Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Panowie bez jakiś środków nie wyobrażacie sobie czyszczenia swoich motocykli?
Co polecacie?
W jakiej kolejności?
Co do usuwania owadów z szyby i nie tylko?
Co polecacie?
W jakiej kolejności?
Co do usuwania owadów z szyby i nie tylko?
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Chłopie, masz tego od groma. Każdy bardziej znany producent branży moto ma te specyfiki w ofercie. To nie technologia rakietowa. Kup co się podoba, nie przepłacaj, bo nie warto. A chcesz bezpiecznie dla siebie, motocykla i planety, kup biodegradowalny środek do mycia rowerów.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka 

Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
woda, aktywna piana, myjka ciśnieniowa, sucha szmatka, smary.
dokładnie to i w takiej kolejności.
owady na szybie - te "świeże" schodzą bez problemu. Te "zaschnięte" już to zmoczony papierowy ręcznik lub szmatka którą przykładam do szyby i zostawiam na chwilę aby wszystko odmokło. Schodzi bez problemu.
Nie używam nabłyszczaczy, wosków, itp bo motocykl adv to nie "chromy"
dokładnie to i w takiej kolejności.

owady na szybie - te "świeże" schodzą bez problemu. Te "zaschnięte" już to zmoczony papierowy ręcznik lub szmatka którą przykładam do szyby i zostawiam na chwilę aby wszystko odmokło. Schodzi bez problemu.
Nie używam nabłyszczaczy, wosków, itp bo motocykl adv to nie "chromy"

Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
A ja jedyne co zrobiłem to nałożyłem ceramikę na kask i szybę. Po roku muszę zabieg powtórzyć ale zdaje egzamin
- Smerfciamajda
- A+B+C+D
- Posty: 2699
- Rejestracja: 30 paź 2019, 14:39
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Myjnia ciśnieniowa z aktywną pianą jak ktoś wcześniej napisał.
Z narzędzi to niezbędna jest taka mała gąbka myjka pokryta siatką. Usuwa wszelkie komaruchy i inne fleje z kasku i szyby motocykla.
Z narzędzi to niezbędna jest taka mała gąbka myjka pokryta siatką. Usuwa wszelkie komaruchy i inne fleje z kasku i szyby motocykla.
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Mam zawsze w kufrze paczkę zwykłych chusteczek kuchennych W5 z Lidla albo z innej sieciówki. Owady z szyby i świateł schodzą elegancko. Trzeba tylko mieć jeszcze jakąś miękką szmatkę, bo bezpośrednio po przetarciu zostają smugi. DiT. Dobrze i Tanio.
Tapatalknięte
Tapatalknięte
Tracer 9 GT+, X-Max 125 TECH MAX
https://www.youtube.com/channel/UCG9ZFg ... iQ3aDG1E2g
https://www.youtube.com/channel/UCG9ZFg ... iQ3aDG1E2g
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Jakiś link do tego poproszę. Spróbuję.Centrino pisze:A ja jedyne co zrobiłem to nałożyłem ceramikę na kask i szybę. Po roku muszę zabieg powtórzyć ale zdaje egzamin
Tapatalknięte
Tracer 9 GT+, X-Max 125 TECH MAX
https://www.youtube.com/channel/UCG9ZFg ... iQ3aDG1E2g
https://www.youtube.com/channel/UCG9ZFg ... iQ3aDG1E2g
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Kupowałem Mr Fix taki jak na tej aukcji: https://allegro.pl/oferta/ceramika-hydr ... 9662666917
Buteleczka wystarcza spokojnie na spore auto, zostało na kask i szybę motocykla. Reszta się zmarnowała

