Kilka już zepsułem i wolę ich nie dotykać niż cokolwiek z nimi robić bo potem zawsze są problemy ze szczelnością. Ostatnio jednak kupiłem sobie nowy pinlock i założyłem go idealnie tak że zdał test wciskania karteczki pod niego na całym obwodzie. Pojechałem z nim na przełęcz červenohorské sedlo w Czechach podczas mglistej pogody i 5 stopni Celsjusza. Przez pierwsze 3h naprawdę dawał radę i widziałęm ża cała szyba dookoła jest zaparowana i aż skroplona woda się na niej zbierała a obszar pinlocku był czyściutki. Potem jednak zaczął parować na środku, wzdłuż linii nosa.
Wiem że te warunki raczej były trudne więc być może to są już limity możliwości wszelkich pinlocków ale zastanawiam się czy są jeszcze jakieś elementy o które mogę zadbać żeby zminimalizować parowanie? Pierwsze co pewnie przetestuję to zmiana kominiarki na niezakrywającą usta.
Drugi szalony pomysł to wciśnięcie gdzieś w wyściółkę kasku pochłaniaczy wilgoci z opakowań po butach
A Wy macie jakieś swoje triki na parowanie?