też komendy głosowe w języku polskim, ale zepsuł mi się stary interkom więc nie mam jak przetestować.
Połączenia bluetooth i aplikacji kymco nie przetestowałem przed zakupem.
3) hamulec postojowy!
Ależ to jest smaczne! Jak się plątałem po górkach za fototagami to używałem tego non stop. Moim zdaniem każde moto powinno to mieć.
Minus - wajcha od hamulca postojowego jest tak blisko klaksonu, że już chyba z 10 razy przypadkowo zatrąbiłem, jak zaciągałem ten hamulec.
4) duży schowek pod kanapą
Każdy kibel to ma. Jedne mają większe, inne mniejsze. Tu wchodzi duży kask (mam wielki łeb) z dużą skorupą i jeszcze wejdzie pewnie z 8 piw. Ze względu na ochraniacze, nie wiem czy wejdzie kask i kurtka. Nie chciało mi się jeszcze tego sprawdzić

5) ledowe oświetlenie przód i tył
Świeci super. Mam ledy w żonowym samochodzie więc w końcu wiem co to są dobre światła. Te świecą świetnie. W małym DLu miałem wrażenie, że guzik widzę.
6) różne pozycje dla nóg - wiadomo, tak mają duże skutery
Niestety pamiętam jak robiłem Olsztyn - Kraków na małym DLu, to myślałem, że mi nogi odpadną albo że je odrąbię siekierą powyżej kolan, tak mnie bolały. Tutaj se mogę ustawiać nogi jak chcę.
7) system bezkluczykowy
Jak mnie to strasznie wkurzało, jak musiałem zdjąć rękawice, żeby wyjąć lub schować kluczyk do kieszeni. Tutaj tego problemu nie ma. Bardzo to lubię.
8) hamulce
W porównaniu do DL650, to tutaj są żylety. Serio.
9) automatyczna bezstopniowa skrzynia biegów
Jak ja nie cierpię zmiany biegów w moto. Jeżeli ktoś lubi, to spoko. Ale dla mnie osobiście to mega głupie i zbędne. Samochody oba (żonowy i mój) też mam w automacie. Na manuale nawet nie patrzę przy zakupie. Pamiętam jak w 2007 kupiłem po pieniądzach swoje pierwsze auto z automatem. W pierwsze 3 dni myślałem, że sprzedam, że to głupie. Po 2 tygodniach zrozumiałem, że manuale dla 98% kierowców są bez sensu.
10) Silnik 550ccm.
On ma coś 52KM i chyba podobnie NM. Oczywiście, że jest słabszy niż mały DL. Mi to jednak aż tak bardzo nie przeszkadza. Choć zdziwiłem się pary razy, bo myślałem, że pójdzie sprawniej. W codziennej jeździe (wyprzedzanie, ruszanie spod świateł) żadna osobówka i tak nie ma szans. Żadna albo prawie żadna.
Rozważałem Hondę XADV 750 ale cena ponad 20 tys wyższa, to bez sensu jak za takie moto.
11) wydech fajny
ogólnie jest absolutnym przeciwnikiem jakichkolwiek głośniejszych wydechów, ale tutaj na odległość kierowcy gada jak fajna V-ka!
Minusy:
1) ta aplikacja bluetooth jest uboga, zbyt uboga
2) lusterka gorsze niż w DL650
3) wkurzające piknięcie bardzo głośne przy uruchamianiu moto i gaszeniu. Jak podjeżdżam np o 23 pod dom i gaszę, to mam wrażenie, że obu sąsiadów obudzę.
4) marka Kymco - pół Azji tym jeździ i marka bardzo dobra. No ale w Polsce to ino honda, suzuki czy bmw

Moto jakie rozważałem teraz przy zakupie:
1) duży GS.
Ma wszystkie bajery, które chciałem (tak z grubsza). Cena - jakbym chciał kupić, tobym kupił. Paskudne bydle dla mnie, oczywiście kwestia gustu. Absolutnie niepraktyczne w mieście i na codzien (Kraków). Nie wyobrażam sobie też jechać tym gdzieś na wypad jakiś. Np. tak jak dziś na fototagu na pagórkach gdzieś. Wjechałęm w ślepą uliczkę o bardzo (bardzo!) dużym nachyleniu. Już z kymco miałem problemy żeby się tam obrócić i jakoś mi poszło i to tylko dlatego, że mam hamulec postojowy to się nim wspomagałem. Nie rozumiem jak można jeździć tak wielkim moto, jak ten GS. No i ten obciach, że GS, że pewnie wożę ze sobą błoto w szpreju. Dodatkowo jeszcze jak widziałem układ nóg kierowcy na nim, to bolały mnie kolana od samego patrzenia
2) Honda Africa
Kuurde, no to bym kupił, aaale wzrost nie ten :/ Męczyłbym się. Serio, jakbym był trochę wyższy lub miał dłuższe nogi, tobym jeździł Africą, bo mi się mega podoba i ma to, co potrzebuję.
3) XADV, Forza
Cena nie ta. Nie za skuter. Ale mają DCT, które są ciut normalniejsze od bezstopniowych.
4) Honda chyba NC750? Coś takiego.
Oglądałem, fajny, ma DCT. No ale zero interakcji z telefonem.
5) Nowe DL'e
manualna skrzynia - odpada
No i tak kupiłem tajwański maxiskuter