I teraz patrzę po aukcjach to jest lepiej niż myślałem bo powłoka już 2 lata jest na szybie i kasku.
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
A lejąc tą myjką ciśnieniową nie boicie się, że woda wejdzie pod jakieś uszczelki, pozalewa kable? Albo wypłucze smar zabezpieczający np. tłoczki hamulców z zewnątrz? Tak, wiem, nie leje się bezpośrednio po hamulcach, ale jednak...
Ja zawsze brałem kilka szmatek z mikrofibry, wiaderko z wodą i płynem do naczyń, oraz z czystą wodą. Następnie myłem/spłukiwałem dużą ilością wody z płynem (żeby piach i brud nie szorowały motocykla), po czym płukałem zwykłą wodą i wycierałem do sucha.
Ale może ja się zbytnio cackam...
Ja zawsze brałem kilka szmatek z mikrofibry, wiaderko z wodą i płynem do naczyń, oraz z czystą wodą. Następnie myłem/spłukiwałem dużą ilością wody z płynem (żeby piach i brud nie szorowały motocykla), po czym płukałem zwykłą wodą i wycierałem do sucha.
Ale może ja się zbytnio cackam...
Bogusław • Honda Varadero XL125V 2003 -> DL650XT 2021
Zapytałem jak mam lecieć, hej powiedziały wyżej, hej powiedziały śmielej
Zapytałem jak mam lecieć, hej powiedziały wyżej, hej powiedziały śmielej
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Zawsze mam ze sobą szmatkę z mikrofibry żeby szybę w kasku/ motocyklu po przemyciu wodą wytrzeć do sucha nie robiąc rys itp, i to mi się sprawdza, dawniej nie zwracałem do końca na to uwagi i kask dość szybko miał mikro ryski od różnych innych szmat/ręczników itp
MOTO-GUZZI V350>HONDA VT 650>VT750>VT1100>V-STROM 650 2022>...rower...
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Ty uważasz, że zbytnio sie cackasz, na forum o detaillingu dostałbyś lincz za płyn do naczyń i wycieranie do sucha( należy mieć ręcznik do osuszania i oszuszać lakier!)f_ranek pisze: ↑15 kwie 2022, 10:25A lejąc tą myjką ciśnieniową nie boicie się, że woda wejdzie pod jakieś uszczelki, pozalewa kable? Albo wypłucze smar zabezpieczający np. tłoczki hamulców z zewnątrz? Tak, wiem, nie leje się bezpośrednio po hamulcach, ale jednak...
Ja zawsze brałem kilka szmatek z mikrofibry, wiaderko z wodą i płynem do naczyń, oraz z czystą wodą. Następnie myłem/spłukiwałem dużą ilością wody z płynem (żeby piach i brud nie szorowały motocykla), po czym płukałem zwykłą wodą i wycierałem do sucha.
Ale może ja się zbytnio cackam...

A teraz bardziej serio i przydatne informacje, jeśli ktoś lubi dbać o lakier/wygląd pojazdu i nie chce rysować lakieru to podstawowe czynności są mniej więcej takie:
Sprzęt
Gąbka z mikrofibry/rękawica z mikrofibry - nie można być zwykła bo rysujesz lakier;
Pianownica z aktywną pianą;
Szampon najlepiej z neutralnym PH;
Dwa wiadra;
Ręcznik do osuszania;
Wosk i aplikator;
Najpierw dajemy aktywną pianę z pianownicy, potem spłukujemy wodą pod cisnieniem od dołu do góry, następnie bierzemy naszą gąbkę/rękawice zanurzamy w pianie i lecimy lakier dopóki jest poślizg - nie możemy dopuścić do szorowania, wtedy czyścimy rękawice/gąbkę w czystej wodzie i znowu do wiadra z szamponem aż umyjemy całą maszynę. Oczywiście od najczystszych do najbrudniejszych miejsc. Do felg i zakamarków można użyć pędzelków, a do felg specjalnych środków. Po czym wszystko spłukujemy. Osuszamy specjalnym ręcznikiem, czyli tylko przeciągamy delikatnie by zebrać wodę z lakieru. Po umyciu można jeszcze wyglinkować, przeprowadzić dekontaminacje lakieru i usunąć metale lub zabrudzenia np. z klocków hamulcowych(ale to raczej raz na jakis czas sie robi). Potem lecimy z IPA lub cleanerem pod wosk, a potem już woskujemy i docieramy wosk, nie zapominając o czernidłach na czarne elementy i opony.
To tak mega skrótowo jak wygląda zabieg porządnego mycia moto. Dzięki dobremu umyciu i nawoskowaniu/położeniu ceramiki(choć ona jest trudniejsza do utrzymania) wpadając na myjnie bezdotykową wystarczy użyć wody demineralizowanej do spłukania kurzu i lekkiego błotka i leciec dalej

P S sposób opisany wyżej pewnie potrzebowałby dopieszczenia przez osoby, które siedzą w detailingu i na pewno o czymś zapomniałem, nie wspominając o kwestiach spornych

