Forum Suzuki V-strom Polska

Jakie są Wasze doświadczenia?, jestem na etapie wyboru praktycznego tankbaga co do pojemności, wybór pomiędzy 5L a 15L, optymalnym dla mnie wydaje się 10L, ale bez doświadczenia mogę sie mylić. Myślę o https://allegro.pl/oferta/kappa-ra309-t ... 0563416173

Ja nie mam doświadczenia, tylko przemyślenia, że ta kieszeń na telefon jest zbędna i niebezpieczna - telefon się zgrzeje od słońca i jak będzie dodatkowo ładowany, to nie znasz dnia ani godziny, kiedy bateria wybuchnie. Niby rzadkie przypadki, ale się zdarzało. Ale nie musisz z niej korzystać, a wręcz przeciwnie - jak wsadzisz w nią fotoogniwo, to telefon możesz ładować w tankbagu
Misie podoba GIVI XS319 (3l, więc raczej jest poza Twoim zainteresowaniem), wykonanie w designie jak torba zadupkowa GIVI XS313 XSTREAM (mam, już nie używam, mogę sprzedać) i dlatego misie podoba
Chętnie posłucham zdania praktyków n/t tankbagów (np. czy wafelki czekoladowe rozpływają się już w papierkach, czy dopiero w ustach).

Mam Givi ST605 i za każdym razem zastanawiam się dlaczego tak długi jeździłem bez tankbaga.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A mam pytanie. Co robicie z tankbagiem jak zostawiacie gdzieś motor? Zabieracie go za każdym razem jak torebke?
Bo tak to byle kto może podejść i zabrać.
Ja zastanawiam się nad kupnem takiego 5 litrów ale właśnie nie chce go nosić za każdym razem jak oddalam się od motoru. Jedyne wyjście to taki givi na kluczyk chyba?

Ja zabieram, jak nikt nie zostaje przy moto. Trochę uciążliwe ale mam tam na ogół parę wartościowych drobiazgów.

Ja też zabieram albo jak mam miejsce w kufrze a w tankbagu nic za bardzo wartościowego to wkładam do kufra

Mały 5 litrów, dokumenty kamerki, telefon i noszę jak saszetkę. Dużego bym nie kupił

5l - mam od niedawna, bardzo mi pasuje. Zabieram ze sobą, dzięki temu nie wypycham kieszeni kurtki.

Nosze jak saszetkę a jak moto na widoku to zamek fabryczny do zbiornika (tankbag ma zamek) i mała kłódka na szyfr na suwaku.

Czasem zamykam w kufrze.

Smerfciamajda pisze: ↑

25 cze 2021, 10:53

Nosze jak saszetkę a jak moto na widoku to zamek fabryczny do zbiornika (tankbag ma zamek) i mała kłódka na szyfr na suwaku.

Czasem zamykam w kufrze.

Tylko nie ta linka z givi do kasków, na zlocie pożyczyłem id @Sliwa6 i sie zacięło, ale najlepsze w tym wszystkim że w rękach to wykrzywisz, taka jakość. Musze odkupić

Styknie żeby utrudnić a jak kto będzie chciał to i tak ukradnie

No to chyba tankbag nie dla mnie. W sumie to nie mam czego tam wozić poza rzeczami które normalnie mam w kurtce albo w centralnym kufrze. W kurtce mi nie przeszkadza mam dużo kieszeni i wszędzie coś upchane pod ręką. Już się przyzwyczaiłem. Plus kieszeń cargo w spodniach na chusteczki i inne pierdoly.
Chodzenie jak z torebką pederastką mnie nie przekonuje.
Jedynie taki jak ma @Smerfciamajda byłby opcją.
Ale jak ktoś zobaczy kłódke i zamek z boku to może pomyśleć że nie wiadomo jakie skarby tam są no i tak weźmie jak będzie chcial.
Ale dzięki za opinie

@mario tank bag jest bardzo przydatnym w dłuższych trasach. Pakujesz tam wszelkie dobra potrzebne od ręki i pod ręką jak kominiarka, komin, dokumenty, chusteczki, krople do oczu, scyzoryk czy karty do płacenia za autostradę itp itd. Bardzo ułatwia jak trzeba szybko po coś sięgnąć.

Natomiast jak ja latam wokół komina to go nie biorę bo kieszenie wystarczają.

Dla mnie to jeden z bardziej udanych zakupów do motocykla.

Na autostradach bez tankbaga to... to nie jazda. No chyba że na bezpłatnych.

Nie mam chęci posiadania tangbaga, wszystkie wymienione wyżej przedmioty mieszczę w kurtce i centralnym czy portfelu a na autostrady dla mnie większym problemem jest ściąganie rękawiczek, jak płacisz kartą to są kurtki z taką kieszonką na rękawie, ale nie wiem czy to się sprawdza bo moja nie ma. Kiedyś myślałem o tangbagu dedykowanym tylko pod aparat foto bo często robie zdjęcia nie zsiadając z moto. Na razie nie dorobiłem się aparatu i zdjęcia robię telefonem który mam w zewnętrznej kieszeni kurtki. Dodatkowy gadżet, nie wiem jak przy tankowaniu ? a potem trzeba zdejmować ? i nosić. Ale każdy ma swoje potrzeby.

pbird pisze: ↑

25 cze 2021, 17:12

Na autostradach bez tankbaga to... to nie jazda. No chyba że na bezpłatnych.

Ja raczej nie mam tym problemu. Mało jeżdżę po autostradach a jak już to place telefonem który mam w uchwycie. Włączone nfc i nawet rękawic nie trzeba ściągać

Do tankowania zdejmuję tylko z tanklock’a i odchylam na bok, paska nie odpinam.
Na dłuższe wyjazdy bardzo przydatne, mam tam też mała butelkę z czymś do picia, aparat ( jak woziłem bi teraz mi się nie chce), taka dodatkowa przestrzeń się przydaje. Na krótkie wypady nie zabieram. Teraz kupiłem wężyk do picia, wiec w upały będę brał z jakimś bidonem.

Niby można mieć rzeczy w kurtce i centralce.
Ja w kurtce nie lubię mieć np. kluczy do domu, w przypadku upadku na nie, dziura w nodze lub biodrze pewna.

Podobnie jak @staszek_s lubię mieć tam butelkę wody, a także butelkę termiczną z kawą, chusteczki, portfel, klucze, itp.

Co do tankbaga to dobrym przykładem jest wożenie piwa lub bananów.
Jadąc do Rozłogów w maju miałem 3 banany w tankbagu i 3 w centralce. Po przejechaniu ok. 500 km te z kufra centralnego wyglądały jakby przeżyły kilkugodzinny program prania w pralce. Te w tankbagu wyglądały tak jakbym je tam dopiero schował.

Temat piwa w kufrach pozostawiam innym
Swój czteropak piwka w (niemałym ) tankbagu dowiozłem bezproblemowo

Zależy więc co kto wozi i do czego się przyzwyczaił.

najlepsze banany to te bardzo mocno dojrzałe

W mojej bmce to akurat nie problem, bak pod siedzeniem