Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Wszystko o technice jazdy i jej braku.
Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

A tutaj male porownanko. MTkiem tak troszke z marszu przy okazji testowania podniesienia podnozkow i przy 13*C.



( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

Dzisiaj pewnie ostatni taki weekendowo-letni dzien w tym roku i postanowilem zaatakowac figure, ktorej przejechanie w odpowiednim czasie (w tym przypadku musialem zejsc ponizej 110% rekordu Swiata) premiowane jest awansem do wyzszej grupy. Tylko niektore z tych figur "podstawowych" maja taki przywilej i wyniki sa na nich mocno wyzylowane.
Udalo sie pojechac z wynikiem 108,8%, wiec przeskoczylem do grupy C1. Wyzej sa juz tylko mocno elitarne B i A z wynikami ponizej 105%. Na to musze jeszcze "troche" popracowac. ;-)



( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Awatar użytkownika
Struna
A+B+C+D+E+T
Posty: 5395
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:26
Lokalizacja: Skawina/Kraków
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Struna »

Gratulacje stary - rozwalasz system.


DL 650 AK7, DRZ 400S - http://www.gcstuning.pl

Awatar użytkownika
bojaco
A+B+C
Posty: 1507
Rejestracja: 01 maja 2018, 21:44
Lokalizacja: Reksio, Bolek i Lolek...

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: bojaco »

Dokładnie. Nic dodać, nić ująć. Jak się sięgnie do początku tego wątku to widać, jaki kawał dobrej roboty odwaliłeś. Trzymam kciuki za dalszy rozwój.


DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka :shock:

Lechu
A2
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2020, 10:12

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Lechu »

Winszuję sukcesu. Kibicuję i czekam na następny awans, który biorąc pod uwagę Twoje zaangażowanie, jest tylko kwestią czasu.
Ciekawe ile da się jeszcze poćwiczyć w tym sezonie. Tak trochę żartując powiem, że teraz najbardziej przydało by Ci się jakieś miejsce pod dachem (hala, tor, magazyn,parking) abyś nie miał za długiej przerwy w treningach. :)



Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

Dziekuje Panowie.
Jednak aby nie wpadac w samozachwyt robie sobie takie filmiki jak ten ponizej. To sprowadza czlowieka twardo na ziemie. :-)



O ile na szybszych figurach idzie mi juz chyba niezle, bo mam wyraznie wiecej przyczepnosci niz na DLu i nie boje sie uslizgow, to na ciasnych nadal stosuje styl jazdy DLowy - pozwalam walic sie motocyklowi w nawrotke i wyciagam go gazem. Tu chyba bardziej skuteczne bedzie napedzanie tylnego kola mocniej i zmuszanie MTka do rotowania/nawracanie. Musze nad tym mocno popracowac.


( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Awatar użytkownika
Colto
A+B
Posty: 591
Rejestracja: 25 lip 2019, 11:15
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Colto »

Wygląda to zacnie, jak balet na motocyklu.
Gratuluję tak wysokich umiejetności, szacun!

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka



Pozdrawiam,

Mariusz
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Suzuki V-Strom DL1000 AL9 (2019r.)

Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

O tym balecie juz mi kiedys wspomnial jakis przypadkowy "kibic" przechodzacy kolo placyku. Zrobil sobie kwadrans na ogladanie. Widac bylo, ze mu sie to spodobalo. :-)

A ja dzisiaj zaczalem powazniej meczyc swoj glowny slaby punkt - rotacje. Zawsze powtarzam, ze rotacje to matka gymkhany. Bez szybkiego jechania rotacji nie zrobi sie dobrego czasu. Nawrot 180 czy 270* te tez taka wczesniej przerwana "rotacja". Na poczatek poszla opcja z szybkim najazdem jako najczesciej wystepujaca w realnych figurach.



( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Lechu
A2
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2020, 10:12

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Lechu »

Cześć, mam kilka pytań:
- czy przy rotacjach masz kierownicę skręconą do ogranicznika?
- czy w fazie rotacji, aż do jej zakończenia utrzymujesz stały gaz?
- czy tor jazdy (najazd na rotację) jest nieco inny niż w przypadku GP?
- co wychyleniem tułowia w czasie rotacji, czy na Afryce dążyć do maksymalnego odchylenia w stronę odwrotną do rotacji? czy też starać się pozostawać w miarę równo z motocyklem?



Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

1 Tak
2 Tak
3 Podobny, ale nieco ciasniej najezdzam
4 Pochylajac tlow do srodka rotacji zwiekszasz jej szybkosc. Najczesciej motocykl jest mocniej pochylony niz tlow, zeby zmniejszyc promien skretu. Tlowiem i hamulcem tylnym korygujesz ronowage motocykla w rotacji. Optymalna technika jest pozwolic sie motocyklowi "walic na bok" i sama rotacja jest jak gdyby "ratowaniem sie" przed upadkiem motocykla.


( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Lechu
A2
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2020, 10:12

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Lechu »

Dzięki za szybką odpowiedź. :)



Lechu
A2
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2020, 10:12

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Lechu »

Pyxis tak Ci to zgrabnie wychodzi, że mi się też zachciało.
Rotacje z dzisiejszego treningu.



Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

Mowilem, ze to jest zarazliwe. ;-)


( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Lechu
A2
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2020, 10:12

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Lechu »

Potwierdzam trochę jest, a używając terminologii medycznej Ciebie wypada określić jako tzw. "pacjenta zero". ;)



Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

:-D
No tak. Moze nie "zero", ale blisko ogniska tej "zarazy".


( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Lechu
A2
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2020, 10:12

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Lechu »

Oczywiście, nawet lepsze jest określenie "nosiciel nr 1".
Powinieneś dostać szlaban na kompa. Ludziska zaczynają to naśladować a efekty są różne.
Ew. przydały by się jakieś ostrzeżenia poprzedzające filmiki :)



Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

A ja nadal meczylem rotacje. Po malych korektach w przednim zawieszeniu i poradach doswiadczonego zawodnika (aktualny ME w motogymkhanie) udalo sie urwac solidne pol sekundy. Wzrosla tez powtarzalnosc wyniku.



( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Lechu
A2
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2020, 10:12

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Lechu »

Gratuluje natychmiastowego efektu, tak trzymaj! Jakbyś jeszcze mógł napisać czego dotyczyły te korekty i porady?

Mam też pytanie odnośnie pozycji w czasie rotacji.
Jakie ustawienie góry ciała (chodzi o linię barków, głowa, wzrok) sprzyja najszybszej rotacji?
Nie wiem na ile to widać u mnie ale tak generalnie to staram się dążyć do skrętu barków i głowy.
Jeżdżąc w integralnym kasku mam też mniejsze pole widzenia, co "wymusza" obracanie głowy. W rotacji staram się patrzeć za motocykl.
Tymczasem u Ciebie nie widzę jakiegoś mega skrętu barków oraz głowy. Mam takie wrażenie (może mylne, bo używasz blendy) jakbyś patrzył nie za motocykl ale w bok.

Z góry dziękuję za odpowiedź i życzę lepszej pogody, bo u mnie leje i tak niestety będzie do końca tygodnia. :)



Awatar użytkownika
Pyxis
A+B+C+D
Posty: 2322
Rejestracja: 21 wrz 2016, 22:29
Lokalizacja: Strzegom (dolnośląskie)
Kontakt:

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Pyxis »

Porady glownie co do wypracowania wejscia w rotacje z docelowym pochyleniem motocykla (zeby nie korygowac juz w trakcie rotowania) oraz glebszego wychylenia sie do srodka w celu mocniejszego "przewalenia" motocykla.
W zawieszeniu zmniejszylem szybkosc kompresji odbicia co pomoglo ustabilizowac zawieszenie w rotacji.

Patrzysz gleboko do tylu. Na poczatku w DLu patrzylem na plyte od kufra :-) Teraz cwiczac rotacje 1,5h po prostu jest juz fizyczne zmeczenie i moze mniej glowe obracam. Linia barkow powinna isc za linia kierownicy, na ile to fizycznie mozliwe, bo trzymasz sie mocno udami baku.

