Strona 1 z 1

Czyszczenie zacisków hamulcowych - przód - DL 1000 AL6

: 23 cze 2018, 17:16
autor: Grzechu (Kobyłka)
Wyjazd w Alpy tuż, tuż, więc trzeba wszystko sprawdzić,żeby nie było niespodzianek na trasie.
Po kontroli płynów i elektryki przyszła kolej na hamulce.

Przebieg 19 300 km.

Zakładałem wymianę klocków hamulcowych z przodu, ale podczas czyszczenia podjąłem decyzję, że jeszcze max 4 - 5 kkm w Alpach dadzą radę, więc popełniłem tylko czyszczenie.

Oto krótki manual; może komuś się przyda.

1. Zaciski w DL 1000 AL6 odkręcamy kluczem 12.
IMG_20180623_163611.jpg
Po wykręceniu śrub, delikatnie wysuwamy zacisk z tarczy. Robimy to ostrożnie, żeby nie uszkodzić tarczy.

Tak wyglądał mój zacisk po 19 kkm.
IMG_20180623_114413.jpg
Żeby wyciągnąć klocki, musimy wykręcić dwie śruby imbusem 5. Trzeba użyć trochę siły, bo są mocno wkręcone.
IMG_20180623_114513.jpg
Jak widać na zdjęciu, jest dużo osadu/pyłu z klocków.
IMG_20180623_114721.jpg
IMG_20180623_114711.jpg
Teraz w ruch idzie płyn do czyszczenia hamulców i szczoteczka do zębów.
IMG_20180623_165951.jpg
Przed czyszczeniem należy lekko nacisnąć klamkę hamulca, żeby wysunąć tłoczki. Tutaj BARDZO uważamy żeby za mocno nie cisnąć, bo można całkowicie wycisnąć tłoczki, i wtedy mamy spory problem.
Psikamy na element, chwilę czekamy i wycieramy szmatką.
Następnie szczoteczką szorujemy każdy zakamarek.
Po wyczyszczeniu tłoczków wciskamy je palcami. Trzeba zwracać uwagę, bo wciskany tłoczek, wypycha trochę pozostałe, więc powoli i po kolei każdy da się wcisnąć na swoje miejsce.


Oto efekt.
IMG_20180623_115635.jpg
IMG_20180622_194831.jpg
IMG_20180622_194712_BURST001_COVER.jpg
Tu widać zużycie względem nowego klocka.
Decyzja - zostają stare.
IMG_20180622_194943.jpg
Teraz zostaje tylko złożyć zaciski. Czynności należy wykonać w odwrotnej kolejności.
Pamiętać należy, aby śruby zacisku posmarować klejem anaerobowym, żeby nie wykręciły się samoczynnie pod wpływem drgań.
IMG_20180623_163041.jpg
IMG_20180623_171202.jpg
Śruby zacisku dokręcać należy kluczem dynamometrycznym z siłą 39 N-m.
Po zakończeniu czyszczenia i składania, kilkanaście razy naciskamy klamkę hamulca, aż wyczujemy charakterystyczny opór.

Ot, i cała filozofia.

Re: Czyszczenie zacisków hamulcowych - przód - DL 1000 AL6

: 23 cze 2018, 19:45
autor: Centrino
Super poradnik, tylko się zastanawiam czy ten klej potrzebny.

Re: Czyszczenie zacisków hamulcowych - przód - DL 1000 AL6

: 23 cze 2018, 20:21
autor: Grzechu (Kobyłka)
Fabrycznie też są klejone, czerwonym klejem. Nie wiem czy jest mocniejszy czy słabszy. Ten, który użyłem jest średniej mocy wiązania, więc nie będzie problemu z wykręceniem przy następnym serwisie zacisków.

Re: Czyszczenie zacisków hamulcowych - przód - DL 1000 AL6

: 26 cze 2018, 11:18
autor: JARON
Super prowadnik :-) muszę sobie w końcu nabyć, drogą kupna, jakiś klucz dynamometryczny ;-)

Re: Czyszczenie zacisków hamulcowych - przód - DL 1000 AL6

: 27 cze 2018, 22:51
autor: Valdek_Tychy
Centrino pisze:Super poradnik, tylko się zastanawiam czy ten klej potrzebny.
Jest potrzebny i lepiej się o tym nie przekonywać kiedy sruby puszczą

Re: Czyszczenie zacisków hamulcowych - przód - DL 1000 AL6

: 27 cze 2018, 23:10
autor: Centrino
Valdek_Tychy pisze:
Centrino pisze:Super poradnik, tylko się zastanawiam czy ten klej potrzebny.
Jest potrzebny i lepiej się o tym nie przekonywać kiedy sruby puszczą

Jak są dobrze przykręcone to same się nie odkręcą.
Natomiast pytałem z innego powodu. Interesowało mnie czy producent motocykla zaleca takie postępowanie. Przyklejona i skorodowana śruba zacisku może doprowadzić do braku możliwości jej odkręcenia a finalnie do jej destrukcji. Ale jeżeli producent zaleca takie postępowanie to OK. I tylko o to mi chodziło.

Re: Czyszczenie zacisków hamulcowych - przód - DL 1000 AL6

: 04 lip 2018, 12:05
autor: Struna
są różne kleje do gwintów, zrywalne, niezrywalne, średnio-zrywalne itd - trzeba użyć odpowiedniego ( na pewno nie niezrywalnego :) )

Re: Czyszczenie zacisków hamulcowych - przód - DL 1000 AL6

: 04 lip 2018, 15:53
autor: prebenny
Nie zapominaj tylko, że zacisk jest poddawany bardzo wysokim temperaturom więc zawsze jest ryzyko dziwnych reakcji chemicznych po prostu ze względu na temperaturę.