No to za namowami @
Iżu i poniekąd opinią @
Lord stwierdziłem, że co mi tam. Też się śmignę nową 900 żeby mieć porównanie z 800... To był błąd. Bardzo duży błąd.
Tak jak jeszcze wczoraj myślałem, że jedynym motocyklem, na którego mógłbym zmienić moją 800 będzie Guzzi v85tt przez to, że ma wał i większy zbiornik a Tiger 900 choćby przez swój wygląd nie był w sferze moich zainteresowań... Chłopaki z Triumpha w Poznaniu chyba wiedzieli co robią dając mi 900 na jazdę testową
Generalnie takiego efektu 'wow' nie miałem chyba jeszcze na żadnym motocyklu. Co jest ciekawe o tyle, że poza silnikiem to szczerze powiedziawszy nie wiem czy 900 ma przewagę względem 800.
Zawieszenie w 800 już jest dla mnie na limicie sztywności - w 900 jest jeszcze sztywniejsze. Kanapa w 900 jest jak dla mnie trochę za twarda. Co prawda po 2 godzinach jazdy tyłek nie bolał ale już czułem lekkie 'zmęczenie'. Szyba... Tak jak w Tigerze 800 szyba jest mistrzostwem, tak w 900 jest porażką. Tak jak w 800 szyba daje trochę wiatru na ramiona dla wentylacji ale nie powoduje żadnych turbulencji na kasku tak w 900 ilość wiatru na klacie/ramionach jest jak na mój gust już trochę za duża... No i generuje potężną ilość szumów na kasku (turbulencji nie stwierdziłem).
Teraz wygląd - tak jak Tiger 800 był trochę taką 'wizytówką' Triumpha - jak zobaczyłeś 800 to wiedziałeś, że to Tiger, i że to Triumph. Generalnie 800 moim zdaniem tworzyła na prawdę ładną i przede wszystkim spójną bryłę - wszystkie przetłoczenia, dziób i tak dalej - wszystko idealnie ze sobą współgra. Gdzie na temat 900 - @
Iżu mówi, że przód z BMW, @
gorghu z Afryki... W sumie nieważne ale niczym się ten motocykl nie wyróżnia spośród innych. Wygląda jak wszystkie BMW, Hondy i tak dalej. Do patrząc z boku na niego nie mam wrażenia 'spójności' - bardziej jakby ktoś wziął sobie klocki albo części innych motocykli i jakoś randomowo je poprzyklejał.
Kolejna rzecz, która mi się nie podoba - 'style' wyświetlacza. Tak jak w 800 mogę sobie przełączać style między powiedzmy 'tradycyjnymi' z okrągłym obrotomierzem a takimi w stylu kosmos/ufo, które ni cholery nie są ani intuicyjne ani czytelne - ktoś w Triumphie stwierdził, że zostawi tylko te style z za przeproszeniem dupy. Kompletnie nie rozumiem tej logiki.
No i na deser - Triumph zmienił kąt główki ramy. Powoduje to, że motocykl jest mega stabilny na prostej czy w korku przy niskich prędkościach ale powoduje też, że już nie daje się tak ładnie przerzucać z boku na bok. Może kwestia przyzwyczajenia ale na łuku miałem dość mocny opór żeby się nim mocniej pochylić.
No dobra - wygląd shejtowałem, zawieszenie, kanapę, szybę, style wyświetlacza też... To teraz dlaczego ten motocykl wywrócił mój światopogląd do góry nogami.