Wkleje moze tez odpowiedz na posta PW do jednego z kolegow:

Pyt:
"Robię sobie takie placyki z pachołkami i mam czasami problemy ( niestety do dyspozycji mam tylko dl1000, a więc prędkość min około 13-15km/h poniżej szarpanie lub mocne przyśpieszenia, ale daję radę ) stąd moje pytania:
Slalom 5 pachołków co 3,5m (daje radę ):

-czy dociskać podnóżek lewy , jak biorę zakręt w lewo - mocno mnie to myli
- mimowolnie skręt w lewo odchyla mi się lewe kolano do środka, to samo w prawo. Raczej tutaj powinienem trzymać się kolanami zbiornika, a nie odchylać czy tak?
- czy robiąc taki slalom trzymać się siedziska czy balansować ciałem?

Jak możesz mi jeszcze powiedzieć takie rotacje jak tutaj:

czy dążyć do ogranicznika skrętu? Trochę mi brakuje jeszcze do zamknięcie bo mam wrażenie walenia się motocykla przy takim skręcie. To samo mam z tymi kolanami. nawet jak robię same kółka dookoła pachołka to zawsze mi się kolano odchyla do środka"


Odp:
"Jesli bawisz sie placykiem, to raczej wyrosles juz z badania Vmax swojej maszyny, wiec rozwaz czy nie zalozyc przedniej zebatki i 1 zab mniejszej. Bardzo pomaga na placyku, a niewiele zmienia podczas normalnej jazdy.

Slalom 3,5m to juz jak na standardy gymkhany juz ciasno. Raczej na zawodach nie spotkasz ciasniej niz 4m, ale to wcale nie przeszkadza trenowac na wezszym. Poniej ten 4m bedzie szeroki jak diabli. ;-)

Dociskanie podnozka to taka przenosnia. Ono nic nie daje samo w sobie. To jak bys chcial sie sam podniesc ciagnac sie za wlosy. Idea to przeniesienie masy ciala na dana strone motocykla. Zebys mogl nacisnac zewnetrzny podnozek, musisz przeniesc na niego mase ciala, bo inaczej zrzucisz sie z motocykla.

Jesli nawracasz na malej predkosci balansujesz cialem przeciwnie do zakretu (przeciwsiad). Zwiekszajac predkosc coraz bardziej cialo idzie z motocyklem. Caly czas trzymasz sie kolanami zbiornika. Nigdy nie odrywasz kolan. To pozwala rozluznic gore ciala i luzniej trzymac kierownice. Kiera sluzy do kierowania, a nie do trzymania sie jej.

Przy slalomie trzymasz sie motka kolanami i ewentualnie balansujesz gorna czescia ciala.



Rotacje to bardzo, bardzo wazne cwiczenie. Staraj sie skrecic do ogranicznika i balansowac pochylenie motocykla za pomoca tylnego hamulca i ciala (przeciwsiad). To nie jest proste i wymaga wprawy i duzej ilosci cwiczen. Zrobisz najszybciej rotacje, jesli uzyskasz wlasnie efekt walenia sie motocykla w zakret. Cwicz na poczatek rotacje robiac na raz 2 lub 3 okrazenia pacholka i koryguj stopniowo pochylenie motocykla juz w tej fazie po wejsciu w rotacje.

Cwiczenia na DLu:



Mierzac czas masz od razu info, czy pojechales rotacje szybciej, czy wolniej. To pozwala doskonalic technike."


( . Y . )
Parafrazujac: Trafiaja sie szaleni motocyklisci, ale nie ma starych szalonych motocyklistow.
Bialy dziobaty DL 650 AL2

Lechu
A2
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2020, 10:12

Re: Trening czyni mistrza, czyli jak nie byc tylko "mistrzem prostej" :-)

Post autor: Lechu »

Zawsze otrzymuję błyskawiczną i wyczerpującą odpowiedź. Dziękuje bardzo!

PS
nie wiedziałem, że wyrosłem z badania Vmax Afryki ale faktycznie to jest prawda :lol: :lol: :lol:
Zębatkę też sobie wymienie jak się obecna skończy.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Technika jazdy”