Najpierw napiszę kiedy należy to zrobić
Podstawowe objawy zużycia łożysk główki ramy to słyszalne uderzenia podczas przejeżdżania przez przeszkody np. progi zwalniające. Jednak należy zwrócić uwagę na to, że zawieszenie DLa mimo dobrych łożysk potrafi wydać takie kliknięcie przy przejeżdżaniu przez takie przeszkody i mają to wszystkie DL`e. Jednak jeżeli jest on głośniejszy niż zwykle to będzie to jeden z pierwszych objawów zużycia tego elementu.
Kolejnym objawem jest dziwne składanie się motocykla w zakręty. Przy mocnym uszkodzeniu może się on w pewnym momencie przy skręcie mocniej kłaść w zakręt. Czuć wtedy takie przełamanie i motocykl skręca mocniej.
Można również podnieść przód motocykla i szarpiąc za lagi w przód i tył oraz góra i dół określić czy nie ma luzów. Jeżeli są to łożyska są albo do dokręcenia albo do wymiany (jeżeli nie były wymieniane niedawno to dokręcenie raczej nic nie da)
A więc zabieramy się do roboty.
Najpierw trzeba zakupić łożyska i tu mamy wybór. Albo kupujemy jakieś zestawy albo kupujemy same łożyska (symbol 32006 wymiary: 30x55x17).
Kupując zestaw nie musimy się martwić o osłony przeciwpyłowe gdyż powinny one być w zestawie natomiast kupując same łożyska będziemy musieli bardzo uważać przy demontażu bieżni ze sztycy aby tej osłony nie uszkodzić.
Jakie zalety zakupu samych łożysk?? Ano takie, że za zestaw na popularnym portalu aukcyjnym zapłacimy z przesyłką jakieś 120zł. Fakt, są osłony ale tak naprawdę nie wiemy jakiej jakości są łożyska w zestawie zawarte. Natomiast kupując porządne łożyska np SKF zapłacimy 20-30zł za sztukę. Więc nie dość, że jesteśmy 60zł do przodu to mamy jeszcze zakupione porządne łożyska.
A więc
Pierwsze co robimy to wkładamy bieżnie łożysk do zamrażarki. łatwiej będzie później zainstalować je na miejscu:
(zdjęcie z internetu, zawartość zamrażarki nie jest moja


Od górnej półki odkręcamy wszystko co jest do niej przykręcone. Chodzi o to aby ją swobodnie wyciągnąć a przeszkadzać będą linki i kabelki:

Odkręcamy kierownicę:

W tym celu odkręcamy śruby imbusowe i zdejmujemy kierownicę.

Nie musimy od kierownicy odpinać linek i całej tej elektryki. Kierownicę podwieszamy na jakiś linkach, drutach, technika dowolna ale robimy to tak aby ni zapowietrzyć układu hamulcowego - czyli zbiorniczkiem do góry:

Popuszczamy śruby od lag na górnej półce:

Oraz odkręcamy centralną śrubę:


Zdejmujemy półkę i naszym oczom ukazuje się taki widok:

Na zdjęciu widać dwie śruby, do których odkręcenia potrzebujemy albo klucz hakowy albo należy sobie dorobić kluczyk z rury (bodajże 1 i 1/4cala):


Można wyciąć tak aby łapała za 2-3 zęby ale najoptymalniej aby zahaczało się o 4 zęby.
Gotowy kluczyk:

Popuszczamy nakrętki (jeszcze nie odkręcamy drugiej do końca):



Popuszczamy śrubę od koła:

- popuszczamy ośkę
- odkręcamy błotnik
- zaciski hamulcowe
- czujnik ABS (jeśli jest)
- podnosimy motocykl i demontujemy koło

- odkręcamy co się da z dolnej półki (zaznaczenie taśmą dokąd sięgały lagi nie jest potrzebne

- odkręcamy lagi od dolnej półki:


W tym momencie odkręcamy drugą nakrętkę kluczem rurowym lub hakowym i zdejmujemy osłonę:


Trzymając jednocześnie dolną półkę aby nie wypadła

Tutaj wyjęta dolna półka:

Widok na główkę ramy:

Bierzemy długi wybijak, ustawiamy go na bieżni starego łożyska i kilka ruchów czujnikiem zwanym młotkiem i dolna bieżnia wypada:

Czynność powtarzamy dla górnej bieżni, z tym, że musimy ją wybić od dołu

Następnie idziemy do zamrażareczki (bynajmniej nie po piwko) i bierzemy nasze nowe bieżnie i montujemy w główce ramy. Przed montażem dobrze jest nasmarować bieżnie i główkę ramy smarem aby łatwiej było wbić nowe bieżnie. Nie robimy tego na siłę ale stukamy delikatnie przez jakąś rurkę. Należy zwrócić uwagę aby bieżnia nabijała się równo aby nie szła ukosem. Ważne jest również abyśmy zamontowali ją poprawnie gdyż łożysko jest stożkowe i bieżnia z jednej strony jest węższa a z drugiej szersza:



Teraz bierzemy się za demontaż starego łożyska ze sztycy. Tu właśnie trzeba uważać aby nie zniszczyć osłony jeżeli nie kupiliśmy zestawu tylko same łożyska.

Jedną z technik jest nacinanie łożyska (kulki już zdjęte), później w nacięcie wkłada się przecinak i po uderzeniu młotkiem pierścień powinien pęknąć:

Nasuwamy nową osłonę (jeżli mamy) i nakładamy nowe łożysko:

Dobieramy odpowiednią rurkę i nabijamy łożysko do końca:

Kiedy łożysko jest na swoim miejscu?? Kiedy nabijamy je przez rurę należy nasłuchiwać dźwięków wydawanych przy uderzeniu. Jak łożysko dojdzie do końca jest on wyraźnie inny.
Tu już nabite nowe łożysko:

Smarujemy łożysko oraz bieżnie w główce ramy (wiadomo, kto nie smaruje ten nie jedzie):

I zaczynamy wszystko składać do kupy:
Wsuwamy dolną półkę, zakładamy górne łożysko, osłonę i łapiemy wszystko jedną nakrętką (tą na ten specjalny kluczyk)


Dokręcamy leciutko wszystko:

W instrukcji jest podana dokładnie siłą z jaką należy łożysko dokręcić. Dla tych co mają klucze dynamometryczne uzupełnię w późniejszym terminie o siły jakie są potrzebne do poprawnego montażu łożysk (bodajże 32.5Nm).
Ale jeżeli klucza nie mamy to też można poprawnie skręcić te łożyska. Trzeba je skręcać do momentu aż półka zacznie obracać się z oporem, wówczas popuszczamy śrubę o pół obrotu i powoli skręcamy kontrolując luz oraz poprawność przekręcania się półki. Ma ona luźno chodzić zarówno w prawo i lewo nie mając przy tym luzu ani wzdłużnego ani poprzecznego.
Przykręcamy drugą nakrętkę kontrującą

Nakładamy górną półkę i wsuwamy lagi.

Lagi skręcamy aby półki ustawiły się poprawnie względem siebie i dopiero wówczas przykręcamy górną nakrętkę.
- zakładamy kierownicę i przykręcamy wszystko do górnej i dolnej półki
- przykręcamy błotnik, koło, błotnik, zaciski,
- sprawdzamy czy wszystkie śruby zostały poprawnie skręcone
- opuszczamy motocykl z podnośnika
- udajemy się na próbną jazdę.
I gotowe.
Taka uwaga, po przejechaniu kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu, kilkuset kilometrów należy sprawdzić czy łożyska się nie ułożyły i ewentualnie je nieco dokręcić.