Silnik... Mimo spalania, które na oko będzie w okolicy 0.5 litra wyższe niż w Tigerze 900 to istny majstersztyk. Dość powiedzieć, że Triumph zrobił r3, która brzmi jak v2. Do tego charakterystyka - w mojej 800 można powiedzieć jest dość nudno - motocykl od dołu przyspiesza ospale i budzi się im wyżej wskazówka obrotomierza. Tak w nowej 900 silnik daje takiego kopa, że motocykl zapie$#%la w każdym przedziale obrotów powodując nie schodzący z twarzy kierownika uśmiech i dając na prawdę duży zapas mocy przy każdym manewrze jednocześnie nie powodując niekontrolowanego zabrudzenia gaci przy zbyt mocnym odkręceniu manetki jak to robił KTM 1190. Ponadto od silnika nie dochodzi ani gramik ciepłego powietrza co mnie nieco zaskoczyło, bo wiatraki chłodnicy są skierowane idealnie wydawałoby się na nogi - ale jednak inżynierzy Triumpha sie popisali i wyliczyli, że wiatraki będą dmuchać bardziej na zewnątrz.
Hamulce - mam wrażenie, że są dość mocno poprawione w stosunku do 800 - przynajmniej ten 'pierwszy chwyt' daje większą pewność.
W terenie nie jeździłem ale na stojąco mimo, że jechałem wersją drogową GT też wydaje mi się, że pozycja jest wygodniejsza niż na mojej 800.
No i właśnie pozycja - na 800 pozycja jest bardziej angażująca/sportowa - delikatnie pochylona do przodu. Wydawałoby się, że fajniejsza ale jak już pisałem w 'recenzji' 800 w zeszłym roku tydzień mi zajęło przyzwyczajenie pleców do pozycji. W tym roku przez wirusa i ogólne spowodowane przez niego lenistwo jeżdżę tylko weekendowo i za każdym razem przy przebiegach 100-200 km+ wracam z bolącymi plecami a następnego dnia mam zakwasy mięśni bocznych kręgosłupa/grzbietu (tych pod łopatkami trzymających kręgosłup wyprostowany
). W 900 pozycja jest 'tradycyjna' dla motocykli adventure - typowe krzesło, wyprostowana, zrelaksowana pozycja. Mam wrażenie, że kierownica też jest bliżej moich krótkich rąk.
Teraz wróćmy na chwilę do wyświetlacza - style już shejtowałem - teraz czas na pozytywy. Szeroko już na forum dyskutowane łączenie telefonu z motocyklem. Co prawda nie testowałem wszystkich funkcji np. sterowania muzyką, bo chciałem się dźwiękiem silnika nacieszyć ale już wyświetlanie wskazówek nawigacji w sytuacji gdzie nie miałem uchwytu na telefon a jechałem w nieznane sobie miejsce - na prawdę zdało egzamin. Domyślam się, ze w mieście to będzie bezużyteczne, bo jak będą dwie uliczki w małej odległości od siebie to to nie będzie dobrze z kierownikiem współpracować o tyle na dalekich przelotach jest to na prawdę przydatny 'ficzer' (i tak jak wcześniej łączenie telefonu z motocyklem mi 'wisiało' tak teraz stałem się jego zagorzałym zwolennikiem
).
Tak podsumowując - nie potrafię wytłumaczyć czemu nowy Tiger mi się tak spodobał biorąc pod uwagę ile minusów względem 800 zauważyłem... Ale mam nieodpartą chęć wyjechania nim z salonu. Silnik na prawdę robi tutaj mega robotę i to co mimo wszystko uznałem za minus - stabilność jazdy na wprost kosztem 'przerzucania' go w zakrętach - paradoksalnie na dalsze wypady może to być również plusem. No i teraz muszę się jeszcze przejechać wersją Rally Pro. W Tigerze 800 XCa (wersja 'off road') było zdecydowanie bardziej komfortowe zawieszenie niż w wersji XRt (drogowej) tak mam nadzieję, że podobnie będzie w wersji Rally Pro ('off road) w stosunku do wersji GT (drogowej), którą jechałem. W każdym razie mam nowego faworyta na krótkiej liście pt. co zastąpi w garażu moją 800. Wczoraj był tam tylko Guzzi V85tt, dzisiaj Guzzi z niej wypadł za to wpadł Tiger 900