Korekta naciągu łańcucha
: 17 wrz 2021, 15:55
Pacjent DL650, r. prod. 2021, kupiony pod koniec czerwca, 6600 km.
Tak sobie patrzę na mój łańcuch wczoraj bo leje to co w domu robić?
A on jakby ciut obwisły na oko. Mierzę: ok 35 mm. Patrzę do serwisówki, no za dużo - w trampku to było za mało akurat więc trzeba częściej kontrolować. ale nie o tym. W serwisówce piszą, żeby przy ustawieniu naciągu jako punkt odniesienia użyć znaczników na wahaczu.
Od strony zębatki jest ustawiony za 4 kreską. Po przeciwnej stronie za 5 kreską -różnica pomiędzy stronami 1 kreska, WTF ????
1/4 obrotu imbusem na każdą stronę i luz ok. 25 mm czyli nominał wg serwisówki. Na znaczniki widać nie ma co patrzeć bo dalej różnica zostaje jaka była oryginalnie. Sprawdziłem takim dinksem co mi został po tramku i wygląda, że współosiowość jest OK mimo różnicy 1 kreski. Gdyby skorygować tak aby po równo było po obu stronach to wtedy przyrząd pokaże przekoszenie i nie pójdzie po linii ogniw.
Czy u was jest podobnie szczególnie na nowych motkach czy to przypadek u mnie z tymi znacznikami?

PS. na domiar tego wyciągam jeszcze świeżutki i dziewiczy zestaw narzędziowy spod kanapy i jakiś taki chudzieńki - qrwa - nie ma nawet kluczy do kół. Jakby w trasie trzeba było wyregulować łańcuch to kupa.
Taki wypasiony zestaw to od zawsze tak w Suzuki, czy taka teraz moda ?

Tak sobie patrzę na mój łańcuch wczoraj bo leje to co w domu robić?
A on jakby ciut obwisły na oko. Mierzę: ok 35 mm. Patrzę do serwisówki, no za dużo - w trampku to było za mało akurat więc trzeba częściej kontrolować. ale nie o tym. W serwisówce piszą, żeby przy ustawieniu naciągu jako punkt odniesienia użyć znaczników na wahaczu.
Od strony zębatki jest ustawiony za 4 kreską. Po przeciwnej stronie za 5 kreską -różnica pomiędzy stronami 1 kreska, WTF ????
1/4 obrotu imbusem na każdą stronę i luz ok. 25 mm czyli nominał wg serwisówki. Na znaczniki widać nie ma co patrzeć bo dalej różnica zostaje jaka była oryginalnie. Sprawdziłem takim dinksem co mi został po tramku i wygląda, że współosiowość jest OK mimo różnicy 1 kreski. Gdyby skorygować tak aby po równo było po obu stronach to wtedy przyrząd pokaże przekoszenie i nie pójdzie po linii ogniw.
Czy u was jest podobnie szczególnie na nowych motkach czy to przypadek u mnie z tymi znacznikami?

PS. na domiar tego wyciągam jeszcze świeżutki i dziewiczy zestaw narzędziowy spod kanapy i jakiś taki chudzieńki - qrwa - nie ma nawet kluczy do kół. Jakby w trasie trzeba było wyregulować łańcuch to kupa.
Taki wypasiony zestaw to od zawsze tak w Suzuki, czy taka teraz moda ?