Mam nadzieję, że już rozumiesz, że Twoje "Ale może ja się zbytnio cackam..." wcale nie jest cackaniem się, także nie martw się

Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Zawsze uważałem, że czysty ADV to nie ADV. I zawsze jak umyję moto, to następnego dnia muszę pojechać w jakieś błoto, i zniweczyć całą swoją robotę...
A szmatkę z mikrofibry też wożę ze sobą...
A szmatkę z mikrofibry też wożę ze sobą...
Bogusław • Honda Varadero XL125V 2003 -> DL650XT 2021
Zapytałem jak mam lecieć, hej powiedziały wyżej, hej powiedziały śmielej
Zapytałem jak mam lecieć, hej powiedziały wyżej, hej powiedziały śmielej
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Dzięki za link.Centrino pisze:Kupowałem Mr Fix taki jak na tej aukcji: https://allegro.pl/oferta/ceramika-hydr ... 9662666917
Buteleczka wystarcza spokojnie na spore auto, zostało na kask i szybę motocykla. Reszta się zmarnowała
I teraz patrzę po aukcjach to jest lepiej niż myślałem bo powłoka już 2 lata jest na szybie i kasku.
Tapatalknięte
Tracer 9 GT+, X-Max 125 TECH MAX
https://www.youtube.com/channel/UCG9ZFg ... iQ3aDG1E2g
https://www.youtube.com/channel/UCG9ZFg ... iQ3aDG1E2g
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Nie szprycuję punktowo z bliska, ale z dystansu. I bardziej od góry, by woda opadała na motocykl.
DL650 2013 -> DL1000 2016 -> R1200GS Adv 2016 czyli Mniejszość Niemiecka 

Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Ja do mycia muszę mieć wodę,kuźwa,bez niej jakoś słabo idzie. No i szmata się przydaje,jakaś koszulka stara bawełniana. Najlepiej jak deszcz złapie na przejażdżce,to wtedy i cały rok się oblata bez mycia,bo i co tu myć jak trochę piasku zostaje.Obleci podczas jazdy. 

Ogar205>CZ175>MZ250 z koszem>JunakM10>ETZ250>IntruderVL800>IntruderC1500>Vstrom1000 2016>CRS250> IMPERIALE400+RE HIMALAYAN 452
Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili,gdy zdamy sobie sprawę,że mamy tylko jedno.
Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili,gdy zdamy sobie sprawę,że mamy tylko jedno.
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Co do usuwania owadów to mam z naszego zlotu motul mc care 07
https://allegro.pl/oferta/srodek-do-usu ... 4066397577
A co polecacie do usunięcia żywicy i asfaltu co niekoniecznie szkodziło lakierowi na plastikach i częściach metalowych?
Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka
https://allegro.pl/oferta/srodek-do-usu ... 4066397577
A co polecacie do usunięcia żywicy i asfaltu co niekoniecznie szkodziło lakierowi na plastikach i częściach metalowych?
Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka
Online
Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Do usuwania żywicy najlepsze jest coś na spirytusie... nawet jagodzianka na kościach
A do asfaltu i smoły są różne specyfiki, ale na pewno bezpieczna jest benzyna ekstrakcyjna lub trochę bardziej tłusta benzyna lakowa.

A do asfaltu i smoły są różne specyfiki, ale na pewno bezpieczna jest benzyna ekstrakcyjna lub trochę bardziej tłusta benzyna lakowa.
Pozdrawiam,
Jacek
______________________________________________
|Sportster IRON 883™|DL650AK8|Triumph Tiger Explorer XC + Honda Forza 350|
Bo przecież najważniejsze są widoki...
Jacek
______________________________________________
|Sportster IRON 883™|DL650AK8|Triumph Tiger Explorer XC + Honda Forza 350|
Bo przecież najważniejsze są widoki...

Re: Niezbędna „chemia” do czyszczenia
Benzyny niektóre lakiery niestety nie lubiąbiblo pisze:Do usuwania żywicy najlepsze jest coś na spirytusie... nawet jagodzianka na kościach![]()
A do asfaltu i smoły są różne specyfiki, ale na pewno bezpieczna jest benzyna ekstrakcyjna lub trochę bardziej tłusta benzyna lakowa.

Podobnie może być z %...
Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka