Nowy sprzęt Smerfa - Kawasaki Versys 1000
: 14 kwie 2024, 15:53
Moi drodzy, maszyna już w domu!
Dziś odebrany motocykl od sprzedającego, zrobione pierwsze 150km do domu.
Wrażenia bardzo dobre jak na początek, to inny motocykl niż DL1000 ze względu na piec. Te cztery gary pracują gładko i miarowo, różnica jak bym z diesla Mercedesa w124 przesiadł się do benzyniaka i to V6. Zresztą znacie to, kto jeździ wie.
Silnik ciągnie fajnie od dołu i nie trzeba się bać że nagle zacznie na niskich obrotach klekotać i szarpać, bardzo mi się to podoba.
Natomiast DL dawał większe wrażenie wyrywnosci, ten jedzie ostro i mocno ale nie ma tego odczucia co w V2.
Sam motocykl bardzo zaskakuje, pomimo większej masy na papierze mam wrażenie dużo większej lekkości prowadzenia. Nie wali mi się tak na niskich prędkościach, fajnie się nim manewruje po parkingu a w zakręty wpisuje się ładnie się sam składa. Na plus w stosunku do sztormiaka.
Skrzynia i quickshifter to dla mnie odkrycie, biegi w górę to baja, klik i jedzie dalej. W dół jest jakaś guma jednak troch i trudniej ale trzeba opanować, mocno zależne od obrotów. Sama skrzynia zupełnie jak nie Kawasaki, bardzo lekko i precyzyjnie. Hamulce sztos, jakieś mocniejsze na pierwsze odczucie.
Pisze to pod wpływem pierwszych achów i ochów ale podoba mi się mocno, widać przeskok generacyjny w motocyklu.
Wygodna kanapa, fajna wyprostowana pozycja, tempomat to bajka, no ile można bez tempomatu jeździć
Z rzeczy które mi już nie pasują to pokrycie kanapy skóra z napletka. Dupsko się poci i piecze choć sam profil wygodny, trzeba siatkę zamówić. DL miał lepszą tapicerkę.
Technikalia znacie z sieci. Mój motocykl jest z 2019r, sprowadzony z Francji przez mojego kolegę który robi takie rzeczy od wielu lat. Motocykl jest po przejściach innych się nie sprowadza, kto nie wierzy ten naiwny, ale nie była to jakaś wielka szkoda tylko szlifowanie a do naprawy owiewki, kierunki, uchwyty kufrów stoją boczną. Światła były całe , szyba cała. Reszta sprawdzona, rama i zawias nie ruszony.
Jak ktoś szuka fajnego moto to kumpel sprzedaje po kilkanaście motocykli w miesiącu, ma samych zadowolonych klientów. Dam namiar na priv.
No to tyle, idę jeździć.
Dziś odebrany motocykl od sprzedającego, zrobione pierwsze 150km do domu.
Wrażenia bardzo dobre jak na początek, to inny motocykl niż DL1000 ze względu na piec. Te cztery gary pracują gładko i miarowo, różnica jak bym z diesla Mercedesa w124 przesiadł się do benzyniaka i to V6. Zresztą znacie to, kto jeździ wie.
Silnik ciągnie fajnie od dołu i nie trzeba się bać że nagle zacznie na niskich obrotach klekotać i szarpać, bardzo mi się to podoba.
Natomiast DL dawał większe wrażenie wyrywnosci, ten jedzie ostro i mocno ale nie ma tego odczucia co w V2.
Sam motocykl bardzo zaskakuje, pomimo większej masy na papierze mam wrażenie dużo większej lekkości prowadzenia. Nie wali mi się tak na niskich prędkościach, fajnie się nim manewruje po parkingu a w zakręty wpisuje się ładnie się sam składa. Na plus w stosunku do sztormiaka.
Skrzynia i quickshifter to dla mnie odkrycie, biegi w górę to baja, klik i jedzie dalej. W dół jest jakaś guma jednak troch i trudniej ale trzeba opanować, mocno zależne od obrotów. Sama skrzynia zupełnie jak nie Kawasaki, bardzo lekko i precyzyjnie. Hamulce sztos, jakieś mocniejsze na pierwsze odczucie.
Pisze to pod wpływem pierwszych achów i ochów ale podoba mi się mocno, widać przeskok generacyjny w motocyklu.
Wygodna kanapa, fajna wyprostowana pozycja, tempomat to bajka, no ile można bez tempomatu jeździć
Z rzeczy które mi już nie pasują to pokrycie kanapy skóra z napletka. Dupsko się poci i piecze choć sam profil wygodny, trzeba siatkę zamówić. DL miał lepszą tapicerkę.
Technikalia znacie z sieci. Mój motocykl jest z 2019r, sprowadzony z Francji przez mojego kolegę który robi takie rzeczy od wielu lat. Motocykl jest po przejściach innych się nie sprowadza, kto nie wierzy ten naiwny, ale nie była to jakaś wielka szkoda tylko szlifowanie a do naprawy owiewki, kierunki, uchwyty kufrów stoją boczną. Światła były całe , szyba cała. Reszta sprawdzona, rama i zawias nie ruszony.
Jak ktoś szuka fajnego moto to kumpel sprzedaje po kilkanaście motocykli w miesiącu, ma samych zadowolonych klientów. Dam namiar na priv.
No to tyle, idę jeździć.